Poważnego sponsora to my akurat mamy. Jak już było wspominane wyżej mamy sponsorów prywatnych, publicznych i właścicielskich, trzeba tylko ciągle rozwoju. To pójdzie równocześnie z sukcesem sportowym. Owszem mamy do zaoferowania niesamowite wyskoki jak rekordy frekwencji itp, ale stałe pozycjonowanie logo firmy na europejskich arenach jest wyżej cenione niż 1 mecz w roku.Harpo pisze: ↑9 mar 2025, o 16:15Dla mnie jest niepojete, ze od kiljunastublat nie potrafimy ściągnac DUŻEGO I POWAŻNEGO sponsora.
Szczegolnie teraz, przy takim potencjale kibicowskim, grajac na tak znanym i medialnym stadionie.
Nkeprawdopodobne... Co jest przeszkodą??
Ży my som Hanysy i połowa Polski nas nie lubi?
Dupowatosc uśmiechniętego Prezesa, ktorego cos wiecej niz 1,2 liga przerasta??
Bidota klubu, ze faktycznie nas na nic nie stac (wykwalifikowani pracownicy)??
Gdyby nie "uśmiechnięty prezes" to byśmy się dalej odbijali od fantastów pokroju Weli, więc to jest chłop, który zapełnił nam stabilność na jakimś poziomie i za to zasługuje na szacunek. Z drugiej strony mieliśmy "stalową twarz", więc co w końcu jest ok?

Najbliżej mi do tych wykwalifikowanych pracowników. Jako klub musimy oferować sponsorowi usługi na stałym poziomie i aby współpraca była długotrwała, muszą widziec, że mamy solidne podstawy kadrowe. Rozwój marketingu to jednocześnie rozwój kadrowy, rozwój sponsorski. Rozwój finansowy pociągnie ten sportowy i odwrotnie. Tu musi kilka rzeczy na raz zadziałać i potrzeba ogromu roboty. Potrzebujemy takich Marków, Marcinów, Sewerynów ale kilka razy więcej, aby każdy mógł się skupić tylko na swojej działce. Potrzebujemy też ludzi z zewnątrz, aby tchnęli ducha rozwoju, wprowadzili nowe pomysły i doświadczenie.
Tylko, że trochę tak to wygląda i nie ma co się obrażać na rzeczywistość. Od naszego wymagania, bojkotów czy dziesiątek wykrzykników, nie przybędzie kasy na transfery, czy nie da to pewności, że zawodnik taki czy taki w juniorach wypali i przyniesie kiedyś trochę radości. Oczywiście, że błędy ktoś popełnił i powinny zostać wyciągnięte wnioski (wnioski, a nie konsekwencje w postaci wywalenia kogoś bez dalszego planu) i to jak najszybciej. Cieszmy się, że istniejemy i dlatego pamiętajmy, że brakuje nam handicapu w walce z innymi. Za to wiemy, że byliśmy juz w stanie grać ligę wyżej, zorganizować wielkie wydarzenia i nasz sufit jednak jest wysoko, tylko trzeba teraz nakładu sił i parę osób wsparcia, aby ten sufit był osiągalny nie raz na parę lat, a żeby się zainstalować tuż pod nim i powoli go przesuwac. Udziałowcy niech się określą czy wchodzą w to nadal, albo niech powiedzą czego oczekują za oddanie akcji jeśli nie mają planów związanych z rozwojem klubu. Chcę też spojrzeć na to z ich strony, że po cholerę oni mają ładować 10 milionów jak im biznesy nie idą jak powinny, skoro to gówno da, bo w Katowicach na jednym posiedzeniu rady przegłosują drugie tyle.oiowiec pisze: ↑9 mar 2025, o 16:25Czyli co dalej!!?? Po co wymagać!!!! Przecież ku*** jesteśmy biedni!!!!! Za co kupować lepszych grajków jak nie ma kasy!!!! Po co wymagać od zarządu jak nie ma kasy!!!! Dlaczego po nich jedziecie przecież jest bieda!!!! Cieszmy się że w ogóle istniejemy i gdzie byliśmy parę lat temu!!! Jak jesteś taki mądry to wyłóż miliony!!!! A nie narzekaj!!!! Od tej jałowej gadki to mnie szczypi już w rzici!!!! Nie ja jestem prezesem, właścicielem, udziałowcem, prezydentem!!!! Żeby dawać miliony na klub!!!! Dlatego właśnie od tych ludzi należy wymagać żeby ten klub był wielki tak jak dawniej!!!! A nie ciągle pi***olić, że nie ma kasy jest fajnie jak jest!!!!!
Jak się wystarczająco rozwiniemy jako klub to jestem pewny, że w końcu ktoś złoży odpowiednią ofertę za część akcji i uda się pozbyć tych, którzy nam nic nie dają. Za to jestem też pewny, że dopóki systemowo się za to nikt nie weźmie i nie ograniczy patologii finansowania nieskończonymi środkami z miast to szanse na to będą iluzoryczne.