Jestem tutaj na forum juz wiele lat i przeczytałem już niejeden felieton B.Kalusa, którego osobiście bardzo cenie i podziwiam. Jednak tym razem nie mogę się z nim zgodzić. Wszystko się zgadza, też tęsknie za czasami, gdzie Chorzów mial Ruch, AKS, Chorzowianke, które sobie dobrze radziły w ligach. Jednak nie możemy porównywać sytuacji nasze i Wisły. W Krakowie w tej kryzysowej sytuacji pojawili się ludzie, którym przede wszystkim zależalo na losie Wisły. Stąd nie ma dziwne, że kibice ich wspomogli i zaczeli tłumnie odwiedzać stadion, kupować karnety itp. Była to piękna akcja, gdzie wszyscy grają do jednej bramki, a dobro Wisły jest celem nadrzędnym. Tak to było u naszych przyjaciół. Natomiast u nas jest sytuacja zgoła inna. Komu zależy na Ruchu Bogdan, powiedz komu ? Włascicielom ? Oni patrzą tylko na własny interes. Ich interes nie idzie w parzę z interesem klubu. Co innego jakby korzystali z tego jakby Ruch grał w LM ( ale popłynąłemjajo pisze: ↑13 sie 2019, o 22:25http://niebiescy.pl/?id=26803
felieton Kalusa jest dowodem na to co pisalem. wcale nie ma takiej jednomyslnosci, zwlaszcza wsrod starszych kibicow.
na forum sa jej pozory, bo przeciwnicy sa zagluszani, to reszta woli sie nie odzywac.
rozmawiac, przekonywac, a nie podchodzic do tego "kto nie z nami to zdrajca albo 2 konto Weli"

To jest chory układ w Chorzowie, gdzie każdy robi własny biznes ( każda strona ), tylko nikt nie mysli o Ruchu, o wynikach sportowych itp.
Jedynym ludziom, którym los Ruchu nie jest obojętny to są kibice. I tutaj Bogdan jest prawdziwa tragedia...........
Dla wielu kibiców związanych z Ruchem ich życie jest poporządkowane pod Ruch. Dla nich bycie na meczu to jest wręcz święty obowiązek, tradycja...Bog wie co jeszcze.
I to jest dramat dla nas kibiców, że w trosce o nasz kochany klub, o normalność zdecydowaliśmy się na bojkot. To jest głos tych paru tysięcy kibiców, którzy mają nadzieję, że nad Chorzowem jeszcze zaświeci słońce. My od trzech lat przeżyliśmy tyle upokorzeń z każdej strony, że nas już chyba nic nie złamie. Jesteśmy z Ruchem na zawsze i do końca Bogdan a ten bojkot pokazuje, że my w Ruch wierzymy i wierzymy że będzie lepiej. Ta patologiczna sytuacja spowodowała, że wyczerpaliśmy już wszystkie inne sposoby na pomoc klubowi i walkę o lepsze jutro. Pozostała nam tylko ta ostateczna forma walki i mimo, że każdy chciałby być na meczach, to niestety dla dobra Ruchu musimy chwilowo z tego zrezygnowąć. Jest nam smutno, ale .............wierzymy że będzie dobrze