Kolejny raz nie odpowiedziałeś na najważniejsze pytanie związane z bojkotem.Wela pisze: ↑5 sie 2019, o 08:58Dziękuję Ci za dobre słowo...somebody_correct pisze: ↑5 sie 2019, o 07:33Pytanie przez Rocha zostalo zadane na PRIV jak pisal przez to ze wkurzyl sie ze Wela nie odpisal tutaj.
Wela gdybys nie byl od tych ciulikow grabarzy to bylby z Ciebie chop bos wariat dobry ale kazdy wie po co sa wam kibice i kazdy eie ze 0ierwsze co to te ci*** sie dorobiom. Wiec wybacz. RUCH TO MY
Co do reprezentowania przeze mnie akcjonariuszy... Masz rację. Wg własności prawno - fiansnowej, to akcjonariusze są właścicielami klubu. Ja od siebie dodaję, że pod kątem terytorialnym - Miasto, ale pod kątem sportowym, duchowym i wszelkim innym - Kibice są właścicielem Klubu, mamy do tego prawo, bo jak słusznie prawi Simon i reszta Kibiców - Ruch to my!
Ja jednak uważam, że moim zadaniem jest uporządkowanie relacji między akcjonariuszami, Miastem i Kibicami. Zamierzam poprzez prawdę poukładać wszystko na swoim miejscu. Przyjąłem taką drogę: DIALOG /w tym PRAWDA/ - ZGODA - WSPÓŁPRACA = WYNIKI!
Miasto chce mieć porządek i korzyści z Klubu, wszelkie możliwe, akcjonariusze to biznesmeni, którzy chcą, żeby Klub przynosił Im zyski, a Kibice chcą wszystkiego, ale przede wszystkim prawdy, uczciwości, szczerości, transparentności, a dalej wyników sportowych i rzetelnego zarządzania Klubem, żeby ten mógł się rozwijać.
Ja uważam, że walczyć to nie znaczy wyzywać, obrażać, poniżać...
Tak mnie wychowała moja Ś.P. Mama, która odeszła w 1996 r. w chorzowskim szpitalu na Strzelców Bytomskich. Ona mnie uczyła, że człowiek odważny i honorowy szanuje przeciwnika, tak jak płk Wołodyjowski, który każdego pokonanego i rannego przeciwnika nakazywał opatrywać i nie pozwalał go dobijać. Mając przy tym świadomość, że tenże przeciwnik dobiłby Go, gdyby sytuacja była odwrotna.
Dla mnie musi być koniec dojenia Ruchu i wszelkich dziwnych działań finansowych, po których Klub leci na pysk w dół...
Najbardziej boję się tych błędów, które popełnili poprzednicy, dlatego tak bardzo chciałbym, żeby do zarządu wszedł przedstawiciel Kibiców, który zna wszystkie te sytuacje jak z matrixa, które miały miejsce w Ruchu...
Jeszcze na nic nie jest za późno, a jeśli będę miał w Was oparcie, podpowiedzi i pomoc, to uniknę błędów poprzedników. Tak jak mi podpowiadają Pracownicy i dzięki Nim małymi kroczkami zmierzamy do przodu.
I zdaję sobie sprawę, że za chwilę będą kolejne terminy wypłat dla Pracowników, Zawodników i Trenerów i znowu muszę się sprężać, żeby nie powtarzać ciężkich momentów sprzed ostatnich tygodni.
Jeszcze nie wiem jak, ale muszę Was przekonać, że Kibice maja bardzo realny wpływ na decyzje zarządu i wcale nie przez naciski, ale przez współpracę i szacunek dla wzajemnej pracy na rzecz Klubu.
Liczę na Kibiców i nie wyobrażam sobie Klubu bez Kibiców. Nie wyobrażam...
pyRsk!
Zadam pytanie po raz setny:
Kiedy i w jakiej kwocie akcjonariusze zamierzają dofinansować SA (nie pożyczkami zabezpieczonymi pożyczkami)? Dziwię się, że tak unikasz odpowiedzi na to pytanie ponieważ to jest główny warunek powrotu kibiców, na czym podobno bardzo Ci zależy.