Nie nie moze bo u nas maja grac mlodzi Polacy kopiacy sie po czolach tak jak w Poloni Laziska Gornelokalnypatriota pisze:Czy klub nie może znaleźć jakiegoś stopera na Słowacji,Słowenii,Czechach,Węgrach ? eh....
Wreszcie normalny post w tym temacie. Wymagania nie wiadomo jakie, a Ruch nawet wychodzi bez nominalnego sponsora na treskach, Jak się ktoś nie pogodził ze stanem faktycznym, jaki dziś Ruch jest jako klub reprezentowany na płaszczyźnie ekstraklasy, to będzie wkurwienie i wieczne lamentowanie, że piłkarze dno, a Fornalik raus.niebieski98 pisze: Jaka cena taki produkt, za darmo silnego klubu się nie zbuduje.
Mi w dzisiejszym szpilu brakowało kogoś, kto by uzupełnił tą lukę między pomocą a napastnikiem. I do tego ktoś z dwójki Arak/Stępel by się idealnie nadawali. Jeden lekko cofnięty za drugim. A skoro dostajemy bicie, to nic nie tracimy na tym, że spróbujemy w ten sposób zagrać. Tutaj już ktoś napisał że zmarnowaliśmy 7 cennych "sparingów" by móc dać szansę ogrywania się komuś, kto jeszcze jej nie dostał. I wtedy mogliśmy dać spróbować jakiemuś obrońcy się wykazać, ot tak żeby zagrał choć jeden mecz. Nic nie traciliśmy, a mogliśmy zyskać. Tak naprawdę my nie znamy sytuacji w szatni, nie wiemy dlaczego wybiera się takich, a nie innych piłkarzy, może Hanzel jest lepszy niż Bargiel czy Urbańczyk, nie wnikam w ocenę Fornalika. Wystarczy spróbować lekko pokombinować wiedząc, że nic do stracenia nie mamy. Z Malinowskim się udało, jak został przesunięty na obronę. Wystarczy obejrzeć kilka meczów w wykonaniu Niebieskich, żeby wiedzieć, że taktyka kuleje. I to nie jest sprawka piłkarzy. Byłem na meczu z Łęczną i widziałem jak w momencie strzelenia przez nas gola na 1:0, w 60 minucie Fornalik zaczął się drzeć pokazując na zegarek, że mamy to utrzymać. I co się stało? Parę minut później straciliśmy bramkę. Cud, że Stępel strzelił w doliczonym czasie bo mielibyśmy jeden punkt zamiast 3 dzisiaj. I nadal będę uparcie powtarzał, że skład mamy mimo wszystko lepszy niż rok temu. Nie jakoś wybitnie lepszy, ale na pewno jest progres, patrząc na nasze możliwości. Rok temu mogliśmy liczyć tylko na Stępla. Efir był bezproduktywny, Setla nie grał w ogóle, Siedlik zagrał kilkanaście minut i był niewidoczny. Teraz doszedł Arak. Pepego też mógłby wcisnąć gdyby nie było kogo. To nie tak, że my nie mamy nikogo do gry. My po prostu nie mamy charakteru jako drużyna, nie potrafimy walczyć o swoje, o brutalne faule w dzisiejszym meczu, o wyjście większą liczbą graczy na przeciwnika, nie ma motywacji i chęci. A kto może ją dać, jak w klubie się nie przelewa? Trener. A trener patrzy w ziemie, siedzi cicho i nie próbuje ich motywować. Dla mnie to jest przyznanie się do porażki jeszcze przed końcowym gwizdkiem.hornet pisze:Urbańczyk - nie wypowiadom się,nie wiem w jakiej jest formie,ale może mosz recht.legeartis pisze:Urbańczyk za Hanzela. Stępel obok Araka. Pierwsze dwa pomysły przy wyniku kontaktowym do szatni. A taktyka na kolejny mecz? Najlepszą obroną jest atak. Obrony nie mamy - musimy na***rdalać ile wlezie.hornet pisze:Tak...legeartis pisze:Dobra to robiemy konkurs na to co powie Waldemar:
A) Były pozytywy, gra nie wyglądała tragicznie, mieliśmy swoje szanse,
B) Przegraliśmy przez czerwoną kartkę po której posypała się dobra gra,
C) Przeanalizujemy spotkanie, by zobaczyć czy faktycznie był faul na Konczkowskim po którym Jagiellonia zdobyła bramkę,
D) Raz trzeba być w nizinach, żeby potem być na wyżynach,
Jakieś inne propozycje?
E) poczekej aż emocje opadną i zadej se pytanie: kto? za kogo? i jako taktyka na kolejny mecz?
Stępel - po Łęcznej pedzioł,że jest po 2 jednostkach treningowych i nie do rady grać całego meczu.Ok,być może teraz już bydzie w stanie ALE pytanie: co do wpuszczenie 2 napastników,jak my np. dzisiej do gola Lipskiego momy ZERO celnych strzałów? Co ten napastnik mo robić,grać w obronie? Pomocy?
Sorry Prawnik,ale z dzisiejszego składu momy tak: Skaba,Konczkowski (nie bez krytyki),Grodek,Surma (nie bez krytyki),Arak bez pretensji,bo nic ni mioł.Gdyby obok niego był Stępel to coś by mioł? Co z tego wyniko?
Już w poprzednim sezonie,co niektórzy się jarali,jak Bargiel zagroł 3 celne piłki i sprzedawali go za miliony ojro.Myślołek se wtedy: qrva,ekstraklasa,a tu na tle tej miernoty błyszczy synek,który zagroł 3 dobre piłki (sic!). Lipskiego i Mazka nikt nie chce,bo chvja grają.Pepe nie wiadomo,co tak na serio umi zagrać.3/4 składu nie nadaje się do ekstraklapy,a Wy drwicie z Fornalika.Chop nie jest bez wad,jak my wszyscy...ale bez przesady.
Nasi mlodzi zdolni obroncy w tym czasie spadali z 3 ligi.Scypion pisze:Za co mozna miec pretensje do Waldka? A chocby za to ze w rundzie finałowej zeszlego sezonu gdzie nie gralismy o nic nie dal szansy pokazania sie zadnym z mlodych obroncow ktorych podobno mamy w kadrze. Przynajmniej byloby wiadomo czy sa cos warci i dalej ich trzymac czy nie. A tak stracilismy 7 wartosciowych sparingow.
Całkowicie sie z tobą zgadzom.legeartis pisze:Mi w dzisiejszym szpilu brakowało kogoś, kto by uzupełnił tą lukę między pomocą a napastnikiem. I do tego ktoś z dwójki Arak/Stępel by się idealnie nadawali. Jeden lekko cofnięty za drugim. A skoro dostajemy bicie, to nic nie tracimy na tym, że spróbujemy w ten sposób zagrać. Tutaj już ktoś napisał że zmarnowaliśmy 7 cennych "sparingów" by móc dać szansę ogrywania się komuś, kto jeszcze jej nie dostał. I wtedy mogliśmy dać spróbować jakiemuś obrońcy się wykazać, ot tak żeby zagrał choć jeden mecz. Nic nie traciliśmy, a mogliśmy zyskać. Tak naprawdę my nie znamy sytuacji w szatni, nie wiemy dlaczego wybiera się takich, a nie innych piłkarzy, może Hanzel jest lepszy niż Bargiel czy Urbańczyk, nie wnikam w ocenę Fornalika. Wystarczy spróbować lekko pokombinować wiedząc, że nic do stracenia nie mamy. Z Malinowskim się udało, jak został przesunięty na obronę. Wystarczy obejrzeć kilka meczów w wykonaniu Niebieskich, żeby wiedzieć, że taktyka kuleje. I to nie jest sprawka piłkarzy. Byłem na meczu z Łęczną i widziałem jak w momencie strzelenia przez nas gola na 1:0, w 60 minucie Fornalik zaczął się drzeć pokazując na zegarek, że mamy to utrzymać. I co się stało? Parę minut później straciliśmy bramkę. Cud, że Stępel strzelił w doliczonym czasie bo mielibyśmy jeden punkt zamiast 3 dzisiaj. I nadal będę uparcie powtarzał, że skład mamy mimo wszystko lepszy niż rok temu. Nie jakoś wybitnie lepszy, ale na pewno jest progres, patrząc na nasze możliwości. Rok temu mogliśmy liczyć tylko na Stępla. Efir był bezproduktywny, Setla nie grał w ogóle, Siedlik zagrał kilkanaście minut i był niewidoczny. Teraz doszedł Arak. Pepego też mógłby wcisnąć gdyby nie było kogo. To nie tak, że my nie mamy nikogo do gry. My po prostu nie mamy charakteru jako drużyna, nie potrafimy walczyć o swoje, o brutalne faule w dzisiejszym meczu, o wyjście większą liczbą graczy na przeciwnika, nie ma motywacji i chęci. A kto może ją dać, jak w klubie się nie przelewa? Trener. A trener patrzy w ziemie, siedzi cicho i nie próbuje ich motywować. Dla mnie to jest przyznanie się do porażki jeszcze przed końcowym gwizdkiem.hornet pisze:Urbańczyk - nie wypowiadom się,nie wiem w jakiej jest formie,ale może mosz recht.legeartis pisze:Urbańczyk za Hanzela. Stępel obok Araka. Pierwsze dwa pomysły przy wyniku kontaktowym do szatni. A taktyka na kolejny mecz? Najlepszą obroną jest atak. Obrony nie mamy - musimy na***rdalać ile wlezie.hornet pisze:Tak...legeartis pisze:Dobra to robiemy konkurs na to co powie Waldemar:
A) Były pozytywy, gra nie wyglądała tragicznie, mieliśmy swoje szanse,
B) Przegraliśmy przez czerwoną kartkę po której posypała się dobra gra,
C) Przeanalizujemy spotkanie, by zobaczyć czy faktycznie był faul na Konczkowskim po którym Jagiellonia zdobyła bramkę,
D) Raz trzeba być w nizinach, żeby potem być na wyżynach,
Jakieś inne propozycje?
E) poczekej aż emocje opadną i zadej se pytanie: kto? za kogo? i jako taktyka na kolejny mecz?
Stępel - po Łęcznej pedzioł,że jest po 2 jednostkach treningowych i nie do rady grać całego meczu.Ok,być może teraz już bydzie w stanie ALE pytanie: co do wpuszczenie 2 napastników,jak my np. dzisiej do gola Lipskiego momy ZERO celnych strzałów? Co ten napastnik mo robić,grać w obronie? Pomocy?
Sorry Prawnik,ale z dzisiejszego składu momy tak: Skaba,Konczkowski (nie bez krytyki),Grodek,Surma (nie bez krytyki),Arak bez pretensji,bo nic ni mioł.Gdyby obok niego był Stępel to coś by mioł? Co z tego wyniko?
Już w poprzednim sezonie,co niektórzy się jarali,jak Bargiel zagroł 3 celne piłki i sprzedawali go za miliony ojro.Myślołek se wtedy: qrva,ekstraklasa,a tu na tle tej miernoty błyszczy synek,który zagroł 3 dobre piłki (sic!). Lipskiego i Mazka nikt nie chce,bo chvja grają.Pepe nie wiadomo,co tak na serio umi zagrać.3/4 składu nie nadaje się do ekstraklapy,a Wy drwicie z Fornalika.Chop nie jest bez wad,jak my wszyscy...ale bez przesady.
PS. czemu prawnik?
Problem w tym że oprócz nich są Koj, Cichocki, Hanzel. Nie mamy równej solidnej "11", tylko tylko co najwyżej solidnych indywidualności.niebieski73 pisze:legeartis pisze:hornet pisze:legeartis pisze:hornet pisze:Całkowicie sie z tobą zgadzom.legeartis pisze:
Łęczno w drugiej połowie wychodzi na nos z taką determinacją, agresją, ustawieniem jakby byli Legią, a my jak pi*** wystraszeni, cofnięci. Z Jagą kolejne mega błędy obrońców, a WF wiecznie analizuje i wyciągo wnioski, a może trza pi*** w stół, odesłać kogoś do rezerw, może sie inni obudzom. Tym co zaroz napiszą, że momy taki skład, że lepiej sie nie do, przypomna, że Stępiński, Lipski, Mazek, Moneta to reprezentanci Polski, Konczkowski dwa sezony temu najlepszy prawy obrońca ligi, do tego Grodzicki, Surma doświadczeni i w miara solidni zawodnicy. Ale lepiej ich cały sezon głoskać i godać, że nic sie nie stało
Najpierw trzeba dać z siebie wszystko,gryźć trawę,pokazać ambicję,walkę i wyciągać wnioski ze swoich błędów po meczach.Jak idziesz do roboty jeden z drugim i walisz bilard kieszonkowy to pracodawca cię zwalnia - koniec,kropka.Te pseudo grajki walą w chvuja,nie ma dla nich alternatywy i w związku z tym żadnych konsekwencji,a co niektórzy ich usprawiedliwiają: bo nie ma kasy,bo nie płacą,bo to,bo tamto.Jak są takie gwiazdy to droga wolna do lepszych klubów. A oni w Wielkim Ruchu czują się jak ryby w wodzie.Wyjdę,coś pokopię,zarobię lepiej niż na kasie w biedronce i chvj. Qrva,jak nie mogę patrzeć na niektóre ryje w tej drużynie to masakra. Szczerze współczuję Fornalikowi,bo on jednak jest fachowcem i pewnie czuje podobnie,tylko 100 razy mocniej.
racja racjaniebieski98 pisze:lokalnypatriota pisze:Co sie dziwicie,to było do przewidzenia. Podwyżcie jeszcze ceny biletów na Legie 30 na 50 to napewno rozejdą się jak ciepłe bułeczki...
Niech będą bilety za 100 zł i poważne transfery, niż Koje i Cichockie za 20 zł za mecz.... JJaka cena taki produkt, za darmo silnego klubu się nie zbuduje.
Bo przynajmnij marzenia nic nie kosztują i pozwalają golić z kasy naiwaniaków. Smagor wiedzioł,kasy na new connect natrzepoł i się śmieje tu niy idzie ino o bilety tu idzie o cało infastruktura kero mo finansowo ustawic klub - niystety klepanie po plecach gorola i udowanie ze tak wszyscy robiom teraz odbijo sie czkawkom niy ma sponsora , niy ma własciciela co mo geld , nojpiyrw trza płacic długi po tym piłkarzom , niy ma za co kupic nowych , niy ma stadionu bo sie chop upar że bydzie grac na Slonskim z som niy wiym kim i tak naprowdy to sie trzeba cieszyc że ktos wyłożoł kasa co by my niy zbankrutowali.hornet pisze:Przebijom!!!! Najpierw bilety po 150 zeta,potym bydzie majster
niy co bych go bronioł ale jak jedyn chop mo pokryc 2?Koj w jednej akcji zrobił 2 karygodne błędy, najpierw podał do przeciwnika, potem przy dośrodkowaniu nie pokrył 2 czekających na piłkę zawodników jagielloni...
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], stasiu1971, uszy i 57 gości