Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
- wolfik
- Posty: 2119
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 23:44
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Nasi są już myślami zupełnie gdzie indziej, zresztą my wszyscy też i jak zrobią w piątek to co powinni to szybko zapomnimy o dzisiejszym meczu.
Jest mi bardzo przykro, że o moim ukochanym klubie, po ostatnim meczu mówi się nie w kontekście wydarzeń na boisku, a chuligańskich wybryków – mówi ikona „Niebieskich” Gerard Cieślik. Ci ludzie nie są prawdziwymi sympatykami Ruchu i nie zależy im na sportowych sukcesach. Mam nadzieję, że poniosą konsekwencje swojego zachowania i zostaną objęci zakazem stadionowym. Chcę też dodać, że prawdziwi kibice Ruchu, to osoby, które wspierają swój klub, utożsamiają się z nim i nie narażają go na utratę dobrego imienia i niepotrzebne koszty.
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
a co w tym dziwnego....Promuja wlasny produkt. Ich stacja, ich klub. Legia to Legia. Dla przecietnego Kowalskiego w tym kraju znaczy wiecej niz wszystkie slaskie kluby razem wziete. Pograjmy z 20 lat pod rzad sezon w sezon o MP to moze tez tak beda nas traktowac. We Wloszech tez wiecej slyszysz o Milanie, Juve i Interze, anizeli Ascoli, Bari czy Chievo.
Pilkarsko jestesmy dwa razy gorsi od Legii. Byle derby wygrali i sie w lidze utrzymali
Pilkarsko jestesmy dwa razy gorsi od Legii. Byle derby wygrali i sie w lidze utrzymali
- bluemario
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 537
- Rejestracja: 21 gru 2002, o 21:45
- Lokalizacja: NRŚL
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Dopisze tylko że nasza gra wyglądała
a derby tuż tuż oby nie było znów rozczarowania.

-
- Posty: 1441
- Rejestracja: 13 maja 2009, o 21:58
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
jak widziołś skład Ruchu to powinno ci wiele wyjaśnić, że grali my II składem praktycznie...bluemario pisze:Dopisze tylko że nasza gra wyglądałaa derby tuż tuż oby nie było znów rozczarowania.
- Midway
- Posty: 333
- Rejestracja: 10 lut 2008, o 13:03
- Lokalizacja: Świętochłowice-ZGODA
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Abbott dno on wszystko psuł...ogólnie był pośmiewiskiem dzisiaj na tym boisku....w ogóle dzisiejszy mecz do niczego. Obyśmy w piątek wygrali i zapomnieli o PP...
Jeśli w piątek przegramy to małe szanse na ekstraklasę...to jest kluczowy mecz zarówno jeśli chodzi o frekwencję jak i o grę...może się mylę...pożyjemy zobaczymy
Jeśli w piątek przegramy to małe szanse na ekstraklasę...to jest kluczowy mecz zarówno jeśli chodzi o frekwencję jak i o grę...może się mylę...pożyjemy zobaczymy
Pierwszy mecz na Cichej 6: 10.04.2004: Ruch Chorzów 2-2 Podbeskidzie Bielsko Biała
Pierwszy wyjazd: Polonia Bytom 0-0 Ruch Chorzów 19.08.2006
Najwyższe zwycięstwo: Ruch Chorzów 6-0 Odra Opole 29.11.2024, Najwyższa porażka: Jagiellonia Białystok 6-0 Ruch Chorzów 15.09.2013
Sukcesy: 1 wicemistrzostwo Polski, 2x 3 miejsce, finał Pucharu Polski x2, awans do Ekstraklasy x2
Pierwszy wyjazd: Polonia Bytom 0-0 Ruch Chorzów 19.08.2006
Najwyższe zwycięstwo: Ruch Chorzów 6-0 Odra Opole 29.11.2024, Najwyższa porażka: Jagiellonia Białystok 6-0 Ruch Chorzów 15.09.2013
Sukcesy: 1 wicemistrzostwo Polski, 2x 3 miejsce, finał Pucharu Polski x2, awans do Ekstraklasy x2
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: 26 wrz 2008, o 09:34
- Lokalizacja: ŚWIONY
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
napisałem to w temacie związanym z prasą ( chodzi dokladnie o Peskovica) napisalem to po obejrzeniu jednego treningu. Moze wyslijcie moje CV do działaczy co bych sie na skauta chyciołbuli19R20 pisze:Myśle ze Bełchatów i krupniole nie mają takiego gracza jak Małecki więc raczej byłbym spokojny o gre defensywną Derbicha. Aha Peskovic też słabo wyglądał przy Matko i Struskim( jest zwinny i szybki ale bale mu z łap wylatywały non stop)

A na poważnie to dobra postawa Derbicha jak dla mnie Piech elegancko ale musi tonować agresor bo te k...y z zabrza mogą to wykożystać.
Ogólnie mecz niezły zarówno Legia jak i Ruch miała wiele okazji szkoda ze chociaz jedna brama nie wpadła bo moim zdaniem zasłużyli na to chłopaki.
- zoltoniebieski
- Posty: 65
- Rejestracja: 17 gru 2009, o 14:29
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
puchar ciężko w tym sezonie było wywalczyć niy możemy mieć pretensji do piłkarzy niy do trenera liga jes nojwożniejszo niech piłkarze sie postarają o wygraną z legią w lidze!!!Teraz Wielkie Derby Śląska u siebie nojwożniejszy mecz sezonu liczymy na wos niebiescy!!!
- Bogdan Kalus
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 cze 2003, o 16:51
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
A ja powiem tak: byłem na meczu w Warszawie i już wiem dlaczego Peskovic będzie tylko bramkarzem rezerwowym, wiem dlaczego Ariel nie gra w pierwszym składzie, wiem dlaczego Ecik siedzi na ławie... Bo są po prostu za słabi! Ale dlaczego uczestnik Mundialu Komac gra tak, a nie inaczej nie wiem, i dlaczego najlepszym napastnikiem był Rafał Grodzicki? Paweł Abbott gra bardzo dobrze tyłem do bramki, ale chyba nie o to chodzi w grze napastnika. Arek Piech coś próbował kombinować, ale to za mało. Mam nadzieję, że to tylko "zasłona dymna" przed derbami. Oby!
-
- Posty: 244
- Rejestracja: 13 wrz 2010, o 13:49
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Nie rozumia tych co tak jadą po Abbocie wy narawdę myślicie, że jeden chłop jest wstanie powalczyć z trzema obrońcami, zgodze się z tym co napisał Bogdan Kalus, że pokozoł, że potrafi grać tyłem do bramki, ale się nie zgodzę z tym, że nie o to chodzi, bo to jest bardzo cenna umiejętność tylko, że na te piłki musi ktoś wchodzić, a jak jest sam z przodku to wiadomo, że te zbite piłki przejmie w końcu ktoś inny. I tu nie chodzi o to czy gramy 4-5-1 czy 4-4-2 ino jak jest zespół ustawiony, jak napastnik jest 30 m przed kolejną linią to się nie ma co dziwić, że tak to wychodzi. A co do lotania do tormana to jak by cały zespół wyszedł wtedy wyżej to to mo sens duży, cały problem, że ino on lecioł a reszta stoła.
Peskovic - z niego pożytku nie będzie tzn. na ławie może niech siedzi, ale widać, że już nie mamy konfortu dwóch świetnych bramkarzy, nerwowe interwencje, dziurawe łapy i wypluwanie piłki, trochę za dużo tego było jak na jeden mecz i nic moim zdaniem nie podniosą w takim wypadku może ze dwie świetne interwencje.
Mnie trochę dziwi, że najwięcej lotoł w pierwszej połowie ten który, groł w weekend, a ci co się mieli pokozać to praktycznie mieli związane nogi. Chodzi oczywiście o Strakę, no chyba, że tak lotoł po wiedzioł , że w 45 min zmiana.
Co do innych to powiem tak Olszar pokozoł, że potrafi powalczyć, ale w ofensywie zero.
Janoszka zarówno w ofensywie jak i w walce zero.
Lisowski nie wiem jo nie mom do niego przekonania zdecydowanie nie pewny i jeżeli rzeczywiście coś trener w nim dostrzego to na pewno on tego nie umie pokozać.
Komac, Derbich bez rewelacji, ale i bez jakiejś katastrofy czyli naszo przeciętność. Podobnie Stawarczyk, Grodzicki.
Jakubowski hmm to był chyba jego ostatni mecz skoro w pp odpadliśmy, no chyba, że plaga kontuzji wyeliminuje 5 innych bocznych obrońców nie ino Nykiela i Bronowickiego.
Ale ogólno uwaga nie uważom, żeby to był tragiczny mecz w naszym wykonaniu szczególnie patrząc na kadra. Zadecydowały indywidualne błędy w kryciu i trocha szkoda nie wykorzystanych szans.
Peskovic - z niego pożytku nie będzie tzn. na ławie może niech siedzi, ale widać, że już nie mamy konfortu dwóch świetnych bramkarzy, nerwowe interwencje, dziurawe łapy i wypluwanie piłki, trochę za dużo tego było jak na jeden mecz i nic moim zdaniem nie podniosą w takim wypadku może ze dwie świetne interwencje.
Mnie trochę dziwi, że najwięcej lotoł w pierwszej połowie ten który, groł w weekend, a ci co się mieli pokozać to praktycznie mieli związane nogi. Chodzi oczywiście o Strakę, no chyba, że tak lotoł po wiedzioł , że w 45 min zmiana.
Co do innych to powiem tak Olszar pokozoł, że potrafi powalczyć, ale w ofensywie zero.
Janoszka zarówno w ofensywie jak i w walce zero.
Lisowski nie wiem jo nie mom do niego przekonania zdecydowanie nie pewny i jeżeli rzeczywiście coś trener w nim dostrzego to na pewno on tego nie umie pokozać.
Komac, Derbich bez rewelacji, ale i bez jakiejś katastrofy czyli naszo przeciętność. Podobnie Stawarczyk, Grodzicki.
Jakubowski hmm to był chyba jego ostatni mecz skoro w pp odpadliśmy, no chyba, że plaga kontuzji wyeliminuje 5 innych bocznych obrońców nie ino Nykiela i Bronowickiego.
Ale ogólno uwaga nie uważom, żeby to był tragiczny mecz w naszym wykonaniu szczególnie patrząc na kadra. Zadecydowały indywidualne błędy w kryciu i trocha szkoda nie wykorzystanych szans.
- jurek
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1161
- Rejestracja: 24 lut 2008, o 15:01
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
dziyń po szpilu cza cos naszkryflac, so:
Jak juz ktos pryndzy spomniol ta porazka splynyla po mie i jakos mie nie dzgo ze my odpadli, czas na derby i walka o punkty w lidze
Nasza gra ze zadku ok, w srodku juz gorzyj i tu muszymy zobejzec sie na sklad Ruchu
Peskovic- Na minus to ze wypluwol bal przed sia i bezto wzion sie piyrszy tor i wonialo nastympnymi, ale pozatym cos tam chycil i zenujaco nie wygladol, przy drugim torze byl rykoszet i rzić blado
stoperzy (Grodek i Stawar) na swoim dobrym poziomie
boczni obroncy -nie spominom se jakis powazniejszych bledow, napewno solidniejsi niz ostatnio Bronek i Scooter, Derbich cos tam jeszcze do przodku probowol pograc ale miol przed sobom Janoszki
skrzydla (Olszar i Janoszka) Olszar jeszcze walczyl, za pierona nom to nic nie dowalo ale Ecik
, jedna akcjach widziol ze poloz do przodku, oczywiscie nic nom z tego nie przyszlo
Srodek: Straka, swoj dobry poziom, bydzie nom fest potrzebny i oby go kontuzje omijaly, zloz ze szpilplacu, skonczylo sie solidne granie we srodku, Komac - po jego przyjsciu spodziewolech sie solidnego ofens pomocnika ale drugi szpil na wiosna kaj sie mu przyglondom i mizeria jak pieron, malo dobrych podan do przodku, wiynkszosc do zadku i od groma strat. Lisowski
drugi przy Eciku talynt na wiosna, ze Janoszska grol pioch na skrzydle to my po prostu nie mieli akcji lewom stronom ale mizeria Lisowskigo to niebezpiecznie ze zadku i malo gry do przodku, w ciul strat, niecelnych podan, zol patrzec
Abbott- som niy wiym co myslec, poczatek, wloz pora razy, zastawil sie, pomyslolech ze dobrze, potym dostol 2 razy bal w pole karne coby sie zastawic, odwrocic i podac to mu bal odskakiwol, liczylech na cos lepszego ale jeszcze go nie skreslon, grol z tuzami we srodku i na skrzydlach a jak wloz Piech i mogli cos pograc to sie za pierona ni mogli dogodac, jedyn w prawo drugi w lewo
rezerwowi Piech Jankowski mieli po sytuacji, Arek chyba nawet w lata czy w slupek piznyl, Djokic wloz coby nowy skrzydlowy Ariela nie zalotol
cuzamyn do kupy:
Peskovic- srednio, kejby nie wyplute bale to by bylo niynojgorzyj
Derbich- srednio, lepij niz mu sie zdarzalo i lepij niz ostatnio Bronek czy Scooter
Stawar, Grodek- na "+" dobrze ostatnio razym grajom
Jakubowski- po kontuzji srednio dobry szpil, malo do przodku
Lisowski- miolech nadzieja ze sie po leku rozwinie ale on sie cofie, przeciepac do ŚLJS abo zapakowac do cuga i nazot nach Stettin
Komac - spodziewolech sie ofensywnego pomocnika a wylazla fest gorszo kopia Gabora dej Boze ze dopiero chyto forma
Straka- "+" niech zdrowie dopisuje
Janoszka-
nazot na bukowo, moze zas mu pomoze pol roku taklij oslij laweczki
Olszar- tu ni ma co sie rozpisywac, transfer nom niy wyloz, miol byc drugi Niedzielan a robi sie po leku drugi Janoszka, moze tyz na bukowo na pol roku?
Abbott- spodziewolech sie wiyncyj ale daja jeszcze trocha czasu
I nojwazniyjsze!!!
Kurrr... chopy, wolne, ecki, cos co szczewa lubiom nojbardzij u nos jest stres. Waldek bier chopow i niech do piontku cwiczom az do pozyganio, to musi lepij wyglondac.
Trocha zech sie rozpisol ale mom nadzieja ze w sobota z rana byda ciepol somymi "plusami" do naszych, czego sobie i wom życza
Jak juz ktos pryndzy spomniol ta porazka splynyla po mie i jakos mie nie dzgo ze my odpadli, czas na derby i walka o punkty w lidze
Nasza gra ze zadku ok, w srodku juz gorzyj i tu muszymy zobejzec sie na sklad Ruchu
Peskovic- Na minus to ze wypluwol bal przed sia i bezto wzion sie piyrszy tor i wonialo nastympnymi, ale pozatym cos tam chycil i zenujaco nie wygladol, przy drugim torze byl rykoszet i rzić blado
stoperzy (Grodek i Stawar) na swoim dobrym poziomie
boczni obroncy -nie spominom se jakis powazniejszych bledow, napewno solidniejsi niz ostatnio Bronek i Scooter, Derbich cos tam jeszcze do przodku probowol pograc ale miol przed sobom Janoszki
skrzydla (Olszar i Janoszka) Olszar jeszcze walczyl, za pierona nom to nic nie dowalo ale Ecik

Srodek: Straka, swoj dobry poziom, bydzie nom fest potrzebny i oby go kontuzje omijaly, zloz ze szpilplacu, skonczylo sie solidne granie we srodku, Komac - po jego przyjsciu spodziewolech sie solidnego ofens pomocnika ale drugi szpil na wiosna kaj sie mu przyglondom i mizeria jak pieron, malo dobrych podan do przodku, wiynkszosc do zadku i od groma strat. Lisowski

Abbott- som niy wiym co myslec, poczatek, wloz pora razy, zastawil sie, pomyslolech ze dobrze, potym dostol 2 razy bal w pole karne coby sie zastawic, odwrocic i podac to mu bal odskakiwol, liczylech na cos lepszego ale jeszcze go nie skreslon, grol z tuzami we srodku i na skrzydlach a jak wloz Piech i mogli cos pograc to sie za pierona ni mogli dogodac, jedyn w prawo drugi w lewo
rezerwowi Piech Jankowski mieli po sytuacji, Arek chyba nawet w lata czy w slupek piznyl, Djokic wloz coby nowy skrzydlowy Ariela nie zalotol
cuzamyn do kupy:
Peskovic- srednio, kejby nie wyplute bale to by bylo niynojgorzyj
Derbich- srednio, lepij niz mu sie zdarzalo i lepij niz ostatnio Bronek czy Scooter
Stawar, Grodek- na "+" dobrze ostatnio razym grajom
Jakubowski- po kontuzji srednio dobry szpil, malo do przodku
Lisowski- miolech nadzieja ze sie po leku rozwinie ale on sie cofie, przeciepac do ŚLJS abo zapakowac do cuga i nazot nach Stettin
Komac - spodziewolech sie ofensywnego pomocnika a wylazla fest gorszo kopia Gabora dej Boze ze dopiero chyto forma
Straka- "+" niech zdrowie dopisuje
Janoszka-

Olszar- tu ni ma co sie rozpisywac, transfer nom niy wyloz, miol byc drugi Niedzielan a robi sie po leku drugi Janoszka, moze tyz na bukowo na pol roku?
Abbott- spodziewolech sie wiyncyj ale daja jeszcze trocha czasu
I nojwazniyjsze!!!
Kurrr... chopy, wolne, ecki, cos co szczewa lubiom nojbardzij u nos jest stres. Waldek bier chopow i niech do piontku cwiczom az do pozyganio, to musi lepij wyglondac.
Trocha zech sie rozpisol ale mom nadzieja ze w sobota z rana byda ciepol somymi "plusami" do naszych, czego sobie i wom życza

-
- Posty: 109
- Rejestracja: 21 wrz 2010, o 07:57
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Niy rozumiem krytyki pod adresem Abbotta, staroł się, ale niy mógł se poradzić z kilkoma obrońcami, za dużo od niego oczekujecie, dejcie mu czas...
http://www.cafe-futbol.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; forum o piłce nożnej, zapraszam. :>
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10739
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Jedyne, co to bym tego Abbotta w pole karne nie wracał, bo pożytek z niego żadny. Najpierw mu Vrdoljak ucieka i strzela na 1-0. Potem mu Vrodljak ucieka i strzela obok bramki, a na koniec Vrodljak strzela w jego nogi, rykoszet i 2-0
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
- west72
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1726
- Rejestracja: 30 lip 2004, o 13:33
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
panowie losy awansu praktycznie przesądziły sie w Chorzowie dzięki prezentowi sędziego Musiała.Skład w jakim zagraliśmy był wystarczający ,żeby Legi przeszkadzać ale nie żeby ich ograć.Bez zdecydowanej ofensywnej gry i przy braku nieomylności naszej defensywy nie było sensu szarpać sie w drugiej połowie z uwagi na deRby.Wierza,że w piątek zagro drużyna z meczu z Bełchatowem czyli ofensywna zdeterminowana do zwycięstwa i wynik będzie zdecydowanie odmienny.Co do PP to myśla,że w tym sezonie jest zarezerwowany dla AmicoLecha z uwagi na brak szans na inny awans do europejskich pucharów i wspomnicie moje słowa .Mistrzostwo rostrzygną między sobą Legia i Wisła a w Lidze Europy zagro Lechia
Naszym Honorem Jest Nasz Klub! RUCH Chorzów LEGENDA BEZ KOŃCA
- DingChavez
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 maja 2008, o 23:06
- Lokalizacja: RacibóRz
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Inaczej by wyglądał dzisiejszy dzień gdyby Ruch wyeliminował ległę.Co zrobić?Trzeba przełknąć tą pigułkę i myśleć o tym aby w kolejnej edycji PP zaprezentować się bardziej przyzwoicie.Niestety muszę przyznać że nie byłem na tym wyjeździe i nawet nie mogłem zobaczyć całego meczu w tv.Moim zdaniem gra Niebieskich pozostawiała wiele do życzenia ale tak sobie myślę że Niebiescy mogą odkupić swoje winy wygraną w deRbach i generalnie zajęciem dobrego miejsca w ekstraklasie.Myślę że jest to możliwe gdy skoncentrują się "teraz" na grze w samej ekstraklasie.Co by tu nie mówić i pisać to marzył mi się tak jak i Wam finał PP ale trzeba się pogodzić z brakiem awansu.Ćwierćfinał też nie jest w sumie złym osiągnięciem.Dziś trzeba obejść się smakiem ale za rok o tej porze możemy mieć więcej powodów do zadowolenia.Ja ze swej strony dziękuję Niebieskim za udział w obecnej edycji PP.Niebiescy głowy do góry 

Bo w Chorzowie i Łodzi jest wiara która łączy kibiców obu miast Ruch i Widzew zawsze razem


- Kirek
- Posty: 582
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 17:52
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Puchar Polski - sezon 2010 / 2011
Ja bym tu jednak nie zwalał winy na Abbotta, tylko na jakąś dziwną tendencje u Fornalika który przy rzucie rożnym karze całej 11 stać w polu karnym (bo podejrzewam że tak maja schematy opracowane a nie jest to pomysł piłkarzy na boisku). Oczywistym jest, że jeżeli zostawimy jednego napastnika na równi z linia połowy i dwoch zawodników przed polem karnym to drużyna przeciwna będzie musiała z 5 chłopa cofnąć żeby nie nadziać się na kontrę. Co za tym idzie będzie ich mniej w polu karnym czyli mniejsze zagrożenie. U nas najczęściej jest tak ze nawet jeśli wygramy pojedynek główkowy i wybijemy piłkę to nie ma nikogo z przodu i zostajemy zamknięci i leci kolejna wciepa.jajo pisze:Jedyne, co to bym tego Abbotta w pole karne nie wracał, bo pożytek z niego żadny. Najpierw mu Vrdoljak ucieka i strzela na 1-0. Potem mu Vrodljak ucieka i strzela obok bramki, a na koniec Vrodljak strzela w jego nogi, rykoszet i 2-0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot], koRnik, WolnyLogin i 41 gości