#169
Post
autor: Coffin » 19 wrz 2010, o 19:07
Najgorsze jest to, że ani zawodnicy, ani Fornalik nie potrafią powiedzieć, że po prostu zagrali do dupy. Wszyscy mówią, że to był mecz walki, że mógł się podobać, że zasłużyliśmy na remis.. Tylko ja się pytam z której strony ? Mecz walki ? Z naszej strony nie było walki i to już kolejny mecz z rzędu (wcześniej to samo na Górniku). Mecz mógł się podobać ? Gdyby nie to, że jestem kibicem Ruchu to w drugiej połowie bym usnął, a na remis nie zasłużyliśmy w żadnym wypadku, a świadczy o tym to, że w drugiej połowie pierwsza porządna okazja była dopiero po wejściu Zająca. Atmosfera atmosferą, ale komuś tu się należy kop w dupę bo to, że wygraliśmy z Wisłą, która nie ma bramkarza i z Legią, z którą wygrać teraz może nawet AKS Chorzów nie robi z nas faworytów do mistrzostwa, więc po meczach z Górnikiem i Polonią trzeba przyznać, że nie zasłużyliśmy na remisy bo jak się wychodzi na boisko z założeniem 'gramy o remis' to w 90% się przegrywa, a my jesteśmy świetnym przykładem. Wczoraj zdecydowanie najgorsi na boisku Pulkowski, który kolejny mecz z rzędu ma sytuacje stu procentową, której nie wykorzystuje i jak zawsze pełno strat i niedokładnych zagrac, i Sadlok, który całkiem sobie na środku pomocy nie poradził. No ale jak mając trzech zdrowych środkowych pomocników wychodzi się trzema (w tym jednego przesuwa się z obrony, a ten na ławce jest defensywnym [Lisowski]) to później nie ma jak czegoś zmienić. Nie zgadzam się z kolegą wyżej który napisał, że na plus Stawarczyk bo dla mnie z jego beznadziejną zwrotnością i przyśpieszeniem a'la ten rubas, który walczył z Pudzianem, szanse gry powinien dostawać Kieruzel. Podobali mi się tylko Grodzicki i Derbich, ale nie zachwycili, i Zając który nawet biegał i się starał (szkoda, że miał na to aż 10minut).
Nie wiem też czemu Fornalik jak widział nasze męczenie się przy 4:4:2 nie chciał przejść na grę trzema obrońcami i trzema napastnikami.. Nie idzie taktyką, którą gramy (nie dochodziliśmy nawet do pola karnego) to staram się coś zmienić, a nie gram cały czas to samo. No ale teraz wychodzi to, że mieliśmy Kozaka, który grał na MŚ, ale nie podpisaliśmy kontraktu bo Waldek musiałby pod niego zmienić taktykę, a tego nie chciał.
Z tego się robi taka je*** jedna bomba.. Kibice, którzy nie wyrabiają kart kibica (młyn i prosta, bo rodzinny, trybuna i 10 są pełne) + polityka wręcz propagandowa zarządu + zawodnicy i trener którzy nie potrafią powiedzieć po meczu 'zagraliśmy słabo'.
Na Widzew trzeba wyjść 4:4:2 i wygrać bo inaczej miejsca 6-10 staną się marzeniami.
