Przecież w Ruchu jest podobny problem, potem od nas ucieknie po kilku miesiącachRaulito pisze:Co do sprowadzenia napastnika to moze warto sprowadzic Bueno? praktycznie jest wolnym zawodnikiem bo Odra nie płaciła mu od 3 miesiecy.. Mysle ze z Olszarem stworzył by niezły duet, a ciezko bedzie teraz znaleźć dobrego napastnika.
Sobiech też miał jakąs dziwną kontuzję, po strzeleniu gola Cracovii 2 sezony temu mówiło się o jakiejś tajemniczej chorobie. Może ta pylica z Grunwaldu go dopadłaKotlet pisze:Chodzi ci o wypadek Olszara ?jabolgo pisze:Tak mnie teraz naszło. Czy to aby nie pan Artur miał dwa lub trzy sezony temu kontuzjęz
w tle? Bo któryś z zawodników młodego pokolenia miał na 100% ale nie pamiętam który.
Nie. Absolutnie nie.Kotlet pisze:Chodzi ci o wypadek Olszara ?jabolgo pisze:Tak mnie teraz naszło. Czy to aby nie pan Artur miał dwa lub trzy sezony temu kontuzję
. No i niech się cieszy że dało się to wyleczyć.Otóż nie do końca. Nie ma powodu, żeby zakładać, że biznesmeni tak kochają piłkę nożną, że tracą na nią swoje ciężko zarobione pieniądze. To nie Klimek, Cupiał, Walter czy Wojciechowski wykładają(li) na sport swoje pieniądze lecz Reporter, Telefonika, ITI czy J.W. Construction przeznaczały na nią sporo ze swoich funduszy. I mimo, że są (były) to firmy przez nich kontrolowane, to mówienie, że pieniądze dawali Klimek, Cupiał czy pozstali jest sporym uproszczeniem. Kluby obciążają w różnym stopniu budżety ich firm, ale te firmy i tak musiały by gdzieś się promować, kupować reklamy itd. Wybrali marketing sportowy, bo taką przyjęli strategię. Oczywiście pewnie właściciele także lubią piłkę i chcą się pobawić w prezesa klubu. Czy coś prywatnie do tego dołożyli? Może, choć nie sądzę, by były to wielkie kwoty. Za to jeśli się pomyśli o możliwościach różnych odpisów podatkowych i innych mniej wymiernych zyskach z inwestowania w piłkę (jak choćby promocja własnego nazwiska), to bilans zysków i strat nie jest już tak jednoznaczny. Piłka daje także możliwości, których nie daje żaden inny biznes. Np. miasto z publicznych pieniędzy buduje prywatnemu klubowi stadion, którym potem będzie on swobodnie dysponował dla własnej korzyści.kattowitz pisze:
Witek46 - na polskim fusbalu nie idzie zrobic biznesu (no chyba że na korupcji). Tacy ludzie jak Klimek, Cupiał, Walter, Wojciechowski czy Rutkowski to pasjonaci którzy wpierdzielają swoja prywatno kasa w coś co na dzień dzisiejszy nie przynosi zysku a tylko po części zwraca koszty jakie włożyli w te swoje hobby. W Polsce nie ma dzień dzisiejszy podmiotów z taką kasą która funkcjonuje w piłce Zachodniej a tylko taka kasa gwarantuje zbudowanie naprawdę mocnego klubu a co za tym idzie coroczny start w LM lub LE. Teraz to są tylko jednorazowe wyskoki takie jak Ruchu i nic więcej. Kasa, kasa i to w milionach euro.
Źródło: ruchchorzow.com.plW tym tygodniu Ruch rozegra dwa mecze, w czwartek pucharowy z Austrią Wiedeń i niedzielę ligowy z Lechią Gdańsk. Krótki odstęp czasowy wpłynie na to, że na boisku zobaczymy dwie różne jedenastki.
Z klubu odszedł Artur Sobiech. Ktoś będzie na jego miejsce?
- Na pewno chcemy pozyskać napastnika, dzisiaj rozmawiałem z Zarządem właśnie w tej sprawie.
Dodam, że jak tylko pożegnaliśmy się z Arturem, na konto naszego klubu zaczęły napływać tysiące ofert piłkarzy z Polski i zza granicy. Ceny za nich wynoszą od 100 do 150 tysięcy euro.
W czwartek mecz z Austrią Wiedeń. Ma pan jakiś pomysł na ogranie Austriaków?
- Błędem będzie jeśli powiem, że jedziemy powalczyć o awans, chociaż szanse są, dopóki piłka w grze. Przede wszystkim chcemy pokazać, że potrafimy grać w piłkę, że potrafimy wygrywać. Chcemy udowodnić, że zasługiwaliśmy na te trzy rundy.
No właśnie, gdyby mógł pan pokusić się o podsumowanie występów Ruchu w pucharach?
- Wyznaczyliśmy sobie jeden cel, by wygrywać mecze. Zdobyliśmy duże doświadczenie w pucharach. Szkoda, że nie mogliśmy startować od trzeciej rundy jako zwycięzca Pucharu Polski, bo w ten sposób uporządkowalibyśmy sobie okres przygotowawczy. Z drugiej strony wiele korzyści dały nam gry z Szachtiorem Karaganda czy Austrią Wiedeń.
Czy będą zmiany w składzie w meczu z Austrią?
- Nie jedzie z nami Łukasz Janoszka, który skręcił kostkę i Bartosz Flis, który jest chory. Dołączą za to Damian Świerblewski i Maciej Jankowski.
Z Wiednia udacie się prosto do Gdańska na mecz ligowy.
- Zgadza się. Dobrze, że polecimy samolotem, bo podróżując innym środkiem transportu byłoby to bardzo męczące. To ponad tysiąc kilometrów. Nasze wyjazdy stoją na wysokim poziomie organizacyjnym.
Kto według pana będzie faworytem ligi?
- Wisła Kraków, Legia Warszawa i Lech Poznań dalej są faworytami. Dołączyć do nich mogą Korona Kielce, Zagłębie Lubin oraz Widzew Łódź, gdzie buduje się niezła drużyna.
Zapomniał pan o Polonii Warszawa.
- Przypomina mi ona Real Madryt, który też kupował gwiazdy, a nie udało mu się zdobyć mistrzostwa. Mieć gwiazdy to nie wszystko, trzeba jeszcze umieć zrobić z nich drużynę.
Nie do końca tacy gracze jak Grzybek nigdzie się nie ruszają. A ci co chcą niech odchodzą ale nie w takim stylu zostawiając za sobą smród!grhoak pisze:Każdy, kto bedzie miał możliwość odejścia i dostanie konkretną propozycję grania w innym klubie za większe lub takie same pieniądze ale wypłacane w terminie, sp***doli stąd tak szybko jak tylko będzie to możliwe.
kajs pisalo, ze po kilkanascie tysiecy euro na miechJacek_db pisze:Dobra przestońcie już pieprzyć o sobiechu. Miejmy nadzieje, że już nikogo nie sprzedadzą. Dodam, że jak tylko pożegnaliśmy się z Arturem, na konto naszego klubu zaczęły napływać tysiące ofert piłkarzy z Polski i zza granicy. Ceny za nich wynoszą od 100 do 150 tysięcy euro. A kupią 2-3 grajków do pierwszej 11, chociaż jak sprowadzą 1 to sie byda cieszył, bo u nas coś niechętnie kupują dobrych piłkarzy
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google Adsense [Bot], pepson19R20, Rickenn10 i 64 gości