
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2110565.html
co za pojebane państwo. to że pseudokibice leją się międzysobą to "rozumiem", ale tego że policja policję to nieza bardzo :?
Komentarz zbyteczny, poza tym ze nie zdziwiłbym się gdyby należał jeszcze do Oazy i brał udział w paradach gejów.35
Policja zatrzymała młodszego aspiranta Jacka M., dzielnicowego z Rybnika. Ustalono, że na początku maja na meczu Ruch - ŁKS z grupą szalikowców śpiewał "Zawsze i wszędzie policja je....a będzie", a potem wtargnął na murawę i wziął udział w bijatyce. W czasie przesłuchania twierdził, że jako członek klubu kibica chciał tylko przywrócić na stadionie porządek
Policjanci rozpoznali 30-letniego młodszego aspiranta Jacka M., dzielnicowego z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku, na zdjęciach walczących szalikowców. Sfotografowano ich 3 maja w czasie bijatyki podczas meczu Ruchu Chorzów z ŁKS. Ubrany w czarną koszulkę i dżinsy, potężnie zbudowany i pokryty tatuażami policjant okładał pięściami szalikowców ŁKS. Na jednej z fotografii widać też, jak z czarną bejsbolówką na głowie na lewo i prawo rozdaje im kopniaki.
- Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że to aspirant M. Zdjęcia zostały poddane obróbce w laboratorium kryminalistycznym. Specjaliści bez problemu wygenerowali z nich twarz funkcjonariusza, na której widać wściekłość i furię - mówi jeden z wysokich rangą oficerów śląskiej policji.
W środę wieczorem oficerowie Biura Spraw Wewnętrznych [policja z policji -przyp. red.] zatrzymali dzielnicowego z dziewięcioletnim stażem służby. W jego mieszkaniu znaleziono kilka wyciętych z gazet zdjęć z zadymy na chorzowskim stadionie. Leżały na kredensie, były wymięte od ciągłego oglądania. Na każdej fotce można było znaleźć Jacka M.
Wczoraj dzielnicowego przesłuchali prokuratorzy. Przyznał, że jako oddany kibic Ruchu Chorzów był na meczu z ŁKS. Zaprzeczył jednak, żeby brał udział w bijatyce. Kiedy prokuratorzy pokazali mu zdjęcia, M. powiedział, że widać na nich, jak przywraca porządek na stadionie. - Przecież jestem policjantem i członkiem klubu kibica. To chyba do czegoś zobowiązuje - przekonywał.
Prokuratura nie dała mu jednak wiary i przedstawiła zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Do sądu wpłynął już wniosek o jego aresztowanie. - Analizujemy jeszcze inne zdjęcia i sprawdzamy, czy pan M. walczył także z policjantami, którzy naprawdę przywracali porządek na stadionie - mówi prokurator Bogdan Łabuzek, szef chorzowskiej prokuratury. Nieoficjalnie wiadomo, że Jacek M. zanim wtargnął na murawę, głośno skandował z innymi szalikowcami "Zawsze i wszędzie policja je...a będzie".
Prokuratura rozważa też, czy nie przedstawić mu zarzutu utrudniania śledztwa. Z naszych informacji wynika bowiem, że po zadymie aspirant M. kontaktował się z innymi szalikowcami Ruchu i ostrzegał ich o tym, że policja szykuje zatrzymania.
Co o M. sądzą jego koledzy z Rybnika? Fanatyczny kibic piłkarski, bardzo imprezowy człowiek, po rozwodzie. Policjantem był jednak przeciętnym. Rok temu podpadł nawet przełożonym i przeprowadzono z nim rozmowę dyscyplinującą.
Gen. Kazimierz Szwajcowski, szef śląskiej policji: - Ta sprawa może bulwersować ludzi. Dla nas to także szok. Zapowiadam jednak, że dla takich ludzi nie ma miejsca w policji. Pan M. w trybie dyscyplinarnym straci pracę.
pijesz również do mnie, czy się mylęA po drugie p. Gerhat. Co to jest " F-O-R-U-M- ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości