[6 kolejka] GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 12.09.2009
-
- Posty: 350
- Rejestracja: 3 lut 2009, o 14:01
- Lokalizacja: Ruda Śląska
-
- Posty: 1435
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 21:56
- Kontakt:
Brzyski też ch*** groł,w ataku może i coś próbowoł ,ale chyba zapomnioł że rolą obrońcy jest obrona.19NIgDY20 pisze:Brzyski
Przy drugiej bramce było dwukrotnie więcej zawodników bełchatowa niż naszych

Nie, ja nie jestem zawiedzony po pękniętym baloniku, ja jestem zażenowany tym co dzisiaj wyprawiali piłkarze !
Zając za Grzyba, Brzyski za Balaza (Jakubowski na lewo ob) , Nowacki WY PIE RDA LAJ !
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1328
- Rejestracja: 23 paź 2004, o 11:50
- Lokalizacja: GóRny Śląsk
- Kontakt:
najsłabszy mecz w sezonie
graliśmy tak jak Polska ze Słowenia... wiec porażka zasłużona..choc 1pkt. był spokojnie do przywiezienia ! Nowacki cały mecz! kpina?
gramy z 3 ekipa od końca tabeli i gramy 1 napastnikiem ? Baran kapitanem ? szok !
a myslałem że wszystko idzie ku dobremu....
WSZYSCY NA CRACOVIE !




WSZYSCY NA CRACOVIE !

-
- Posty: 1758
- Rejestracja: 27 cze 2007, o 20:20
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Niestety ale mom wrażenie że zaś im nie płacom bo Grzybek przestoł być kapitanem, wyjście na drugo połowa z opóźnieniem, podejście do meczu. Patrząc na Waldiego w TV to był załomany. Jo wiem że Nowacki to łamaga ale nie ma co zwalać wszystkiego na niego. Cało drużyna co grała? NIC. A co pokozoł na przykład Scherfchen, Grzyb czy Balaz? Drugo sprawa to czy nasz trener nie popełnił jednak błędu taktycznego grając jednym napastnikiem. Jaki jest Janoszka taki jest ale jednak absorbowoł by obrońców GKS-u. Krótko mówiąc oboczymy za tydzień czy to wypadek przy pracy czy dłuższo passa.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 25 kwie 2009, o 16:54
- Lokalizacja: CHORZOW PRZEDLUZONO WOLKA
- Kontakt:
-
- Posty: 214
- Rejestracja: 31 paź 2007, o 19:38
- Lokalizacja: NRŚL
- Kontakt:
-
- Posty: 2487
- Rejestracja: 12 gru 2007, o 21:42
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt:
zero zapierda... jak to było w poprzednich meczach. coś znowu jest z wypłatami czy jaki chu..?
Mina Waldka w trakcie meczu szkoda gadać
chop załamany co te gwiazdy (które myślą że wygrały 4 mecze i wygrają z każdym) robią.
Nowacki starał sie bo widac było ale on jest słaby , każdy pojedynek główkowy , czy to bark w bark przegrywa.
Janoszka chopie dej sie pokuj i sam zrezygnuj z gry w Niebieskiej koszulce.
nie mamy wogole skrzydłowych pomocników.
Grzyb i Balaz na ławe
Mina Waldka w trakcie meczu szkoda gadać

Nowacki starał sie bo widac było ale on jest słaby , każdy pojedynek główkowy , czy to bark w bark przegrywa.
Janoszka chopie dej sie pokuj i sam zrezygnuj z gry w Niebieskiej koszulce.
nie mamy wogole skrzydłowych pomocników.
Grzyb i Balaz na ławe
-
- Posty: 167
- Rejestracja: 2 sty 2008, o 22:11
- Lokalizacja: Świętochłowice/Mysłowice
- Kontakt:
- AdiC
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1282
- Rejestracja: 14 sie 2002, o 13:56
- Lokalizacja: Ruda Śl Bykowina akt Szczecin
- Kontakt:
Zal czytać te wasze wypociny. Zbyt mocno uwierzyliście w tego majstra. Spokojnie - realnie patrząc nasz poziom to jest miejsce 5-6 przy wielkim wysiłku. Dzisioj sie niy udało, ale za tydzień bydom 3 punkty. U siebie wygrywać a na wyjazdach urywać punkty. Wprowadzać młodych i budować zespól na przyszłość. Kolejno niywykorzystano szansa Ecika i tu chyba Waldek powinien podjąć męsko decyzja i przyglądać się innym młodym.
Za tydzień Abdul powtórzy przypomni sie Cabajowi, Niedzielan drugo i powinny styknąć. Twierdza C6 - musi robić wrażenie. Kubeł zimnyj wody przydo sie wszystkim.
Za tydzień Abdul powtórzy przypomni sie Cabajowi, Niedzielan drugo i powinny styknąć. Twierdza C6 - musi robić wrażenie. Kubeł zimnyj wody przydo sie wszystkim.
AdiC
Dumni ze zwycięstw - wierni po porażce!!!
Dumni ze zwycięstw - wierni po porażce!!!
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 23 mar 2005, o 11:37
- Lokalizacja: z miasta
- Kontakt:
- mumin1920
- Posty: 664
- Rejestracja: 23 gru 2002, o 13:16
- Lokalizacja: SL
- Kontakt:
-
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
- Kontakt:
pewnie narażę się teraz wszystkim ale stwierdzę krótko - ten mecz przegrał jeszcze w Chorzowie Fornalik. A najsmutniejsze jest w tym, że trener który uważam zdolny by było wzbić się ponad polską codzienność utopi sie w niej jak wielu poprzednich i pewnie wielu po nim.
I jakże po polsku będzie mógł sobie zanucić "miałeś chamie złoty...."
Od początku tego sezonu źle, a jak nie źle to katastrofalnie gra linia pomocy (źle od katastrofalnie różni sie tym czy gra Straka czy nie, jedyny gracz, który nadaje się na ten poziom rozgrywek). Baran, Scherfchen, Balaz, Grzyb to piach totalny, a Janoszka z Nowackim to nie ma takich słów, które byłby zdolne oddać padakę jaka jest ich udziałem.
Widza to kibice, widzą dziennikarze... ale Fornalik dziś, tak typowo po polsku wolał, zachowawczo i asekuracyjnie zagrać na "cudowny" szczęśliwy, wymęczony remis, który ogłoszony zostanie zostanie jako sukces na trudnym terenie... bleeeee
We wszystkich poprzednich meczach największy syf (po za daniem dupy w Sosnowcu), jaki zagraliśmy - to ostatnie 30 minut z Arką. Co ciekawe na boisku przebywali wtedy następujący zawodnicy.
Pilarz
Nykiel-Baran-Sadlok-Brzyski
Grzyb-Scherfchen-Pulkowski-Balaz
Nowacki-Niedzielan
i był to pokaz dziadostwa i bezradności...
... a tu siurprise, wicelider wychodzi w Bełchatowie w prawie identycznym ustawieniu.
to ja sie pytam, ktoś jest ślepy ? Ma Alzheimera ? Czy specjalnie się podkłada by uratować dupę Ulatowskiemu ("dziś ja tobie, jutro ty mi"; w tym skorumpowanym bagnie i taki scenariusz uważam za możliwy; bo jak nie głupota to co ? dywersja ?)
Do tego następny zestaw niespodzianek. Na ławce rezerwowych sami defensywni i jeden "ofensywny inaczej" Janoszka, który "w sparingu udowodnił" (pytam się ku*** co udowodnił, że mając 22 lata i ponad 30 mieczy w ekstraklasie wciąż się jest "młodym, zdolnym, perspektywicznym, wymagającym ogrania" ?). Ofensywni, Zając i Stefański zostali w Chorzowie, bo przecież, jeden "nie wykazał się w sparingu", a drugi "nie może tak od razu" (i znów typowo po polsku - najpierw będzie 5 meczy grał 5-cio minutowe ogony, a potem będzie wchodził w rytm, a potem skończy się runda. Tylko w Polsce tak się pi***olą jak z malowanym jajcem z zawodnikiem, który zarabia wcale nie najmniej, a ograć miał się okazję przez wiele lat swojej kariery; żeby daleko nie szukać co było z Niedzielanem w Wiśle ?).
Dla mnie mogliby przegrać i 0:5 gdyby Fornalik szukał rozwiązania dla chronicznego dziadostwa drugiej linii. Biłbym brawo, nawet w obliczu porażki, gdybym widział jakieś ruchy w stylu: Brzyski - lewe skrzydło Lesik za nim, na prawiej np. Nykiel -Jakubowski (Kieruzel), w środku Sadlok ze Straką (obrońców przecież mamy w ch** !). Stefański do pary z Niedzielanem.
Tak, wiem gorycz ze mnie wyłazi, niech wam będzie napaliłem się i napompowałem, ale nie miejscem, nie jakąś wizją gry w pucharach. Ale nadzieją, że wreszcie ktoś chce budować drużynę. Nową lepszą. A dziś patrząc na pierwszą połowę czułem się jakby ktoś dał w ryj - wraca stare Duszanowo-Pietrzakowe - "wystawiłem najlepszych więc się odpierdolcie". I jeszcze jednego nie rozumiem - czemu w Polsce trener nie jest zdolny po 20 minutach zmienić gościa, który gra padlinę. Zawsze daje mu szansę tak długo, żeby popełnił tyle błędów, aż w końcu to przyniesie zysk drużynie przeciwnej.
Zazdroszczę Polonii
I jakże po polsku będzie mógł sobie zanucić "miałeś chamie złoty...."
Od początku tego sezonu źle, a jak nie źle to katastrofalnie gra linia pomocy (źle od katastrofalnie różni sie tym czy gra Straka czy nie, jedyny gracz, który nadaje się na ten poziom rozgrywek). Baran, Scherfchen, Balaz, Grzyb to piach totalny, a Janoszka z Nowackim to nie ma takich słów, które byłby zdolne oddać padakę jaka jest ich udziałem.
Widza to kibice, widzą dziennikarze... ale Fornalik dziś, tak typowo po polsku wolał, zachowawczo i asekuracyjnie zagrać na "cudowny" szczęśliwy, wymęczony remis, który ogłoszony zostanie zostanie jako sukces na trudnym terenie... bleeeee
We wszystkich poprzednich meczach największy syf (po za daniem dupy w Sosnowcu), jaki zagraliśmy - to ostatnie 30 minut z Arką. Co ciekawe na boisku przebywali wtedy następujący zawodnicy.
Pilarz
Nykiel-Baran-Sadlok-Brzyski
Grzyb-Scherfchen-Pulkowski-Balaz
Nowacki-Niedzielan
i był to pokaz dziadostwa i bezradności...
... a tu siurprise, wicelider wychodzi w Bełchatowie w prawie identycznym ustawieniu.
to ja sie pytam, ktoś jest ślepy ? Ma Alzheimera ? Czy specjalnie się podkłada by uratować dupę Ulatowskiemu ("dziś ja tobie, jutro ty mi"; w tym skorumpowanym bagnie i taki scenariusz uważam za możliwy; bo jak nie głupota to co ? dywersja ?)
Do tego następny zestaw niespodzianek. Na ławce rezerwowych sami defensywni i jeden "ofensywny inaczej" Janoszka, który "w sparingu udowodnił" (pytam się ku*** co udowodnił, że mając 22 lata i ponad 30 mieczy w ekstraklasie wciąż się jest "młodym, zdolnym, perspektywicznym, wymagającym ogrania" ?). Ofensywni, Zając i Stefański zostali w Chorzowie, bo przecież, jeden "nie wykazał się w sparingu", a drugi "nie może tak od razu" (i znów typowo po polsku - najpierw będzie 5 meczy grał 5-cio minutowe ogony, a potem będzie wchodził w rytm, a potem skończy się runda. Tylko w Polsce tak się pi***olą jak z malowanym jajcem z zawodnikiem, który zarabia wcale nie najmniej, a ograć miał się okazję przez wiele lat swojej kariery; żeby daleko nie szukać co było z Niedzielanem w Wiśle ?).
Dla mnie mogliby przegrać i 0:5 gdyby Fornalik szukał rozwiązania dla chronicznego dziadostwa drugiej linii. Biłbym brawo, nawet w obliczu porażki, gdybym widział jakieś ruchy w stylu: Brzyski - lewe skrzydło Lesik za nim, na prawiej np. Nykiel -Jakubowski (Kieruzel), w środku Sadlok ze Straką (obrońców przecież mamy w ch** !). Stefański do pary z Niedzielanem.
Tak, wiem gorycz ze mnie wyłazi, niech wam będzie napaliłem się i napompowałem, ale nie miejscem, nie jakąś wizją gry w pucharach. Ale nadzieją, że wreszcie ktoś chce budować drużynę. Nową lepszą. A dziś patrząc na pierwszą połowę czułem się jakby ktoś dał w ryj - wraca stare Duszanowo-Pietrzakowe - "wystawiłem najlepszych więc się odpierdolcie". I jeszcze jednego nie rozumiem - czemu w Polsce trener nie jest zdolny po 20 minutach zmienić gościa, który gra padlinę. Zawsze daje mu szansę tak długo, żeby popełnił tyle błędów, aż w końcu to przyniesie zysk drużynie przeciwnej.
Zazdroszczę Polonii

- Ozor
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 11467
- Rejestracja: 4 paź 2003, o 20:03
- Lokalizacja: CHII
- Kontakt:
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 1 sie 2009, o 11:17
- Lokalizacja: Siemce
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: tynbydziedobry i 64 gości