Wywiad M.Ś
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10274
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
Wywiad M.Ś
Otwieram nowy temat, albowiem stary został zablokowany w momencie gdy pojawiły sie jednoznaczne komentarze które nie sa trendy w stosunku do zamierzeń jakie wywiad miał spowodować.
W zablokowanym temacie od momentu ukazania wywiadu nie ma kłótni i napinek pomiędzy kibicami (co często było powodem blokowania) ale opinie w jedną czy drugą stronę, czyli dyskusja na poziomie o którą wielu się dopominało.
W zablokowanym temacie od momentu ukazania wywiadu nie ma kłótni i napinek pomiędzy kibicami (co często było powodem blokowania) ale opinie w jedną czy drugą stronę, czyli dyskusja na poziomie o którą wielu się dopominało.
- SzaRlin
- Posty: 2001
- Rejestracja: 11 lip 2005, o 14:43
- Lokalizacja: NRŚL Halemba
- Kontakt:
- Lutz
- Posty: 9271
- Rejestracja: 12 sie 2002, o 00:34
- Lokalizacja: Kattowitz
- Kontakt:
Jo powiym ino tela , jezdech , byłech i byda "kibicym" Srutwy , byda zawsze docenioł co do Ruchu zrobioł , ale jedno "ale" jednak mom - obojyntnie z kery strony by to niy było czy to ze strony piłkarzy czy sztabu szkoleniowego - takie rzeczy w żodnym wypadku niy powiny sie dostać do prasy, i niy wnikom czy i kto mo w tym szczególnym przypadku mo racjo.
Niy tak miało być , niy o to chodzi ............. a przegranymi zawsze bydymy My : "Erwin" z dziesiony , piknik z prosty , mały "Paulek" ze młyna i "loża szyderców" z trybuny . Wyruchany zawsze zostanie tyn maluczki gupi kibol ................... oto Polska właśnie i niy odnosi sie to tylko do Ruchu ................
gerhat ......... tyś kajś pisoł , że jak Mario by sie politykom zajoł to by sejm pomalowoł - daja gowa że jak by sie już za to zabroł to pomalowoł by go na NIEBIESKO !! .
Niy tak miało być .............................. pra ?
Niy tak miało być , niy o to chodzi ............. a przegranymi zawsze bydymy My : "Erwin" z dziesiony , piknik z prosty , mały "Paulek" ze młyna i "loża szyderców" z trybuny . Wyruchany zawsze zostanie tyn maluczki gupi kibol ................... oto Polska właśnie i niy odnosi sie to tylko do Ruchu ................
gerhat ......... tyś kajś pisoł , że jak Mario by sie politykom zajoł to by sejm pomalowoł - daja gowa że jak by sie już za to zabroł to pomalowoł by go na NIEBIESKO !! .
Niy tak miało być .............................. pra ?
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10274
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
jezeli chodzi o wczorajszy wywiad w aktualnosciach,to jo mom ino jedno pytanie do trenera kiery godoł przez telefon-dlaczego godoł ze on ino mioł walczyc o unikniecie barazy a co innego przed kamerami gdzie pedzioł ze walczy o najwyzsza lokate w II lidze przed sezonem???moze on mo klona i nic o tym niewiemy???dlaczego nie mo odwagi przed kamerami odpowiedziec szczerze na pytania????a moze najwyzszo lokata dla niego to 12 miejsce???
- markomaniak
- Posty: 231
- Rejestracja: 23 gru 2003, o 16:52
- Kontakt:
pierwsza sprawa to fakt, jak to napisol Lutz, ze takie rzeczy niy powinny sie dostowac do prasy! (i tu niy chodzi o Srutwy ino ogolnie o lojalnosc dla klubu)
po drugie pozwolcie ze cos zacytuja (chodzi o szpil ze Slaskiem) : "W czasie spotkania poważnej kontuzji nabawił się jeden z piłkarzy [chodzi o Grzegorza Barana - przyp. red.]. Chłopak dostał w głowę, przestał kojarzyć. Lekarz mówi: "musi zejść", trener odpowiada: "musi grać". Przegrywamy. Trener prowadzi analizę. Zastanawia się, jaka była przyczyna porażki. Nie wytrzymałem i odpowiedziałem, że to dlatego, bo po boisku biegał "niewidomy"."
z trybuny (dolnej) siedzac bardzo blisko calej sytuacji (ok.6 metrow) wygladalo to tak, ze Baran na swoja prosba niy chciol zejsc, zaczol ryczec ze chce grac dalej a za nim wstawili sie ludzie na trybunie zeby go nie zmieniac.
po drugie pozwolcie ze cos zacytuja (chodzi o szpil ze Slaskiem) : "W czasie spotkania poważnej kontuzji nabawił się jeden z piłkarzy [chodzi o Grzegorza Barana - przyp. red.]. Chłopak dostał w głowę, przestał kojarzyć. Lekarz mówi: "musi zejść", trener odpowiada: "musi grać". Przegrywamy. Trener prowadzi analizę. Zastanawia się, jaka była przyczyna porażki. Nie wytrzymałem i odpowiedziałem, że to dlatego, bo po boisku biegał "niewidomy"."
z trybuny (dolnej) siedzac bardzo blisko calej sytuacji (ok.6 metrow) wygladalo to tak, ze Baran na swoja prosba niy chciol zejsc, zaczol ryczec ze chce grac dalej a za nim wstawili sie ludzie na trybunie zeby go nie zmieniac.
To o czym rozmawiałem w zeszłym tygodniu z jednym zwadoników tylko się w tym wywiadzie potwierdziło :twisted: .
Wleciał jako człowiek to dla mnie wielki ch... , jako trener......... zobaczymy w tym sezonie :twisted: .
PS. WLECIAŁOWI ŻYCZE AWANSU DO OE , PO KTÓRYM "PODZIĘKUJĄ MU" W TAKICH SAMYCH FRAJERSKICH OKOLICZNOŚCIACH JAK POSTĄPIŁ Z MARIO :lol: .
Wleciał jako człowiek to dla mnie wielki ch... , jako trener......... zobaczymy w tym sezonie :twisted: .
PS. WLECIAŁOWI ŻYCZE AWANSU DO OE , PO KTÓRYM "PODZIĘKUJĄ MU" W TAKICH SAMYCH FRAJERSKICH OKOLICZNOŚCIACH JAK POSTĄPIŁ Z MARIO :lol: .
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 6680
- Rejestracja: 26 maja 2005, o 14:00
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
To, że piłkarz mówi, że może grać i że chce grać wcale nie oznacza, że tak jest, bo emocje i adrenalina robią swoje. Inna sprawa, ze ja nie wiem jak było, a to tylko takie spojrzenie na to mam. Skoro dograł do końca tzn. że może tak źle nie było, ale jeżeli rzeczywiscie lekarz chciał go zdjąć, to chyba nie było całkiem dobrze.
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke
- Patton
- Posty: 4499
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 22:59
- Lokalizacja: Valhalla
- Kontakt:
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 lis 2002, o 00:13
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Zdecydowanie POTWIERDZAM! Bylem na trybunie dolnej w sektorze B - bardzo blisko calego zajscia. Baran chcial koniecznie dalej grac, wydzieral sie ze nie zejdzie i na decyzje trenera mialo to napewno wielki wplyw.markomaniak pisze:pierwsza sprawa to fakt, jak to napisol Lutz, ze takie rzeczy niy powinny sie dostowac do prasy! (i tu niy chodzi o Srutwy ino ogolnie o lojalnosc dla klubu)
po drugie pozwolcie ze cos zacytuja (chodzi o szpil ze Slaskiem) : "W czasie spotkania poważnej kontuzji nabawił się jeden z piłkarzy [chodzi o Grzegorza Barana - przyp. red.]. Chłopak dostał w głowę, przestał kojarzyć. Lekarz mówi: "musi zejść", trener odpowiada: "musi grać". Przegrywamy. Trener prowadzi analizę. Zastanawia się, jaka była przyczyna porażki. Nie wytrzymałem i odpowiedziałem, że to dlatego, bo po boisku biegał "niewidomy"."
z trybuny (dolnej) siedzac bardzo blisko calej sytuacji (ok.6 metrow) wygladalo to tak, ze Baran na swoja prosba niy chciol zejsc, zaczol ryczec ze chce grac dalej a za nim wstawili sie ludzie na trybunie zeby go nie zmieniac.
A czy to byla grozna kontuzja - mysle ze chwilowe zamroczenie. Baran zagral cala runde, bedac jednym z najlepszych zawodnikow i do dzisiaj zyje!Napewno nie mialo to wplywu a porazke w tym spotkaniu.
Takze Mariusz kreci, przynajmniej w tej sprawie. Szkoda, ze jego "milosc" do klubu przejawia sie tak nieprofesjonalnym zachowaniem i dzialaniem na jego niekorzysc!
Szefie my tu razem wypili 16 piw, dostanemy pół piwa gratis?
- Patton
- Posty: 4499
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 22:59
- Lokalizacja: Valhalla
- Kontakt:
- vahanara
- Posty: 672
- Rejestracja: 12 sie 2002, o 12:05
- Lokalizacja: oldBytków
- Kontakt:
Jeszcze raz potwierdza się że wszystko w tym klubie stoi (stało?) na głowie. Śrutwa twierdzi że drużyna zaczęła dobrze grać dopiero jak przestała słuchac trenera, publicznie go krytykuje (żeby nie powiedzieć - je***), i wielce jest zdziwiony że go juz w Ruchu nie chcą...
Wylewanie takich brudów na łamach prasy jest wręcz żenujące. Jednak jakby na to nie patrzeć w tych wywiadach Mariusz potwierdza wszystko to o co kibice mieli do niego pretensje. Że zdjęcie go z boiska to świętokradztwo, że trener może sobie coś zakładac a "my" i tak zrobimy swoje, że wiecznie podziały na "nas" i na "nich".
Nie wiem jakim po czasie trenerem okaże sie Wleciał ale jestem pewny że walnie przyczyni się do powrotu po latach normalności do Ruchu. Rozwalił w pył "niebieską rodzinke" czego domagaliśmy sie od lat. Byc może wreszcie będzie normalnie. Piłkarze maja robić to co im każe trener, trenera mają rozliczać właściciele a kibice mają kibicować.
Klimek już w zimie publicznie ostrzegał Śrutwe : albo zajmie się graniem i skończy z permanentnym komentowaniem wszystkiego i wszystkich albo się rozstaniemy. Myślę że też już miał dosyc szarogęsienia się Śrutwy i akceptując decyzje trenera posprzątał w klubie jego rękami..
P.S.
Życzę Mariuszowi w firmie takiego kominiarza który bedzie wiecznie kontestował jego decyzje, czyścił kominy tam gdzie mu pasuje a nie tam gdzie właściciel kazał, który mu założy w firmie związki zawodowe i bedzie mu się śmiał w nos bo bedzie "nie do ruszenia", który bedzie przychodzil do pracy jak będzie miał ochotę i wychodził kiedy stwierdzi że juz się narobił. Wtedy być może Śrutwa zrozumie że nie tedy droga.
Wylewanie takich brudów na łamach prasy jest wręcz żenujące. Jednak jakby na to nie patrzeć w tych wywiadach Mariusz potwierdza wszystko to o co kibice mieli do niego pretensje. Że zdjęcie go z boiska to świętokradztwo, że trener może sobie coś zakładac a "my" i tak zrobimy swoje, że wiecznie podziały na "nas" i na "nich".
Nie wiem jakim po czasie trenerem okaże sie Wleciał ale jestem pewny że walnie przyczyni się do powrotu po latach normalności do Ruchu. Rozwalił w pył "niebieską rodzinke" czego domagaliśmy sie od lat. Byc może wreszcie będzie normalnie. Piłkarze maja robić to co im każe trener, trenera mają rozliczać właściciele a kibice mają kibicować.
Klimek już w zimie publicznie ostrzegał Śrutwe : albo zajmie się graniem i skończy z permanentnym komentowaniem wszystkiego i wszystkich albo się rozstaniemy. Myślę że też już miał dosyc szarogęsienia się Śrutwy i akceptując decyzje trenera posprzątał w klubie jego rękami..
P.S.
Życzę Mariuszowi w firmie takiego kominiarza który bedzie wiecznie kontestował jego decyzje, czyścił kominy tam gdzie mu pasuje a nie tam gdzie właściciel kazał, który mu założy w firmie związki zawodowe i bedzie mu się śmiał w nos bo bedzie "nie do ruszenia", który bedzie przychodzil do pracy jak będzie miał ochotę i wychodził kiedy stwierdzi że juz się narobił. Wtedy być może Śrutwa zrozumie że nie tedy droga.
Każda władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie...
Srutwa gada co mu na mysl przyjdzie, dobrze o tym wiemy... ile razy juz za to płacił czerwona kkartka chocby przez głupie odcinki sedziemu. Nie bierzmy narazie tego na powaznie, niech pierw chlop ostygnie dopiero potem pogadamy... Chpodz jest to co prawda niepokojące ze takie cos moze sie dziac w klubie
-
- Posty: 345
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 23:40
- Lokalizacja: Glinde
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Mavo1920, Pulocini, Stasiu19R20 i 54 gości