arcio pisze: ↑29 mar 2025, o 18:27
Wszyscy wiemy, że ta kadra jest słaba, ale pod koniec poprzedniego roku grali, strzelali i wygrywali. Trener mówił, że musi grać tym co ma i to akceptuje. Przyszła przerwa i trener ogłosił, że po wznowieniu rozgrywek będzie jeszcze lepszy Ruch, taki Ruch Szulczkowy. Minęły dwa miechy, Turcja i... gramy najgorszą piłkę w tej śmiesznej lidze. Kolejki mijają a my się kopiemy po czole. Przerwa kompletnie rozwaliła zespół. Nie ma dziś podstaw na awans, na baraże i dobrze że mamy sporo punktów to raczej nie spadniemy. Prezes, dyrektor sportowy, trener ze sztabem i zawodnicy - oni są winni. Czy teraz ma sens zmiana trenera? Wg mnie nie. Trzeba dograć i tyle. Nowy sezon spisać na starty pod kątem budowy czegoś nowego. Nowy projekt, któy za dwa lata pozwoli pomyśleć o awanasie. Ale... Bez kasy nie ma szans. A że kasy nie ma...
Dokładnie też w zimie dziwiłem się jak trener i pion sportowy w klubie powtarzali, że w zimie ta drużyna nie wymaga wzmocnień bo na wiosnę będziemy lepsi.
Zostało to brutalnie zweryfikowane.
Ponadto wzmocnienia miały dotyczyć tylko środka obrony i lewej obrony z tego powodu, że Lukic i Sadlok pauzują za kartki w PP z Koroną.
No to przyszedł środkowy obrońca (Tsykalo) tyle tylko, że nie gra na środku obrony.
Kolejna gadka w zimie, że Figo będzie dużo więcej dawał drużynie bo będzie zdrowy a jesienią ciągle urazy. Nie trzeba być chyba wielkim znawcą futbolu żeby stwierdzić, że Figo z sezonu na sezon będzie tylko słabszy.
No i wypowiedzi o komforcie grania 10 meczy u siebie bo na jesień trener wygrał wszystkie mecze na Śląskim. OK, ale z kim wygrał? Przyszła wiosna i brutalnie to zweryfikowała.
Nasi sparingowi rywale w Turcji mieli być poziomem pomiędzy Ekstraklasą a 1 ligą. Wg mnie wszyscy byli słabsi od Wisły Kraków.
Usprawiedliwieniem dla trenera jest ponowna kontuzja Sikora.
Dodam jeszcze jak trener odpierał zarzuty o przygotowanie motoryczne mówiąc, że biegamy tyle samo co jesienią. Otóż w Warcie Poznań był trener analityk, który zwracał uwagę nie tylko ile ktoś biega ale w jakich okolicznościach, w jakich obszarach boiska, ile i kiedy robi sprinty. Czy jest to start do piłki, czy pokazanie się do gry. Bo biegać to trzeba umieć.
I Arcio nie zgodzę się tylko z jednym. Że nie ma kasy. Nie chcę się rozwijać ale kasa z dnia meczowego, z gadżetów, od trzech głównych sponsorów oraz innych chyba wpływa do klubu.