Co z tym Ruchem?

[disorder]

My momy dlugi

Czytajac o tych legendarnych sponsorach co sie wycofuja po haji albo ze nadejda po szpilu z 30k widownia to ogarnia mnie zażenowanie .

Jeden z drugim co chce sorawdzic tyn nasz potencjał ... to zaproście kumpli, rodzina na impreza do najdroższej restauracji i niech kozdy wom do po 10zl a rachunek na końcu płacicie wy...

Sprawdzicie czy mocie dużo znajomych kosztem kilku tysięcy mniej na koncie

Szpil na cichej i bilety po 6 dych minimum wtedy sprawdzimy ten potencjal

Potencjał czego sprawdzimy w ten sposób? Tego, że są ludzie którzy w normalnych warunkach chcą zobaczyć mecz? Nie sądzę.
Żaden zwolennik gry (jeszcze raz podkreślę) TEGO meczu nie twierdzi, że "za wszelką cenę", więc nie może być jedynym argumentem kasa. Ja natomiast uważam, że jeśli mamy zarobić na Cichej 50tys lub wybrać SŚ z bilansem "0" to jest o co grać. O przyszłościowe zyski.
Poza tym - jak Wy wyobrażacie sobie podjęcie tematu przez Zarząd? Przez trzy lata wypruwaja sobie żyły by zbilansować koszty z przychodami i nagle skoczą do SKOKu po kredycik na Śląski? No to chyba słaba wiara Wasza w ten zespół ludzi.

[disorder]

Zapewne nie prowadziłeś żadnego biznesu więc trudno Ci spojrzeć na swoją pracę z perspektywy jednego trybiku w tej układance. Ale nie Ty jedyny sądzisz, że wykonujesz najważniejszą pracę. Takie myślenie ma 80% pracowników.

[silesianspartan]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

[disorder]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

Tak Ci się wydaje z tym zarobkiem czy wynika on z jakiejś rzetelnej analizy lub informacji z klubu?

[Marcus]

My momy dlugi

Czytajac o tych legendarnych sponsorach co sie wycofuja po haji albo ze nadejda po szpilu z 30k widownia to ogarnia mnie zażenowanie .

Jeden z drugim co chce sorawdzic tyn nasz potencjał ... to zaproście kumpli, rodzina na impreza do najdroższej restauracji i niech kozdy wom do po 10zl a rachunek na końcu płacicie wy...

Sprawdzicie czy mocie dużo znajomych kosztem kilku tysięcy mniej na koncie

Szpil na cichej i bilety po 6 dych minimum wtedy sprawdzimy ten potencjal

Potencjał czego sprawdzimy w ten sposób? Tego, że są ludzie którzy w normalnych warunkach chcą zobaczyć mecz? Nie sądzę.
Żaden zwolennik gry (jeszcze raz podkreślę) TEGO meczu nie twierdzi, że "za wszelką cenę", więc nie może być jedynym argumentem kasa. Ja natomiast uważam, że jeśli mamy zarobić na Cichej 50tys lub wybrać SŚ z bilansem "0" to jest o co grać. O przyszłościowe zyski.
Poza tym - jak Wy wyobrażacie sobie podjęcie tematu przez Zarząd? Przez trzy lata wypruwaja sobie żyły by zbilansować koszty z przychodami i nagle skoczą do SKOKu po kredycik na Śląski? No to chyba słaba wiara Wasza w ten zespół ludzi.

Dokładnie, niektórzy tu piszą z taką narracją, jakby ten mecz na Śląskim miałby być jakimś gwoździem do trumny. Że jego organizacja na SŚ może spowodować regres i kolejny upadek Ruchu. Błagam my tu nie rozmawiamy o wynajmie na cały sezon tylko o jednym meczu
Wierzę, że naprawdę idzie wykonać dobrą i skuteczną analizę ewentualnych przychodów/kosztów i podjąć wobec tego racjonalną decyzję. Oczywiście, że jeśli z szacunków wyjdzie, że stracimy to klub nie powinen organizować tego meczu na SŚ. To nie jest tak, że coś za coś. Wielkie straty = potencjalne zyski marketingowe, kibicowskie, sponsorskie. Nikt tego tego w taki sposób nie przedstawia, to już przeciwnicy tego pomysłu dorobili sobie takie teorie, żeby pasowało im do hipotezy. Jest dokładnie odwrotnie, mówimy tutaj o organizacji na Śląskim, jeżeli będzie zysk + dochodzą to tego tego wszystkie te pozytywy wyżej wymienione, a wy dalej nie chcecie ? To sorry, ale jest to dla mnie abstrakcyjne myślenie. Kończąc, to naprawdę jestem przekonany, że zarząd to dobrze rozkimini, oszacuje i podejmie racjonalną decyzję i tyle.

[silesianspartan]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

Tak Ci się wydaje z tym zarobkiem czy wynika on z jakiejś rzetelnej analizy lub informacji z klubu?

Serio? Potrzebujesz rzetelnej analizy z klubu żeby pomnożyć nawet przyjmując oficjalne liczby 6000 biletów x 30 zł i że wychodzi ci kwota dużo większa niż 50 000?

[disorder]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

Tak Ci się wydaje z tym zarobkiem czy wynika on z jakiejś rzetelnej analizy lub informacji z klubu?

Serio? Potrzebujesz rzetelnej analizy z klubu żeby pomnożyć nawet przyjmując oficjalne liczby 6000 biletów x 30 zł i że wychodzi ci kwota dużo większa niż 50 000?

Ale Ty chyba mylisz przychód z zyskiem. I nie zakładaj sprzedaży 6 tys biletów bo na Cicha zostało obecnie ok 5. Ja się nie podejmę takich szacunków kosztowych ale mam spore obawy czy zysk zamyka się w 50k. Mówimy o jednym meczu, a zysk z niego traktujesz jak zbawienny pomijając aspekty, o których piszemy w kategoriach przyszłości klubu. Materialnej ale i tej niemierzalnej też.

[silesianspartan]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

Tak Ci się wydaje z tym zarobkiem czy wynika on z jakiejś rzetelnej analizy lub informacji z klubu?

Serio? Potrzebujesz rzetelnej analizy z klubu żeby pomnożyć nawet przyjmując oficjalne liczby 6000 biletów x 30 zł i że wychodzi ci kwota dużo większa niż 50 000?

Ale Ty chyba mylisz przychód z zyskiem. I nie zakładaj sprzedaży 6 tys biletów bo na Cicha zostało obecnie ok 5. Ja się nie podejmę takich szacunków kosztowych ale mam spore obawy czy zysk zamyka się w 50k. Mówimy o jednym meczu, a zysk z niego traktujesz jak zbawienny pomijając aspekty, o których piszemy w kategoriach przyszłości klubu. Materialnej ale i tej niemierzalnej też.

Tak a od kiedy mamy sprzedane 4300 karnetów, że zostało 5000 biletów, już nie będę wspominał o tymże te 9300 to tylko oficjalnie? To po 1. Po drugie policzyłem ci tylko jeden aspekt wpływów, do tego dochodzą wpływy ze sklepu klubowego oraz ze strefy gastronomicznej, mając takie informacje jesteśmy w stanie mniej więcej oszacować rząd wielkości zarobków klubu z takiego meczu i na pewno nie jest on w granicach 50 tyś, bo oznaczałoby to, że większa część biletu jest zjadana przez koszty, a to by oznaczało, że przyjmując jeszcze ceny sprzed kilku miesięcy ceny 2 ligowe, klub w ogóle nie zarabiałby na meczach.

[disorder]

Po pierwsze kłamiesz kroy kilka wiadomości temu napisał, że nawet jak mamy stracić to powinniśmy grać na Śląskim

Po drugie nie umiesz liczyć jeśli podałeś kwotę zarobku na tym meczu na Cichej "50 tyś". 50 tysięcy to kwota ze sprzedaży 1,5 tysiąca biletów więc kompletnie nie znasz realiów nie wiesz w jakich kwotach się obracasz i nie rozumiesz, że to nie jest kwestia kilku groszy, tylko może być tak, że na Cichej zarobimy 200 000, a na Śląskim dołożymy 80 000 bo pierdolnęło gradem i 5000 ludzi zrezygnowało z przyjścia na mecz.

Tak Ci się wydaje z tym zarobkiem czy wynika on z jakiejś rzetelnej analizy lub informacji z klubu?

Serio? Potrzebujesz rzetelnej analizy z klubu żeby pomnożyć nawet przyjmując oficjalne liczby 6000 biletów x 30 zł i że wychodzi ci kwota dużo większa niż 50 000?

Ale Ty chyba mylisz przychód z zyskiem. I nie zakładaj sprzedaży 6 tys biletów bo na Cicha zostało obecnie ok 5. Ja się nie podejmę takich szacunków kosztowych ale mam spore obawy czy zysk zamyka się w 50k. Mówimy o jednym meczu, a zysk z niego traktujesz jak zbawienny pomijając aspekty, o których piszemy w kategoriach przyszłości klubu. Materialnej ale i tej niemierzalnej też.

Tak a od kiedy mamy sprzedane 4300 karnetów, że zostało 5000 biletów, już nie będę wspominał o tymże te 9300 to tylko oficjalnie? To po 1. Po drugie policzyłem ci tylko jeden aspekt wpływów, do tego dochodzą wpływy ze sklepu klubowego oraz ze strefy gastronomicznej, mając takie informacje jesteśmy w stanie mniej więcej oszacować rząd wielkości zarobków klubu z takiego meczu i na pewno nie jest on w granicach 50 tyś, bo oznaczałoby to, że większa część biletu jest zjadana przez koszty, a to by oznaczało, że przyjmując jeszcze ceny sprzed kilku miesięcy ceny 2 ligowe, klub w ogóle nie zarabiałby na meczach.

Mam prawo przypuszczać, że skoro kilka lat temu organizacja meczu dla 4tys to saldo "0", ceny biletów nie zostały zwiększone proporcjonalnie do kosztów płac, cen, usług przez te kilka lat to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest podobnie w 2022r.? Ale to Ty szachujesz zyskiem, więc liczę na pełny wachlarz kosztów z dnia meczowego. Wtedy sobie jako mistrze matematyki zrobimy działanie zwane odejmowaniem

[silesianspartan]

To było w czasach gdy panowały idiotyczne zniżki dla karnetowiczów z długoletnim stażem i cena jednorazowego biletu dla nich wynosiła w granicach 6 zł. Więc faktycznie w tamtych czasach mając 2000 takich karnetowiczów i cenę biletu na poziomie 15 zł przy frekwencji 4000 mogliśmy wchodzić na 0. Obecnie ceny karnetów są wyższe o 300% a biletów najtańszych o 100%, droższych prawie o 200%,mamy najdroższe bilety w 1 lidze i jedne z droższych licząc nawet ekstraklasę więc nawet dodając mityczną inflację i wzrost płac ni ch*** to się tak nie bilansuje.

P.S. nawet przyjmując twoje liczby z tamtych czasów i ceny biletów z tamtych czasów, jeśli założymy że do 4000 widzów były koszty a potem zysk, to przy frekwencji 9300 i cenie biletu 15 zł, to na komplecie wtedy zarobilibyśmy prawie 80 tyś, a ty mówisz dzisiaj o 50 000.

[marek79]

Ile wg Ciebie klub ma zysku z Cateringu na meczu czyli z kiełbasek, kebabów czy też piwa?
Ile klub wg Ciebie płaci za ochronę ?
Ile jest zysku z gadżetów?

[to jo]

Fest tu są niekerzy odklejeni...albo mają po 15 lot.
Jak mosz DŁUGI to się nie bawisz na kredyt by się pokazać. TYLA

[Bartorus]

Chciałbym by niektórzy tyle czasu poświęcali jak ściągać nowe osoby na stadion jak szukaniu argumentów by nie organizować mało prawdopodobnego meczu z Wisłą na śląskim. Czy ten mecz byłby trudny do realizacji w obecnym składzie osobowym i ryzykowny? Tak oczywiście jak każde większe przedsięwzięcie na, którego organizację musisz wydać milion z kawałkiem co w porównaniu do raportu za zeszły sezon stanowiłoby ponad 10% wydatków na jednorazowe wydarzenie. Dlatego na przykład mecz w Pucharze z Zabrzem był ryzykowny bardzo zwłaszcza na małą ilość czasu, niemożność długiej promocji jak i ryzyko w kontekście kosztów za zniszczenia na takim meczu chociażby niesławnej bieżni.

Hipotetyczny mecz z Wisłą byłby jednak w kwietniu. Rozgrywki w tej rundzie kończą się w połowie listopada. To dużo czasu(bo takich tematów nie zaczyna się miesiąc przed meczem) by nawiązać kontakt ze SŚ ponegocjować i gdy najbardziej angażujący czas dla ludzi w klubie minie to przez te miesiące usiąść, ostro negocjować o dobre warunki i sprawdzić czy będzie nas stać. Pamiętajmy, że listopad to czas gdy tworzy się też budżet miasta. Jak dostaniemy znowu jakąś tylko kroplówkę to nie będzie mowy o ekscesach, ale taki hipotetyczny mecz to też można ubrać ekstra w promocję miasta poza kupnem udziałów. Ważne też by klub nie spuchnął bo jak klub dobrze gra i o cos to nawet tłumy na lokalnych aklasach i okręgówkach bywają.

Taki mecz odpowiedziałby nam też parę ważnych pytań. Ile widzów jesteśmy na w miarę nowoczesny obiekt przyciągnąc, jakie przełożenie miałaby dobra otoczka marketingowa i promocja na to wydarzenie. Czy jesteśmy w stanie ściągnąć do lóż ludzi z firm większych niż tylko rynek lokalny/kibiców bogatszych. Cała kwestia logistycznego rozegrania przy przyjeździe paru tysięcy osób z Krakowa to nie jest prosta sprawa, zapewnienie by mieli na co wydać pieniądze z gadżetami, rozmowy z AKS by jeśli mecz w niedzielę to wynajem parkingu, może jakaś kwestia z ZTM o bilecie na mecz by w konretnych godzinach stanowił też bilet komunikacją w końcu od czegoś mamy tych samorządowców w radach by spróbowali coś takiego przepchnąc.

Jest jeszcze masa innych tematów, które są bardziej subtelne i cięższe promowanie tego na FC, jeżdzenie i sprzedawanie biletów stacjonarnie nie tylko w Chorzowie. Oczywiście, że to łatwo wszystko może pójść nie tak, ale nie dajmy sobie wmówić, że to jest niemożliwe zwłaszcza na fali dobrych wyników, solidnie przeprowadzonej kampanii i wzmocnienia działu osobowego co i tak jeśli myślimy o awansie w tym sezonie do eks będzie konieczne. Jeśli miałby nastąpić całkowity strach i paraliż z serii nie nigdy nie damy rady zorganizować meczu na śląskim z Wisłą by wyjść na zero i nawet nie ma co o tym myśleć to możemy powoli zapominać o tym by stanowić coś większego w tym kraju i by mieć tutaj poważną piłkę.

[Marcus]

Fest tu są niekerzy odklejeni...albo mają po 15 lot.
Jak mosz DŁUGI to się nie bawisz na kredyt by się pokazać. TYLA

Jakim kredyt, o czym ty gadasz człowieku? Nasz zarząd też jest odklejony skoro od początku sezonu rozważa rozegranie tego meczu na SŚ ?

[gucio77]

Największe mecze Ruchu w ostatniej dekadzie nie generowały zainteresowania większego niż kilkanaście tysięcy osób. Świetnie to było widać na meczu z Zagłębiem Sosnowiec, niby świetny rywal, gramy jako lider tabeli, a do ostatniej chwili można było kupić bilet. Wisła to nie Górnik, to też nie jest rywal z którym nie graliśmy jakieś 20 lat żeby był jakiś głód, to nawet nie będzie najważniejszy mecz w tym sezonie bo sądzę, że ludzie dużo bardziej czekali na WDŚ z Górnikiem czy czekają mecz z Gieksą. Pewnie te pierwsze 15 tyś biletów zejdzie od strzała ale potem każdy tysiąc to już będzie mocny trud żeby go zapełnić. Zresztą idealnie pokazuje to mecz, który czeka nas jutro z Wisłą. Niby najważniejszy wyjazd od dekady a bilety idą tak samo jak na Kalisz czy Rzeszów, 3k+ i tyle. Przecież na taki mecz powinno nas pojechać 5-6k gdyby faktycznie było takie podjaranie, że gramy z Wisłą na fajnym stadionie blisko nas.

Twierdzisz, że Wisła to nie jest rywal, który przyciągnął by tłumy na stadiony, ale w ogóle nie doceniasz faktu jakie z tego meczu można zrobić WYDARZENIE, rozgrywając go na Śląskim. Wisła Wisłą, ale grając o awans na Śląskim z dużym klubem, reklamując go odpowiednio wcześnie (fankluby ciągnęły by na ten mecz w tłumach) nie chce się już powtarzać bo wszystko napisałem w poprzednim poście. Uważam, że nawet na podstawie tego co ludzie mówią rozglądając się wokół siebie w perspektywie rozegrania tego meczu na Śląskim, na ten mecz jesteśmy w stanie zgromadzić 40k a porównanie wyjazdu do meczu domowego to sorry, ale dla mnie co ma piernik do wiatraka.

Twierdzę, że ludzie dużo bardziej mobilizują się na mecze z presją niż mecze przyjaźni. Widać to po jutrzejszym wyjeździe gdzie liczba nasza jest świetna ale nie różni się znacząco od naszych topowych wyjazdów chociażby z zeszłego sezonu. Mimo, że rywal dużo bardziej renomowany, wyjazd dużo bliższy i stadion dużo lepszy.

Wisła nie generuje aż takich emocji żeby przyciągnąć aż tyle nowej publiki. Oczywiście, że frekwencyjnie ten mecz byłby pewnie i tak top, bo wewnętrzna mobilizacja byłaby olbrzymia i pojawiłoby się wielu, ktorzy na stadion przychodząc bardzo sporadycznie ale żeby przyprowadzić 40 tysięcy to w polskich warunkach trzeba czegoś więcej, w zeszłym sezonie Lech na 4 kolejki przed końcem grał z Legią był to praktycznie mecz o mistrzostwo i przyszło 39000 ludzi zobacz więc jak trudno do takiej liczby dobić, dlatego mówię 25-30k przy pełnej mobilizacji jak najbardziej mogłoby nas przyjść ale nie 40.

Czyli tyla co z szczewami w 2008 i 9 tym.