Wisla lepiej biegała, szybciej operowala piłka. Ale jak sluchalem tych komentatorów to czasem sie chepało. Kazda akcja udana Wislaka to ochy i achy a jak ktorys cos spartolil to nieczyste zagranie pilkarza Ruchu, albo faul albo ręka. Oni tam naprawdę żyja w swojej bańce



.
Co do Ruchu, nic nowego. Wymieniliśmy wiekowych i słabych na przecietnych i młodszych. Pierwsza kwarta poza stracona bramką i sposobem w jaki padła (nic nowego) wygladala nawet całkiem przyzwoicie tyle, ze brakowalo jak zwykle ostatniego podania i wykończenia po przechwytach. Nasza młodzież w porownaniu z młodymi Wiślakami bardzo blado. Ale nie spodziewalem się tu raczej innej sytuacji bo szkolenie w Ruchu lezy i kwiczy. No i Ci chlopcy nie maja gdzie sie ogrywać bo rezerwy u nas to za niski poziom.
Jesli chodzi o sposób grania to nie widzialem za bardzo koncepcji i powtarzalności. Pewnie wynikalo to z duzej rotacji. Fragmenty i schematy jakies były. Jesli będzie świeżość i stabilny skład może to odpalić. Jesli jednak na poczatku dostaniemy w łeb i nie wygramy u siebie to mogą byc ciężary.
Na szczęście na początku sezonu bede na urlopie więc mam jeszcze czas na to by mnie przekonali czy kupić karnet. Na pewno kupie meczówkę wiec na poczatek jakis zastrzyk finansowy z mojej strony będzie

ale zobaczymy co przyniesie poczatek ligi. Na razie wygląda to miernie.