Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Tak Niebiescy walczyli o trzy punkty z Odrą. Skrót meczu!
Piłkarze z Cichej wciąż walczą na przekór kłopotom i odjętym punktom. Tym razem na własnym boisku pokonali beniaminka z Opola. Zobacz skrót meczu.
Radość przy Cichej była wielka. Piłkarze Juana Ramona Rochy pokonali ambitnego beniaminka z Opola. mecz miał swoją dramaturgię i swoich bohaterów, czyli Marcina Kowalczyka, Bojana Markovicia i Bartosza Nowaka. Zobacz skrót meczu Ruch Chorzów - Odra Opole:
<p style="text-align: center;">
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Tak Niebiescy walczyli o trzy punkty z Odrą. Skrót meczu!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna LIVE, NA ŻYWO, WYNIK
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna LIVE, NA ŻYWO, WYNIK
W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec zagra w piątek z Ruchem Chorzów. Początek o godz. 20.45. TUTAJ na dziennikzachodni.pl będzie relacja LIVE ze spotkania Zagłębie - Ruch.
Za sprawą spadku Niebieskich do Nice 1. Ligi mieliśmy już pierwsze po ponad 14 latach derby GKS-u Katowice z Ruchem, zakończone wygraną chorzowskiej drużyny 2:1. W piątek na Stadionie Ludowym Zagłębie Sosnowiec będzie gościć Ruch i znów zapowiadają się wielkie emocje. Kibice sosnowieckiej drużyny mobilizują się na „Świętą Wojnę”, a na stronie internetowej Zagłębia widnieje wielkie hasło: „Ludowy wzywa”. Wzywa jednak tylko fanów sosnowiczan, ponieważ kibice Ruchu mają wyjazdowy zakaz do końca roku, za swoje zachowanie w czasie ostatniego meczu poprzedniego sezonu, z Górnikiem Łęczna. Owszem, pojawili się licznie w formie „niezorganizowanej” na przykład na trybunach w Bielsku-Białej, ale w Sosnowcu nie mają co liczyć na takie względy...
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami
Historia ligowych meczów drużyn z Chorzowa i Sosnowca sięga 1955 roku, kiedy Ruch zremisował z debiutującą w ówczesnej I lidze Stalą 0:0, a w rewanżu było 1:1. Niebiescy pierwszy raz zagrali z sosnowiczanami, którzy mieli już szyld Zagłębie w sezonie 1962/63. W Sosnowcu było 3:1 dla gospodarzy, a przy Cichej 1:1. W sumie te zespoły rozegrały ze sobą aż 76 ligowych spotkań - Ruch wygrał 32 razy, Zagłębie było lepsze 22 razy, a remisem zakończyły 22 mecze. Bilans bramkowy jest korzystny dla Niebieskich - 112:78.
W sezonie 2007/08 Zagłębie zajęło ostatnie miejsce w Orange Ekstraklasie, a na dodatek zostało zdegradowane o jedną klasę z powodu korupcji. Taki sam los spotkał Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, które jednak nie były na spadkowych miejscach i trafiły o szczebel niżej. Sosnowiczanie wylądowali w grupie zachodniej II ligi. Ruch wtedy był 10. Kto grał w ostatnim do tej pory meczu tych drużyn na Stadionie Ludowym 23 lutego 2008 r., zakończonym remisem 0:0 ? Wyjściowy skład Zagłębia to bramkarz Adam Bensz oraz Arkadiusz Świder, Adrian Marek, Dżenan Hosić, Tomasz Łuczywek, Vladimir Bednar, Rafał Berliński, Sławomir Pach, Bartłomiej Chwalibogowski, Marcin Folc i Sebastian Olszar. Na boisku pojawili się też rezerwowi - Patryk Małecki (tak, tak - ten z Wisły), Paweł Cygnar i Rafał Bałecki. W bramce Ruchu stał Robert Mioduszewski, a w wyjściowej „11” byli też Ariel Jakubowski, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Gabor Straka, Marcin Nowacki, Piotr Ćwielong i Łukasz Janoszka. Zagrali również Martin Fabusz, Grzegorz Domżalski i Daniel Feruga. Ruch i Zagłębie występowały wtedy w roli beniaminków - sezon wcześniej Ruch zajął pierwsze miejsce na zapleczu elity. Sosnowiczanie byli wprawdzie na 4. pozycji, ale też awansowali, bo z ekstraklasy dodatkowo za korupcję zdegradowano Arkę Gdynia i Górnika Łęczna.
Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami. W kontekście odwiecznych animozji, to nawet lepiej, że dziś kibice Niebieskich mogą zobaczyć spotkanie tylko w telewizji (Polsat Sport, g. 20.45). Wyprawa za Brynicę była dla nich często „wielką przygodą”. Za przykład niech służy mecz z 29 kwietnia 1992 roku...
Kibicom Ruchu jadącym pociągiem na mecz do Sosnowca zazwyczaj kazano wysiadać na stacji Katowice-Szopienice i stamtąd szli na Stadion Ludowy. Wtedy stało się inaczej. Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu. Pochód kibiców szedł ulicą 3 Maja. Fani Zagłębia „witali” gości rzucając zza stojących na środku ulicy tramwajów m.in. metalowe kosze na śmieci . Z wiaduktu kolejowego na kibiców Ruchu poleciały kamienie. Policja z trudem dawała sobie radę. Po drodze nie powstrzymała kibiców z Chorzowa, którzy w odwecie za atak wybili szybę w knajpie pełnej fanów Zagłębia. Na stadionie kibice Niebieskich demolowali sektor gości, łamiąc ławki... Spytacie jaki był wynik? 2:0 dla Ruchu, po bramkach Mieczysława Szewczyka i Marka Wleciałowskiego. Mecz oglądało 3.000 widzów.
Dziś z pewnością na trybunach i wokół Stadionu Ludowego będzie spokojniej, dzięki czemu na pierwszy plan wejdzie aspekt sportowy. Ruch zajmuje ostatnie miejsce, ma odjęte 5 punktów, ale pod wodzą trenera Juana Ramona Rochy w ośmiu meczach zdobył 16 punktów - wygrał 5 razy, raz zremisował i dwukrotnie schodził z boiska pokonany. W niedzielę cho-rzowianie wygrali u siebie z Odrą Opole 3:1, wcześniej z GieKSą na Bukowej. Gdyby Niebiescy nie mieli zabranych punktów, ich dorobek byłby taki sam jak Zagłębia, czyli 19 „oczek”. Sosnowiczanie w poprzedniej kolejce zremisowali 0:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, natomiast u siebie rozgromili Stomil Olsztyn 5:1.
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla Mello, który gra w Ruchu, a latem był testowany w Zagłębiu. Brazylijczyk twierdzi jednak, że będzie to dla niego zwykły mecz. Dla kibiców obu ekip na pewno nie!
Typy ekspertów Dziennika Zachodniego na mecz Zagłębie - Ruch: Magdalena Figura 2:1, Jan Furtok 1:1, Edward Socha 1:0, Mariusz Śrutwa 0:1 i Jan Żurek 0:0.
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
To nie magia. To psychologia! Argentyńczyka sposób na sukces
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
To nie magia. To psychologia! Argentyńczyka sposób na sukces Ruchu
To była jedna z... najdłuższych pomeczowych konferencji trenerów. Przez pół godziny (!) Krzysztof Warzycha cierpliwie tłumaczył słowa Juana Ramona Rochy na temat roli przygotowania mentalnego drużyny.
Niedzielne 3:1 Ruchu z opolską Odrą pozwoliło „Niebieskim” - mimo pięciopunktowego debetu u progu sezonu - na „fizyczny” kontakt w tabeli z resztą stawki. W tabeli za okres pracy Argentyńczyka przy Cichej jego podopieczni plasują się w... ścisłej czołówce (patrz obok). Magia osobowości? Wpływ „nazwiska” trenera na podopiecznych? Zapewne też. Przede wszystkim jednak - poza oczywiście pracą boiskową - gigantyczna praca mentalna.
<p style="text-align: center;">Trener, pedagog, wychowawca
Praca, której wagę jako pierwszy w niedzielę podkreślił... Mirosław Smyła, choć pewnie w nieco innym kontekście. - W głowach piłkarzy tkwi aura niesamowitej odpowiedzialności za każdy punkt - tak wyjaśniał słabą postawę swych podopiecznych w pierwszej połowie meczu przy Cichej trener opolan. - Dziś decydująca jest głowa; dopiero gry presja zanika, czasem ze względu na zmęczenie, zawodnik... po prostu gra - to, co umie. Element treningu mentalnego w tym kontekście jest szalenie ważny. Sęk w tym, że na razie również i on w wielu klubach spada na „tradycyjny” sztab szkoleniowy. Trener musi być dziś nie tylko... trenerem, ale również pedagogiem i wychowawcą.
<p style="text-align: center;">„Czerwona latarnia” gra od pierwszego gwizdka
- Presja? Jeżeli drużyna z trzeciego miejsca nie może się nastawić odpowiednio mentalnie do meczu z ostatnim zespołem, to co ma powiedzieć moja drużyna? - Juan Ramon Rocha nieomal wybuchnął śmiechem, gdy w II części konferencji przytoczono mu wcześniejsze słowa jego adwersarza. - No to jak my mamy się przygotowywać mentalnie do każdego meczu? - pytał retorycznie.
Jego zespół - atakując z pozycji „czerwonej latarni” - radzi sobie jednak znakomicie. Nie chodzi wyłącznie o gromadzone skrzętnie punkty; raczej o to, że na każde spotkanie „Niebiescy” wychodzą z założeniem „zwalcowania” rywala od pierwszej minuty. - Chcemy grać naszą piłkę; nie czekać na to, co zrobi rywal - tłumaczy Argentyńczyk. Nie są to czcze słowa; od objęcia przezeń sterów chorzowian, w każdym z ośmiu ligowych spotkań właśnie oni jako pierwsi strzelali gola! To potężny handicap; dlatego też zdecydowaną większość tych gier Ruch wygrał!
- Dumny jestem z tych chłopaków, którzy sami sobie każdym kolejnym meczem wyżej zawieszają poprzeczkę. I dają radę ją pokonywać! - dorzuca trener „Niebieskich”. - A przecież ciężar złożony na ich barki jest wielki; w naszej sytuacji każdy punkt jest na wagę złota!
<p style="text-align: center;">Zostawić coś po sobie
Rocha przyznaje, że w minionych tygodniach sztab wykonał potężny zakres pracy mentalnej z drużyną. I to bez pomocy fachowców w tej dziedzinie. - Jako trener muszę wczuć się w psychiczne samopoczucie podopiecznych, a więc - siłą rzeczy - znać się na psychologii. Na szczęście jestem już w piłce od 45 lat, a w Panathinaikosie na przykład praca mentalna na wysokim poziomie. Tu, w Chorzowie, prowadziłem z działaczami wstępne rozmowy na temat obecności takiej osoby w sztabie. Na razie jej nie ma, ale dobrze byłoby, żeby w przyszłości ktoś taki się pojawił - dodaje szkoleniowiec. I o ile w kwestii sportowej na razie cel numer jeden dlań to wydostanie drużyny ze strefy spadkowej, o tyle w kwestiach organizacyjnych - w planie długofalowym - takim celem jawi się właśnie dokooptowanie do sztabu trenera mentalnego. - Chciałbym tu coś - poza wynikami - po sobie zostawić - deklaruje.
Patrząc na Argentyńczyka, jego dotychczasowy sukces przy Cichej bynajmniej nie jawi się jako przypadkowy. Nowy rozdział zadań dla zawodników na boisku, lepsze wykorzystanie ich potencjału, no i wreszcie owo przesłanie mentalne. Każde jego słowo pokazuje, jak silne muszą być więzi, które stworzył z podopiecznymi. Bo też każde nasycone jest pozytywną energią. - Kiedy zastanawiałem się nad przyjęciem propozycji Krzyśka Warzychy, żona zapytała mnie: „Po co ci to?”. „Dla adrenaliny” - odpowiedziałem. Wsiedliśmy w samolot, przylecieliśmy. Dziś - patrząc na naszą pozycję - mówi: „No i masz swoją adrenalinę”. Przekornie, bo widzi, że jestem szczęśliwy - opowiada z uśmiechem Juan Ramon Rocha. I właśnie ten jego (latynoski?) optymizm codzienny jest być może jednym z najważniejszych elementów, które dziś decyduje o kolejnych sukcesach Ruchu!
Tabela I ligi od momentu zatrudnienia Juana Ramona Rochy (10.09.)
1. Raków 8 17 5-2-1 17:9
2. Ruch 8 16 5-1-2 14:9
3. Podbeskidzie 8 15 4-3-1 13:6
4. Chojniczanka 8 15 4-3-1 10:4
5. Puszcza 8 14 4-2-2 11:8
6. Zagłębie 8 12 3-3-2 14:9
7. Wigry 7 11 3-2-2 10:11
8. Katowice 8 10 3-1-4 12:14
9. Miedź 7 10 3-1-3 6:8
10. Górnik 7 9 2-3-2 4:4
11. Stal 8 9 2-3-3 9:9
12. Tychy 9 9 2-3-4 11:15
13. Pogoń 7 8 2-2-3 10:12
14. Odra 7 7 2-1-4 6:11
15. Chrobry 7 6 1-3-3 10:13
16. Bytovia 7 6 1-3-3 7:10
17. Stomil 6 6 2-0-4 8:14
18. Olimpia 8 5 1-2-5 5:11
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Jarczyk: "Kierownikowi Zagłębia montowałem eRkę na tapecie l
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Jarczyk: "Kierownikowi Zagłębia montowałem eRkę na tapecie latpopa"
Sławomir Jarczyk, wychowanek chorzowskiego Ruchu wspomina, że 13 lat temu meczem z Zagłębiem żył na kilka dni przed pierwszym gwizdkiem. Skończyło się czerwoną kartką jeszcze w pierwszej połowie. - Włączyła się typowa grzałka chama przecinaka. Zasłużona "czerwień" - śmieje się po latach. Później na kilka sezonów wylądował w Sosnowcu... i z sentymentem wraca do tych czasów.
Łukasz Michalski: Zagłębie Sosnowiec kontra Ruch Chorzów to wciąż "święta wojna" hanysów i goroli, czy jednak już starcie o mniejszym ciężarze gatunkowym niż kiedyś?
Sławomir Jarczyk: Wiadomo, że w każdym spotkaniu na boisku leżą trzy punkty, ale co by nie gadać, są starcia które mają dodatkowy smaczek. Jest jednak trochę racji w tym, że chyba kiedyś identyfikacja z regionem poszczególnych zawodników była większa. Nie chcę powiedzieć, ze dziś barwy dla piłkarza znaczą mniej, ale wtedy w poszczególnych zespołach więcej było ludzi wywodzących się z regionu. Dziś w obu szatniach w szatniach jest bardziej międzynarodowo, trzeba tłumaczyć o co chodzi w rywalizacji jednych z drugimi. My tymczasem bardzo tym żyliśmy. Gdy grałem w Ruchu, to zaraz po losowaniu terminarza sprawdzaliśmy kiedy derby, czy jakieś inne prestiżowe mecze.
Czasem żyliście tym chyba aż za bardzo. Pan w barwach Ruchu przeciwko Zagłębiu zagrał raz. Na Ludowym po 30 minutach musiał opuścić boisko za czerwoną kartkę...
Oj było... Tak byłem wychowany, derby to była dla mnie świętość. Ten mecz w głowie rozgrywałem już trzy dni wcześniej. Włączyła się typowa "grzałka" chama przecinaka. Dokładnie pamiętam tamtą sytuację. Środek boiska, faul na Bartku Chwalibogowskim, absolutnie niepotrzebny. Nie trzeba było gościa nawet dotykać, a ja potraktowałem zawodnika naprawdę ostro i cóż... dostałem zasłużoną "czerwień". Klasyczne zachowanie nieodpowiedzialnego gościa, który żyje derbami. Emocje wzięły górę, ale dziś... można się już z tego pośmiać. Swoją drogą jestem ciekawy, czy któryś z graczy jednych albo drugich też już teraz żyje tym meczem, czy tak go odbiera. Ale... Ruch z GKS-em pokazał, że wie o co chodzi. Poczuli też jak to jest wygrać tak ważny dla kibiców mecz, poczuć chwile chwały. Za mecz przy Bukowej kibice będą ich jeszcze długo kochać. Wygrana w Sosnowcu też byłaby cenna!
(źródło: 90minut.pl)
Wracając do pana czasów w Ruchu i jego rywalizacji z Zagłębiem - dla Chorzowa tamte czasy też były bardzo ciężkie, a wy braki nadrabialiście charakterami.
Nawet bardzo ciężkie, ale po latach... myślę że tamten czas mocno mnie zahartował i ukształtował. Poza tym miałem to szczęście, że w kolejnych klubach problemy tej skali już mnie zupełnie nie dotykały, nie miałem ich. Nabrałem w Chorzowie grubej skóry, a później nic nie było mnie już w stanie zaskoczyć. Te trudne momenty przy Cichej wyrabiały charakter i z perspektywy czasu myślę, że dużo na tym zyskałem. Jasne, że były problemy finansowe, trzeba było się gimnastykować z różnymi kłopotami. Osobną sprawą była korupcja, bo dopiero po latach poczytałem sobie w jakich meczach brałem udział.
Skoro mecze Ruchu z Zagłębiem miały znaczenie dla zawodników, to jak radził sobie hanys po drugiej stronie barykady, już w szatni Sosnowca?
My jesteśmy "Ślonzoki", oni "gorole", ale wszystko z uśmiechem. Przez lata gry w Zagłębiu nie spotkałem osoby, która byłaby mi nieprzychylna. Od sprzątaczki, po prezesa sami fajni ludzie, więc przed piątkowym meczem choć jest mi oczywiście bliżej do Ruchu - tu się wychowałem i czuję się "niebieski" - czas w Sosnowcu też mile wspominam.
Nie czuł pan, przynajmniej początkowo, jakiejś nieufności ze strony trybun?
Wtedy w Sosnowcu praktycznie co rundę była ogromna rotacja. Zmieniało się po kilkunastu graczy, a kiedy ja trafiłem na Ludowy to był chyba rekord, bo "nowych" było siedemnaście osób! To było w połowie sezonu, mieliśmy pod wodzą trenera Leszka Ojrzyńskiego atakować górę. Skład był taki, że sporo chłopaków znałem z Ekstraklasy, czy jej zaplecza. Absolutnie nie czułem, że jestem w jakiś sposób na cenzurowanym. Było spokojnie, jak się człowiek pokazał z dobrej strony na boisku, to i u kibiców miał łatwiej.
Ale przez te kilka lat awansować na zaplecze Ekstraklasy się nie udało.
Dlatego nie dziwię się kibicom, że w pewnym momencie cały zespół odbierali nie najlepiej. Wymagania w Sosnowcu zawsze są olbrzymie, a na tamten czas chyba zbyt wygórowane. Byłem tam kilka lat, to klub z tradycjami i szczycę się tym, że tyle czasu dla niego grałem, nawet jako kapitan. Ale dopiero dziś jest tam chyba tak, jak być powinno. Są podstawy organizacyjne, odpowiednie zarządzanie. Kilka lat temu wszystko się chwiało, choć wiele rzeczy z szatni nie wychodziło. Realia były jednak takie, że czasem "nie było z czego". Ale osobiście nigdy nie spotkałem się z jakimś problemem ze strony kibiców, czy ich niezadowolenia z mojej gry. A jeśli nawet, to na pewno nie dlatego że jestem ze Ślaska.
W pewnym momencie było was tam tylu, że śmiało można było w szatni "godać".
Była nas taka pięcioosobowa ekipa ze Śląska, jeździliśmy na treningi razem. W pewnym okresie to się nawet śmialiśmy, że nauczymy kolegów z Sosnowca naszej gwary. Trochę tych lokalnych żartów i uszczypliwości w szatni było, taka typowa, piłkarska szydera. Człowiek się spóźnił, to słyszał że go pewnie za brak paszportu spod Ikei zawrócili. Kierownikowi Piotrowi Calińskiemu, z którym miałem fajny kontakt, po jakichś wygranych Ruchu po kryjomu montowałem "eRkę" na tapecie laptopa. Zawsze musiał być w tej kwestii czujny.
Dziś w Zagłębiu znowu rozczarowanie. Od zamieszania z udziałem Piotra Mandrysza i Sebastiana Dudka sportowo ta drużyna to spory zawód.
Trochę mimo wszystko zderzyli się z tą I ligą. Jako beniaminek weszli do niej z przytupem, namieszali w Pucharze Polski, zbierali bardzo dobre recenzje od komentatorów. Szybko zaczęło się im wydawać, że za rogiem czeka kolejny awans, a ta I liga jest naprawdę bardzo specyficzna. Wyrównana, nieobliczalna, faworyt zawsze ma kłopoty, a grupa charakternych ludzi bez większych nazwisk może walczyć nawet o najwyższe cele. Nie chcę oceniać ruchów transferowych w Sosnowcu, ale to już nie jest ta drużyna co jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Wtedy byli mocni nie tylko kadrowo, ale i zespołowo. Sebastian Dudek dostał trochę rykoszetem i chyba wtedy wszystko im się rozmyło.
Nie było tak, że osobą która w tamtej sytuacji ucierpiała najmocniej był trener Mandrysz, a nie Sebastian Dudek?
Pewnie jak było naprawdę to tak do końca nigdy się nie dowiemy. Fakty są takie, że nie ma w Zagłębiu ani jednego, ani drugiego. Kilku kolejnych osób zabrakło latem, gdy tworzono drużynę na nowy sezon. Apetyty były chyba większe, a wygląda to na taką ligową szarzyznę. Tylko jakaś seria zwycięstw może dać im oddech, zachęcić kibica do wsparcia, pozwolić uwierzyć że nie wszystko stracone. Chociaż tak całkiem szans na awans bym im jeszcze nie odbierał, bo wystarczy przypomnieć w jakim miejscu rok temu był Górnik, który później Ekstraklasę wywalczył. Wiadomo, że każda drużyna jest inna a tamten wyczyn trudno będzie powtórzyć, ale Górnik udowodni wtedy piękno piłki nożnej, a ja życzę Zagłębiu jak najlepiej.
Wspomnianą serię ma za sobą akurat Ruch Chorzów. Co takiego pana zdaniem zrobił Juan Ramon Rocha, że wyniki "Niebieskich" są aż tak dobre?
To prawda, Ruch jest na fali wznoszącej. Kiedy przypominam sobie ich wyniki z początku sezonu to... ja im współczułem. Przegrywali często w końcówkach, gubili punkty, nie szło kompletnie. Gdyby ktoś wtedy mi powiedział, że ta drużyna będzie w stanie wygrać 5 z 6 kolejnych meczów to złapałbym się za głowę i odesłał do lekarza. Co zmienił trener Rocha? Można odnieść wrażenie że... niewiele. Pokazał zarys pomysłu na drużynę, przywitał się z chłopakami, a potem... nowa miotła zadziałała. Kluczowe było pierwsze zwycięstwo pod jego wodzą, bo wcześniej bez względu na to jak grali to i tak schodzili z boiska bez punktów. Swoją drogą wielkie słowa uznania należy kierować w stronę trenera Krzysztofa Warzychy. Potrafił się odsunąć w cień, nie unosił się honorem. Jestem święcie przekonany, że w jego sytuacji 9 na 10 ludzi powiedziałoby "pas" i odeszło, tymczasem on zadzwonił po swojego znajomego któremu zdecydował się pomagać. Czapki z głów za ten czarodziejski pomysł, bo na dziś to jest majstersztyk że to się udało!
No i dziś Ruch też ma niewiele większą stratę do czołówki, niż rzeczony Górnik przed rokiem!
Właśnie, choć przed nimi jeszcze mnóstwo pracy, mnóstwo meczów. Nie ma w tej lidze chłopców do bicia. W każdym meczu wynik jest otwarty. Ja muszę się uderzyć w pierś, bo w rozmowach ze znajomymi nie byłem optymistą. Nie byłem nim przed sezonem, gdy widziałem jak włodarze klubu robią wszystko by zdobyć licencję, już jej uzyskanie uznawałem za nie do zrealizowania. Udało się w lidze wystartować, ale wtedy bałem się z kolei, że z garbem w postaci długu i ujemnych punktów Ruch nie da sobie rady organizacyjnie. A jeśli nawet sobie radę da, to będzie odstawać sportowo. Znowu dostałem więc obuchem, muszę tym zawodnikom zwrócić honor, bo wyniki jakie ostatnio osiągają to nie lada wyczyn!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNI
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Zagłębie - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec zagra w piątek z Ruchem Chorzów. Początek o godz. 20.45. TUTAJ na dziennikzachodni.pl będzie relacja LIVE ze spotkania Zagłębie - Ruch.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Za sprawą spadku Niebieskich do Nice 1. Ligi mieliśmy już pierwsze po ponad 14 latach derby GKS-u Katowice z Ruchem, zakończone wygraną chorzowskiej drużyny 2:1. W piątek na Stadionie Ludowym Zagłębie Sosnowiec będzie gościć Ruch i znów zapowiadają się wielkie emocje. Kibice sosnowieckiej drużyny mobilizują się na „Świętą Wojnę”, a na stronie internetowej Zagłębia widnieje wielkie hasło: „Ludowy wzywa”.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Wzywa jednak tylko fanów sosnowiczan, ponieważ kibice Ruchu mają wyjazdowy zakaz do końca roku, za swoje zachowanie w czasie ostatniego meczu poprzedniego sezonu, z Górnikiem Łęczna. Owszem, pojawili się licznie w formie „niezorganizowanej” na przykład na trybunach w Bielsku-Białej, ale w Sosnowcu nie mają co liczyć na takie względy...
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO
Historia ligowych meczów drużyn z Chorzowa i Sosnowca sięga 1955 roku, kiedy Ruch zremisował z debiutującą w ówczesnej I lidze Stalą 0:0, a w rewanżu było 1:1. Niebiescy pierwszy raz zagrali z sosnowiczanami, którzy mieli już szyld Zagłębie w sezonie 1962/63. W Sosnowcu było 3:1 dla gospodarzy, a przy Cichej 1:1. W sumie te zespoły rozegrały ze sobą aż 76 ligowych spotkań - Ruch wygrał 32 razy, Zagłębie było lepsze 22 razy, a remisem zakończyły 22 mecze. Bilans bramkowy jest korzystny dla Niebieskich - 112:78.
Sonda
Który zespół powinien awansować do Ekstraklasy?
Ruch Chorzów
Zagłębie Sosnowiec
<p id="sonda-22076-submit" class="text-center">
W sezonie 2007/08 Zagłębie zajęło ostatnie miejsce w Orange Ekstraklasie, a na dodatek zostało zdegradowane o jedną klasę z powodu korupcji. Taki sam los spotkał Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, które jednak nie były na spadkowych miejscach i trafiły o szczebel niżej. Sosnowiczanie wylądowali w grupie zachodniej II ligi. Ruch wtedy był 10. Kto grał w ostatnim do tej pory meczu tych drużyn na Stadionie Ludowym 23 lutego 2008 r., zakończonym remisem 0:0 ? Wyjściowy skład Zagłębia to bramkarz Adam Bensz oraz Arkadiusz Świder, Adrian Marek, Dżenan Hosić, Tomasz Łuczywek, Vladimir Bednar, Rafał Berliński, Sławomir Pach, Bartłomiej Chwalibogowski, Marcin Folc i Sebastian Olszar. Na boisku pojawili się też rezerwowi - Patryk Małecki (tak, tak - ten z Wisły), Paweł Cygnar i Rafał Bałecki. W bramce Ruchu stał Robert Mioduszewski, a w wyjściowej „11” byli też Ariel Jakubowski, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Gabor Straka, Marcin Nowacki, Piotr Ćwielong i Łukasz Janoszka. Zagrali również Martin Fabusz, Grzegorz Domżalski i Daniel Feruga. Ruch i Zagłębie występowały wtedy w roli beniaminków - sezon wcześniej Ruch zajął pierwsze miejsce na zapleczu elity. Sosnowiczanie byli wprawdzie na 4. pozycji, ale też awansowali, bo z ekstraklasy dodatkowo za korupcję zdegradowano Arkę Gdynia i Górnika Łęczna.
Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami. W kontekście odwiecznych animozji, to nawet lepiej, że dziś kibice Niebieskich mogą zobaczyć spotkanie tylko w telewizji (Polsat Sport, g. 20.45). Wyprawa za Brynicę była dla nich często „wielką przygodą”. Za przykład niech służy mecz z 29 kwietnia 1992 roku...
Kibicom Ruchu jadącym pociągiem na mecz do Sosnowca zazwyczaj kazano wysiadać na stacji Katowice-Szopienice i stamtąd szli na Stadion Ludowy. Wtedy stało się inaczej. Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu. Pochód kibiców szedł ulicą 3 Maja. Fani Zagłębia „witali” gości rzucając zza stojących na środku ulicy tramwajów m.in. metalowe kosze na śmieci . Z wiaduktu kolejowego na kibiców Ruchu poleciały kamienie. Policja z trudem dawała sobie radę. Po drodze nie powstrzymała kibiców z Chorzowa, którzy w odwecie za atak wybili szybę w knajpie pełnej fanów Zagłębia. Na stadionie kibice Niebieskich demolowali sektor gości, łamiąc ławki... Spytacie jaki był wynik? 2:0 dla Ruchu, po bramkach Mieczysława Szewczyka i Marka Wleciałowskiego. Mecz oglądało 3.000 widzów.
Dziś z pewnością na trybunach i wokół Stadionu Ludowego będzie spokojniej, dzięki czemu na pierwszy plan wejdzie aspekt sportowy. Ruch zajmuje ostatnie miejsce, ma odjęte 5 punktów, ale pod wodzą trenera Juana Ramona Rochy w ośmiu meczach zdobył 16 punktów - wygrał 5 razy, raz zremisował i dwukrotnie schodził z boiska pokonany. W niedzielę cho-rzowianie wygrali u siebie z Odrą Opole 3:1, wcześniej z GieKSą na Bukowej. Gdyby Niebiescy nie mieli zabranych punktów, ich dorobek byłby taki sam jak Zagłębia, czyli 19 „oczek”. Sosnowiczanie w poprzedniej kolejce zremisowali 0:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, natomiast u siebie rozgromili Stomil Olsztyn 5:1.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów WYNIK
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla Mello, który gra w Ruchu, a latem był testowany w Zagłębiu. Brazylijczyk twierdzi jednak, że będzie to dla niego zwykły mecz. Dla kibiców obu ekip na pewno nie!
Typy ekspertów Dziennika Zachodniego na mecz Zagłębie - Ruch: Magdalena Figura 2:1, Jan Furtok 1:1, Edward Socha 1:0, Mariusz Śrutwa 0:1 i Jan Żurek 0:0.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Magazyn KIBIC Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Tomasz Nawotka z Zagłębia: Jesteśmy głodni zwycięstw [ROZMOW
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Tomasz Nawotka z Zagłębia: Jesteśmy głodni zwycięstw [ROZMOWA]
- Ruch ostatnio złapał formę i regularnie punktuje. Jesteśmy tego świadomi, ale znamy swoją wartość i umiejętności, jakie posiadamy. Liczę na dobre i szybkie spotkanie, które skończy się rezultatem zapewniającym nam trzy punkty - powiedział pomocnik Zagłębia Sosnowiec Tomasz Nawotka przed starciem z Ruchem Chorzów.
Obecnie Zagłębie znajduje się w środku stawki. To lepsza sytuacja niż przed kilkoma kolejkami, ale wciąż potrzebne są zwycięstwa i punkty. Co Twoim zdaniem poszło nie tak, skoro przed sezonem zapowiadano walkę o awans?
Tomasz Nawotka: Tak, ostatnio złapaliśmy lepszą passę. Udało się wygrać dwa spotkania z rzędu i nie przegrać od pięciu gier. Jednak nie zadowala nas to i cały czas jesteśmy głodni zwycięstw.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Chcemy dobrą grę na boisku przekładać na punkty. Wydaje mi się, że zespół na początku rozgrywek był zbudowany praktycznie od zera. W szatni zostały może trzy osoby z poprzedniego sezonu i każdy znał się zarówno na boisku, jak i poza nim. Potrzebowaliśmy czasu, aby poznać się na obu płaszczyznach.
Ostatnio Ruch ma za sobą naprawdę dobrą serię, jednak wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jak w takim wypadku podejdziecie do nich? Jakiego spotkania oczekujesz w piątek?
Będziemy grać tak, jak w poprzednich spotkaniach. Chcemy atakować i zdobywać bramki. Grając u siebie, tym bardziej nie przystoi nam cofnąć się i czekać na rywala. Ruch ostatnio złapał formę i regularnie punktuje. Jesteśmy tego świadomi, ale znamy swoją wartość i umiejętności, jakie posiadamy. Liczę na dobre i szybkie spotkanie, które skończy się rezultatem zapewniającym nam trzy punkty.
Spodziewałeś się, że tabela w Nice 1 Lidze będzie tak spłaszczona na tym etapie rozgrywek?
Moim zdaniem po rozegraniu 15. spotkań gdzieś już w tej tabeli powinien być widoczny podział kto, czego będzie szukał w tym sezonie. Jednak w naszej lidze wszystko zmienia się z kolejki na kolejkę, Wygrywasz dwa mecze i możesz skoczyć o 7-8 pozycji, a przegrywając dwa inne, możesz zaraz znaleźć się pod kreską. Trzeba się do tego przyzwyczaić. W tej lidze ciężko o punkty więc tym bardziej trzeba być świadomym i skoncentrowanym podczas każdego spotkania.
Decydując się na wypożyczenie do Zagłębia, zamieniłeś trzecią ligę na pierwszą. Zaskoczyło Cię już coś na samym początku?
To, że poziom piłkarski jest dużo wyższy, wcale mnie nie zaskoczyło. Gra się tu szybciej. Trzeba szybciej myśleć i podejmować decyzje, ale to normalne, gdy przeskakujesz dwie ligi wyżej. Fizyczność tak samo stoi na wysokim poziomie. Są w tej lidze silni zawodnicy, z którymi ciężko jest walczyć o piłkę na ziemi, a tym bardziej w powietrzu. Na to wszystko byłem jednak przygotowany. Jedyne, co mnie zaskoczyło i chyba jest to najważniejsze to trudność, z jaką zdobywa się punkty. Jeżeli jako pierwszy tracisz bramkę, potem jest strasznie ciężko odrobić dwie bramki i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Każdy walczy o punkty. Kawałek miejsca na boisku, rywalizacja to w piłce codzienność. Każdy chce wygrywać i być jak najwyżej w tabeli.
Grasz regularnie w każdym meczu, pomimo zmian w sztabie szkoleniowym. Daje to pewien komfort w trakcie przygotowań do kolejnych spotkań? Jak ważne jest to dla młodego zawodnika, szczególnie takiego, który jest na wypożyczeniu?
Granie w młodym wieku jest podstawą, bo żaden trening nie zastąpi Ci meczu. Ciesze się, że znajduję uznanie w szkoleniowcach czy ich sztabach, i chcą na mnie stawiać. Staram się w każdym meczu odwdzięczyć za to zaufanie i daję z siebie maksa, wypruwając się do ostatnich minut, chociażby sprintem w 93 minucie ze Stomilem czy asystując przy bramce na 5-1, gdzie mogliśmy pograć na małej przestrzeni, mając zwycięstwo w kieszeni. Jestem ambitny i staram się dać, jak najwięcej dla drużyny i siebie, żeby codziennie stawać się lepszy i podnosić poziom zespołu. Ciesze się, że gram praktycznie wszystkie mecze. Dzięki temu ludzie w Warszawie mają mnie za co rozliczać, a nie skreślać, bo nie poradziłem sobie w pierwszej lidze.
Ostatni mecz Zagłębia z Ruchem odbył się w sezonie 2007/2008. Wy, jako zawodnicy czujecie jakąś specjalną otoczkę, która towarzyszy temu spotkaniu?
Zdajemy sobie sprawę z tego, że dla ludzi stąd jest to bardzo duże wydarzenie i kibicom, jak nigdy zależy, żebyśmy wygrali to spotkanie. Nie biorą innego scenariusza pod uwagę. Nam, zawodnikom też udziela się to i damy z siebie wszystko na boisku, by trzy punkty zostały na Stadionie Ludowym.
Na koniec ciężko nie spytać, czy były jakieś rozmowy z kolegami z byłej drużyny, którzy obecnie grają w Ruchu? W piątek spotkacie się po raz pierwszy na boisku od czerwca, z taką różnicą, że tym razem zagracie przeciwko sobie.
Z Mateuszem Hołownią rozmawiałem we wtorek. Z kolei Mateusz Zawal mieszka w bloku naprzeciwko mnie, więc mamy do siebie może z 20 metrów. Ciesze się, że spotkamy się na boisku przeciwko sobie. Będzie to duża przyjemność zagrać przeciwko swoim byłym kolegom z szatni. Z „Hołkiem” regularnie graliśmy na lewej stronie w rezerwach Legii, więc znamy się jak łyse konie. Jestem ciekaw tego spotkania i mam nadzieję, że zakończy się pomyślnie dla nas.
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch według Rochy
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch według Rochy
Ruch Chorzów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli I ligi. Ale gdyby nie pięć ujemnych punktów, byłby w okolicach 9-11.
Po prawdzie, też słabo, jak na klub, który jest czymś więcej niż... klubem. Tylko że trzeba wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności - finansowe, kadrowe, psychologiczne, prawne i jakiekolwiek sobie jeszcze wymyślimy. To one ściągnęły „Niebieskich” w doły, które mogły wydawać się przepaścią, taką bez wyjścia.
I jeszcze ten początek sezonu... Raz pechowe, raz nieszczęśliwe, raz wręcz głupie i bezsensowne porażki. Rodzaj kary za niedoświadczenie, młodość, może czasem za brak sił, tudzież wiary. Wszystko to firmował Krzysztof Warzycha, by wreszcie przyznać się do porażki, a raczej do braku możliwości uniesienia ciężarów, jakie wiązały się (wiążą zresztą nadal) z prowadzeniem drużyny Ruchu.
Ale z dzisiejszej perspektywy zatrudnienie Gucia - i niemal kurczowe trzymanie się jego osoby przez prezesa Janusza Patermana - trudno uznać za błąd. Chociażby dlatego, że sprowadził Gucio z Aten swojego guru, mentora i przyjaciela Juana Ramona Rochę - człowieka, o którym nikt w Chorzowie byłby sobie nie pomyślał (przypomniał), a nawet gdyby, to nigdy by do niego nie wystartował z ofertą. No bo niby co miałby mu zaproponować, oczywiście oprócz samych kłopotów, w tym poobijaną i przetrzebioną drużynę, stary stadion i ewentualność narażenia na szwank swojego nazwiska? Legendę bez końca?
Wszystko więc załatwił Krzysztof Warzycha. Biorąc sprawy na intuicję, udało mu się nie dlatego, że ma taki dar przekonywania, lecz dzięki całej swojej sportowej przeszłości, zwykłej ludzkiej rzetelności, uczciwości i przyzwoitości, w tym rzecz jasna umiejętności współpracy z ludźmi. Można przyjąć, że pojechał Gucio z Chorzowa do Aten i zwyczajnie przyznał się, że nie daje w tym Ruchu rady i czyby Juan nie pomógł...
Z dzisiejszej perspektywy można rzec, że Juan już pomógł, mając do dyspozycji kilku graczy z (niewielką) ekstraklasową przeszłością, kilku nieopierzonych młodziaków, kilku cudzoziemców, którym dotychczasowe wojaże niespecjalnie służyły, no a później jeszcze Kowalczyka. Nie wiadomo oczywiście, czy teza o pomocnej dłoni będzie aktualna z perspektywy końca sezonu 2017/18 i co to będzie oznaczać. Powrót do ekstraklasy (ależ to byłby cud!)? Spokojne utrzymanie się w I lidze? To zależy od tego, kto i jakie ma oczekiwania. Nic jednak nie zmieni faktu, że Juan Ramon Rocha przywiózł z Aten sporo uśmiechu, powiew optymizmu, wiele słońca (symbolicznie, niestety) i oczywiście ogrom fachowości. Co skutkuje nie tylko kolejnymi punktami, ale i coraz większą przyjemnością związaną z oglądaniem gry „Niebieskich”.
Argentyńczyk wciąż powtarza, że wielu piłkarzy z Cichej ma bardzo duży potencjał, że powinni być coraz lepsi, i że wraz z tym postępy powinna czynić cała drużyna. Zapewne wynika to z ogromnej wiedzy i doświadczenia, ale i z oddziaływania psychologicznego (patrz str. 8-9), z zastosowaniem głównie bodźców pozytywnych; taka najwyraźniej jest jego natura. Zresztą, jak zwał, tak zwał. Chodzi o to, że Juan Ramon Rocha daje bardzo dużo. Daje nadzieję.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Maciej Urbańczyk: Nie zachłysnąć się!
Źródło: AUTOR: Michał Zichlarz --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLMichał Zichlarz-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Maciej Urbańczyk: Nie zachłysnąć się!
Wygrana przed własną publicznością 3:1 z Odrą Opole mocno podbudowała morale Niebieskich. Tak jest też z kapitanem Ruchu, ale on mimo radości zachowuje spokój.
Michał ZICHLARZ: Po wygranym meczu z Odrą można powiedzieć, że plan został wykonany, prawda?.
Maciej URBAŃCZYK: - Na pewno. Po wygranym przed tygodniem spotkaniu z GKS-em Katowice mówiliśmy sobie, że to zwycięstwo będzie miało swoją wartość, kiedy wygramy u siebie z Odrą. No i cel udało się osiągnąć!
W drugiej połowie spotkania z opolanami mieliście jednak kryzysowy moment, kiedy rywal wyrównał i atakował. Nie było wtedy obaw, że wszystko może się źle skończyć? Nie zabrakło wiary w końcowy sukces?
Maciej URBAŃCZYK: - Jak widać po wyniku na boisku, nic takiego nie nastąpiło. Całej drużynie należą się gratulacje za to, że w ciężkim momencie, kiedy na naszym boisku niemający zbyt wielu sytuacji przeciwnik zdobył bramkę, nie poddaliśmy się, usilnie za to walczyliśmy o zdobycie zwycięskiego trafienia.
Co było kluczem do zwycięstwa z silną w tym sezonie Odrą?
Maciej URBAŃCZYK: - Zagraliśmy dobre spotkanie jako cała drużyna. Utrzymywaliśmy się przy piłce, solidnie zagraliśmy też w defensywie. Akurat co do straconej bramki, trudno tutaj kogoś winić, bo było to ładne uderzenie piłkarza Odry z dystansu. Trzeba jednak pochwalić zespół za dobrą grę w defensywie i za to, że w trudnym momencie udało się nam podnieść i strzelić dwie bramki.
W sześciu ostatnich ligowych spotkaniach zdobyliście 15 punktów. Kilku rywali macie już na wyciągnięcie ręki. To chyba też pomaga?
Maciej URBAŃCZYK: - Każda seria buduje. Cieszymy się bardzo, że te ostatnie spotkania idą po naszej myśli. Ale nie możemy się tym zachłysnąć i rozluźnić. Trzeba dalej zbierać punkty, by najpierw dogonić rywali, a potem piąć się jak najwyżej w tabeli.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Znowu bałagan. Śląskie kluby przekładają mecze
Źródło: AUTOR: Piotr Porębski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLPiotr Porębski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Znowu bałagan. Śląskie kluby przekładają mecze
Znowu bałagan w I-ligowym terminarzu. Wobec powołań do drużyn reprezentacyjnych swoje mecze - kolejny raz w sezonie - zdążyły już przełożyć Podbeskidzie Bielsko-Biała i Ruch Chorzów.
Zmiana terminu meczu Podbeskidzia jest spowodowana powołaniem napastników "Górali" - Pawła Tomczyka i Valerijsa Sabali do swoich reprezentacji. Pierwszy z nich ma szansę podtrzymać fantastyczną skuteczność w eliminacyjnych meczach kadry do lat 21, natomiast Łotysz znalazł się w składzie reprezentacji swojego kraju na towarzyskie spotkanie z Kosowem. Mecz "Górali" z zespołem z Mielca był zaplanowany na niedzielę 12 listopada, jednak wobec pozytywnego rozpatrzenia wniosku działaczy Podbeskidzia przez PZPN, odbędzie się on dziesięć dni później. Jak podaje w komunikacie oficjalna strona Podbeskidzia, termin ten może jeszcze zostać zmieniony decyzją Polsatu Sport dotyczącą ewentualnej transmisji telewizyjnej z tego spotkania.
W ramach 17. kolejki nie odbędzie się w terminie także spotkanie innej śląskiej drużyny - Ruchu Chorzów. Ich mecz z Wigrami Suwałki także odbędzie się 22 listopada, a powodem przełożenia spotkania jest powołanie Mateusza Hołowni i - po raz pierwszy w tym sezonie - Artura Balickiego do polskich młodzieżówek. "Niebiescy" także przekładają swój mecz po raz trzeci - wcześniej prosili o zmiany terminów spotkań z GKS-em Tychy i Puszczą Niepołomice.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nikołaj Bankow z urazem może nie zdążyć na mecz w Sosnowcu
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Nikołaj Bankow z urazem może nie zdążyć na mecz w Sosnowcu
Przed coraz lepiej spisującym się Ruchem Chorzów w piątek trudny mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Raport medyczny klubu z Cichej jest optymistyczny. Z wyjątkiem szans na grę bramkarza.
Z kadry pierwszego zespołu „Niebieskich” jedynie Nikołaj Bankow zmaga się z urazem. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do kolejnej ligowej konfrontacji. W piątek Ruch zagra na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.
Kontuzja Bankowa ma swoje źródło w meczu z Puszczą w Niepołomicach. Bułgar został ostro sfaulowany przez Marcina Orłowskiego na początku drugiej połowy. W efekcie doznał stłuczenia stopy. Cztery dni później golkiper wystąpił w spotkaniu derbowym z GKS Katowice, w którym uraz się pogłębił. Badania wykazały pęknięcie paliczka jednego z palców stopy. Sztab szkoleniowy zdecydował, że w starciu z Odrą do bramki wejdzie Libor Hrdlicka. Bankow w tym czasie dochodził do zdrowia. Pęknięcie powoli się goi. – Być może w czwartek Nikołaj wróci do normalnego treningu, o ile przestanie odczuwać ból. Ważne będzie zdanie samego zawodnika – mówi fizjoterapeuta „Niebieskich” Włodzimierz Duś.
Pozostali zawodnicy są zdrowi. Po starciu z Odrą w drużynie pojawiło się kilka typowych pomeczowych urazów (stłuczenia, naciągnięcia), jednak żaden z naszych graczy nie jest wykluczony z gry. Wszyscy, prócz Bankowa, przygotowują się do piątkowego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNI
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Zagłębie - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec zagra w piątek z Ruchem Chorzów. Początek o godz. 20.45. TUTAJ na dziennikzachodni.pl będzie relacja LIVE ze spotkania Zagłębie - Ruch.
<p class="relacja-status">Trwa relacja na żywo
Kolejny strzał gospodarzy, tym razem szczęścia próbował Sulewski, ale bardzo niecelnie
Strzał Banasika z 20 metrów, ale prosto w ręce golkipera
Ależ sytuacja w polu karnym Ruchu, Udovicić wrzucił piłkę w szesnastkę i uderzał głową Lewicki, ale dobrze spisał się brakarz
Dobra akcja gospodarzy, Nawrotka próbował dośrodkować piłkę w pole karne, ale piłka została zablokowana
Rozpoczęli gospodarze!
Ławka rezerwowych Ruchu: Kewin Paszek, Gracjan Komarnicki, Bartosz Nowak, Kamil Słoma, Adam Setla, Adrian Liberacki, Jakub Bielecki
Ławka rezerwowych Zagłębia: Matko Perdijić, Patryk Mularczyk, Igor Krzykowski, Nuno Malheiro, Konrad Wrzesiński, Wojciech Łuczak
Będzie to pierwszy pojedynek obu zespołów od 23 lutego 2008 roku. Spotkanie zakończyło się wtedy bezbramkowym remisem, a na kolejną „Świętą Wojnę” kibice musieli czekać prawie 10 lat. Dzisiaj emocji z pewnością nie zabraknie szczególnie, że zarówno gospodarze, jak i goście z Chorzowa uporali się z problemami i zaczęli regularnie punktować.
Zapraszamy na relację na żywo z meczu w Sosnowcu, w którym Zagłębie podejmie chorzowski Ruch.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNI
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Zagłębie - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec zagra w piątek z Ruchem Chorzów. Początek o godz. 20.45. TUTAJ na dziennikzachodni.pl będzie relacja LIVE ze spotkania Zagłębie - Ruch.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Za sprawą spadku Niebieskich do Nice 1. Ligi mieliśmy już pierwsze po ponad 14 latach derby GKS-u Katowice z Ruchem, zakończone wygraną chorzowskiej drużyny 2:1. W piątek na Stadionie Ludowym Zagłębie Sosnowiec będzie gościć Ruch i znów zapowiadają się wielkie emocje. Kibice sosnowieckiej drużyny mobilizują się na „Świętą Wojnę”, a na stronie internetowej Zagłębia widnieje wielkie hasło: „Ludowy wzywa”.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Wzywa jednak tylko fanów sosnowiczan, ponieważ kibice Ruchu mają wyjazdowy zakaz do końca roku, za swoje zachowanie w czasie ostatniego meczu poprzedniego sezonu, z Górnikiem Łęczna. Owszem, pojawili się licznie w formie „niezorganizowanej” na przykład na trybunach w Bielsku-Białej, ale w Sosnowcu nie mają co liczyć na takie względy...
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO
Historia ligowych meczów drużyn z Chorzowa i Sosnowca sięga 1955 roku, kiedy Ruch zremisował z debiutującą w ówczesnej I lidze Stalą 0:0, a w rewanżu było 1:1. Niebiescy pierwszy raz zagrali z sosnowiczanami, którzy mieli już szyld Zagłębie w sezonie 1962/63. W Sosnowcu było 3:1 dla gospodarzy, a przy Cichej 1:1. W sumie te zespoły rozegrały ze sobą aż 76 ligowych spotkań - Ruch wygrał 32 razy, Zagłębie było lepsze 22 razy, a remisem zakończyły 22 mecze. Bilans bramkowy jest korzystny dla Niebieskich - 112:78.
Sonda
Który zespół powinien awansować do Ekstraklasy?
Ruch Chorzów
Zagłębie Sosnowiec
<p id="sonda-22076-submit" class="text-center">
W sezonie 2007/08 Zagłębie zajęło ostatnie miejsce w Orange Ekstraklasie, a na dodatek zostało zdegradowane o jedną klasę z powodu korupcji. Taki sam los spotkał Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, które jednak nie były na spadkowych miejscach i trafiły o szczebel niżej. Sosnowiczanie wylądowali w grupie zachodniej II ligi. Ruch wtedy był 10. Kto grał w ostatnim do tej pory meczu tych drużyn na Stadionie Ludowym 23 lutego 2008 r., zakończonym remisem 0:0 ? Wyjściowy skład Zagłębia to bramkarz Adam Bensz oraz Arkadiusz Świder, Adrian Marek, Dżenan Hosić, Tomasz Łuczywek, Vladimir Bednar, Rafał Berliński, Sławomir Pach, Bartłomiej Chwalibogowski, Marcin Folc i Sebastian Olszar. Na boisku pojawili się też rezerwowi - Patryk Małecki (tak, tak - ten z Wisły), Paweł Cygnar i Rafał Bałecki. W bramce Ruchu stał Robert Mioduszewski, a w wyjściowej „11” byli też Ariel Jakubowski, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Gabor Straka, Marcin Nowacki, Piotr Ćwielong i Łukasz Janoszka. Zagrali również Martin Fabusz, Grzegorz Domżalski i Daniel Feruga. Ruch i Zagłębie występowały wtedy w roli beniaminków - sezon wcześniej Ruch zajął pierwsze miejsce na zapleczu elity. Sosnowiczanie byli wprawdzie na 4. pozycji, ale też awansowali, bo z ekstraklasy dodatkowo za korupcję zdegradowano Arkę Gdynia i Górnika Łęczna.
Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami. W kontekście odwiecznych animozji, to nawet lepiej, że dziś kibice Niebieskich mogą zobaczyć spotkanie tylko w telewizji (Polsat Sport, g. 20.45). Wyprawa za Brynicę była dla nich często „wielką przygodą”. Za przykład niech służy mecz z 29 kwietnia 1992 roku...
Kibicom Ruchu jadącym pociągiem na mecz do Sosnowca zazwyczaj kazano wysiadać na stacji Katowice-Szopienice i stamtąd szli na Stadion Ludowy. Wtedy stało się inaczej. Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu. Pochód kibiców szedł ulicą 3 Maja. Fani Zagłębia „witali” gości rzucając zza stojących na środku ulicy tramwajów m.in. metalowe kosze na śmieci . Z wiaduktu kolejowego na kibiców Ruchu poleciały kamienie. Policja z trudem dawała sobie radę. Po drodze nie powstrzymała kibiców z Chorzowa, którzy w odwecie za atak wybili szybę w knajpie pełnej fanów Zagłębia. Na stadionie kibice Niebieskich demolowali sektor gości, łamiąc ławki... Spytacie jaki był wynik? 2:0 dla Ruchu, po bramkach Mieczysława Szewczyka i Marka Wleciałowskiego. Mecz oglądało 3.000 widzów.
Dziś z pewnością na trybunach i wokół Stadionu Ludowego będzie spokojniej, dzięki czemu na pierwszy plan wejdzie aspekt sportowy. Ruch zajmuje ostatnie miejsce, ma odjęte 5 punktów, ale pod wodzą trenera Juana Ramona Rochy w ośmiu meczach zdobył 16 punktów - wygrał 5 razy, raz zremisował i dwukrotnie schodził z boiska pokonany. W niedzielę cho-rzowianie wygrali u siebie z Odrą Opole 3:1, wcześniej z GieKSą na Bukowej. Gdyby Niebiescy nie mieli zabranych punktów, ich dorobek byłby taki sam jak Zagłębia, czyli 19 „oczek”. Sosnowiczanie w poprzedniej kolejce zremisowali 0:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, natomiast u siebie rozgromili Stomil Olsztyn 5:1.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów WYNIK
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla Mello, który gra w Ruchu, a latem był testowany w Zagłębiu. Brazylijczyk twierdzi jednak, że będzie to dla niego zwykły mecz. Dla kibiców obu ekip na pewno nie!
Typy ekspertów Dziennika Zachodniego na mecz Zagłębie - Ruch: Magdalena Figura 2:1, Jan Furtok 1:1, Edward Socha 1:0, Mariusz Śrutwa 0:1 i Jan Żurek 0:0.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Magazyn KIBIC Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów 1:0 Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów 1:0 Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Zagłębie - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec zagra w piątek z Ruchem Chorzów. Początek o godz. 20.45. TUTAJ na dziennikzachodni.pl będzie relacja LIVE ze spotkania Zagłębie - Ruch.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Za sprawą spadku Niebieskich do Nice 1. Ligi mieliśmy już pierwsze po ponad 14 latach derby GKS-u Katowice z Ruchem, zakończone wygraną chorzowskiej drużyny 2:1. W piątek na Stadionie Ludowym Zagłębie Sosnowiec będzie gościć Ruch i znów zapowiadają się wielkie emocje. Kibice sosnowieckiej drużyny mobilizują się na „Świętą Wojnę”, a na stronie internetowej Zagłębia widnieje wielkie hasło: „Ludowy wzywa”.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Wzywa jednak tylko fanów sosnowiczan, ponieważ kibice Ruchu mają wyjazdowy zakaz do końca roku, za swoje zachowanie w czasie ostatniego meczu poprzedniego sezonu, z Górnikiem Łęczna. Owszem, pojawili się licznie w formie „niezorganizowanej” na przykład na trybunach w Bielsku-Białej, ale w Sosnowcu nie mają co liczyć na takie względy...
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO
Historia ligowych meczów drużyn z Chorzowa i Sosnowca sięga 1955 roku, kiedy Ruch zremisował z debiutującą w ówczesnej I lidze Stalą 0:0, a w rewanżu było 1:1. Niebiescy pierwszy raz zagrali z sosnowiczanami, którzy mieli już szyld Zagłębie w sezonie 1962/63. W Sosnowcu było 3:1 dla gospodarzy, a przy Cichej 1:1. W sumie te zespoły rozegrały ze sobą aż 76 ligowych spotkań - Ruch wygrał 32 razy, Zagłębie było lepsze 22 razy, a remisem zakończyły 22 mecze. Bilans bramkowy jest korzystny dla Niebieskich - 112:78.
Sonda
Który zespół powinien awansować do Ekstraklasy?
Ruch Chorzów
Zagłębie Sosnowiec
<p id="sonda-22076-submit" class="text-center">
W sezonie 2007/08 Zagłębie zajęło ostatnie miejsce w Orange Ekstraklasie, a na dodatek zostało zdegradowane o jedną klasę z powodu korupcji. Taki sam los spotkał Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, które jednak nie były na spadkowych miejscach i trafiły o szczebel niżej. Sosnowiczanie wylądowali w grupie zachodniej II ligi. Ruch wtedy był 10. Kto grał w ostatnim do tej pory meczu tych drużyn na Stadionie Ludowym 23 lutego 2008 r., zakończonym remisem 0:0 ? Wyjściowy skład Zagłębia to bramkarz Adam Bensz oraz Arkadiusz Świder, Adrian Marek, Dżenan Hosić, Tomasz Łuczywek, Vladimir Bednar, Rafał Berliński, Sławomir Pach, Bartłomiej Chwalibogowski, Marcin Folc i Sebastian Olszar. Na boisku pojawili się też rezerwowi - Patryk Małecki (tak, tak - ten z Wisły), Paweł Cygnar i Rafał Bałecki. W bramce Ruchu stał Robert Mioduszewski, a w wyjściowej „11” byli też Ariel Jakubowski, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Gabor Straka, Marcin Nowacki, Piotr Ćwielong i Łukasz Janoszka. Zagrali również Martin Fabusz, Grzegorz Domżalski i Daniel Feruga. Ruch i Zagłębie występowały wtedy w roli beniaminków - sezon wcześniej Ruch zajął pierwsze miejsce na zapleczu elity. Sosnowiczanie byli wprawdzie na 4. pozycji, ale też awansowali, bo z ekstraklasy dodatkowo za korupcję zdegradowano Arkę Gdynia i Górnika Łęczna.
Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami. W kontekście odwiecznych animozji, to nawet lepiej, że dziś kibice Niebieskich mogą zobaczyć spotkanie tylko w telewizji (Polsat Sport, g. 20.45). Wyprawa za Brynicę była dla nich często „wielką przygodą”. Za przykład niech służy mecz z 29 kwietnia 1992 roku...
Kibicom Ruchu jadącym pociągiem na mecz do Sosnowca zazwyczaj kazano wysiadać na stacji Katowice-Szopienice i stamtąd szli na Stadion Ludowy. Wtedy stało się inaczej. Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu. Pochód kibiców szedł ulicą 3 Maja. Fani Zagłębia „witali” gości rzucając zza stojących na środku ulicy tramwajów m.in. metalowe kosze na śmieci . Z wiaduktu kolejowego na kibiców Ruchu poleciały kamienie. Policja z trudem dawała sobie radę. Po drodze nie powstrzymała kibiców z Chorzowa, którzy w odwecie za atak wybili szybę w knajpie pełnej fanów Zagłębia. Na stadionie kibice Niebieskich demolowali sektor gości, łamiąc ławki... Spytacie jaki był wynik? 2:0 dla Ruchu, po bramkach Mieczysława Szewczyka i Marka Wleciałowskiego. Mecz oglądało 3.000 widzów.
Dziś z pewnością na trybunach i wokół Stadionu Ludowego będzie spokojniej, dzięki czemu na pierwszy plan wejdzie aspekt sportowy. Ruch zajmuje ostatnie miejsce, ma odjęte 5 punktów, ale pod wodzą trenera Juana Ramona Rochy w ośmiu meczach zdobył 16 punktów - wygrał 5 razy, raz zremisował i dwukrotnie schodził z boiska pokonany. W niedzielę cho-rzowianie wygrali u siebie z Odrą Opole 3:1, wcześniej z GieKSą na Bukowej. Gdyby Niebiescy nie mieli zabranych punktów, ich dorobek byłby taki sam jak Zagłębia, czyli 19 „oczek”. Sosnowiczanie w poprzedniej kolejce zremisowali 0:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, natomiast u siebie rozgromili Stomil Olsztyn 5:1.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów WYNIK
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla Mello, który gra w Ruchu, a latem był testowany w Zagłębiu. Brazylijczyk twierdzi jednak, że będzie to dla niego zwykły mecz. Dla kibiców obu ekip na pewno nie!
Typy ekspertów Dziennika Zachodniego na mecz Zagłębie - Ruch: Magdalena Figura 2:1, Jan Furtok 1:1, Edward Socha 1:0, Mariusz Śrutwa 0:1 i Jan Żurek 0:0.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Magazyn KIBIC Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Miłosz Trojak znowu doceniony przez kibiców
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Miłosz Trojak znowu doceniony przez kibiców
Wygrana z Odrą Opole dobrze wpłynęła na piłkarzy Ruchu Chorzów i kibiców. Ci docenili dobrą grą Miłosza Trojaka.
W głosowaniu kibiców na najlepszego piłkarza meczu z Odrą Opole wygrał Miłosz Trojak. To jego drugie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej fani uznali go najlepszym graczem derbów z GKS Katowice.
„Miły” po raz drugi zagrał w środku pola i ponownie był wyróżniającym się zawodnikiem. Zwycięstwo w głosowaniu kibiców nie przyszło jednak tak łatwo, jak po derbach. Rywalizacja była zacięta. Na Trojaka oddano 33% głosów. Tuż za nim uplasowali się strzelcy bramek dla Ruchu – Marcin Kowalczyk i Bojan Marković (obaj po 25%). Kibice docenili również występ Brazylijczyka Mello i Mateusza Zawala.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zagłębie - Ruch Chorzów 2:1 Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zagłębie - Ruch Chorzów 2:1 Święta Wojna TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Zagłębie - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK W meczu 16. kolejki Nice 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec wygrało w piątek 3 listopada z Ruchem Chorzów 2:1.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Za sprawą spadku Niebieskich do Nice 1. Ligi mieliśmy już pierwsze po ponad 14 latach derby GKS-u Katowice z Ruchem, zakończone wygraną chorzowskiej drużyny 2:1. W piątek na Stadionie Ludowym Zagłębie Sosnowiec będzie gościć Ruch i znów zapowiadają się wielkie emocje. Kibice sosnowieckiej drużyny mobilizują się na „Świętą Wojnę”, a na stronie internetowej Zagłębia widnieje wielkie hasło: „Ludowy wzywa”.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Wzywa jednak tylko fanów sosnowiczan, ponieważ kibice Ruchu mają wyjazdowy zakaz do końca roku, za swoje zachowanie w czasie ostatniego meczu poprzedniego sezonu, z Górnikiem Łęczna. Owszem, pojawili się licznie w formie „niezorganizowanej” na przykład na trybunach w Bielsku-Białej, ale w Sosnowcu nie mają co liczyć na takie względy...
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO
Historia ligowych meczów drużyn z Chorzowa i Sosnowca sięga 1955 roku, kiedy Ruch zremisował z debiutującą w ówczesnej I lidze Stalą 0:0, a w rewanżu było 1:1. Niebiescy pierwszy raz zagrali z sosnowiczanami, którzy mieli już szyld Zagłębie w sezonie 1962/63. W Sosnowcu było 3:1 dla gospodarzy, a przy Cichej 1:1. W sumie te zespoły rozegrały ze sobą aż 76 ligowych spotkań - Ruch wygrał 32 razy, Zagłębie było lepsze 22 razy, a remisem zakończyły 22 mecze. Bilans bramkowy jest korzystny dla Niebieskich - 112:78.
Sonda
Który zespół powinien awansować do Ekstraklasy?
Ruch Chorzów
Zagłębie Sosnowiec
<p id="sonda-22076-submit" class="text-center">
W sezonie 2007/08 Zagłębie zajęło ostatnie miejsce w Orange Ekstraklasie, a na dodatek zostało zdegradowane o jedną klasę z powodu korupcji. Taki sam los spotkał Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, które jednak nie były na spadkowych miejscach i trafiły o szczebel niżej. Sosnowiczanie wylądowali w grupie zachodniej II ligi. Ruch wtedy był 10. Kto grał w ostatnim do tej pory meczu tych drużyn na Stadionie Ludowym 23 lutego 2008 r., zakończonym remisem 0:0 ? Wyjściowy skład Zagłębia to bramkarz Adam Bensz oraz Arkadiusz Świder, Adrian Marek, Dżenan Hosić, Tomasz Łuczywek, Vladimir Bednar, Rafał Berliński, Sławomir Pach, Bartłomiej Chwalibogowski, Marcin Folc i Sebastian Olszar. Na boisku pojawili się też rezerwowi - Patryk Małecki (tak, tak - ten z Wisły), Paweł Cygnar i Rafał Bałecki. W bramce Ruchu stał Robert Mioduszewski, a w wyjściowej „11” byli też Ariel Jakubowski, Grzegorz Baran, Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Gabor Straka, Marcin Nowacki, Piotr Ćwielong i Łukasz Janoszka. Zagrali również Martin Fabusz, Grzegorz Domżalski i Daniel Feruga. Ruch i Zagłębie występowały wtedy w roli beniaminków - sezon wcześniej Ruch zajął pierwsze miejsce na zapleczu elity. Sosnowiczanie byli wprawdzie na 4. pozycji, ale też awansowali, bo z ekstraklasy dodatkowo za korupcję zdegradowano Arkę Gdynia i Górnika Łęczna.
Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu
Mecze Zagłębia z Ruchem są nazywane Świętą Wojną między Gorolami i Hanysami. W kontekście odwiecznych animozji, to nawet lepiej, że dziś kibice Niebieskich mogą zobaczyć spotkanie tylko w telewizji (Polsat Sport, g. 20.45). Wyprawa za Brynicę była dla nich często „wielką przygodą”. Za przykład niech służy mecz z 29 kwietnia 1992 roku...
Kibicom Ruchu jadącym pociągiem na mecz do Sosnowca zazwyczaj kazano wysiadać na stacji Katowice-Szopienice i stamtąd szli na Stadion Ludowy. Wtedy stało się inaczej. Pociąg pełen fanów Niebieskich pojechał dalej, na dworzec w Sosnowcu. Pochód kibiców szedł ulicą 3 Maja. Fani Zagłębia „witali” gości rzucając zza stojących na środku ulicy tramwajów m.in. metalowe kosze na śmieci . Z wiaduktu kolejowego na kibiców Ruchu poleciały kamienie. Policja z trudem dawała sobie radę. Po drodze nie powstrzymała kibiców z Chorzowa, którzy w odwecie za atak wybili szybę w knajpie pełnej fanów Zagłębia. Na stadionie kibice Niebieskich demolowali sektor gości, łamiąc ławki... Spytacie jaki był wynik? 2:0 dla Ruchu, po bramkach Mieczysława Szewczyka i Marka Wleciałowskiego. Mecz oglądało 3.000 widzów.
Dziś z pewnością na trybunach i wokół Stadionu Ludowego będzie spokojniej, dzięki czemu na pierwszy plan wejdzie aspekt sportowy. Ruch zajmuje ostatnie miejsce, ma odjęte 5 punktów, ale pod wodzą trenera Juana Ramona Rochy w ośmiu meczach zdobył 16 punktów - wygrał 5 razy, raz zremisował i dwukrotnie schodził z boiska pokonany. W niedzielę cho-rzowianie wygrali u siebie z Odrą Opole 3:1, wcześniej z GieKSą na Bukowej. Gdyby Niebiescy nie mieli zabranych punktów, ich dorobek byłby taki sam jak Zagłębia, czyli 19 „oczek”. Sosnowiczanie w poprzedniej kolejce zremisowali 0:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, natomiast u siebie rozgromili Stomil Olsztyn 5:1.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów WYNIK
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne dla Mello, który gra w Ruchu, a latem był testowany w Zagłębiu. Brazylijczyk twierdzi jednak, że będzie to dla niego zwykły mecz. Dla kibiców obu ekip na pewno nie!
Typy ekspertów Dziennika Zachodniego na mecz Zagłębie - Ruch: Magdalena Figura 2:1, Jan Furtok 1:1, Edward Socha 1:0, Mariusz Śrutwa 0:1 i Jan Żurek 0:0.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Magazyn KIBIC Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Przejdź do serwisu:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], nołnejm, Ridej1920 i 76 gości