Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Trzy mecze 7. kolejki I ligi przełożone na 13 września
Spotkania 7. kolejki I ligi: Ruch Chorzów - GKS Tychy, Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Olimpia Grudziądz zostaną rozegrane 13 września. W każdym z przypadków chodzi o fakt powołania piłkarzy do reprezentacji młodzieżowych.
Mecze 7. kolejki I ligi zostały zaplanowane na pierwszy weekend września. Nie wszystkie jednak zostaną rozegrane w pierwotnym terminie. Już wczoraj Ruch Chorzów informował, że złożył wniosek do Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN o przełożenie tego meczu. Ma on związek z powołaniami do kadr młodzieżowych dla Mateusza Hołowni (U-21) oraz Bartłomieja Kulejewskiego (U-18). Podobnie postąpiły Zagłębie Sosnowiec i GKS Katowice, których zawodnicy także wyjadą na zgrupowanie juniorskich reprezentacji Polski.
Prośby tych ekip zostały pozytywnie rozpatrzone. Ostatecznie mecze te zostaną rozegrane 13 września (godzina pozostaje do ustalenia). Jeśli chodzi o mecz Ruchu Chorzów, będzie to pierwsza w tym sezonie ligowa potyczka przy ulicy Cichej, która zostanie rozegrane z udziałem publiczności.
13 września swój mecz zagra także Podbeskidzie, które podejmie u siebie Olimpię Grudziądz.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Trzy mecze 7. kolejki I ligi przełożone na 13 września
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Albańczyk szuka szansy w Chorzowie. "To tylko jedna z wielu
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Albańczyk szuka szansy w Chorzowie. "To tylko jedna z wielu historii"
Nie ma łatwego życia trener Krzysztof Warzycha. Za każdym razem, gdy rodzi się pytanie, czy po 14 grach o stawkę można - przynajmniej wstępnie - weryfikować pracę "Gucia" przy Cichej, momentalnie przypominamy sobie w jakich realiach pracuje. W tym tygodniu opiekun "niebieskich" przygląda się na przykład... 19-latkowi ze spadkowicza z II ligi albańskiej.
Jurgen Peqini to postać na tyle anonimowa, że trzeba sporego wysiłku by doszukać się informacji na temat jego dotychczasowej kariery. Wiadomo, że w ubiegłym sezonie w 15 grach w dorosłej drużynie swojego FK Elbasani zdobył 4 bramki, kolejne 3 dołożył w 10 występach w zespole młodzieżowym. Jego klub spadł z II z drugiej ligi albańskiej, ale sam Peqini w lokalnej prasie bywał określany sporym talentem, ocierając się nawet o młodzieżową reprezentację Albanii. Z drugiej strony - jeszcze przed chwilą nie dostał angażu w rodzimym ekstraklasowiczu o nazwie Teuta Durres. - Przyjechał, przyjrzy mu się trener Krzysztof Warzycha i to naturalna kolej rzeczy w piłkarskim życiu. Szkoleniowiec dostał informację, że może to być ciekawy zawodnik, Peqini dostał więc czas na pokazanie swoich umiejętności i to po prostu jedna z wielu historii jakie dzieją się w czasie okienka transferowego - tłumaczy Grzegorz Kapica, dyrektor sportowy "niebieskich", nie chcąc zdradzać jak długo Peqini będzie terminował przy Cichej.
19-latek, awizowany początkowo jako napastnik, dotychczas grał głównie w linii pomocy. Tymczasem trudno nie dojść do wniosku, że właśnie typowego napastnika potrzebuje trener Warzycha, bo póki co na tej pozycji dysponuje grupą z dość mizernym dorobkiem:
Jakub Arak - stara się o rozwiązanie umowy i - choć póki co trenuje z zespołem - jego przyszłość do 6 września stoi pod wielkim znakiem zapytania
Artur Balicki - 17-latek bez doświadczenia w dorosłej piłce
Adam Setla - ostatnio strzelał dla niemieckiego V-ligowca, wcześniej podziękowano mu w Kluczborku i... Ruchu
Vilim Posinković - najbardziej doświadczony, choć sam przyznaje że najlepiej czuje się na boku pomocy, a jego dotychczasowa kariera potwierdza, że nigdy nie był skutecznym snajperem (bez gola w poprzednim sezonie)
Chorzowianie brali pod uwagę angaż Daniela Gołębiewskiego, który wiosną miał na koncie raptem 3 trafienia w II-ligowej Polonii, a dwa z nich to skutecznie egzekwowane rzuty karne, teraz sprawdzają z kolei Albańczyka z piłkarskich peryferii. Jak widać - o sprowadzenie gracza z mocnym CV jest więc przy Cichej wyjątkowo trudno. - Każda z pozycji, na których trener zwraca uwagę na potrzebę wzmocnienia jest brana pod uwagę, ale czy uda się temu zaradzić przed końcem okienka transferowego jeszcze nie wiemy, bo nie mamy zamiaru działać "na hura". Jesteśmy zmuszeni do podejmowania przemyślanych decyzji. Przyznaję jednak, że o ile ilość graczy w kadrze jest wystarczająca, o tyle o tym że jakość jest jeszcze niedostateczna świadczą wyniki - przyznaje Grzegorz Kapica.
W Chorzowie szukają wzmocnień, ale wierzą jednocześnie w szybkie postępy już wyselekcjonowanej grupy ludzi. O tym, że nie ma tematu zmiany trenera przy Cichej mówił w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego prezes Janusz Paterman, w skuteczność obecnej strategii wierzy również dyrektor sportowy "niebieskich". - Ci chłopcy trenują i grają ze sobą dopiero od ośmiu tygodni. Jasne, że początek sezonu nikogo nie zadowala, ale cały czas wychodzę z założenia że ciężka, wykonywana przez nich praca w końcu przyniesie efekty. Ufamy graczom, których trener Warzycha wybrał sobie w okresie przygotowawczym - zaznacza Kapica.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Santiago Villafane: Wierzę w ten zespół
Źródło: AUTOR: Michał Zichlarz --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLMichał Zichlarz-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Santiago Villafane: Wierzę w ten zespół
Piłkarz z Ameryki Południowej jest przekonany, że wkrótce dla 14-krotnego mistrza Polski nadejdą lepsze czasy. Debiut w barwach Ruchu zaliczył we wtorkowej potyczce ligowej.
Ten doświadczony prawy obrońca ma świetne piłkarskie CV. Pochodzący z Mar del Plata chłopak szybko trafił do słynnego Boca Juniors, gdzie swoją karierę kończył Diego Armando Maradona, a w przeszłości grali tacy zawodnicy jak Oscar Ruggeri, Juan Roman Riquelme, Claudio Caniggia czy Urugwajczyk polskiego pochodzenia Ariel Krasouski.
Ze słynnym Boca Villafane sięgnął nawet po Copa Libertadores w 2007 roku. Potem grał w Europie. Najpierw w rezerwach Realu Madryt w Castilli, w duńskim FC Midtjylland, w kilku klubach z Grecji, a także w chorwackim RNK Split czy wiosną w bułgarskim FK Montana. W połowie lipca Argentyńczyk z włoskim paszportem podpisał roczny kontrakt z Ruchem. We wtorek, w meczu przeciwko Podbeskidziu, wreszcie zadebiutował w „Niebieskich” barwach.
Michał ZICHLARZ: Jak oceni pan swój pierwszy występ w chorzowskim zespole?
Santiago VILLAFANE: - Na pewno przede wszystkim jestem zadowolony z tego, że w końcu zagrałem w klubie, który ma tak bogatą historię. Z wyniku nie możemy być zadowoleni, bo przegraliśmy 0:1. Taki jest jednak futbol, czasami jeden błąd decyduje o wszystkim. Nie ma się jednak co podłamywać, głowa do góry i już szykujemy się do kolejnego ligowego spotkania. Trzeba się jak najlepiej przygotować i walczyć o zwycięstwo. Straty są do odrobienia, bo sezon jest bardzo długi.
O optymizm po meczu w Bielsku-Białej trudno, bo nie stworzyliście praktycznie bramkowej okazji…
Santiago VILLAFANE: - Faktycznie nie mogliśmy się przebić z przodu, gdzie rywal szczelnie zablokował swoją bramkę. Tak czasami jednak jest. Trzeba popracować nad tym elementem na treningach, tak żeby w kolejnych spotkaniach było lepiej.
Ruch fatalnie wystartował, w pierwszych pięciu spotkaniach zanotowaliście aż cztery porażki. Jest szansa, że będzie poprawa?
Santiago VILLAFANE: - Mogę zapewnić, że będzie lepiej. Wierzę w ten zespół, wierzę w tych zawodników. Na pewno w kolejnych grach będzie poprawa, jestem tego pewien.
Wasz mecz przeciwko Podbeskidziu na wyjeździe oglądało prawie 2000 kibiców Ruchu. Da się ich porównać do fanów Boca Juniors?
Santiago VILLAFANE: - Niesamowita sprawa, jeśli chodzi o naszych kibiców! Stworzyli świetną atmosferę. Przez cały mecz wspierali nas, jak mogli. Dla zawodników biegających po boisku to niesamowite wsparcie i pomoc.
Grał pan w wielu klubach, w wielu krajach. Proszę powiedzieć coś o swoich doświadczeniach.
Santiago VILLAFANE: - Miałem szczęście grać w wielkich klubach - jak Boca Juniors, z którym występowałem w Copa Libertadores. To była wielka sprawa i wielka rzecz. Potem trafiłem do Castilli, do rezerw Realu. Tam miałem okazję spotkać kilku młodych polskich zawodników (chodzi o Kamila Glika, Szymona Matuszka i Krzysztofa Króla – przyp. aut.). Pamiętam ich, bo razem spędziliśmy trochę czasu. Teraz jestem w Ruchu i skupiam się na tym, żeby pomóc, jak mogę.
Jak było z pana transferem do Chorzowa? Za wszystkim stał trener Krzysztof Warzycha?
Santiago VILLAFANE: - Tak. Grał w Grecji, zna tam wszystko i wszystkich. Ja występowałem tam kilka lat, więc mnie zapamiętał. Stąd kiedy pojawiła się oferta przyjazdu i możliwości gry w klubie z takimi osiągnięciami jak Ruch, to nie zastanawiałem się długo.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Totalne szaleństwo w Chojnicach. Trzy gole w 90 min i Ruch p
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Totalne szaleństwo w Chojnicach. Trzy gole w 90 min i Ruch przegrywa
Ruch Chorzów po emocjonującym meczu przegrał na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice 3:4. Najwięcej wrażeń przyniosły końcowe 10 minut, w których wpadły łącznie cztery gole.
Tak szalonej końcówki w wykonaniu Ruchu już dawno nie było. Niebiescy pokazali ambicje, determinację i walkę, ale do choćby remisu to jednak nie wystarczyło. W dosłownie ostatnich sekundach chorzowian ze złudzeń odarł Jakub Bąk...
W pierwszej połowie co prawda goli kibice nie zobaczyli, co nie znaczy, że brakowało emocji. Już w 4 minucie dla Chojniczanki podyktowany został rzut karny, jednak strzał Zawistowskiego obronił Hrdliczka. Później dobrych sytuacji nie brakowało, jednak piłka do siatki nie trafiła.
Gole pojawiły się natomiast w drugiej części meczu. Strzelanie zaczęli piłkarze Ruchu, a konkretnie Czajkowski, który wykorzystał zamieszanie pod bramką Chojniczanki. Z czasem jednak przewaga Chojniczanki rosła, a bramki Ryczkowskiego i Grzelaka były tego konsekwencją. Kiedy do bramki trafił Bąk w 83 min wydawało się, że już jest po meczu (chwile wcześniej karnego nie wykorzystał Grzelak).
Kulminacja emocji przyszła w 90 min - wtedy bramki padały jak na zawołanie. Najpierw nadzieję Ruchowi dał Balicki, którego bramka dała kontakt, a kiedy do remisu doprowadził Zawal, zapanowała euforia... Trochę przedwcześnie, bo gdy było potrzeba najwięcej koncentracji, zabrakło chłodnej głowy. Dosłownie w ostatnich sekundach po raz drugi w meczu piłkę do siatki wepchnął Bąk.
Chojniczanka Chojnice - Ruch Chorzów 4:3 (0:0)
0:1 - Czajkowski, 53 min
1:1 - Ryczkowski, 67 min
2:1 - Grzelak, 76 min
3:1 - Bąk, 83 min
3:2 - Balicki, 90+1 min.
3:3 - Zawal, 90+2 min
4:3 - Bąk, 90+3 min
Sędziował Piotr Idzik (Poznań)
Chojniczanka: Janukiewicz - Lisowski, Markowski, Boczek, Pietruszka, Bąk, Zawistowski (68 Danielewicz), Paprzycki, Drzazga (60 Ryczkowski), Biskup (18 Grzelak), Drozdowicz. Trener Krzysztof BREDE.
Ruch: Hrdliczka - Villafane (46 Komarnicki), Czajkowski, Zawal, Hołownia, Walski (83 Mello), Urbańczyk, Przybecki, Nowak (46 Balicki), Słoma, Posinković. Trener Krzysztof WARZYCHA.
żółte kartki: Paprzycki - Czajkowski, Walski, Słoma, Przybecki.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Trudne zadanie przed Ruchem Chorzów
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Trudne zadanie przed Ruchem Chorzów
Piłkarze Krzysztofa Warzychy staną w niedzielę o godz. 17.00 przed trudnym zadaniem. By zdobyć punkty muszą w Chojnicach pokonać Chojniczankę.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nie chcą Pazia w drużynie. Ruch wypowiada umowę defensorowi
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Nie chcą Pazia w drużynie. Ruch wypowiada umowę defensorowi
Ruch Chorzów wypowiedział umowę Adamowi Pazio. Defensor najprawdopodobniej po półrocznej przygodzie żegna się z Cichą, gdzie nigdy nie udało mu się na stałe wywalczyć miejsca w podstawowej jedenastce.
Jeśli niczym nie wyróżniasz się na tle młodszych kolegów, dla których teoretycznie masz być wsparciem, diagnoza jest jedna - zawodzisz. Tak było w przypadku Adama Pazio, który został w chorzowskim Ruchu po spadku z Ekstraklasy, ale po miesiącu od inauguracji rozgrywek żegna się z "niebieskimi". Kontrakt ma zostać rozwiązany - to nowość przy Cichej - z winy piłkarza.
Pazio trafił do Chorzowa na początku lipca 2016 roku. Długo nie miał miejsca w składzie "niebieskich", ale kiedy już zadebiutował, zrobił to w znakomity sposób. Wyszedł w podstawowym składzie Ruchu na mecz z Górnikiem Łęczna, zdobył jednego gola, a jego drużyna wygrała na wyjeździe aż 4:0.
Drugim momentem, z którego 24-latek będzie przy Cichej zapamiętany był cios w twarz wymierzony przez defensora Arturowi Jędrzejczykowi z warszawskiej Legii. "Niebiescy" wygrali wtedy przy Łazienkowskiej 3:1, ale Pazio musiał zejść z murawy za czerwoną kartkę. Do wyjściowej jedenastki chorzowian wrócił dopiero po spadku z elity. Ze składu wypadł po 3 kolejce - w 8. minucie meczu z Bytovią doznał urazu, który wykluczył go z dalszego udziału w meczu. Mimo szybkiego powrotu do składu stracił miejsce na rzecz młodego Mateusza Hołowni, wypożyczonego z Legii. Przed spotkaniem z Podbeskidziem został odsunięty od meczowej kadry, bo - jak donosi prasa - głośno narzekał na swoją sytuację u trenera Krzysztofa Warzychy. To właśnie tamto "niesportowe" zachowanie - jak informuje nas rzecznik Ruchu Witold Jajszczok - miało być jedną z przyczyn wypowiedzenia umowy piłkarzowi. Ten ostatni może się od decyzji klubu odwołać do odpowiednich organów PZPN.
Pazio pożegna się z Chorzowem z łącznym bilansem 13 oficjalnych spotkań, w których zdobył jednego gola. Ruch byt szóstym klubem w karierze wychowanka Huraganu Wołomin.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Finansowy raport Ekstraklasy - Piast Gliwice i Ruch Chorzów
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Finansowy raport Ekstraklasy - Piast Gliwice i Ruch Chorzów pod kreską
Po raz pierwszy w historii suma wyników finansowych klubów była dodatnia - tak wynika z nowego raportu Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu. Tyle tylko, że bez osiągnięć Legii wynik byłby pod kreską.
Wspomniany plus wyniósł 66 mln zł, w czym największa zasługa Legii Warszawa, która zaliczyła 74,386 mln zł zysku. Nad kreską znalazło się jeszcze 6 klubów, natomiast największą stratę zanotowała Lechia Gdańsk - 19,528 mln. Bez mistrzów Polski strata netto całej ligi wyniosła 8 mln zł, w czym udział miały także Ruch Chorzów - 1,557 mln i Piast Gliwice 2,038 mln.
Najnowszy raport po raz pierwszy w historii obejmuje nie rok kalendarzowy, a sezon, co sprzyja czytelności danych (tradycyjnie ich przekazania odmówiła Termalica Nieciecza).
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Nas oczywiście najbardziej interesowały liczby dotyczące Piasta Gliwice (13 miejsce w biznesowym rankingu) i Ruchu Chorzów (12 lokata), zwłaszcza, że dla tego ostatniego rozgrywki 2016/17 zakończyły się degradacją.
Jak więc wypadli gliwiczanie? Poza wspomnianą stratą finansową, która byłaby znacznie większa gdyby nie , b o sam bilans ze sprzedaży zakończył się stratą przekraczającą 9 mln zł, w oczy rzuca się rosnący procent kosztów wynagrodzeń. W 2015 roku klub z Okrzei wydawał na płace 42 procent swoich wpływów, natomiast w poprzednim sezonie już 56. W przeliczeniu na wypłaty każdy zdobyty punkt kosztował gliwiczan aż 215 tys zł. Piast zarobił 490 tysięcy złotych na transferach, za taką kwotę sprzedając zawodników i nie wydając pieniędzy na ich pozyskanie (w przypadku Ruchu w obu rubrykach widnieją zera).
W bilansie Niebieskich podkreślono, wzrost kosztów wynagrodzeń - do 7, 7 mln zł, co oznaczało skok o 900 tysięcy w porównaniu do 2015 roku. Chorzowianie za każdy zdobyty punkt zapłacili 132 tysiące złotych. Niebiescy mogą się pochwalić zwycięstwem w zestawieniu minut rozegranych przez piłkarzy urodzonych po 1 stycznia 1995 - uzbierali ich aż 8.118 (Piast zajął w tej klasyfikacji ostatnie miejsce - 426). Nieźle klub z Cichej wypadł także w bilansie sprzedanych koszulek - fani kupili ich 2.596 (7. miejsce w lidze), podczas gdy gliwiczanie tylko 630 (13 pozycja). Konkurencję zdemolowała Legia - 22 tysiące trykotów. Największym problemem Ruchu jest stary stadion, co przełożyło się na fatalne wyniki z dnia meczowego - 900 tysięcy zł, to spadek o 300 tysięcy w stosunku do 2015 r i o 400 tysięcy wobec 2014. Krach nastąpił też w dochodach ze sponsoringu i reklamy (2,3 mln, w 2015 było 5,7).
Na koniec warto dodać, że po zakończeniu sezonu Ekstraklasa przekazała klubom wynagrodzenie - Legii przypadło 16.128.090 zł, Jagiellonii 13.321.011, a Lechowi 13.070.178. Piast zarobił 8.808.195, a Ruch najmniej w lidze - 6.744.903.
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Awantura wokół Pazia. Kto komu wypowiada umowę?
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Awantura wokół Pazia. Kto komu wypowiada umowę?
Adam Pazio nie będzie dłużej grał w chorzowskim Ruchu. Defensor po półrocznej przygodzie żegna się z Cichą, gdzie nigdy nie udało mu się na stałe wywalczyć miejsca w podstawowej jedenastce.
Po spadku z Ekstraklasy został w chorzowskim Ruchu, ale kilka tygodni po inauguracji rozgrywek żegna się z "niebieskimi". Kontrakt Adama Pazio ma zostać rozwiązany z winy jednej ze stron. Której? To nie jest jeszcze jasne.
Pazio trafił do Chorzowa na początku lipca 2016 roku. Długo nie miał miejsca w składzie "niebieskich", ale kiedy już zadebiutował, zrobił to w znakomity sposób. Wyszedł w podstawowym składzie Ruchu na mecz z Górnikiem Łęczna, zdobył jednego gola, a jego drużyna wygrała na wyjeździe aż 4:0.
Drugim momentem, z którego 24-latek będzie przy Cichej zapamiętany był cios w twarz wymierzony przez defensora Arturowi Jędrzejczykowi z warszawskiej Legii. "Niebiescy" wygrali wtedy przy Łazienkowskiej 3:1, ale Pazio musiał zejść z murawy za czerwoną kartkę. Do wyjściowej jedenastki chorzowian wrócił dopiero po spadku z elity. Ze składu wypadł po 3 kolejce - w 8. minucie meczu z Bytovią doznał urazu, który wykluczył go z dalszego udziału w meczu. Mimo szybkiego powrotu do zdrowia stracił miejsce w obronie na rzecz młodego Mateusza Hołowni, wypożyczonego z Legii.
Przed spotkaniem z Podbeskidziem został odsunięty od meczowej kadry, bo - jak donosi prasa - głośno narzekał na swoją sytuację u trenera Krzysztofa Warzychy. To właśnie tamto "niesportowe" zachowanie - jak informuje nas rzecznik Ruchu Witold Jajszczok - miało być jedną z przyczyn wypowiedzenia umowy piłkarzowi.
Zadzwoniliśmy do Adama Pazio z pytaniem o całą sytuację. - To ja złożyłem wniosek o rozwiązanie umowy, a co zrobi z tym klub nie jest już zależne ode mnie. Nikt się ze mną nie kontaktuje. A o tym, że to klub miałby wypowiedzieć kontrakt z mojej winy nic nie wiem - mówi wyraźnie zaskoczony Pazio. To o tyle ciekawe, że rzecznik "niebieskich" twierdzi iż to Ruch jako pierwszy złożył swój wniosek!
Piłkarz odniósł się też do sytuacji, po której został odsunięty od drużyny ze względu na swoje zachowanie. - Cała tamta historia jest wyssana z palca. Ja od trenera nie usłyszałem powodu odstawienia mnie od zespołu - po prostu to zrobił i tyle. To dlatego złożyłem wniosek o rozwiązanie mojego kontraktu, bo niczego złego nie zrobiłem a zostałem odsunięty - tłumaczy Pazio, który przyznaje, że klub zalega mu 3-miesięczna pensję.
Pazio pożegna się z Chorzowem z łącznym bilansem 13 oficjalnych spotkań, w których zdobył jednego gola. Ruch byt szóstym klubem w karierze wychowanka Huraganu Wołomin.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów rozwiązał kontrakt z Adamem Pazio
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów rozwiązał kontrakt z Adamem Pazio
Niebiescy rozwiązali kontrakt z Adamem Pazio oraz zrezygnowali z usług Albańczyka Jurgena Peqiniego. W ostatnim dniu okienka transferowego rozstrzygnie się czy na Cichą wróci Marcin Kowalczyk.
Klub z Chorzowa zrezygnował z testowanego od kilku dni na Cichej 19-letniego Albańczyka Jurgena Peqiniego. Kontrakt z Niebieskimi podpisze natomiast 18-letni skrzydłowy Sławomir Jaworski, który gry w piłkę uczył się w Niemczech, a ostatnio występował w Tasmanii Berlin. Dziś rozstrzygnie się czy do Ruchu wróci Marcin Kowalczyk.
– Cały czas rozmawiamy i jeżeli dojdziemy do porozumienia to Kowalczyk znów będzie grał na Cichej. Piłkarz w czwartek musi jednak podjąć ostateczną decyzję – powiedział Janusz Paterman, prezes Ruchu.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
W Chorzowie nie ma już Adama Pazio, który z powodów wychowawczych został przez trenera Krzysztofa Warzychę odsunięty od drużyny.
– W jego kontrakcie był zapis, że po spadku klubu z Ekstraklasy możemy go rozwiązać i skorzystaliśmy z tej furtki. Jeśli chodzi o Araka to 6 września zbierze się Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych i jeżeli uzna, że faktyczni zalegamy mu z wypłatami, to odejdzie do Lechii Gdańsk. Na razie ma jednak trenować z nami – dodał Paterman.
W sobotę Ruch zagra sparing z Rozwojem Katowice.
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Krzysztof Warzycha: Znów wracamy do domu z niczym
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: Znów wracamy do domu z niczym
Ruch Chorzów przegrał na wyjeździe z Chojniczanką 3:4 po niezwykle emocjonującym meczu. Na konferencji prasowej rozgoryczenia nie krył trener Krzysztof Warzycha.
Krzysztof WARZYCHA, trener Ruchu Chorzów. Mój zespół nie wszedł najlepiej w ten mecz. Mieliśmy problemy w pierwszej połowie, Chojniczanka stworzyła sobie wiele okazji bramkowych. Wynik 0:0 dawał nam nadzieję, że druga część będzie lepsza w naszym wykonaniu i możemy ten mecz wygrać. Po dwóch zmianach w przerwie druga połowa była lepsza, ale znowu błędy nasze linii obrony powodowały, że przeciwnik zbyt łatwo dochodził do sytuacji. Gdy w ostatnich sekundach doprowadziliśmy do remisu, wydawało się, że w końcu przywieziemy przynajmniej jeden punkt. Niestety, znów błąd indywidualny, bramka i po dobrej grze w drugiej połowie w naszym wykonaniu, wracamy do domu z niczym. Dziękuję chłopakom, że do końca wierzyli, że ten mecz można przynajmniej zremisować, starali się. Doprowadzili do tego remisu, ale czegoś znowu zabrakło. Musimy wyciągnąć z tego spotkania wnioski i popracować nad tym, by takich błędów już nie popełniać.
Krzysztof BREDE, trener Chojniczanki: Gratuluję mojej drużynie zwycięstwa. Widzieliśmy w jakich okolicznościach. Piłka jest piękna i na pewno dla kibica taki mecz to coś wspaniałego. Dla nas była to duża nerwówka. Wydawało się, że zamkniemy już ten mecz przy wyniku 3:1 i dowieziemy to zwycięstwo. Ostatecznie to się udało. Zwycięzców się nie sądzi. Mieliśmy bardzo dobre momenty w naszej grze. Potrafiliśmy stworzyć wiele sytuacji w ataku pozycyjnym. Ruch oddał nam przestrzeń do grania, ustawił się dość nisko. Musieliśmy budować ta ataki cierpliwie. W pierwszej części nie potrafiliśmy wykończyć naszych okazji, po przerwie już to wychodziło. Cieszę się z tego zwycięstwa i gramy dalej!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
brak
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak
Polski Związek Piłki Nożnej poinformował właśnie, że zwiększa pulę premii za aktywny udział klubów w programie Pro Junior System. To oznacza, że od sezonu 2017/18 jeszcze bardziej opłaca się dawać szansę utalentowanej młodzieży, a zarobić można nie tylko na jej transferach, ale także na wsparciu piłkarskiej centrali.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Derby znowu przełożone! Grają jednak w czwartek
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Derby znowu przełożone! Grają jednak w czwartek
Najpierw - na wniosek chorzowskiego Ruchu - spotkanie przenoszono z nadchodzącego weekendu na 13 września. Teraz okazuje się, że derbowe starcie "niebieskich" z GKS-em Tychy ze względu na planowaną transmisję telewizyjną otrzymuje kolejny, nowy termin.
Ciekawie zapowiadające się spotkanie będzie na żywo transmitować stacja Polsat Sport. To właśnie na jej życzenie start derbów przeniesiono na czwartek, 14 września, na godzinę 18:00.
Gospodarze już od jutra będą sprzedawać bilety na to spotkanie. Mecz z GKS-em Tychy będzie bowiem pierwszym otwartym dla publiczności po odcierpieniu kary zamknięcia stadionu za zachowanie kibiców w końcówce ubiegłego sezonu. Kupując w przedsprzedaży będzie można zaoszczędzić kilka złotych - bilety "normalne" kosztują od 30 złotych, tańsze będą ulgowe, a najmłodsi zapłacą symboliczną "dwójkę". Na dwa dni przed derbami ceny wejściówek - poza tymi dla najmłodszych - wzrosną. Te na trybuny kryte będą kosztować o 10, a na pozostałe sektory o 5 złotych więcej.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kapitan Ruchu Chorzów: Po golu na 1:1 coś w nas pękło
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kapitan Ruchu Chorzów: Po golu na 1:1 coś w nas pękło
Piłkarze Ruchu Chorzów po meczu z Chojniczanką mogą czuć się rozgoryczeni - z niezwykłą determinacją doprowadzili do remisu, a w ostatniej akcji meczu gola dla rywali zdobył Jakub Bąk. - Ciężko powiedzieć coś sensownego - stwierdził po meczu kapitan Ruchu, Maciej Urbańczyk.
Maciej URBAŃCZYK, kapitan Ruchu Chorzów: Bardzo żałujemy, bo wszyscy dobrze wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę, wyszliśmy na prowadzenie, graliśmy dynamicznie i utrzymywaliśmy się przy piłce. Uważam, że w drugiej połowie częściej mieliśmy inicjatywę. Ale po bramce na 1:1 znowu coś w nas pękło. Chojniczanka zdobyła kolejne dwa gole, a mimo to udało nam się doprowadzić do wyniku 3:3. Byliśmy bardzo blisko tego, żeby wywieźć stąd cenny punkt. Została minuta do końca i jeszcze straciliśmy gola. Naprawdę ciężko coś sensownego powiedzieć. Nie wiem, czy kiedykolwiek zdarzyło mi się zagrać w takim meczu. Jesteśmy bardzo źli na siebie. W tych wszystkich okolicznościach ten punkt dałby bardzo dużo naszej drużynie. Mamy teraz dwa tygodnie na to, aby ciężko popracować.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Najsłabsi, ale najdrożsi. Ruch zaskoczył cenami biletów
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Najsłabsi, ale najdrożsi. Ruch zaskoczył cenami biletów
Ruch podyktował ceny za bilety na pierwszy w tym sezonie ligowy mecz przy Cichej z udziałem publiczności. Stawki na derbową potyczkę z GKS-em Tychy są zaskakująco wysokie.
Najtańsza wejściówka nabyta w dniu meczu ma kosztować 35 złotych. Do 11 września ten sam bilet będzie można nabyć o 5 złotych taniej. Odrobina komfortu w postaci dachu nad głową to już wydatek rzędu 50-70 złotych w przedsprzedaży, i aż 60 - 80 złotych w dniach 12-13 września.
Ceny biletów w tym sezonie zależne będą od wielu zmiennych – od atrakcyjności rywala, dnia, w którym spotkanie będzie rozgrywane, itp. GKS Tychy jest niewątpliwie atrakcyjnym rywalem. Derbowe spotkania wzbudzają szczególne emocje. Są to więc raczej maksymalne możliwe ceny przewidziane na ten sezon – tłumaczy Adam Krawiec, kierownik do spraw finansowych chorzowskiego Ruchu.
To jednak i tak "odważne" posunięcie. Owszem - derbowy rywal bez wątpienia jest tym, który mobilizuje kibica do podjęcia decyzji o wybranie się na mecz swojej drużyny, ale już termin - czwartkowy wieczór, zwłaszcza w obliczu relacji na żywo w Polsacie - bywa z reguły trudny przy budowaniu frekwencji przez organizatorów.
"Niebiescy" uznali tymczasem, że po spadku z Ekstraklasy ceny biletów na mecze Ruchu należy... podnieść. W ten sposób ostatnia drużyna zaplecza elity ma najdroższe stawki w całej lidze! Dla porównania derbowe starcie lidera tabeli - Chrobrego Głogów - z jednym z faworytów całego sezonu jakim jest Miedź Legnica - można obejrzeć za 15 złotych. Sprawdziliśmy również ceny wejściówek na mecze posiadających najnowocześniejsze stadiony w I lidze Podbeskidzie Bielsko-Biała, czy GKS Tychy. Tyszanie w przedsprzedaży oferują wejściówki w cenach 14, lub w przypadku meczów derbowych - 19 złotych, na część sektorów w ramach promocji wpuszczają jednak już od "dychy" - wystarczy mieć ze sobą klubowe barwy. "Górale" sektory za bramkami udostępniają od 15 złotych, a wybierając miejsce wzdłuż "prostej" zapłacimy "piątkę" więcej.
Ruch na mecz z GKS-em Tychy podyktował ceny najwyższe nie tylko w lidze, ale też w regionie. Według danych z oficjalnej strony GKS-u katowice posiadacze karty kibica na "GieKSę" wchodzą już od 10 zł ("blaszok"). Dziś katowiczanie podali także ceny na derby z... Ruchem (przy zakupie jednorazowej wejściówki, poza karnetami są również inne opcje), na które cena jest wyjątkowo droższa.
Krzesełka na ekstraklasowym Górniku można zająć płacąc 20zł, posiadając kartę "Trójkolorowych" nawet 15zł, a wybrane mecze lepszej kategorii wymagają wyciągnięcia z portfeli pięciu złotych więcej. Piast ceny uzależnia od formy zakupu (kasowa, bądź elektroniczna) i rywala przyjeżdżającego na Okrzei. "Zwykły" mecz gliwiczan obejrzymy już od 12 złotych, ten z kategorii TOP - od 16 złotych.
Zastosujmy zresztą proste porównanie. Za obejrzenie meczu Ruchu z GKS-em Tychy przy Cichej rodzina tata + mama + 2 dzieci w wieku 15 i 10 lat zapłaci w sumie co najmniej 67 złotych (30+25+10+2). Ten sam mecz przy Edukacji kosztowałby ich 50 złotych (19+19+12+0) z możliwością skorzystania z kolejnych zniżek w przypadku przyjścia na obiekt w barwach GKS-u. Przy czym pamiętajmy - miejsca o podobnym komforcie gwarantowanym przez stadion w Tychach w Chorzowie są już zdecydowanie droższe!
Według Adama Krawca atrakcyjną alternatywą dla zakupu wejściówki na pojedyncze spotkanie Ruchu jest zakup karnetu. - Cena 250 zł za cały sezon, co oznacza 17 zł za mecz, nie wydaje się wygórowana. Kto z różnych przyczyn nie może kupić karnetu, zapłaci za bilet mniej więcej 5 zł więcej niż dotąd, pod warunkiem jednak, że decyzję podejmie odpowiednio wcześniej - zaznacza kierownik Ruchu cytowany przez oficjalna stronę klubu.
W takim razie sprawdźmy:
- karnet na rundę na obiekt GKS Tychy - 112 złotych
- karnet na sezon na obiekt Podbeskidzia - od 195 złotych (a jeśli ktoś miał karnet na poprzedni sezon, to nawet taniej)
- karnet na rundę na obiekt GKS-u Katowice - od 70 złotych
- karnet na rundę na obiekt Piasta Gliwice - od 96 złotych
Wiadomo - Ruch zmaga się z finansowymi problemami, a ceny biletów mają być forma umożliwiającą w pewien sposób realne wsparcie kibicom "niebieskich". Ci najwierniejsi - z marudzeniem lub bez - z oferty pewnie skorzystają. Na dłuższą metę tak frekwencji budować się jednak nie da. Przynajmniej naszym zdaniem - nie tędy droga, a formuła przestarzały stadion + ostatnia drużyna w lidze + najdroższe bilety w regionie prawdopodobnie nie zadziała.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
brak
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak
Najbardziej wyczekiwany mecz Nice I ligi dopiero za niespełna 2 miesiące, ale katowicki GKS już szykuje się na derby z Ruchem. Przy Bukowej opublikowali cennik biletów na październikowe starcie z "niebieskimi" i zaproponowali fanom specjalną promocję.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 19Ruch20R, Google [Bot], Krzymp, pepson19R20, zico1920 i 22 gości