Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak
Niewielu fanów Podbeskidzia wykazało na tyle dużą cierpliwość do zawodzących w lidze "Górali", by wtorkowy wieczór spędzić na zdzieraniu gardeł dla swojego klubu. Pustki w sektorach gospodarzy potęgował głośny doping z miejsc zajętych przez kibiców Ruchu, którzy swoim ulubieńcom udzielili ogromnego wsparcia.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
brak
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Podbeskidzie 1-0 Ruch Chorzów. Przełamanie Górali, Niebiescy
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Podbeskidzie 1-0 Ruch Chorzów. Przełamanie Górali, Niebiescy wciąż na dnie ZDJĘCIA
We wtorkowym meczu 5. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Ruch Chorzów 1-0. Jedyną bramkę zdobył w pierwszej połowie z rzutu karnego Bułgar Dimitar Iliev. Górale wygrali swój pierwszy mecz pod wodzą trenera Adama Noconia, zaś Niebiescy z ujemnym dorobkiem punktowym pozostali na ostatnim miejscu w tabeli.
Tuż przed rozpoczęciem meczu Podbeskidzie wyprawiło oficjalne pożegnanie Robertowi Demjanowi. Kibice w Bielsku-Białej mogli na moment oddać się wspomnieniom gry w elicie i wywalczonego w dramatycznych okolicznościach utrzymania wiosną 2013, gdy Słowak zostawał królem strzelców Ekstraklasy, a drużyna Czesława Michniewicza była na ustach całej piłkarskiej Polski. Po chwili musiał jednak nastąpić twardy powrót do rzeczywistości – pierwszy gwizdek sędziego w meczu na dnie pierwszej ligi z Ruchem Chorzów, na który pofatygowało się nie więcej niż dwa tysiące kibiców gospodarzy.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Po druzgocącej porażce 0-4 w Chojnicach trener Adam Nocoń dokonał odważnych zmian w wyjściowym składzie. Na ławce rezerwowych spotkanie zaczęli ci, którzy wcześniej wydawali się nie do ruszenia – Rafał Leszczyński i kapitan Mariusz Magiera. Zastąpili ich debiutujący przed bielską publicznością Wojciech Fabisiak oraz Mariusz Malec, który stworzył duet stoperów z Kamilem Wiktorskim. - Mamy wyrównaną kadrę. Ostatnio straciliśmy dużo bramek, więc postanowiłem, że zmienimy ustawienie w obronie, a Leszczyńskiemu przyda się odpoczynek po spotkaniu w Chojnicach - tłumaczył Nocoń.
Zmian dokonał również Krzysztof Warzycha. Po wygaśnięciu zakazu transferowego trener Ruchu mógł skorzystać m.in. z argentyńskiego prawego obrońcy Santiago Villafane. Wychowanek Boca Juniors nie pomógł jednak uszczelnić defensywy Niebieskich. Goście byli wspierani głośnym dopingiem kibiców z Górnego Śląska, ale popełniali mnóstwo błędów, co pozwoliło Góralom szybko przejąć inicjatywę. Niewiele brakowało, by już po dziesięciu minutach było 2:0, ale Pawłowi Tomczykowi zabrakło zdecydowania w sytuacji sam na sam z Liborem Hrdlicką, a chwilę później słowacki bramkarz Ruchu złapał piłkę po główce Malca. - Tak naprawdę już do przerwy mogło być po meczu. Nie poznawałem mojego zespołu, który kilka dni temu pokonał Stomil Olsztyn 3-1, a Podbeskidzie grało mądrze, z kontry - mówił Warzycha.
Choć statystyka posiadania piłki kształtowała się na równym poziomie, to Podbeskidzie miało dużo więcej z gry. - Taki mieliśmy plan, żeby zaprosić Ruch do gry. Zagraliśmy zdyscyplinowanie, dobrze w obronie. Dłuższymi fragmentami graliśmy też w piłkę, i to mi się podobało - cieszył się Nocoń. W szeregach gospodarzy prym wiedli Łukasz Sierpina, a przede wszystkim Dimitar Iliev. Bułgarski środkowy pomocnik dyrygował grą swojego zespołu, a w 24. minucie dał mu prowadzenie. Wykorzystał nerwowość 22-letniego Mariusza Zawala, który przewrócił go w polu karnym, a potem pewnym strzałem po ziemi zdobył swojego pierwszego gola w barwach bielskiego klubu. - Zagrał bardzo dobrze. Wykazał się kreatywnością i doskonale wiedział kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić grę - chwalił Bułgara trener Podbeskidzia.
Bielszczanie stwarzali sobie okazje na podwyższenie rezultatu, ale Iliev nie trafił do pustej bramki dobijając strzał Sierpiny z rzutu wolnego, a Tomczyk pogubił się w kolejnej w sytuacji sam na sam z Hrdlicką. Chorzowianie pozostali więc w meczu, a drugiej połowie zagrali nieco bardziej zdecydowanie. Przez ostatnie pół godziny gospodarze skupili się przede wszystkim na pilnowaniu korzystnego wyniku, zaś Niebiescy zwiększali swoją przewagę. Młodym piłkarzom Ruchu nie brakowało ambicji, ale umiejętności już tak, bo nie potrafili wykorzystać bojaźliwej gry Górali i stworzyć sobie chociaż jednej dobrej okazji do zdobycia bramki. Fabisiak był praktycznie bezrobotny, a nowo zestawiona linia obrony Podbeskidzia zdała egzamin.
Mecz w Bielsku-Białej stał na niskim poziomie i potwierdził, że grę obu drużyn trapi wiele problemów. We wtorkowy wieczór Podbeskidzie zrobiło jednak krok do przodu. - W drugiej połowie cofnęliśmy się trochę za nisko i to było widoczne. Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, więc nie nastawiliśmy się na piękny mecz. Na pewno nie będziemy grać tak w każdym spotkaniu - podsumował Nocoń, który cieszył się ze swojego pierwszego zwycięstwa w roli trenera Górali.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 Ruch Chorzów
Dimitar Iliev 24" (k.)
Podbeskidzie: Wojciech Fabisiak - Paweł Oleksy, Kamil Wiktorski, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Szymon Sobczak (71" Miłosz Kozak), Łukasz Hanzel, Adrian Rakowski, Dimitar Iliev, Łukasz Sierpina (90" Tomasz Podgórski) - Paweł Tomczyk (76" Valerijs Šabala).
Ruch: Libor Hrdlička - Santiago Villafañe (85" Mello), Kacper Czajkowski, Miłosz Trojak, Mateusz Hołownia - Miłosz Przybecki, Mateusz Zawal, Maciej Urbańczyk, Bartosz Nowak, Kamil Słoma (76" Gracjan Komarnicki) - Vilim Posinković (69" Adam Setla).
żółte kartki: Trojak, Šabala - Trojak, Hołownia, Setla.
sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław)
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Radwańska: wiele się działo w tym meczu [WIDEO]
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Radwańska: wiele się działo w tym meczu [WIDEO]
Agnieszka Radwańska pokonała Eugenie Bouchard 6:3, 7:5 w drugiej rundzie turnieju WTA w New Haven. – Cieszę się, że zakończyłam spotkanie w dwóch setach – powiedziała.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Krzysztof Warzycha: Mówiłem chłopakom, że za robotę w końcu
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Krzysztof Warzycha: Mówiłem chłopakom, że za robotę w końcu przyjdzie zapłata
„Niebiescy” wygrali pierwszy mecz pod wodzą Krzysztofa Warzycha, a już jutro czeka ich starcie z Podbeskidziem.
Chorzowianie rozegrali w piątek najlepsze spotkanie w tym sezonie. Pokonali 3:1 Stomil Olsztyn, chociaż od 48 minuty grali w dziesiątkę. Dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną otrzymał debiutujący w zespole Mateusz Zawal. Z bardzo dobrej strony pokazali się Vilim Posinković oraz Kamil Słoma. Obaj zdobyli po bramce oraz zaliczyli asysty.
Dla Chorwata był to pierwszy występ w koszulce Ruchu w meczu o punkty. - Posinković to doświadczony zawodnik, przyczynił się do wygranej, ale niech pokaże się z dobrej strony również w kolejnych spotkaniach. My lubimy popadać z jednej skrajności w drugą. Nie grzejmy się. Jeśli zagra jeszcze kilkanaście meczów na takim poziomie, to będziemy mogli mu wystawić dobrą ocenę - mówił spokojnym głosem Krzysztof Warzycha, który miał wreszcie powody do zadowolenia.
Warzycha w kwietniu przejął drużynę po Waldemarze Fornalika i od tamtego czasu notował - do piątku - czarną serię. Drużyna pod jego kierunkiem 4 spotkania zremisowała i 7 przegrała. - Kolejne tracone punkty powodowały, że presja była coraz większa. - W gazetach, internecie nie wypowiadano się o nas zbyt pochlebnie, ale mówiłem chłopakom, że za robotę w końcu przyjdzie zapłata - podkreśla „Gucio”.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów chce przełożyć derby z GKS Tychy
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów chce przełożyć derby z GKS Tychy
Ruch Chorzów poprosił PZPN o przełożenie meczu 7. kolejki Nice 1. Ligi z GKS-em Tychy.
Do tej pory nie jest znany dokładny termin tego meczu, z kolejki, która przypada na pierwszy weekend września. Powodem miał być brak zdecydowania Polsatu Sport transmitującego pierwszoligowe spotkania.
Ruch poinfomował na swej stronie, że "w związku powołaniem do kadr młodzieżowych dwóch zawodników pierwszej drużyny Ruchu – Mateusza Hołowni (U-21) i Bartłomieja Kulejewskiego (U-18) – nasz Klub zwrócił się do Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o rozegranie derbowego meczu z Tychami w innym terminie. Decyzję w tej sprawie oraz ewentualną nową datę spotkania wyznaczy PZPN".
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Klub powołał się na regulamin rozgrywek, Art. 20
1. W szczególnie uzasadnionych przypadkach, powołanie na narodowej, połączone z rozgrywaniem meczu międzypaństwowego w oficjalnym terminie FIFA, co najmniej jednego zawodnika klubu, uprawnionego do gry w rozgrywkach I ligi, może stanowić podstawę do złożenia przez zainteresowany klub wniosku o przełożenie zawodów na inny termin.
Mecz z GKS-em Tychy miał być pierwszym przy Cichej z udziałem publiczności. Ruch najbliższy spotkanie ligowe ma w niedzielę w Chojnicach z Chojniczanką (godz. 17).
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pierwszoligowcy przekładają mecze. "Górale" pójdą w ślady Ru
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Pierwszoligowcy przekładają mecze. "Górale" pójdą w ślady Ruchu
Zaplanowane na siódmą kolejkę derby chorzowskiego Ruchu z GKS-em Tychy mogą zostać przełożone. Wszystko przez powołania do reprezentacji młodzieżowych dwójki graczy "niebieskich". Nie wiadomo jeszcze, czy z podobnej ścieżki będą próbowali skorzystać w Bielsku-Białej lub Grudziądzu, gdzie również spłynęły zaproszenia do młodzieżówek.
Trudno nie odnieść wrażenia, że "niebiescy" szukają okazji do odpoczynku po wyczerpującym starcie zmagań, podczas którego dysponowali bardzo ograniczoną liczbą zawodników. Pretekstem miałyby być powołania dla Mateusza Hołowni i Bartłomieja Kulejewskiego. O ile ten drugi po zarejestrowaniu do udziału w I-ligowych rozgrywkach faktycznie stał się podstawowym graczem ekipy trenera Krzysztofa Warzychy (2 mecze w wyjściowym składzie i 180 minut na boisku, o tyle Kulejewski - dołączony do kadry pierwszej drużyny Ruchu dopiero 9 sierpnia - dotychczas raptem raz, na kwadrans, pojawił się na murawie w czasie ligowego meczu chorzowian, a na spotkanie z Podbeskidziem nie znalazł się nawet w meczowej kadrze.
Regulamin rozgrywek pozwala na wnioskowanie o przełożenie ligowego spotkania drużynie, której co najmniej jeden uprawniony zawodnik został powołany do kadry na mecz reprezentacji rozgrywany w oficjalnym terminie FIFA. Mówi o tym artykuł 20, w którym czytamy również, że Departament Rozgrywek nie jest zobowiązany do uwzględnienia takiej prośby.
Tymczasem z podobnego rozwiązania chcą skorzystać również w Bielsku-Białej i Katowicach. "Górale" już poprosili o przełożenie ich spotkania, bo zaproszenia na kadrę dostała trójka napastników drużyny Adama Noconia - podstawowy Paweł Tomczyk, konsekwentnie zbierający minuty w końcówkach spotkań Kacper Kostorz, oraz Łotysz Valerijs Sabala, który pojedzie na zgrupowanie kadry A. W siódmej kolejce Podbeskidzie miałoby zresztą zagrać z Olimpią Grudziądz, do której również trafiły powołania dla dwóch piłkarzy.
Nie wiadomo jeszcze jak zachowa się katowicki GKS, gdzie również biorą pod uwagę przełożenie starcia z Zagłębiem Sosnowiec. Trener kadry U20 na Turniej Ośmiu Narodów Dariusz Gęsior wysłał powołanie dla Pawła Mandrysza, kluczowego gracza w talii drużyny z Bukowej.
Co ciekawe - w sumie aż 10 pierwszoligowców w przyszłym tygodniu wysyła swoich zawodników na mecze drużyn młodzieżowych. To oznacza, że kluby mogłyby ubiegać się o zmianę terminu aż 7 z 9 spotkań siódmej kolejki. Jeden - pomiędzy Wigrami Suwałki a Rakowem Częstochowa - już został przesunięty z powodu obchodów 70-lecia powstania klubu z Suwałk.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Obrońca Ruchu odsunięty od zespołu!
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Obrońca Ruchu odsunięty od zespołu!
W kadrze „Niebieskich” dochodzi do ciągłych zmian. W meczu w Bielsku-Białej zabraknie jednak między innymi Adama Pazio.
Boczny obrońca nie ćwiczył wczoraj z zespołem. Mimo że nie ma kontuzji trenował indywidualnie. Dlaczego? - To decyzja trenera. Czym została spowodowana? Nie chcemy tego komentować – mówi Witold Jajszczok, rzecznik prasowy klubu.
Nie chce ławy
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wpływ na to miało zachowanie Pazia po piątkowym spotkaniu ze Stomilem (3:1). Doświadczony defensor głośno wyrażał swoje niezadowolenie z tego, że stracił miejsce w podstawowym składzie. Pazio to jeden z nielicznych piłkarzy ekstraklasowej drużyny, którzy pozostali przy Cichej. 24-latek jest też jednym z najbardziej doświadczonych graczy w Ruchu. W ekstraklasie rozegrał 92 mecze i strzelił jednego gola. W pierwszych trzech kolejkach obecnego sezonu I ligi był w podstawowej „11”, podobnie w meczu Pucharu Polski z Chrobrym (1:3). 12 sierpnia w spotkaniu z Bytovią (1:2) zszedł już w 8 minucie ze względu na kontuzję. Nie był to jednak poważny uraz i szybko doszedł do zdrowia. Warzycha w piątek wolał jednak postawić na debiutanta Mateusza Hołownię. Wypożyczony z Legii nastolatek spisywał się dobrze i wszystko wskazuje na to, że zagra również w Bielsku-Białej. A Pazio będzie musiał starać się o to, aby trener ponownie mu zaufał.
Co z tym Arakiem?
Z zespołem nadal trenuje Jakub Arak, którego do Bielska-Białej Warzycha nie zamierza jednak zabierać. Napastnik ze Stomilem także nie zagrał. Taką decyzję podjął sztab szkoleniowy, bo 22-latek złożył w klubie wniosek o rozwiązanie umowy. Pismo zostało już również przesłane do PZPN-u. - Otrzymaliśmy taki wniosek od Jakuba Araka – potwierdza [Łukasz Wachowski], dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN-u. Klub ma teraz siedem dni na odwołanie a później sprawą prawdopodobnie zajmie się Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych. Jeśli Izba potwierdzi, że zaległość wobec Araka przekracza dwa miesiące, wtedy kontrakt może być rozwiązany z winy klubu. Możliwe, że sprawa zostanie rozwiązana dopiero 6 września. Przy Cichej przekonują, że ze względu na proces restrukturyzacji klub nie może regulować zobowiązań powstałych przed 23 czerwca. - Mamy sytuację, w której z jednej strony nie wolno nam spłacać zaległych zobowiązań, bo łamalibyśmy prawo, a z drugiej ich nie spłacanie naraża nas na utratę piłkarzy, którzy zechcą rozwiązać kontrakt. PZPN poinformował nas, że interpretacji w tej sprawie możemy spodziewać się 6 września – przypomina [Grzegorz Kapica], dyrektor klubu. Arakiem interesuje się Lechia Gdańsk, w której od niedawna gra Patryk Lipski, który kontrakt z "Niebieskimi" rozwiązała właśnie wspomniana wcześniej Izba.
Pora na Brazylijczyka
Arak przeciwko Podbeskidziu nie zagra, ale zanosi się na kilka innych roszad w zespole. „Zwycięskiego składu się nie zmienia” - to słynne hasło, które często jest wcielane w życie przez trenerów piłkarskich. Warzycha nie chce zdradzić, na jakich postawi wykonawców, ale możliwe, że dojdzie do zmian w porównaniu do zwycięskiego starcia ze Stomilem. Chorzowianie wygrali z drużyną z Olsztyna 3:1, chociaż przez większość drugiej połowy grali w dziesiątkę, bo dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną otrzymał Mateusz Zawal. Sztab szkoleniowy nie miał większych pretensji do środkowego pomocnika, który zadebiutował w zespole, bo jego faule nie były brutalne, a w przypadku drugiego kartonika sędzia był trochę za bardzo nadgorliwy. Zawala w środku pomocy może zastąpić Giacomo Mello, Brazylijczyk z włoskim paszportem. Rozgrywający, który uczył się gry w piłkę w słynnym Botafogo Rio de Janeiro, na treningach popisuje się technicznymi sztuczkami. Mello dotychczas nie grał, bo klub czekał na jego certyfikat. Dokumenty już dotarły, zawodnik został zgłoszony do rozgrywek a w przypadku Zawala możliwa jest opcja ustawienia go w środku obrony.
Zatwierdzeni do gry zostali również Argentyńczyk Santiago Villafane, bułgarski bramkarz Nikołaj Bankow i stoper Michał Rutkowski, wnuk słynnego bramkarza GKS-u Katowice Franciszka Sputa. Pierwszy z nich szykowany jest na prawą obronę, Villafane być może zastąpi Gracjana Komarnickiego. Bankow i Rutkowski raczej siądą na ławce rezerwowych.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Vilim Posinković: Tę bramkę dedykuję kibicom
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Vilim Posinković: Tę bramkę dedykuję kibicom
Długo czekaliśmy na te trzy punkty. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że bardzo potrzebujemy wygranej. To powinno pozytywnie wpłynąć na psychikę młodych graczy. Jeszcze bardziej mogą uwierzyć w siebie, w to, że są w stanie dobrze grać i pokonywać rywali - mówi chorwacki napastnik Ruchu Chorzów, który w piątkowym meczu ze Stomilem Olsztyn strzelił pierwszą bramkę w I lidze.
LESZEK BŁAŻYŃSKI: Zaliczył pan debiut z przytupem, gol, asysta, wygrana.
VILIM POSINKOVIĆ: - Cieszy bramka, ale najbardziej zwycięstwo. Długo czekaliśmy na te trzy punkty. Poprzednie spotkania obserwowałem z boku, bo nie byłem jeszcze zgłoszony do rozgrywek, ale wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że bardzo potrzebujemy wygranej. To powinno pozytywnie wpłynąć na psychikę młodych graczy. Jeszcze bardziej mogą uwierzyć w siebie, w to, że są w stanie dobrze grać i pokonywać rywali.
Ma pan 26 lat, ale jest pan jednym ze starszych graczy w zespole. Młodzież słucha pana?
VILIM POSINKOVIĆ: - Na boisku lubię brać odpowiedzialność na własne barki, ale w szatni nie jestem osobą, która ma w jakiś sposób kierować tymi młodymi chłopakami. Oni wiedzą, co robić. Poza tym w zespole są gracze starsi ode mnie. Przykładowo Bojan Marković ma ponad trzydzieści lat.
Spotkanie ze Stomilem odbyło się bez publiczności. Nie czuł się pan jak na sparingu?
VILIM POSINKOVIĆ: - Dziwnie się gra o punkty bez widzów. Nie potrafię sobie przypomnieć, abym kiedykolwiek uczestniczył w takim spotkaniu. Słyszałem, że w następnym spotkaniu, które będzie rozgrywane w Chorzowie, fani będą mogli wejść na stadion. Właśnie im dedykuję debiutanckiego gola strzelonego dla Ruchu. Mam wielką nadzieję, że tłumnie przyjdą na mecz i będą nas gorąco dopingować. Ja oraz ci młodzi chłopcy potrzebujemy tego.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Niebieska inwazja na Bielsko-Białą
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Niebieska inwazja na Bielsko-Białą
Kibice Ruchu Chorzów w około 1700 osób pojechali do Bielska-Białej na mecz z Podbeskidziem. To właśnie na tym pojedynku była najwyższa frekwencja w piątej kolejce Nice I ligi.
We wtorek i środę grali I- i II-ligowcy. Największa frekwencja była na meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z Ruchem Chorzów, na którym było 6451 widzów. Sporą część tej liczby - około 1700 - stanowili fani "Niebieskich", którzy po raz kolejny w bardzo dobrej liczbie pojawili się na wyjeździe, mimo ciążącego zakazu. Ich wsparcie odczuli piłkarze. - Bardzo dziękujemy kibicom, czuliśmy ich wsparcie. Na pewno ich doping musiał się podobać nowym zawodnikom. Szkoda tylko, że nie wygraliśmy dla naszych fanów - przyznał Libor Hrdlicka.
Druga najwyższa frekwencja była w Opolu podczas meczu miejscowej Odry z Rakowem Częstochowa. Na ten pojedynek przyszło 2783 kibiców. O prawie tysiąc mniej (1850) ludzi przyszło oglądać w akcji piłkarzy GKS-u Katowice i Chojniczanki Chojnice. Mimo niskiej widowni, wsparcie docenił trener Piotr Mandrysz. - Chciałbym podziękować kibicom, bo wspaniale wspierali drużynę. Tego zespół potrzebuje. Jeżeli dalej będzie podobny klimat, to ta drużyna odwdzięczy się dobrą i skuteczną grą - powiedział. Niewiele mniej osób - 1812 - było na pojedynku GKS-u 1962 Jastrzębie z GKS-em Bełchatów.
Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)
1. Górnik Zabrze: 15 857 - 174 427 (11)
2. ROW Rybnik (żużel) - 9514,3 - 66 600 (7)
3. Ruch Chorzów: 6456,9 - 51 655 (8)
4. Podbeskidzie B-B: 5735,4 - 51 619 (9)
5. Piast Gliwice: 4842 - 48 383 (11)
6. GKS Tychy: 4224,5 - 42 245 (10)
7. GKS Katowice: 3025 - 30 250 (10)
8. Odra Opole: 1878,3 - 20 661 (11)
10. GKS 1962 Jastrzębie: 1684 - 5052 (3)*
11. Polonia Bytom: 697,6 - 5581 (8)*
12. Rozwój Katowice: 455,7 - 4557 (10)
13. ROW 1964 Rybnik: 437,1 - 4808 (11)
Na zielono - wzrost średniej frekwencji
Na czerwono - spadek średniej frekwencji
* Tylko II liga
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Krzywdzą śląskie kluby i odbierają im punkty!
Źródło: AUTOR: Michał Zichlarz --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLMichał Zichlarz-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Krzywdzą śląskie kluby i odbierają im punkty!
Sędzia dyktujący w dwóch meczach cztery karne przeciwko Górnikowi. Inny nie zauważający brutalnego przewinienia na pomocniku Piasta, nie mówiąc już o krzywdzie, jaka spotkała w końcówce poprzedniego sezonu Ruch. – To nie do zaakceptowania – mówi Hubert Kostka.
Nie milkną echa skandalicznych decyzji sędziego z Warszawy Pawła Raczkowskiego, który najpierw skrzywdził Górnika w przegranym 1:2 meczu z Jagiellonią, a następnie w piątkowym z Cracovia (3:3). W obu spotkaniach, ten były menedżer jednej z dużych sieci handlowych, podyktował przeciwko jedenastce z Zabrza aż cztery karne, pokazał 13 żółtych i trzy czerwone kartki, a dodatkowo w Krakowie odesłał na trybuny trenerów Marcina Brosza i Marka Kasprzyka.
Byliby liderem ekstraklasy
- Mój sąd o sędziach jest jednoznaczny i to nie zmieniło się od czasu, kiedy sam prowadziłem jeszcze ligowe zespoły. Niestety, jest grupa ludzi, która nie potrafi iść z postępem – nie owija w bawełnę Hubert Kostka, jeden z najlepszych bramkarzy w historii polskiej piłki, który mistrzostwo Polski z Górnikiem zdobywał i jako piłkarz i jako szkoleniowiec.
Kostka nie zostawia, na krzywdzącym ostatnio zabrzan Raczkowskim, suchej nitki. – Ewidentnie widać, że to osoba, która jest do Górnika uprzedzona. Nie ma co do tego wątpliwości, skoro w dwóch meczach przeciwko jednej drużynie dyktuje tyle karnych, dodatkowo pokazując wiele żółtych i czerwonych kartek. Już po meczu w Białymstoku powinny być wobec niego wyciągnięte konsekwencje i więcej meczów Górnika nie powinien był prowadzić. Ja zresztą mam wielkie zastrzeżenia do tych, którzy wyznaczają arbitrów na mecze. Jak można tak postępować? Jak można tydzień czy dwa później desygnować do sędziowania klubu, który się ewidentnie skrzywdziło, tego samego sędziego? – pyta retorycznie Kostka i dodaje.
- Ten ostatni mecz Górnika, to wielki skandal, a potem jeszcze słyszy się wypowiedź szefa Kolegium Sędziów, który broni czegoś, czego obronić się nie da. Gdyby nie decyzje Raczkowskiego, to dziś Górnik byłby liderem ekstraklasy – mówi Kostka.
Tracą punkty przez arbitrów
Górnik to nie jedyny pokrzywdzony w ostatnim czasie klub. W sobotnim spotkaniu Piast – Korona nie popisał się Jarosław Przybył. Na początku meczu nie zauważył ewidentnego faulu Kena Kallaste na Martinie Bukacie. Ostre zagranie Estończyka sprawiło, że były młodzieżowy reprezentant Słowacji przedwcześnie musiał opuścić boisko i teraz czeka go przymusowa, kilkutygodniowa przerwa.
To nie pierwszy raz, kiedy arbiter z Kluczborka przymyka oko na ostre zagranie rywala gliwiczan. Trzy lata temu, w starciu Piast – Legia na Okrzei, Przybył nie zauważył chamskiego ataku Jakuba Rzeźniczaka na Kamila Wilczka, w którym najlepszy wtedy snajper gliwiczan stracił zęba.
Sporo zastrzeżeń co do pracy sędziów było też w ostatnim czasie w Chorzowie. „Kwintesencją” błędnych decyzji arbitrów w stosunku do „Niebieskich”, był kluczowy mecz grupy spadkowej poprzedniego sezonu Arka – Ruch, który gdynianie zremisowali 1:1, dzięki bramce zdobytej ręką przez Rafała Siemaszkę, której nie zauważył sędzia Tomasz Musiał. Jak na początku czerwca wyliczył portal weszlo.com, chorzowianie w wyniku sędziowskich pomyłek stracili aż 10 punktów! Gdyby nie to, „Niebiescy” dalej pewnie graliby wśród najlepszych.
- W moich czasach, kiedy sam jeszcze grałem, to śląska piłka dominowała. W ekstraklasie było siedem czy osiem zespołów z naszego regionu, a kadra składała się w 80 czy 90 procentach ze śląskich zawodników. W innych drużynach też było z reguły po pięciu czy sześciu śląskich piłkarzy. Teraz mamy do czynienia z kryzysem. Nie wiem czy to co się dzieje, to jakiś odzew na to co kiedyś było, ale to co się teraz dzieje nie jest normalne i jest nie do zaakceptowania – kończy Hubert Kostka.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wrona: Brazylijczycy też zaczynali turnieje od porażek [WIDE
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Wrona: Brazylijczycy też zaczynali turnieje od porażek [WIDEO]
Andrzej Wrona, który przez moment był w kadrze polskich siatkarzy na ME, skomentował pierwszy występ swoich kolegów na turnieju.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
"Grodek" się znalazł. Na Cichą wróci w listopadzie
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"Grodek" się znalazł. Na Cichą wróci w listopadzie
Po ponad dwóch miesiacach poszukiwania nowego pracodawcy Rafał Grodzicki związał się z kontraktem z I-ligową Stalą Mielec. Obrońca, który w czerwcu rozwiązał kontrakt z Ruchem z winy klubu będzie mógł zadebiutować w najbliższym spotkaniu z Miedzią Legnica.
Fakt, że 33-latek znalazł klub prawdopodobnie nie oznacza, że jego nazwisko w całości zniknie z listy płac chorzowskiego klubu. Grodzicki, który umowę z Ruchem rozwiązał w związku z nieuregulowanymi zaległościami, do czerwca przyszłego roku miał otrzymywać pensje z Cichej. Po związaniu się z umową z nowym pracodawcą "niebiescy" są zobowiązani do pokrywania różnic pomiędzy kwotą gwarantowana przez Stal, a tą zapisaną w rozwiązanym kontrakcie z chorzowianami.
Rafał Grodzicki w sumie spędził w Ruchu aż 7 lat. Rozegrał 222 mecze, w których zdobył 8 goli i zanotował 12 asyst. Z jednej strony był ostoją defensywy "niebieskich", pełnił także funkcję kapitana drużyny. Z drugiej - solidne występy zdarzało mu się przeplatać z nieudanymi, a konsekwencją jego błędów były tracone przez "niebieskich" gole. Według raportu InStat tylko w sezonie 2016/17 był klasyfikowany na 3. miejscu w kategorii liczby pomyłek bramkowych, które - jeśli wierzyć statystyce - popełniał w co drugim spotkaniu. Co czwarta z nich kończyła się trafieniem dla rywali "niebieskich". Ten sam raport klasyfikował Grodzickiego na 12 miejscu wśród środkowych obrońców ligi.
Rafał Grodzicki pierwszą okazję do przypomnienia się kibicom Ruchu będzie miał w listopadzie. Jego Stal przyjedzie na Cichą w drugiej połowie miesiąca, w ramach 18 kolejki spotkań Nice I ligi.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów przełożył derby z GKS Tychy
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów przełożył derby z GKS Tychy
Ruch Chorzów poprosił PZPN o przełożenie meczu 7. kolejki Nice 1. Ligi z GKS-em Tychy. Prośba została rozpatrzona pozytywnie.
Do tej pory nie jest znany dokładny termin tego meczu, z kolejki, która przypada na pierwszy weekend września. Powodem miał być brak zdecydowania Polsatu Sport transmitującego pierwszoligowe spotkania.
Ruch poinfomował na swej stronie, że "w związku powołaniem do kadr młodzieżowych dwóch zawodników pierwszej drużyny Ruchu – Mateusza Hołowni (U-21) i Bartłomieja Kulejewskiego (U-18) – nasz Klub zwrócił się do Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o rozegranie derbowego meczu z Tychami w innym terminie. Decyzję w tej sprawie oraz ewentualną nową datę spotkania wyznaczy PZPN".
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Klub powołał się na regulamin rozgrywek, Art. 20
1. W szczególnie uzasadnionych przypadkach, powołanie na narodowej, połączone z rozgrywaniem meczu międzypaństwowego w oficjalnym terminie FIFA, co najmniej jednego zawodnika klubu, uprawnionego do gry w rozgrywkach I ligi, może stanowić podstawę do złożenia przez zainteresowany klub wniosku o przełożenie zawodów na inny termin.
PZPN zgodził się na zmianę - termin meczu to 13 września.
Mecz z GKS-em Tychy miał być pierwszym przy Cichej z udziałem publiczności. Ruch najbliższy spotkanie ligowe ma w niedzielę w Chojnicach z Chojniczanką (godz. 17).
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pierwsze zwycięstwo w sezonie Podbeskidzia
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Pierwsze zwycięstwo w sezonie Podbeskidzia
Gol z rzutu karnego wystarczył „góralom” do pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Ruch przez cały mecz poważnie nie zagroził bramce gospodarzy.
Dwóch ważnych piłkarzy Podbeskidzia, kapitan Mariusz Magiera i bramkarz Rafał Leszczyński, zasiadło na ławce rezerwowych, a opaskę założył Łukasz Sierpina. W Ruchu natomiast trener Krzysztof Warzycha po raz pierwszy dał szansę Argentyńczykowi Santiago Villafane, który zaczął mecz na prawej stronie obrony.
„Górale” zaczęli dość żwawo i stworzyli dwie niezłe okazje. „Główkę” Mariusza Malca złapał na linii bramkowej Libor Hrdliczka, a strzał Sierpiny z dalszej odległości bramkarz Ruchu obronił na raty.
Ilijew zrobił różnicę
Bielszczanie byli jednak konsekwentni. Mimo iż w kilku akcjach brakowało nieco dokładności, atakowali i zostali za to nagrodzeni. W pole karne wpadł Dymityr Ilijew, który został podcięty przez Mateusza Zawala. To był głupi faul i sędzia nie miał wątpliwości. Pokazał na jedenasty metr. Poszkodowany pewnie wymierzył sprawiedliwość.
Bielszczanie zasłużenie objęli prowadzenie i... nieco oddali inicjatywę Ruchowi. W obronie grali jednak bardzo pewnie i nie rezygnowali z podwyższenia prowadzenia. Z rzutu wolnego strzelał Szymon Sobczak. Hrdliczka odbił piłkę, ale Ilijew nie był przygotowany, aby ją skierować do siatki i przeniósł nad poprzeczką.
Widzieli przewinienia
Drugą połowę zespół Krzysztofa Warzychy, przynajmniej tak się wydawało, zaczął lepiej. Starał się prowadzić grę. Jednak wszystko kończyło się na ok. 20 metrów przed bramką Podbeskidzia. Przewaga gości wynikała zatem z tego, że to przeciwnik postanowił się cofnąć. A kiedy już udało się przedostać chorzowianom na pole karne, zamiast strzelać, skupiali się na przewinieniach bielszczan. Dwa razy domagali się rzutów karnych, ale sędzia Kornel Paszkiewicz pozostał niewzruszony. Kibice Podbeskidzia w końcówce nieco obawiali się, że ich ulubieńcy za bardzo się cofnęli. Ale ostatecznie ich piłkarzom udało się obronić skromne prowadzenie. Nastąpiło zatem wyczekiwane pod Klimczokiem przełamanie, czyli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów 1:0 (1:0)
1:0 – Ilijew, 24 min (karny)
Sędziował Kornel Paszkiewicz (Kąty Wrocławskie) – 5. Widzów 6451.
PODBESKIDZIE: Fabisiak 6 – Oleksy 6, Wiktorski 6, Malec 6, Moskwik 6 – Hanzel 6 – Sobczak 5 (71. Kozak niesklas.), Ilijew 7, Rakowski 5, Sierpina 6 (90+2. Podgórski niesklas.) – Tomczyk 5 (77. Szabala niesklas.). Trener Adam NOCOŃ.
RUCH: Hrdliczka 7 – Villafane 5 (87. Mello niesklas.), Czajkowski 4, Trojak 6, Hołownia 5 – Zawal 3, Urbańczyk 5 – Przybecki 5, Nowak 6, Słoma 5 (76. Komarnicki niesklas.) – Posinković 4 (68. Setla 1) Trener Krzysztof WARZYCHA.
Żółte kartki: Sobczak, Szabala – Trojak, Hołownia, Setla.
Piłkarz meczu – Dymityr ILIJEW.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
I-ligowcy wysłuchani. Są nowe terminy dla śląskich klubów
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
I-ligowcy wysłuchani. Są nowe terminy dla śląskich klubów
Zaplanowane na siódmą kolejkę mecze śląskich I-ligowców decyzją Departamentu Rozgrywek PZPN zostały przeniesione na 13 września. To efekt powołań na zgrupowania reprezentacji kilku graczy z naszych klubów.
Jako pierwsze wniosek o przeniesienie swojego meczu z 2 września zaapelowało Podbeskidzie Bielsko-Biała. To dlatego, że z kadry trenera Adama Noconia powołania do reprezentacji otrzymało aż trzech zawodników. W ślad za "Góralami" poszli także działacze chorzowskiego Ruchu (2 powołanych) i Zagłębia Sosnowiec. Ci pierwsi przełożyli derbowe starcie z GKS-em Tychy, ci drudzy o dziesięć dni później podejmą na Stadionie Ludowym GKS Katowice (1 powołany).
Śląskie ekipy w komplecie zagrają 13 września. Poza meczami naszych drużyn przełożono również starcia Stali Mielec z Puszczą Niepołomice, oraz Wigier Suwałki z Rakowem Częstochowa.
Kłopoty z rozegraniem 7 kolejki w pierwotnie ustalonym terminie są kolejnym argumentem w walce pierwszoligowców o nieplanowanie meczów o punkty w terminach pokrywających się z meczami polskiej reprezentacji. Obecnie w oficjalnych terminach FIFA przerwę w rozgrywkach mają tylko ekstraklasowicze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 19Ruch20R, JSensei, pepson19R20, west72 i 67 gości