RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Gorączka sobotniego przedpołudnia. Testowani walczą o swoją

#7561 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 lip 2017, o 11:04

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Gorączka sobotniego przedpołudnia. Testowani walczą o swoją przyszłość w Ruchu

Obrazek


Sobotni sparing z II-ligowym ROW-em 1964 Rybnik może być dla testowanych zawodników Ruchu Chorzów być albo nie być w ekipie Niebieskich.


W II połowie środowego sparingu z Rozwojem (3:0) drużyna Ruchu składała się w sporej mierze z zawodników testowanych. Szczególnie wyróżniał się jeden z nich, Hubert Tylec, który strzelił gola ustalającego wynik. 23-letni skrzydłowy, znany z występów w Zagłębiu Sosnowiec, wiosnę spędził w III-ligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. - Zobaczymy. Przed nami w Kamieniu jeszcze jeden sparing. Nie chcę nigdy po jednym meczu, po ledwie 45 minutach, od razu oceniać kogoś na gorąco – mówił nam trener Krzysztof Warzycha, gdy pytaliśmy, kiedy zapadną decyzje odnośnie przyszłości grupy testowanych graczy.



 


Przypomnijmy, że są to: Nikołaj Bankow (bramkarz, Bułgaria, 26 lat, ostatnio Łokomotiw Gorna Orjachowica), Ronald Miguel Solorzano Herrera (pomocnik, Kolumbia, 21 lat, ostatnio Rekord Bielsko-Biała), Gracjan Horoszkiewicz (obrońca, 22 lata, ostatnio ZFC Meuselwitz – niemiecka Regionalliga), Filipe Mello (pomocnik, Brazylia, 26 lat, ostatnio FC Honka – Finlandia), Vilim Posinković (napastnik, Chorwacja, 26 lat, ostatnio AEZ Zakakiou – Cypr), Mario Toth (obrońca, Słowacja, 22 lata, ostatnio FC Mosta – Malta), Hubert Tylec (pomocnik, 23 lata, ostatnio KSZO 1929 Ostrowiec Św.), Santiago Villafane (obrońca, Argentyna, 29 lat, ostatnio PFC Montana – Bułgaria), Mateusz Zawal (obrońca, 22 lata, ostatnio Legia II Warszawa).




 


Stanęło na tym, że cała ta dziewiątka zagra w sobotnim (11.00) sparingu z II-ligowym ROW-em 1964 Rybnik, którym „Niebiescy” zakończą zgrupowanie w Kamieniu.


 


- Na razie ta grupa zostaje i pracuje ze sobą. Przed ROW-em nie dojedzie już raczej nikt nowy, bo zawodników jest dosyć. Trener Warzycha oceni potem cykl pracy na zgrupowaniu i podejmie decyzje – mówi Grzegorz Kapica, dyrektor sportowy Ruchu.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Warzycha: "Potrzebujemy graczy do obrony"

#7562 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 lip 2017, o 11:07

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Warzycha: "Potrzebujemy graczy do obrony"

Obrazek


Porażką z II-ligowym ROW-em zakończył swój pobyt w Rybniku-Kamieniu zespół chorzowskiego Ruchu. Trener Krzysztof Warzycha, który na 3 tygodnie przed inauguracją sezonu wciąż jest na etapie wielkiej przebudowy zespołu, wkrótce chciałby dysponować drużyną w takim kształcie, w jakim będzie ona rywalizować o punkty w trakcie najbliższej jesieni.

- Klub zapewnił nam tutaj bardzo fajne warunki. Chciałbym tu być dłużej, ale niestety, mogliśmy spędzić tu tylko tydzień. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy na takich zgrupowaniach dłużej - przyznaje Warzycha, który w trakcie pobytu w Rybniku przetestował całą plejadę graczy szukających możliwości angażu w Chorzowie. Tylko w sobotę po boisku biegało w sumie aż 12 zupełnie nowych zawodników, trudno więc póki co mówić o miarodajnych wynikach gier kontrolnych podopiecznych słynnego "Gucia". - Wiadomo, że jesteśmy na obozie, że wyniki w tym okresie są różne – raz się wygrywa, raz się przegrywa. Widać było dzisiaj, że zespołowi brakuje świeżości po wczorajszym podwójnym treningu. Najważniejsze to realizowanie założeń taktycznych, wynik jest w tej chwili sprawą drugorzędną. Dodam też, że brakuje zgrania, jest u nas wielu testowanych zawodników - podkreśla trener "niebieskich".



Problem w tym, że jeśli chorzowianom nie uda się przekonać piłkarskiej centrali do skrócenia kary zakazu transferowego, to Ruch w pierwszych trzech meczach nowego sezonu będzie musiał zagrać niemal wyłącznie młodzieżą. Tymczasem zupełnie rozbity po spadku z Ekstraklasy zespół potrzebuje wzmocnień. Zwłaszcza w obronie, bo ta dzisiaj praktycznie nie istnieje. - Cały czas szukamy zawodników, którzy mogliby wzmocnić Ruch. Najbardziej potrzebujemy graczy do linii obrony. Na ostatnie dwa tygodnie przygotowań chciałbym już mieć drużynę, którą będziemy grali w lidze - mówi trener Warzycha, który daje sobie jeszcze tydzień na skompletowanie kadry na nadchodzące rozgrywki.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Łukasz Moneta: W Ruchu dawałem z siebie wszystko

#7563 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 09:04

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Łukasz Moneta: W Ruchu dawałem z siebie wszystko

Obrazek


Nie jest to łatwy czas dla Ruchu. Trzymam kciuki, aby udało się to wyprowadzić na prostą – przyznaje były pomocnik „Niebieskich” Łukasz Moneta, który w nowym sezonie będzie bronił barw mistrza Polski.


SPORT: Będąc niedawno na urlopie mówił pan, że nie wie na sto procent, gdzie zacznie treningi. Teraz już jest po fakcie, więc kiedy był pan pewien gry w Legii?
ŁUKASZ MONETA: - Tak naprawdę temat powrotu do Legii mocno nabrał tempa po młodzieżowych mistrzostwach Europy. Sprawy potoczyły się bardzo szybko. Ja podczas Euro i po nim powierzyłem wszystkie swoje sprawy mojemu menedżerowi Pawłowi Staniszewskiemu, który mocno mnie odciążył, dzięki temu miałem „czysta głową” na turnieju. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.


 


Mówiło się też o możliwym transferze zagranicznym. Coś więcej może pan powiedzieć?
ŁUKASZ MONETA: - Tylko Legia była konkretna, reszta to były niewyraźne sygnały i zainteresowanie, ale bez ofert. Ot, choćby, angielskie Leeds zwróciło nam mnie uwagę podczas mistrzostw.




 


Odchodząc z Legii do Ruchu w ogóle przypuszczał pan, że wróci na Łazienkowską, i to jeszcze po tak krótkim czasie?
ŁUKASZ MONETA: - Odchodząc na wypożyczenie już do Wigier - czy potem do Ruchu - miałem różne myśli. Choćby takie, że skoro nikt wcześniej nie wrócił do Legii po takim wypożyczeniu czy transferze, to mnie także może się nie udać. Liczyłem się z tym, że to może być koniec przygody ze stolicą. Zawsze jednak sobie powtarzam, że... do odważnych świat należy. Dla mnie to ogromne wyróżnienie, że jestem w drużynie mistrza Polski, że jestem pierwszym przypadkiem, w którym Legia skorzystała z opcji pierwokupu. No i jestem pierwszym letnim transferem. Zdaję sobie jednak sprawę z oczekiwań. Dlatego koniec ekscytacji tym transferem, trzeba brać się do roboty.



 


Pana historia jest jednak przykładem, że najważniejsza jest praca i wiara w siebie.
ŁUKASZ MONETA: - Fakt. Jestem osobą cierpliwą i ciężko pracującą. Na młodzieżowe mistrzostwa Europy jechałem z nastawieniem, że będę tylko rezerwowym, alternatywą na na lewą stronę, gdyby coś się stało. Podczas zgrupowania wywalczyłem jednak sobie miejsce w składzie i strzeliłem gola Szwedom. Jak widać, wszystko jest możliwe.


 


Jak dużą dawkę pewności siebie dały panu wspomniane mistrzostwa?
ŁUKASZ MONETA: - Bardzo, bardzo dużą. A gdy Legia zdecydowała się mnie pozyskać to w ogóle morale wzrosło. Poprzeczka idzie bardzo wysoko, ale uważam, że mentalnie i psychicznie jestem silniejszy i gotowy na zadanie, które czeka mnie w Warszawie.


 


Doskonale pan zna trenera Jacka Magierę i on pana także. Jak ważne jest to, że znów trafia pan pod jego skrzydła?
ŁUKASZ MONETA: - Bardzo, bo to świetny trener i świetny człowiek. Mogę powiedzieć, że byliśmy w stałym kontakcie, odkąd odszedłem z Legii. Rozmawialiśmy i analizowaliśmy moją grę gdy byłem w Wigrach czy w Ruchu. Cieszę się, że znów będę mógł z nim współpracować.


 


Da się pan namówić na grę na lewej obronie?
ŁUKASZ MONETA: - Zobaczymy, jakie będzie zapotrzebowanie i jaki pomysł na mnie ma trener Magiera. Jeśli będzie taka potrzeba - czemu nie? Choć nie będę ukrywał, że dużo pewniej czuję się na lewym skrzydle.


 


Takie bolesne i przykre doświadczenie, jak spadek z ekstraklasy z Ruchem także hartuje?
ŁUKASZ MONETA: - Człowiek uczy się przez całe życie, nie zawsze spotykają nas miłe doświadczenia. Jestem mądrzejszy po tym wszystkim, co się działo. Można powiedzieć, że już wiem, co to gra pod ogromną presją, bo utrzymanie takiego klubu, jak Ruch, było ważną misją. Wiadomo, jak to wyglądało w końcówce, co się działo wokół klubu, ale uważam, że dałem z siebie wszystko i zrobiłem, co tylko mogłem, aby utrzymać Ruch. W piłce bardzo ważna jest głowa. Niektórzy młodzi piłkarze wszystko za bardzo biorą do siebie i potem przepadają.


 


Jak będzie pan wspominał okres gry w Chorzowie?
ŁUKASZ MONETA: - To na pewno będą miłe wspomnienia, bo dzięki regularnej grze w Ruchu pojechałem na Euro. Inaczej nie byłoby to możliwe. Cieszę się, że tam byłem, że dane mi było grać na rodzinnym Śląsku. Zawsze będę miał też ogromny szacunek dla kibiców „Niebieskich”.


 


Sam pan też zdobył ich szacunek, bo - jako jednemu z nielicznych - nie oberwało się panu po spadku i po odejściu z Ruchu...
ŁUKASZ MONETA: - To dla mnie miłe. W każdym meczu zawsze dawałem z siebie wszystko, nigdy nie odpuszczałem. Kibice to widzieli i docenili. Każdy walczył o swoje, ale walczyliśmy też o klub. Gdyby Ruch się utrzymał, zostałbym przy Cichej, bo dla mnie liczyła się gra w ekstraklasie.


 


W Chorzowie mieliście niezwykle utalentowaną grupę piłkarzy, co widać choćby po letnich transferach.
ŁUKASZ MONETA: - Oczywiście. Wystarczy popatrzeć, ilu chłopaków z Ruchu było powoływanych do młodzieżowej reprezentacji. Gdyby dodać Mariusza Stępińskiego i Kamila Mazka czy Maćka Urbańczyka, który był w kręgu zainteresowań trenera Dorny, to mamy niemal połowę drużyny. To był dla nas, młodych, superczas w Ruchu. Dużym wsparciem był Łukasz Surma, od którego wiele się nauczyliśmy. Szkoda, że tak to wszystko się potoczyło i skończyło..


 


Wierzy pan, że klub się pozbiera i wydźwignie z tarapatów?
ŁUKASZ MONETA: - Jestem na bieżąco z tym, co się dzieje w Ruchu; rozmawiam z chłopakami którzy zostali. Nie jest to łatwy czas dla klubu. Mogę powiedzieć, że trzymam kciuki, aby udało się to wyprowadzić na prostą. Jeśli jednak nie będzie sensownego planu to może lepiej zacząć budowę od nowa?

Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Przemysław Bargiel blisko AC Milan - Transfery

#7564 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 09:58

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Przemysław Bargiel blisko AC Milan - Transfery

Obrazek





Wiele osób zdążyło odtrąbić już transfer Przemysława Bargiela do AC Milan. 17-letni pomocnik Ruchu miałby kosztować słynny włoski klub około 350 tys. euro. - Rozmawiamy. Przekazaliśmy, jakie są nasze warunki. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu - mówi prezes Ruchu Janusz Paterman.
– Pierwsza liga jest trudna, często dominuje w niej piłka siłowa, mniej jest techniki. Bargiel to trochę inny zawodnik. Nie chciałbym, żeby się zniszczył. Uważam, że to dla Przemka dobry kierunek. Wiadomo, że zawsze diabeł tkwi w szczegółach, ale jesteśmy blisko porozumienia – dodaje Paterman.
Bargiel wziął udział w zgrupowaniu Ruchu i obu dotychczasowych sparingach. Z ROW-em zanotował nawet asystę. – Nie wiem, czy chcę to wszystko komentować... To już nie ode mnie zależy, a od klubów. Na razie jestem w Ruchu, na tym się koncentruję i przygotowuję normalnie z zespołem do sezonu. Co będzie – to będzie. Jestem gotowy na wszystko – deklaruje Bargiel, który w poprzednim sezonie zaliczył 1 występ w Ekstraklasie. Łącznie ma ich na koncie 5. Gdyby został sprzedany, na naturalnego kandydata do gry w chorzowskim środku pola u boku kapitana Macieja Urbańczyka wyrósłby Michał Walski.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Po nerwowych decyzjach i niedopowiedzeniach znów zgoda!

#7565 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 11:04

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Po nerwowych decyzjach i niedopowiedzeniach znów zgoda!

Obrazek


Po burzy i wypowiedzeniu przez miasto pożyczki dla Ruchu, w piątek znów doszło do uścisku dłoni prezydenta Andrzeja Kotali i prezesa Janusza Patermana.


Rozmowy dotyczące zmiany zabezpieczeń pożyczki, jej dalszego obowiązywania oraz terminów spłacania trwały od poniedziałku. Prezydent Chorzowa spotykał się z prezesem „Niebieskich” każdego dnia, aż w czwartek zawarto porozumienie, o którym obaj panowie zdecydowali się opowiedzieć wczoraj.


 


Konfliktu nie ma
- Klub zrozumiał, z czego wynikały ostatnie działania miasta, dlaczego podjęliśmy takie, a nie inne decyzje. Przy okazji udało się pozyskać dodatkowe zabezpieczenia, o to chodziło nam od początku – powiedział na wstępie [Andrzej Kotala]. - Gdy problem się pojawił, od razu zaznaczałem, że nie ma żadnego konfliktu z miastem. To są tematy, które trzeba przepracować. Panu prezydentowi chodziło o to, by pewne rzeczy wyjaśnić i dopracować szczegóły – dodał Janusz Paterman.




 


Hipoteki wciąż ważne
Miasto ma kilka pomysłów na lepszą współpracę z klubem, w celu wyprowadzenia 14-krotnych mistrzów Polski na organizacyjną i finansową prostą. - Zostały wypracowane wspólne kierunki działania, które pozwalają patrzeć w przyszłość bardzo optymistycznie. Nowe zabezpieczenia dotyczą wpływów z praw telewizyjnych. Wiemy, że są one o wiele niższe niż te w ekstraklasie, ale to tylko jedno z zabezpieczeń. Rozważamy także możliwość windykacji osób trzecich. Osób, które udzieliły zabezpieczeń, poręczyły swoim własnym majątkiem. Najbliższe dni dadzą odpowiedź, jaki będzie kierunek naszych działań – przyznał prezydent Chorzowa, mają m.in. na myśli hipoteki spółek byłego prezesa „Niebieskich” Aleksandra Kurczyka. - Według opinii naszych prawników te zabezpieczenia wciąż są ważne – dodał Kotala.



 


Skąd kasa?
Przypomnijmy, że według wcześniejszych ustaleń właśnie teraz – w lipcu, klub z Cichej miał oddać jedną z rato pożyczki. Ostatnio Ruch musiał pospłacać wiele należności i obecnie kasa świeci pustkami. Co więc ze wspomnianą ratą? - ciągu najbliższych kilku dni będziemy wiedzieli, jaki będzie plan działania w tej kwestii. Być może dojdziemy do takiego konsensusu, że część zobowiązań zostanie skonwertowana na akcje. Uważam, że to jest dobre dla wszystkich, którzy kiedyś klubowi pożyczali środki. Każda z tych osób, której Ruch leży na sercu, powinien się dołożyć, już o tym kiedyś mówiłem – stwierdza prezydent Chorzowa, a miast także deklaruje dalszą pomoc. - Mamy milion złotych na zakup nowych akcji. Klub jest gotowy by je wyemitować, więc obiecane przez nas środki wpłyną na konto klubu – zapewnia Kotala. Czy to koniec zamieszania z pożyczką? Oby tak było, choć niedawne wydarzenia pokazują, że wszystkiego można się spodziewać. A szafa przy ul. Cichej jest bardzo pojemna...


 

Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

17-latek z Cichej coraz bliżej Milanu

#7566 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 13:04

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
17-latek z Cichej coraz bliżej Milanu

Obrazek


Przemysław Bargiel coraz bliżej włoskiego Milanu. "Niebiescy" mają zarobić do pół miliona euro, a prezes Janusz Paterman publicznie przyznaje, że nie zamierza blokować transferu 17-latka.

Oferta Milanu wpłynęła na Cichą już kilkanaście dni temu i miała opiewać na kwotę ok 300 tysięcy euro. Teraz mówi się już o cenie 350 tysięcy i kolejnych 150 tysiącach możliwych do uzyskania w bonusach. Ruch chce 17-latka sprzedać mimo, że gdyby Bargiel na Cichej pozostał, z dużym prawdopodobieństwem stawałby się coraz ważniejszym zawodnikiem w talii trenera Krzysztofa Warzychy. - Rozmawiamy. Przekazaliśmy, jakie są nasze warunki. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu. Tam będzie miał możliwość rozwinięcia skrzydeł, to jedna z najlepszych szkółek piłkarskich. Nie jestem człowiekiem, który będzie blokował rozwój młodych talentów - potwierdza temat w rozmowie z Katowickim Sportem prezes Ruchu, Janusz Paterman.



Bargiel wpadł w oko przedstawicielom włoskiego futbolu już jakiś czas temu. W styczniu 2016 roku przebywał na testach w Interze. Wypadł dobrze, został nawet ochrzczony "nowym Dybalą", ale... na tym temat się urwał. Teraz, za sprawą byłego dyrektora "Nerazzurrich" - Massimiliano Mirabel, który przeniósł się do rywala zza miedzy, po Bargiela zgłosił się AC Milan i to mimo, że kariera urodzonego w Rudzie Śląskiej nastolatka zdawała się lekko przyhamować.



Bargiel, który w sezonie 2015/16 jako 16-latek zadebiutował w Ekstraklasie i rozegrał w niej 4 mecze, w kolejnych rozgrywkach zaliczył w elicie tylko jeden, 12-minutowy epizod, do którego w dorosłej drużynie dołożył godzinę w meczu Pucharu Polski. Regularnie otrzymywał za to powołania do reprezentacji Polski U17.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Młody talent z Ruchu jednak w Milanie? "Jesteśmy za tym, żeb

#7567 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 13:58

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Młody talent z Ruchu jednak w Milanie? "Jesteśmy za tym, żeby szedł do przodu"

Obrazek


Urodzony w 2000 roku Przemysław Bargiel był w ostatnim czasie na celowniku Milanu. Ruch nie przystał na pierwszą ofertę za młodego zawodnika, więc sprawa została uznana za zakończoną. Włosi są zdeterminowani, by pozyskać 17-latka, więc przysłali do klubu nową ofertę.
Bargiel miałby kosztować 350 tys. euro. To dla Ruchu spory zastrzyk gotówki, zwłaszcza że klub jest w ogromnych kłopotach finansowych. - Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu. Nie jestem człowiekiem, który będzie blokował rozwój młodych talentów - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Janusz Paterman, prezes Ruchu.


Chorzowski klub liczy się z tym, że może niebawem stracić 17-latka, ale już szuka następców.

PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});


Władze Ruchu wychodzą z założenia, że młody talent o wiele lepiej rozwinie się trenując we Włoszech niż grając w 1. lidze. Zawodnik, który ma na swoim koncie pięć spotkań w Ekstraklasie sam jeszcze nie jest pewny swojej przyszłości. - Jestem gotowy na wszystko – deklaruje zainteresowany.


Pod Ostrzałem GOL24



WIĘCEJ odcinków







Przejdź do serwisu:











Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch gorszy od ROW-u. Niewykorzystane szanse się zemściły

#7568 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 17:04

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch gorszy od ROW-u. Niewykorzystane szanse się zemściły

Obrazek


Na zakończenie zgrupowania w Rybniku Kamieniu Ruch Chorzów przegrał z ROW-em 1964 Rybnik 1:3.


W wyjściowej jedenastce Ruchu znaleźli się m.in. Argentyńczyk Santiago Villafane z bułgarskiej Montany oraz Mateusz Hołownia z Legii Warszawa. W drugiej połowie na placu gry zameldował się z kolei Michał Rutkowski, były gracz Ruchu, ostatnio występujący w rezerwach Górnika Zabrze. Zgrupowanie opuścili natomiast Hubert Tylec, strzelec jednej z bramek z meczu z Rozwojem, a także Kolumbijczyk Ronald Solorzano.


 


Ruch dość szybko, bo już w 5. minucie mógł wyjść na prowadzenie. Strzał Bargiela odbił jednak bramkarz ROW-u. Jeszcze lepszą okazję "Niebiescy" zmarnowali w 22. minucie. Słoma zdecydował się na uderzenie nożycami po dograniu Vilima Posinkovicia. Piłka jednak po jego uderzeniu trafiła w słupek. 120 sekund później Ruch przegrywał już 0:1 - Mariusz Muszalik strzałem w długi róg nie dał szans Miszczukowi. Pomocnik rybnickiego zespołu kilka minut później podwyższył wynik meczu, wykorzystując jedenastkę podyktowaną za faul Gracjana Horoszkiewicza.




 


Ruch łatwo się jednak nie poddał. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola zdobył Posinković. W drugiej połowie "Niebiescy" starali się odrobić straty, ale bezskutecznie. Cztery minuty przed końcem ROW zadał decydujący cios - bramkę zdobył Mateusz Szatkowski.


 


Sparing z ROW-em był ostatnim meczem Ruchu podczas zgrupowania w Rybniku Kamieniu. "Niebiescy" będą kontynuować przygotowania w Chorzowie.


 


ROW 1964 Rybnik - Ruch Chorzów 3:1 (2:1)


1:0 - Muszalik, 24 min


2:0 - Muszalik, 29 min (karny)


2:1 - Posinković, 33 min



3:1 - Szatkowski, 86 min


 


ROW 1964 Rybnik: (skład wyjściowy) Kacper Rosa - Dawid Gojny, Dawid Bober, Szymon Jary, Marek Krotofil, Paweł Jaroszewski, Mariusz Muszalik, Kamil Spratek, Damian Koleczko, Sebastian Siwek, Przemysław Brychlik.


Ruch Chorzów: (I połowa) Jakub Miszczuk - Santiago Villafañe, Gracjan Horoszkiewicz, Mateusz Zawal, Mateusz Hołownia - Kamil Słoma, Przemysław Bargiel, Mello, Patryk Sikora, Vilim Posinković - Jakub Arak. (II połowa) Nikołaj Bankow - Gracjan Komarnicki, Michał Rutkowski, Mário Tóth, Adam Pazio - Miłosz Przybecki, Maciej Urbańczyk, Michał Walski, Bartosz Nowak, Łukasz Siedlik - Vilim Posinković (60 Artur Balicki).

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

brak

#7569 Post autor: CentrumPrasoweR » 10 lip 2017, o 18:04

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak

Obrazek


Izba ds. Rozwiązywania Sporów PZPN podjęła decyzję o rozwiązaniu kontraktu Rafała Grodzickiego z Ruchem Chorzów. Kapitan "niebieskich" definitywnie żegna się z Cichą.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Janusz Paterman: Pierwsza liga albo nic!

#7570 Post autor: CentrumPrasoweR » 11 lip 2017, o 10:04

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Janusz Paterman: Pierwsza liga albo nic!

Obrazek


Nie chciałem podejmować decyzji o „resetowaniu” klubu w IV lidze, bo to nie jest żadna gwarancja lepszej przyszłości - tłumaczy sternik Ruchu.


Krzysztof BROMMER: Porozumienie z miastem oznacza, że w końcu możecie skupić się tylko i wyłącznie na przygotowaniach do startu w I lidze. Nie ma niebezpieczeństwa, że licencja znów zostanie wam zawieszona?
Janusz PATERMAN: - Nasz byt w I lidze nie jest zagrożony. Trzeba wypracować model porozumienia. Miasto zabezpieczyło się środkami z tytułu praw transmisji telewizyjnych. Nad dodatkowymi szczegółami będziemy pracować w trakcie. Najważniejsze jest dobro klubu. Skupiamy się nad tym, by dopracować wszystko organizacyjnie. Miasto wspiera nas tak, jak może.



Spodziewał się pan, że od marca, kiedy został pan prezesem „Niebieskich”, wyjdzie na jaw tyle poważnych spraw i problemów?
Janusz PATERMAN: - Problemy się nawarstwiają, co chwilę pojawia się coś nowego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nadejdzie taki moment, w którym problemy się skumulują i trzeba będzie je rozwiązać. Nie chciałem podejmować decyzji o „resetowaniu” klubu w IV lidze, bo to nie jest żadna gwarancja lepszej przyszłości. Uważam, że powrót nie do ekstraklasy, a do I ligi potrwałby około 10 lat! Zawiłości organizacyjne częściowo przyczyniły się do spadku. Przyznaję, że mogło tak być. Ale sportowo także był problem, bo drużyna w pewnym momencie się „rozjechała”. Powiedzmy szczerze, że zrzucanie wszystkiego na to, że ktoś nie dostał 2-3 pensji, nie może być wymówką i usprawiedliwieniem.




Pan także sporo ryzykuje, bo trochę pieniędzy już zostało „wpompowanych" w klub...
Janusz PATERMAN: - Ponad 8 milionów złotych. Tyle razem z moim przyjacielem, panem Dubielem, włożyliśmy. Nadal ryzykujemy, ja także. Być może także moje poręczenia zostaną zwindykowane. Będziemy tak długo walczyli o ten klub, aż postawimy go na nogi. Czy coś jeszcze wyjdzie na jaw, trudno powiedzieć. Po tych ostatnich dniach i rozmowach z miastem mogę powiedzieć, że nie ma idealnych rozwiązań. Za to jest jedno dobro - dobro klubu. Walczymy o życie. W I lidze mamy szansę się odbudować.


Ostatnio był pan trochę podłamany kolejnymi problemami. Teraz wiara i nadzieja wzrastają?
Janusz PATERMAN: - My, jako Ruch, musimy wszystko spinać, a to nie jest łatwe. Wypracowaliśmy model, który pozwala pójść do przodu. Kiedy tylko będzie to możliwe prawnie, wpompujemy w klub kolejne pieniądze. Zamienimy je na akcje i będziemy dźwigać ten klub.


Strona sportowa klubu, po rozpoczęciu przygotowań i pierwszym sparingu, wygląda lepiej niż strona organizacyjna?
Janusz PATERMAN: - Testujemy, sprawdzamy nowych zawodników. Szukamy ich z wielu stron. Mamy ograniczony budżet, ale jeśli dobrze się szuka, to uda się znaleźć wzmocnienia. Do 15 sierpnia obowiązuje zakaz transferowy, chyba że pozytywnie zostanie rozpatrzone nasze odwołanie. Jeżeli nie, to nowi zawodnicy dołączą do drużyny później, już w trakcie sezonu. O stronę sportową jestem spokojny. Codziennie jestem w Kamieniu, obserwuję drużynę. Wykonują dobrą robotę i myślę, że to zaowocuje. Ten zespół - z Maciejem Urbańczykiem na czele, z innymi, którzy nam zostali, którzy naprawdę kochają Ruch - nie będzie chłopcem do bicia.


Nie ma pan obaw, że ów zakaz transferowy zostanie wam jeszcze przedłużony?
Janusz PATERMAN: - Według mnie mamy podstawy walczyć o jego wcześniejsze zniesienie. Nie wiem jednak, kiedy odpowiednie organy zajmą się naszym odwołaniem. Trzymamy się tego, że po 15 sierpnia będziemy mogli zakontraktować nowych piłkarzy.


 

Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Krzysztof Warzycha: Brakuje zgrania

#7571 Post autor: CentrumPrasoweR » 11 lip 2017, o 12:04

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: Brakuje zgrania

Obrazek


- Cały czas szukamy zawodników, którzy mogliby wzmocnić Ruch. Najbardziej potrzebujemy graczy do linii obrony. Na ostatnie dwa tygodnie przygotowań chciałbym już mieć drużynę, którą będziemy grali w lidze - powiedział trener Niebieskich po przegranym sparingu z ROW-em Rybnik.

Ruch w sobotę uległ ROW-owi 1964 Rybnik 1:3. Autorem jedynej dla "Niebieskich" bramki w tym spotkaniu był testowany Chorwat, Vilim Posinković. Po spotkaniu trener spadkowicza, Krzysztof Warzycha przyznał, że ta porażka nie ma dla niego żadnego znaczenia. - Jesteśmy na obozie, że wyniki w tym okresie są różne - raz się wygrywa, raz się przegrywa. Widać było dzisiaj, że zespołowi brakuje świeżości po wczorajszym podwójnym treningu. Najważniejsze to realizowanie założeń taktycznych, wynik jest w tej chwili sprawą drugorzędną. Dodam też, że brakuje zgrania, jest u nas wielu testowanych zawodników - podkreślił szkoleniowiec. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, który z zawodników obserwowanych przez sztab szkoleniowy na dłużej zagości przy ulicy Cichej. - Cały czas szukamy zawodników, którzy mogliby wzmocnić Ruch. Najbardziej potrzebujemy graczy do linii obrony. Na ostatnie dwa tygodnie przygotowań chciałbym już mieć drużynę, którą będziemy grali w lidze - powiedział trener Ruchu.



 


- Piłkarze się uczą. Musimy być zdyscyplinowani, czasem tego brakuje. Musimy nad tym popracować. To co zakładamy sobie w szatni, musi być realizowane na boisku bez względu na wynik meczu - dodał Warzycha.


 


Ruch zakończył właśnie tygodniowe zgrupowanie w Rybniku Kamieniu. Trener "Niebieskich" był zadowolony z tego obozu. - Klub zapewnił nam tutaj bardzo fajne warunki. Chciałbym tu być dłużej, ale niestety, mogliśmy spędzić tu tylko tydzień. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy na takich zgrupowaniach dłużej - zakończył Krzysztof Warzycha.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kamil Słoma: Wynik nie odzwierciedla naszej gry

#7572 Post autor: CentrumPrasoweR » 11 lip 2017, o 23:04

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kamil Słoma: Wynik nie odzwierciedla naszej gry

Obrazek


Ruch przegrał z ROW-em 1964 Rybnik 1:3. Młody piłkarz chorzowian po meczu podzielił się swoją opinią o tym, co działo się na boisku.


– Zagraliśmy nie najgorzej, aczkolwiek wynik tego nie odzwierciedla – mówił skrzydłowy Ruchu Kamil Słoma po sparingu z ROW-em Rybnik. – Chcieliśmy wybiegać to spotkanie, to sobie założyliśmy i staraliśmy się realizować. Oczywiście nie wszystko nam dzisiaj wychodziło. Myślę, że zagraliśmy nie najgorzej, aczkolwiek wynik tego nie odzwierciedla. Jesteśmy po ciężkim tygodniu pracy. Naszym celem jest dobre przygotowanie się do rozgrywek ligowych, a to, że przegraliśmy nie oznacza, że podobnie będziemy wyglądać w lidze – podkreśla „Słomka”.


Pomocnik „Niebieskich” był bliski zdobycia przepięknego gola. Po dośrodkowaniu Vilima Posinkovicia świetnie złożył się do strzału nożycami, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. – Fajnie jakby wpadło. Niestety się nie udało. Wolałbym zostawić takie bramki na mecze ligowe. Mam nadzieję, że takie będą – mówił 19-latek.



 
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Bargiel blisko „Rossonerich”. „W I lidze by się zniszczył”

#7573 Post autor: CentrumPrasoweR » 12 lip 2017, o 10:04

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Bargiel blisko „Rossonerich”. „W I lidze by się zniszczył”

Obrazek


Wiele osób zdążyło odtrąbić już transfer Przemysława Bargiela do AC Milan. 17-letni pomocnik Ruchu miałby kosztować słynny włoski klub około 350 tys. euro. - Rozmawiamy. Przekazaliśmy, jakie są nasze warunki. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu - mówi prezes Ruchu, Janusz Paterman.

<p style="text-align: justify;">Wiele osób zdążyło odtrąbić już transfer Przemysława Bargiela do AC Milan. 17-letni pomocnik Ruchu miałby kosztować słynny włoski klub około 350 tys. euro. – Rozmawiamy. Przekazaliśmy, jakie są nasze warunki. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu. Tam będzie miał możliwość rozwinięcia skrzydeł, to jedna z najlepszych szkółek piłkarskich. Nie jestem człowiekiem, który będzie blokował rozwój młodych talentów – mówi nam Janusz Paterman, prezes klubu z Cichej, dając do zrozumienia, że wyobraża sobie I–ligową kadrę „Niebieskich” bez 17-latka.

<p style="text-align: justify;"> 

<p style="text-align: justify;">– Pierwsza liga jest trudna, często dominuje w niej piłka siłowa, mniej jest techniki. Bargiel to trochę inny zawodnik. Nie chciałbym, żeby się zniszczył. Uważam, że to dla Przemka dobry kierunek. Wiadomo, że zawsze diabeł tkwi w szczegółach, ale jesteśmy blisko porozumienia – dodaje Paterman.



<p style="text-align: justify;"> 

<p style="text-align: justify;">Bargiel wziął udział w zgrupowaniu Ruchu i obu dotychczasowych sparingach. Z ROW-em zanotował nawet asystę. – Nie wiem, czy chcę to wszystko komentować... To już nie ode mnie zależy, a od klubów. Na razie jestem w Ruchu, na tym się koncentruję i przygotowuję normalnie z zespołem do sezonu. Co będzie – to będzie. Jestem gotowy na wszystko – deklaruje Bargiel, który w poprzednim sezonie zaliczył 1 występ w ekstraklasie. Łącznie ma ich na koncie 5. Gdyby został sprzedany, na naturalnego kandydata do gry w chorzowskim środku pola u boku kapitana Macieja Urbańczyka wyrósłby Michał Walski.


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów: Kurczyk napisał do prezydenta Kotali

#7574 Post autor: CentrumPrasoweR » 12 lip 2017, o 11:58

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów: Kurczyk napisał do prezydenta Kotali

Obrazek


W liście otwartym do prezydenta Chorzowa jeden z głównych udziałowców Ruchu Aleksander Kurczyk zasugerował możliwe działanie miasta na szkodę klubu!

List otwarty do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali w sprawie wypowiedzi prasowych dotyczących pożyczek udzielonych spółce Ruch Chorzów S.A.

Szanowany Panie Prezydencie,

Działając w imieniu spółki AMG Silesia sp. z o.o., w odpowiedzi na doniesienia prasowe, zmuszony jestem zająć stanowisko w sprawie.


W świetle doniesień prasowych można odczytać, że Miasto Chorzów oraz spółka Ruch Chorzów doszły do porozumienia w sprawie spłaty umów pożyczek zawartych pomiędzy miastem Chorzów a spółką Ruch z dnia 9 maja 2016 roku oraz pomiędzy Centrum Przedsiębiorczości a spółką Ruch z dnia 12 maja 2016 roku.

PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});


Wyczytać z tych anonsów prasowych można, że Miasto Chorzów oświadcza do publicznej wiadomości, że nadal wspiera i ratuje spółkę Ruch, albowem nie obawia się o spłatę swoich wierzytelności z wyżej wymienionych umów pożyczek, albowiem Miasto posiada dobre zabezpieczenia na majątku spółki zależnej od AMG Silesia sp. z o.o., a to na hipotece do kwoty łącznej 14 mln złotych na nieruchomościach stanowiących własność spółki UROVITA sp. z o.o Takie twierdzenia składane do mediów są nie tylko nieuprawnione, ale i wprowadzają opinię publiczną w błąd!


Każda czynność zmierzająca do dochodzenia należności Miasta Chorzów od poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch wywołuje automatyczny skutek w postaci regresów, które skutkować będą oczywistą odpowiedzialnością za ich spłatę, spółkę Ruch.


Zatem nieuprawnione są Pana twierdzenia przekazywane do mediów jakoby dochodzenie należności z umów pożyczek przez Miasto Chorzów nie przekładało się w żaden sposób na spółkę Ruch. Jest bowiem oczywiste, że takie ewentualne działanie Miasto Chorzów jest w istocie działaniem przeciwko spółce Ruch, a zatem każda próba dochodzenia należności przez Miasto Chorzów wobec poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch stanowi czynność skutkującą natychmiastową odpowiedzialnością spółki Ruch wobec poręczycieli i pod względem merytorycznym, jak również medialnym, powinna być zrównana z działaniem Miasta Chorzów bezpośrednio przeciwko spółce Ruch.


Właściwość stosunku poręczenia, która z pewnością jest Panu znana, prowadzi bowiem właśnie do takich skutków, że spełnienie świadczenia przez poręczyciela nie zwalnia dłużnika (spółka Ruch), a wręcz przeciwnie czyni dłużnika natychmiast zobowiązanym do zwrotu wszystkiego co poręczyciel świadczył za niego na rzecz wierzyciela (Miasta Chorzów). Innymi słowami, powinien Pan Prezydent mieć pełną świadomość podejmowanych przez siebie działań, które poprzez skierowanie roszczeń do poręczycieli spółki Ruch, będą skutkowały wprost odpowiedzialnością spółki Ruch wobec tych podmiotów.


Ponadto trudno sobie wyobrazić możliwość skonstruowania jakiegokolwiek budżetu umożliwiającego funkcjonowanie klubu (spółki) Ruch w takich warunkach. Innymi słowy byłby to powrót do sytuacji sprzed podpisania umowy ze spółką EGB (Monevia), która to umowa była przecież negocjowana przez przedstawiciela Miasta Chorzów w ówczesnych władzach spółki Ruch.


Zatem wnoszę o to, aby w kontaktach z mediami na przyszłość informował Pan w pełni sympatyków klubu o faktycznych skutkach podejmowanych, czy też zamierzonych przez siebie czynnościach, które w istocie bezpośrednio wywołują skutki w majątku spółki Ruch, której Miasto Chorzów jest akcjonariuszem.


Z powyższego można wyprowadzić wniosek, że akcjonariusz spółki Ruch, który udzielił jej wsparcia finansowego udzielając pożyczek z dniach 9 i 12 maja 2016 roku (drugą pożyczkę przez podmiot od siebie w stu procentach zależny) działa w istocie na szkodę podmiotu, którego jest akcjonariuszem, albowiem w chwili zawierania tych umów pożyczek doskonale zdawał sobie sprawę ze stanu finansowego pożyczkobiorcy, co w sposób jednoznaczny wyraził nie tylko w treści samych umów pożyczek, ale i w dodatkowo zawartym porozumieniu restrukturyzacyjnym z dnia 9 maja 2016 roju, które to porozumienie nota bene nie zostało przez Miasto Chorzów w pełni zrealizowane (Miasto Chorzów, co już wcześniej było podnoszone przez naszą spółkę, nie podjęło nawet starań o udzielenie spółce Ruch pożyczki długoterminowej w wysokości 18 mln zł w pełnej wysokości). Zatem działanie Miasta Chorzów nosi znamiona działalności na szkodę spółki, której jest akcjonariuszem i pewnie w przyszłości może rodzić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną takimi czynnościami.


Żywimy jednocześnie nadzieje, że niniejsze pismo sprawi, że w przyszłości będzie Pan Prezydent informował media w sprawie pożyczek udzielonych spółce Ruch w sposób rzetelny, w pełni przedstawiający skutki ewentualnie podejmowanych działań, a ewentualna decyzję o podjęciu działań przeciwko poręczycielom spółki oceni Pan w kontekście ewentualnej odpowiedzialności akcjonariusza za szkodę wyrządzoną spółce Ruch.


Na marginesie pragnę zaznaczyć, że w spółce Ruch nigdy nie pełniłem funkcji prezesa zarządu. W trudnych dla spółki okresie pomiędzy 29.06 a 29.11.2017 r. w związku z powstałym wakatem w zarządzie i brakiem możliwości jego uzupełnienia zostałem, jako przewodniczący Rady Nadzorczej oddelegowany na czas określony do pracy w Zarządzie.

Aleksander Kurczyk,

prezes zarządu AMG Silesia Sp. z o.o.


Prezydent Andrzej Kotala na konferencji dotyczącej porozumienia w sprawie nowych warunków zabezpieczenia pożyczki dla Ruchu mówił m.in.:


Zdajemy sobie sprawę, że Ruch Chorzów nie ma dziś środków finansowych, aby móc w lipcu spłacić część pożyczki. Dlatego też rozważamy możliwość windykacji osób trzecich, które zastawy dały jako zabezpieczenie pożyczki.


Kogo mam nam myśli mówiąc, o osobach trzecich? Tych, którzy wtedy te pożyczki zastawili swoim prywatnym majątkiem, czyli współudziałowcy.


Według naszej wiedzy i naszych opinii prawnych pan Aleksander Kurczyk jest poręczycielem pożyczki i dalej jest akcjonariuszem klubu. Nie wykluczam, że on, poprzez swoje spółki, będzie jedną z osób, z której będą ściągane wierzytelności.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU




Przejdź do serwisu:











Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów: Kurczyk napisał do prezydenta Kotali ws. dział

#7575 Post autor: CentrumPrasoweR » 12 lip 2017, o 12:58

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów: Kurczyk napisał do prezydenta Kotali ws. działania na szkodę klubu

Obrazek


W liście otwartym do prezydenta Chorzowa jeden z głównych udziałowców Ruchu Aleksander Kurczyk zasugerował możliwe działanie miasta na szkodę klubu!

List otwarty do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali w sprawie wypowiedzi prasowych dotyczących pożyczek udzielonych spółce Ruch Chorzów S.A.

Szanowany Panie Prezydencie,

Działając w imieniu spółki AMG Silesia sp. z o.o., w odpowiedzi na doniesienia prasowe, zmuszony jestem zająć stanowisko w sprawie.


W świetle doniesień prasowych można odczytać, że Miasto Chorzów oraz spółka Ruch Chorzów doszły do porozumienia w sprawie spłaty umów pożyczek zawartych pomiędzy miastem Chorzów a spółką Ruch z dnia 9 maja 2016 roku oraz pomiędzy Centrum Przedsiębiorczości a spółką Ruch z dnia 12 maja 2016 roku.

PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});


Wyczytać z tych anonsów prasowych można, że Miasto Chorzów oświadcza do publicznej wiadomości, że nadal wspiera i ratuje spółkę Ruch, albowem nie obawia się o spłatę swoich wierzytelności z wyżej wymienionych umów pożyczek, albowiem Miasto posiada dobre zabezpieczenia na majątku spółki zależnej od AMG Silesia sp. z o.o., a to na hipotece do kwoty łącznej 14 mln złotych na nieruchomościach stanowiących własność spółki UROVITA sp. z o.o Takie twierdzenia składane do mediów są nie tylko nieuprawnione, ale i wprowadzają opinię publiczną w błąd!


Każda czynność zmierzająca do dochodzenia należności Miasta Chorzów od poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch wywołuje automatyczny skutek w postaci regresów, które skutkować będą oczywistą odpowiedzialnością za ich spłatę, spółkę Ruch.


Zatem nieuprawnione są Pana twierdzenia przekazywane do mediów jakoby dochodzenie należności z umów pożyczek przez Miasto Chorzów nie przekładało się w żaden sposób na spółkę Ruch. Jest bowiem oczywiste, że takie ewentualne działanie Miasto Chorzów jest w istocie działaniem przeciwko spółce Ruch, a zatem każda próba dochodzenia należności przez Miasto Chorzów wobec poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch stanowi czynność skutkującą natychmiastową odpowiedzialnością spółki Ruch wobec poręczycieli i pod względem merytorycznym, jak również medialnym, powinna być zrównana z działaniem Miasta Chorzów bezpośrednio przeciwko spółce Ruch.


Właściwość stosunku poręczenia, która z pewnością jest Panu znana, prowadzi bowiem właśnie do takich skutków, że spełnienie świadczenia przez poręczyciela nie zwalnia dłużnika (spółka Ruch), a wręcz przeciwnie czyni dłużnika natychmiast zobowiązanym do zwrotu wszystkiego co poręczyciel świadczył za niego na rzecz wierzyciela (Miasta Chorzów). Innymi słowami, powinien Pan Prezydent mieć pełną świadomość podejmowanych przez siebie działań, które poprzez skierowanie roszczeń do poręczycieli spółki Ruch, będą skutkowały wprost odpowiedzialnością spółki Ruch wobec tych podmiotów.


Ponadto trudno sobie wyobrazić możliwość skonstruowania jakiegokolwiek budżetu umożliwiającego funkcjonowanie klubu (spółki) Ruch w takich warunkach. Innymi słowy byłby to powrót do sytuacji sprzed podpisania umowy ze spółką EGB (Monevia), która to umowa była przecież negocjowana przez przedstawiciela Miasta Chorzów w ówczesnych władzach spółki Ruch.


Zatem wnoszę o to, aby w kontaktach z mediami na przyszłość informował Pan w pełni sympatyków klubu o faktycznych skutkach podejmowanych, czy też zamierzonych przez siebie czynnościach, które w istocie bezpośrednio wywołują skutki w majątku spółki Ruch, której Miasto Chorzów jest akcjonariuszem.


Z powyższego można wyprowadzić wniosek, że akcjonariusz spółki Ruch, który udzielił jej wsparcia finansowego udzielając pożyczek z dniach 9 i 12 maja 2016 roku (drugą pożyczkę przez podmiot od siebie w stu procentach zależny) działa w istocie na szkodę podmiotu, którego jest akcjonariuszem, albowiem w chwili zawierania tych umów pożyczek doskonale zdawał sobie sprawę ze stanu finansowego pożyczkobiorcy, co w sposób jednoznaczny wyraził nie tylko w treści samych umów pożyczek, ale i w dodatkowo zawartym porozumieniu restrukturyzacyjnym z dnia 9 maja 2016 roju, które to porozumienie nota bene nie zostało przez Miasto Chorzów w pełni zrealizowane (Miasto Chorzów, co już wcześniej było podnoszone przez naszą spółkę, nie podjęło nawet starań o udzielenie spółce Ruch pożyczki długoterminowej w wysokości 18 mln zł w pełnej wysokości). Zatem działanie Miasta Chorzów nosi znamiona działalności na szkodę spółki, której jest akcjonariuszem i pewnie w przyszłości może rodzić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną takimi czynnościami.


Żywimy jednocześnie nadzieje, że niniejsze pismo sprawi, że w przyszłości będzie Pan Prezydent informował media w sprawie pożyczek udzielonych spółce Ruch w sposób rzetelny, w pełni przedstawiający skutki ewentualnie podejmowanych działań, a ewentualna decyzję o podjęciu działań przeciwko poręczycielom spółki oceni Pan w kontekście ewentualnej odpowiedzialności akcjonariusza za szkodę wyrządzoną spółce Ruch.


Na marginesie pragnę zaznaczyć, że w spółce Ruch nigdy nie pełniłem funkcji prezesa zarządu. W trudnych dla spółki okresie pomiędzy 29.06 a 29.11.2017 r. w związku z powstałym wakatem w zarządzie i brakiem możliwości jego uzupełnienia zostałem, jako przewodniczący Rady Nadzorczej oddelegowany na czas określony do pracy w Zarządzie.

Aleksander Kurczyk,

prezes zarządu AMG Silesia Sp. z o.o.


Prezydent Andrzej Kotala na konferencji dotyczącej porozumienia w sprawie nowych warunków zabezpieczenia pożyczki dla Ruchu mówił m.in.:


Zdajemy sobie sprawę, że Ruch Chorzów nie ma dziś środków finansowych, aby móc w lipcu spłacić część pożyczki. Dlatego też rozważamy możliwość windykacji osób trzecich, które zastawy dały jako zabezpieczenie pożyczki.


Kogo mam nam myśli mówiąc, o osobach trzecich? Tych, którzy wtedy te pożyczki zastawili swoim prywatnym majątkiem, czyli współudziałowcy.


Według naszej wiedzy i naszych opinii prawnych pan Aleksander Kurczyk jest poręczycielem pożyczki i dalej jest akcjonariuszem klubu. Nie wykluczam, że on, poprzez swoje spółki, będzie jedną z osób, z której będą ściągane wierzytelności.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU




20 lat po powodzi tysiąclecia na Śląsku







Przejdź do serwisu:











Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Adam1983, Bing [Bot], mrokol08, nołnejm, Rickenn10 i 93 gości