RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:3. Derby dla gliwiczan, Niebi

#7246 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:3. Derby dla gliwiczan, Niebiescy na łopatkach

Obrazek


Piłkarze Ruchu przegrali ligowy mecz z Piastem 0:3 i coraz wyraźniej zagląda im w oczy widmo degradacji z Ekstraklasy. Niebiescy mieli w śląskich derbach walczyć o życie, a tymczasem nie widać było, by na boisku drużyna gryzła trawę. Gliwiczanie też nie pokazali wielkiego futbolu, ale w ciągu dwóch minut drugiej połowy wypunktowali chorzowian, którzy na dobre utknęli na ostatnim miejscu w tabeli.

Po sobotnim laniu 0:6 we Wrocławiu trener Krzysztof Warzycha dokonał aż trzech zmian w podstawowej jedenastce Ruchu. Na ławce zostali Łukasz Surma, Miłosz Przybecki i Michał Helik, a ich miejsce zajęli Miłosz Trojak, Michał Walski i Paweł Oleksy. Porażka Piasta w Lubinie była mniej dotkliwa, więc szkoleniowiec gliwiczan Dariusz Wdowczyk wystawił do gry taki sam skład jak w spotkaniu z Zagłębiem. Już po pół godzinie gry Adama Mójtę zastąpił jednak Patrik Mraz.



Zmiany w ekipie Niebieskich nie specjalnie wpłynęły na grę tego zespołu. Piast również nie bardzo kwapił się do ataku, w efekcie w pierwszej połowie obydwie drużyny oddały tylko po jednym celnym strzale. Ruch atakował głównie lewą stroną, a najgroźniejszym zawodnikiem gospodarzy był Łukasz Moneta. Pochodzący z Raciborza skrzydłowy dwa razy uderzał na bramkę rywali, lecz piłka każdorazowo mijała cel. Jedynym, który do przerwy zmusił Jakuba Szmatułę do interwencji był natomiast Trojak uderzając z dystansu w sam środek bramki.


Gliwiczanie grali dwoma napastnikami, lecz nie przekładało się to na okazje podbramkowe. Groźnie z dystansu uderzył Hebert, a najbliższy wpisania się na listę strzelców był Maciej Jankowski. Były gracz chorzowian strzelał z 7 m, lecz Libor Hrdlicka obronił to uderzenie. W tej sytuacji najbardziej godnym zapamiętania momentem pierwszej połowy była oprawa kibiców Ruchu, którzy na całej długości trybuny rozwinęli transparent „Ostatni synowie górnośląskiej ziemi w niebiesko-białym szeregu zjednoczeni”.


Jeśli ktoś po przerwie oczekiwał zmiany stylu gry, to srogo się zawiódł. Śląskie derby dalej miały najwyżej letnią temperaturę. Przewagę mieli goście, ale długo niewiele z tego wynikało. Dopiero akcja rezerwowych gliwiczan otworzyła worek z bramkami. Z lewej strony dośrodkował Mraz, a Denis Gojko do spółki z Oleksym wepchnęli piłkę do siatki. Młody wychowanek Piasta już wcześniej miał dobrą okazję do zdobycia prowadzenia, ale trafił w boczną siatkę. Chorzowian pogrążył Gerard Badia. Hiszpan wpisał się na listę strzelców po dwóch miesiącach przerwy zdobywając swojego dziewiątego gola w tym sezonie. W końcówce Łukasz Sekulski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, ale chwilę później wynik podwyższył Hebert głową kierując piłkę do siatki.


Ruch po przerwie zagrał słabo, a jedyną godną odnotowania sytuację był minimalnie niecelny strzał Monety z rzutu wolnego. Chorzowianie przegrali drugie z rzędu spotkanie w grupie spadkowej. W dodatku znów ulegli bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie, co sprawia, że przed dwoma czekającymi ich teraz wyjazdowymi potyczkami z Cracovią i Arką jest ekstremalnie trudna.


Ruch Chorzów – Piast Gliwice 0:3 (0:0)


Bramki 0:1 Paweł Oleksty (73-samobój), 0:2 Gerard Badia (75), 0:3 Hebert (88)


Sędziował Paweł Gil (Lublin)


Widzów 6437


Żółte kartki Oleksy (Ruch) - Sedlar (Piast)


Ruch Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy – Walski (63. Przybecki), Urbańczyk, Nowak (78. Visnakovs), Trojak, Moneta – Arak (68. Niezgoda)



Piast
Szmatuła – Pietrowski, Sedlar, Hebert, Mójta (31. Mraz) – Badia, Korun (46. Gojko), Żivec, Murawski – Papadopulos (74. Sekulski), Jankowski
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:3 [LIVE, NA ŻYWO] Śląskie der

#7247 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:07

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:3 [LIVE, NA ŻYWO] Śląskie derby o życie

Obrazek


Dziś o godz. 20.30 na Cichej rozegrane zostaną trzecie w tym sezonie śląskie derby w Lotto Ekstraklasie. Ruch gościć będzie Piasta (transmisja w Eurosporcie 2 od godz. 20.00). W dwóch poprzednich pojedynkach najpierw w Gliwicach górą byli gospodarze wygrywając w październiku 2:1, a w kwietniowym rewanżu w Chorzowie padł bezbramkowy remis. Stawka dzisiejszego spotkania jest jednak znacznie większa. Obydwa zespoły z naszego regionu bronią się przed spadkiem. Po weekendowych porażkach zarówno chorzowianie jak i gliwiczanie znaleźli się w nie lada opałach i wieczorem zagrają o życie. Tutaj możesz śledzić relację live z Chorzowa.

- Doskonale zdajemy sobie sprawę, że po klęsce we Wrocławiu właściwie już nie mamy marginesu błędu - powiedział Wojciech Grzyb, drugi trener Ruchu. - Od momentu gdy wiadomo było, że ze Śląskiem nic nie ugramy zastanawiałem się co powiedzieć tym chłopakom, żeby ich zmobilizować na kolejne spotkanie. Ja zacząłem z nimi rozmawiać jeszcze na boisku, w szatni swoje powiedział trener Krzysztof Warzycha, a później z drużyną spotkał się jeszcze prezes Janusz Paterman.
Przekaz był spójny i jasny. Musimy być razem, bo bardzo szybko można zmazać tę plamę. Wszystko jest ciągle w naszych rękach, a właściwie nogach i to jest jedyny pozytyw tej sytuacji. Jeżeli będziemy wygrywać w kolejnych meczach, to utrzymamy się w lidze bez konieczności oglądania się na innych - dodał Grzyb.


Chorzowianie wystąpią dziś najprawdopodobniej w takim samym składzie w jakim zaczęli mecz ze Śląskiem. Poobijany we Wrocławiu Maciej Urbańczyk czuje się już lepiej i powinien być do dyspozycji trenera Warzychy. Nikt nie pauzuje za kartki ani nie jest kontuzjowany. Również w składzie Piasta nie należy spodziewać się większych roszad w porównaniu do przegranej potyczki z Zagłębiem Lubin. Na liście kontuzjowanych nadal widnieje nazwisko Bartosza Szeligi, a Martin Bukata, Edvinas Girdvainis oraz Mateusz Mak leczą urazy i w tym sezonie już nie zagrają.


Piłkarze Piasta po porażce w Lubinie nie mieli najlepszych humorów. - Cieszę się, że następne spotkanie rozegramy już we wtorek. Do meczu z Niebieskimi podejdziemy pełni sportowej złości - stwierdził Hiszpan Gerard Badia będący najlepszym strzelcem gliwiczan.


Na spotkanie w Chorzowie z niecierpliwością czekał też Aleksandar Sedlar, który w pierwszym derbowym pojedynku w Gliwicach strzelił zwycięską bramkę.


- Po meczu z Zagłębiem mieliśmy trzy dni na zregenerowanie się, a już we wtorek zagramy z Ruchem i staniemy przed szansą rehabilitacji. To będzie mecz z gorącą atmosferą. Derby, a w dodatku spotkanie, w którym musimy zwyciężyć. Z Niebieskimi wygraliśmy w Gliwicach, zremisowaliśmy w Chorzowie… Myślę, że potrafimy z nimi grać i to pokażemy - powiedział serbski obrońca.


Gliwiczan w Chorzowie wspierać ma 400 kibiców, którzy na miejsce dotrą swoimi samochodami. Policja trochę obawiała się, czy we wtorkowy wieczór nie dojdzie do utarczek fanów, bo równolegle z meczem na Cichej rozgrywane będą pierwszoligowe derby pomiędzy Górnikiem Zabrze i GKS Katowice, ale ostatecznie nie zmieniono terminu żadnego z tych spotkań.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kibice Ruchu nie wybaczyli Lipskiemu. "Nosiliśmy cię na ręka

#7248 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:10

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kibice Ruchu nie wybaczyli Lipskiemu. "Nosiliśmy cię na rękach, a ty..."

Obrazek


Sympatycy Ruchu Chorzów nie mogą darować Patrykowi Lipskiemu rozwiązania kontraktu z zespołem z Cichej. W odpowiedzi na ten fakt Grupy Kibicowskie Ruchu Chorzów skierowali pod adresem 22-letniego pomocnika specjalny komunikat.


Przypomnijmy, że w czwartek Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN zdecydowała się oddalić wniosek Ruchu Chorzów, który uważał, że Patryk Lipski nie ma podstaw do rozwiązania kontraktu. Piłkarz powoływał się na przepis, który w związku z zaległościami płacowymi wobec niego, pozwala na rozwiązanie kontraktu.


 


Zachowanie pomocnika nie spodobało się kibicom "Niebieskich". Stowarzyszenie Grupy Kibicowskie Ruchu Chorzów postanowiło wydać specjalne oświadczenie. Poniżej prezentujemy jego treść.



 


Nasza ukochana drużyna zaczyna za chwilę walkę o utrzymanie w lidze. W Niebieskich szeregach pełna mobilizacja - na pokład ręce położyli wszyscy: piłkarze, nowy sztab szkoleniowy, działacze i my Kibice. Wszyscy poza jednym niewdzięcznym osobnikiem... Osobnikiem, który Ruchowi zawdzięcza wszystko. To Klub z Cichej wyciągnął go z zachodniopomorskiej prowincji, zbudował jako piłkarza, dał szansę i wypromował. To dzięki Niebieskim trafił do młodzieżowej reprezentacji Polski. Ruchowi i ludziom z Cichej zawdzięcza niemal całe swoje piłkarskie życie, by na koniec ten Klub zdradzić.




 


Patryk, gdy zacząłeś grać w pierwszej drużynie, szybko stałeś się naszym idolem. Twoja gra często prowadziła drużynę do zwycięstw. Cieszyliśmy się, że drużyna oparta jest na młodych, ambitnych chłopakach, takich jak ty. Ci młodsi kibice uważali cię za gwiazdę, chcieli się na tobie wzorować, dumnie chodzili w koszulkach z twoim nazwiskiem. Ci starsi nosili cię na rękach po wygranych Wielkich Derbach Śląska z Górnikiem, wspieraliśmy cię i całą drużynę, gdy przegrywaliście mecz za meczem wiosną ubiegłego roku. Sam wielokrotnie podkreślałeś, jak ważni są dla ciebie kibice, czuliśmy, że jesteś jednym z nas. Pomyliliśmy się.


 


Tak samo czuła drużyna, która widziała w tobie partnera, dobrego piłkarza, który dużo znaczy na boisku i może go pociągnąć w trudnych chwilach. Nie kryłeś się z marzeniami o zrobieniu kariery, wyjeździe za granicę. To normalne, każdy ma swoje ambicje. Ale wskazywałeś też, że chcesz ze wszystkich sił pomóc Ruchowi. Teraz jednak, gdy Niebiescy najbardziej potrzebują pomocy, ty się od nich odwróciłeś.


 


ZDRADZIŁEŚ WSZYSTKICH!


 


Zdradziłeś kolegów z szatni. Pewnie każdy z nich mógł złożyć podobny wniosek do PZPN, ale - co pewnie cię dziwi, nas w ogóle - żaden tego nie zrobił. Wszyscy, poza tobą, mają bowiem świadomość jak ważny czas nadszedł dla tego Klubu. Teraz to na boisku ważą się jego dalsze losy. Wszyscy się mobilizują, myślą o ratowaniu ekstraklasy, czują więź z Niebieskimi barwami i wielką odpowiedzialność. Ty masz to wszystko gdzieś. Wbiłeś im nóż w plecy, myśląc tylko o sobie i swojej "karierze". Możemy ci zapowiedzieć - z takim podejściem kariery nie zrobisz nigdzie. Wspomnisz kiedyś nasze słowa.


 


Zdradziłeś trenerów - zarówno tych, którzy jeszcze przed chwila pracowali przy Cichej, jak i tych nowych, którzy pewnie liczyli na twoją pomoc w zbliżającej się walce o przetrwanie.


 


Zdradziłeś nas kibiców. Tych starszych i młodszych. Jak wytłumaczyć teraz dzieciom zapatrzonym w ciebie, że wypiąłeś się na ich ukochany klub? Jakoś im to wyjaśnimy, ale nie obejdzie się bez słów: zdrajca, judasz, człowiek bez honoru. Bo ty honoru nie masz za grosz, swoim jednym ruchem straciłeś cały nasz szacunek. Ruch dał ci wszystko, a ty - wiemy, że już od jakiegoś czasu - szukałeś okazji, żeby go po prostu wydymać. Okłamałeś nas kilka dni temu, kiedy zarzekałeś się, że chcesz zostać i pomóc.


 


Czas pokazał, że nie zasługiwałeś na nr 10 na koszulce. W przeszłości grało z nim wielu wybitnych zawodników, Niebieskich legend, którym ty nie dorastasz nawet do pięt. Dlatego oddaj swoją koszulkę! Nie jesteś godny ani noszenia "10" na plecach, a w szczególności eRki na piersi. DLA NIEWDZIĘCZNYCH ZDRAJCÓW NIE MA U NAS MIEJSCA!


 


Dla umotywowania naszej decyzji przytoczyć możemy propozycję, że My jako kibice chcieliśmy uregulować zaległości, jakie w płatnościach miał Patryk. Otrzymaliśmy od niego jednoznaczną odpowiedź, że nie chodzi o pieniądze. Skoro nie o pieniądze, o które toczył się spór, który rozstrzygał PZPN to o co w takim razie... Czyżby jakieś inne plany i propozycje!?


 


Apelujemy również do Klubu, aby w przyszłości bardziej się zastanowił zanim pozwoli jakiemuś zawodnikowi na grę z numerem 10. Ten numer nie zasługuje na to, by nosił go kolejny pseudograjek bez honoru. Patryk, Ruch sobie bez ciebie poradzi, ty bez Ruchu już niekoniecznie...


 


Apelujemy także, aby koszulki z nazwiskiem Lipski pozostały jedynie smutną pamiątką w domowej szafie. Na Cichej już nie ma dla nich miejsca.



Jedno jest pewne, można zyskać bezgraniczną sympatię kibiców Ruchu, o czym wielu piłkarzy może zaświadczyć. Jednak jak to z szacunkiem bywa, ciężko go zdobyć, jednak stracić bardzo łatwo. Szkoda, że wybrałeś ciemną stronę mocy...


 


Bez pozdrowień.


 


Grupy Kibicowskie Ruchu Chorzów

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Rafał Grodzicki: Ruch się utrzyma!

#7249 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:13

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Rafał Grodzicki: Ruch się utrzyma!

Obrazek


- Nigdy wcześniej tak się nie czułem, jak po tej klęsce. Ale wierzę w tę drużynę i trenera. Być może to brzmi jak abstrakcja, ale.... się nie damy - powiedział po dotkliwej porażce 0:6 ze Śląskiem Wrocław kapitan Ruchu Chorzów.


Jak oceni pan to spotkanie?
RAFAŁ GRODZICKI: - Skompromitowaliśmy się. Ale... to nie jest jeszcze koniec, przed nami są cztery kolejki i wszystko się może zdarzyć. Musimy we wtorek zdobyć trzy punkty, bo wszyscy nam uciekają. Lepiej przegrać w jednym meczu 0:6, niż w sześciu kolejkach po 0:1.


 


Taka porażka musi jednak boleć.
RAFAŁ GRODZICKI: - Nigdy wcześniej tak się nie czułem, jak po tej klęsce. Ale wierzę w tę drużynę i trenera. Być może to brzmi jak abstrakcja, ale.... się nie damy. Po tym meczu widzę w chłopakach złość i dobrze, że kolejny mecz jest już we wtorek. Wierzę w to, że zagramy dużo lepiej i wygramy. Trener Warzycha świetnie zareagował tuż po ostatnim gwizdku. Przede wszystkim próbujemy cały czas być razem, bo po takim spotkaniu można dużo rzeczy zepsuć. Przed nami są jeszcze cztery mecze i to nie jest tak, jak pewnie będą pisać, że Ruch przegrał ze Śląskiem 0:6 i mamy pierwszego spadkowicza. Wystarczy wygrać jeden mecz i sytuacja będzie zgoła odmienna. Tuż po gwizdku padły mądre słowa, one trochę nas podbudowały.




 


Wciąż wierzy pan w utrzymanie?
RAFAŁ GRODZICKI: - Drużyna Ruchu jeszcze się nie poddała. Proszę mi uwierzyć: wszyscy jesteśmy tak wkurzeni, że nawet nie da się tego opisać. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek stracił sześć bramek. Schodząc z boiska, nie wierzyłem w to, co się dzieje. Ruch zasługuje jednak na to, żeby grać w ekstraklasie i to nam się uda.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

brak

#7250 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:16

Łukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak

Obrazek


Dariusz Wdowczyk ograł Krzysztofa Warzychę. Trener chorzowskiego Ruchu mocno zamieszał w składzie "niebieskich", ale to korekty dokonywane w trakcie meczu przez bardziej doświadczonego "Wdowca" sprawiły, że gliwiczanie znacznie poprawili swoją pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy, zaś 14-krotni Mistrzowie właśnie postawili jedną nogę na jej zapleczu.
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

LOTTO Ekstraklasa - wynik meczu Ruch Chorzów - Piast Gliwice

#7251 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 maja 2017, o 23:19

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
LOTTO Ekstraklasa - wynik meczu Ruch Chorzów - Piast Gliwice

Obrazek





Na stadionie przy Cichej w Chorzowie Piast Gliwice wygrał Derby Górnego Śląska z Ruchem 3:0 (0:0) i wydostał się ze strefy spadkowej. Z kolei Niebiescy powoli witają się z Nice I Ligą.
Po sezonie 2007/08 Ruch Chorzów i Piast Gliwice wspólnie awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej. Długo wiele wskazywało na to, że do Nice I Ligi też wrócą razem. Dla kibiców Piasta w końcu pojawiła się jednak iskierka nadziei. Zwycięstwo na stadionie Niebieskich wyniosło gliwiczan na trzecie miejsce w tabeli grupy spadkowej za praktycznie pewne już utrzymania Zagłębie Lubin i Wisłę Płock. Z kolei Ruch nie wygrał już ósmego meczu z rzędu.
We wtorek w Chorzowie spotkały się dwie najgorsze drużyny LOTTO Ekstraklasy w tym sezonie i przez większość meczu w tej roli oba zespoły odnajdowały się znakomicie. Wszyscy nastawialiśmy się na walkę na noże, tymczasem noże przy gardłach piłkarzy obu zespołów nie okazały się wystarczającą mobilizacją. Składne akcje w pierwszej części spotkania można było policzyć na palcach jednej ręki. Ciekawiej w Chorzowie zrobiło się dopiero po przerwie, ale z takiego przebiegu mogli się cieszyć wyłącznie w Gliwicach.
Ruch, który w sobotę został zdemolowany przez Śląska Wrocław 6:0, tym razem opierał się do 72. minuty. Do roboty wziął się wówczas trener Piasta Dariusz Wdowczyk, ponieważ Niebieskich załatwili rezerwowi. Z lewej strony sprytnie dośrodkował Patrik Mraz, a piłkę do własnej siatki nieszczęśliwie skierował Paweł Oleksy, na którego naciskał Denis Gojko. Przez chwilę wydawało się, że 19-letni wychowanek Piasta zaliczy debiutanckie trafienie w LOTTO Ekstraklasie, ale będzie na nie musiał poczekać przynajmniej do czwartego występu.
Kiedy Piast po raz pierwszy padł na deski, od razu został znokautowany. Po dwóch minutach pięknego gola strzelił Gerard Badia, popisując się wysokimi umiejętnościami technicznymi. Asystował mu inny rezerwowy Łukasz Sekulski.
W poprzednich 17 meczach na wyjeździe Piast tylko w jednym przypadku trafił do siatki więcej niż dwa razy, dlatego też po drugim golu goście skupili się na obronie korzystnego wyniku. Mimo to strzelili trzeciego gola. W 88. minucie z lewej strony dośrodkował najlepszy na boisku Gojko, a z bliska bramkarza gospodarzy pokonał strzałem głową Hebert. Interwencja Libora Hrdlicki pozostawiała naprawdę wiele do życzenia, zresztą trzeba przyznać, że goście mieli ułatwione zadanie, ponieważ Ruch od dobrych kilku tygodni wygląda na zespół pogodzony ze spadkiem.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów z licencją na grę w ekstraklasie!

#7252 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 00:07

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch Chorzów z licencją na grę w ekstraklasie!

Obrazek


Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN przyznała dziś Ruchowi Chorzów licencję na grę w rozgrywkach Ekstraklasy w sezonie 2017/2018.


Warunkiem otrzymania licencji na grę w kolejnym sezonie Ekstraklasy było udowodnienie Komisji Licencyjnej, że Ruch Chorzów spłacił zaległe zobowiązania. Komisja przyznała licencję klubowi z ulicy Cichej, ale postanowiła objąć „Niebieskich” nadzorem finansowym i infrastrukturalnym, a w związku z przekroczeniem terminu spłaty zobowiązań licencyjnych nałożyła na klub sankcję w postaci 3 ujemnych punktów na sezon 2017/2018.


 


- Uzyskanie licencji wymagało dużego nakładu pracy wielu osób w klubie, a przede wszystkim było wielkim wyzwaniem finansowym - mówi Janusz Paterman, prezes Ruchu. - Naszym największym problemem był brak czasu. A ponieważ pieniądze, które miasto zadeklarowało na wykup akcji, z powodów formalnych wpłyną do klubu dopiero w późniejszym terminie, musieliśmy sobie poradzić bez nich. Dziękujemy osobom, które wierzyły, że zdążymy załatwić wszystkie sprawy i spełnić wymagania PZPN. Dziękujemy Kibicom i partnerom biznesowym, którzy trzymali za nas kciuki. Otrzymania licencji nie traktujemy w kategoriach sukcesu i zrobimy wszystko, by tak zarządzać klubem, żeby przyszłe procesy licencyjne były dla Ruchu jedynie normalną sprawą proceduralną, nie budzącą niczyich emocji - podkreśla Paterman.




 


Licencję otrzymał także Górnik Łęczna, który przedstawił Komisji wiarygodną prognozę finansową. Na zespół Górnika zdecydowano się jednak nałożyć nadzór finansowy.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Maciej Urbańczyk zostanie w Ruchu na dłużej

#7253 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 09:07

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Maciej Urbańczyk zostanie w Ruchu na dłużej

Obrazek


22-letni pomocnik Ruchu Chorzów przez dwa będzie piłkarzem klubu z ulicy Cichej przez najbliższe dwa sezony. Kontrakt zawodnika został automatycznie przedłużony po meczu ze Śląskiem Wrocław.


Zgodnie z zapisem w poprzedniej umowie, aby Maciej Urbańczyk został piłkarzem Ruchu na dłużej, musiał rozegrać odpowiednią liczbę minut. Zawodnik wypełnił tę klauzulę po sobotnim meczu ze Śląskiem Wrocław (22-latek zaliczył 45 minut gry).


 


Urbańczyk jest wychowankiem Ruchu. W 2013 roku trafił do pierwszego zespołu, ale oficjalny debiut zaliczył 28 maja 2014 roku w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań. Do tej pory rozegrał w ekipie "Niebieskich" 42 mecze i strzelił jednego gola.


Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

"To ma być inny Ruch" - mówią w Chorzowie przed meczem z Pia

#7254 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 12:07

Leszek Błażyński pisze:
"To ma być inny Ruch" - mówią w Chorzowie przed meczem z Piastem

Obrazek


- Mecz ze Śląskiem? O tym spotkaniu już zapomnieliśmy. W derbach trzeba pokazać cojones – mówi Wojciech Grzyb, drugi trener „Niebieskich”.


Chorzowianie koszmarnie wypadli w sobotnim starciu ze Śląskiem. W starciu z sąsiadem z tabeli skompromitowali się. Gospodarze wygrali 6:0, a bardzo trafnie podsumował ten jednostronny mecz trener Jan Urban. - Uspokajałem drużynę, żeby przy korzystnym wyniku za bardzo nie szalała. Gdybyśmy grali za tydzień, moglibyśmy się wyżyć. Mimo wyniku 6:0 trzeba było wykazać się pewną inteligencją, zachować siły na kolejne spotkanie – przekonywał szkoleniowiec.


 


Bez szukania winnych
Libor Hrdliczka „wypluwał” piłki przed siebie, obrońcy byli ośmieszani przez graczy Śląska, nawet Łukasz Surma, rozgrywający swój 557 mecz w ekstraklasie, był mocno zagubiony. Chorzowianie w drugiej połowie, po kolejnych golach rywali, byli zrezygnowani. Sztab szkoleniowy próbuje podnieść ich na duchu. - Mecz ze Śląskiem? O tym spotkaniu już zapomnieliśmy. Nikt z nas nie szuka winnych. Cały sztab szkoleniowy, prezesi, mówimy jednym głosem. W tym trudnym momencie musimy być razem – przekonuje Wojciech Grzyb, drugi trener chorzowian, który kilka godzin po blamażu we Wrocławiu, napisał na Twitterze: „Trudno o sensowne słowa po takim laniu. Jako piłkarz Ruchu nigdy nie byłem w tak trudnym momencie... Mimo to wciąż wierzę w ten zespół!”.




 


- Jesteśmy prawdziwymi facetami i musimy poradzić sobie z tym co było, a we wtorek pokazać cojones. Do meczu we Wrocławiu nie ma co wracać, od razu po tym spotkaniu jeden z piłkarzy powiedział w szatni: - Całe szczęście, że tak szybko mamy mecz z Piastem i będzie okazja do zmazania plamy. Przekonywaliśmy chłopaków, że wiele drużyn podnosiło się po takich wysokich przegranych. Chociażby w niedawno w Lidze Mistrzów PSG przegrało 1:6 z Barceloną - dopowiada Grzyb.


 


On też to przeżył
- Wiem, jak mogą czuć się gracze Ruchu. Gdy byłem piłkarzem Karlsruher SC przegraliśmy z Bayerem Leverkusen 1:7, chociaż to my pierwsi prowadziliśmy w tym spotkaniu! Po tym meczu nie mogliśmy się pozbierać i spadliśmy z Bundesligi. Ruch jednak nie jest wcale w tak tragicznej sytuacji. Różnice punktowe wciąż są małe - dodaje Radosław Gilewicz, były napastnik „Niebieskich”. - Z jednej strony mało kto daje szanse Ruchowi w starciu z Piastem, bo w sobotę zespół nie dał żadnych argumentów, aby na niego stawiać. Ale nasza liga jest nieobliczalna. Drużyny potrafią diametralnie zmienić się w ciągu trzech dni, a Piast też w ostatniej kolejce nie błyszczał – dodaje Gilewicz.



 


Skromna ławka
Wątpliwe, aby sztab szkoleniowy dokonał dużych zmian w wyjściowym składzie. - Wydaje się, że po takiej jatce, trenerzy powinni wymienić połowę zespołu, i postawić na zawodników, którzy może odstają pod względem piłkarskim, ale mają więcej ambicji i serca. Tyle, że ławka Ruchu jest skromna - mówi Gilewicz.



Ruch ma bardzo małe pole manewru. W meczu ze Śląskiem po przerwie weszli na boisko Paweł Oleksy, Jarosław Niezgoda i Miłosz Trojak. Boczny obrońca prezentował się tak samo słabo, jak jego koledzy z drużyny. Niezgoda wciąż przechodzi kryzys, a Trojaka ciężko ocenić, bo spędził na murawie kilka minut. Na ławce całe spotkanie przesiedzieli bramkarz Kamil Lech, obrońca Mateusz Cichocki, pomocnik Michał Walski i napastnik Eduards Visnakovs. Gracze, którzy nawet w rezerwach nie błyszczą. Znowu poza „osiemnastką” znalazł się Milen Gamakow, jedyny zimowy transfer Ruchu. - Gamakow prezentuje się gorzej od Surmy i Urbańczyka - mówił nam w poprzednim tygodniu Krzysztof Warzycha. Na wypożyczonego z Lechii piłkarza nie stawiał również wcześniej Waldemar Fornalik. Z drużyną trenuje także utalentowany 17-letni Przemysław Bargiel, który zadebiutował w ekstraklasie w poprzednim roku. „Bargi” jednak nie znalazł uznania w tym sezonie u Fornalika i podobnie jest w przypadku nowego sztabu szkoleniowego. Wydaje się, że Ruch postawi na takich samych wykonawców, jak w sobotę.


 


Liczą na kibiców
Przed derbami Wojciech Grzyb apeluje też do kibiców, którzy są bardzo mocno rozgoryczeni. Fani wściekali się, że zespół tak łatwo dał sobie wbić sześć bramek. - Liczymy jednak na naszych kibiców. Muszą być naszym dwunastym zawodnikiem! - twierdzi Grzyb.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

"Obraz gry był lepszy niż we Wrocławiu"

#7255 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 13:10

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"Obraz gry był lepszy niż we Wrocławiu"

Obrazek


- Jestem zadowolony z ambicji i woli walki. Nie jesteśmy sami na boisku, przeciwnik przed meczem był w podobnej sytuacji do naszej. Podziękowałem chłopakom, bo obraz gry był lepszy niż we Wrocławiu. Mimo porażki są więc również pozytywy - szukał optymizmu po derbowej porażce z Piastem Gliwice trener Krzysztof Warzycha.

- Sytuacja jest trudna, ale tanio skóry nie sprzedamy. Będziemy walczyć do ostatniego meczu, do zdobycia jest jeszcze 9 punktów i choć nie wiem, czy nawet komplet wystarczy do utrzymania w Ekstraklasie, to chcemy pokazać że drużyna ma charakter - zapowiada legendarny "Gucio". - Postaramy się, by nikt nie mógł mieć pretensji że nie walczymy do końca. Powiedziałem zawodnikom, że w każdym meczu musimy zostawić serducho na boisku tak, by osiągać lepsze wyniki w następnych meczach. Sytuacja jest trudna, ale trzeba walczyć do końca - mówi trener "niebieskich".
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Nowy problem Ruchu? "Niczego nie ukrywaliśmy przed Komisją"

#7256 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 14:07

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Nowy problem Ruchu? "Niczego nie ukrywaliśmy przed Komisją"

Obrazek


- Nie będziemy się oficjalnie odnosić do publikacji portalu "Weszlo". Będziemy na ten temat rozmawiać po raz kolejny z Komisją Licencyjną, natomiast nie jest prawdą że cokolwiek przed nią ukrywaliśmy - deklaruje Witold Jajszczok, prezes chorzowskiego Ruchu.

Według informacji portalu "Weszlo.com" chorzowski Ruch miał zataić przed Komisją Licencyjną zobowiązania wynikające z należących się drużynie i sztabowi trenerskiemu premii za awans do grupy mistrzowskiej w sezonie 2015/16. Tekst poparto wypowiedziami anonimowych piłkarzy, którzy zaznaczają, że wzywali klub do wypłaty tych należności. To może oznaczać nowe problemy dla "niebieskich", którym w poniedziałek przyznano licencję na grę w Ekstraklasie w rozgrywkach 2017/18. Teraz Komisja zajmie się sprawą po raz kolejny. - Póki co nikt się do nas oficjalnie nie zwrócił w tej sprawie - podkreśla rzecznik "niebieskich".



Poza kwestią zaległej premii pozostaje sprawa bieżących wynagrodzeń. Z informacji rzecznika wynika, że Ruch w ciągu dwóch miesięcy wypłacił zawodnikom około 4 pełnych pensji, w gabinetach wciąż znajdują się jednak wezwania do zapłaty od piłkarzy znajdujących się obecnie w kadrze pierwszej drużyny. - Żaden piłkarz nie złożył wniosku o rozwiązanie kontraktu z winy klubu i mówię to bardzo pewnie, bo sprawę potwierdziłem jeszcze dziś - deklaruje Witold Jajszczok. W klubie nie chcą jednak zdradzić, czy roszczenia zawodników którzy wezwania do zapłaty wysłali już jakiś czas temu zostały zaspokojone, a co za tym idzie - czy są podstawy do ewentualnego rozwiązania kolejnych umów. Przypomnijmy, że kilka dni temu Komisja do spraw Rozwiązywania Sporów Sportowych uznała racje Patryka Lipskiego, który rozwiązał swoją umowę z Ruchem z winy klubu.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Świetne zmiany Wdowczyka. No i ten Gojko!

#7257 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 15:07

Łukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Świetne zmiany Wdowczyka. No i ten Gojko!

Obrazek


Podczas gdy trener Krzysztof Warzycha przed meczem z Piastem Gliwice dokonał prawdziwej rewolucji w składzie swojego Ruchu, Dariusz Wdowczyk zachował spokój stawiając na jedenastkę, która przegrała w Lubinie z Zagłębiem. Konsekwentnie reagował jednak na boiskowe wydarzenia, czym wygrał arcyważne derby w Chorzowie.

Pierwszej korekty "Wdowiec" dokonał już po 30 minutach spotkania. Adama Mójtę zastąpił na lewej stronie obrony Patrik Mraz. - Zmiany dokonałem ze względów taktycznych - tłumaczył krótko szkoleniowiec Piasta. Słowak zagrał solidne zawody, a na dobre "spłacił się" swojemu trenerowi w 72. minucie, kiedy jego dośrodkowanie na gola zamienił młodziutki Denis Gojko - również rezerwowy.



Gojko na placu gry znalazł się po przerwie, kiedy zastąpił na nim Urosa Koruna. Pierwszą "setkę" zmarnował, ale później zdawał się być tym, który obok Gerarda Badii najlepiej radzi sobie z ogromną presją towarzyszącą spotkaniu przy Cichej. - Cieszę się, że Denis dał dobrą zmianę, gol to dla niego wspaniała sprawa. Trzeba go pochwalić, a dopiero rozpoczyna swoją przygodę z piłką - chwalił Wdowczyk 19-latka, dla którego mecz przy Cichej był dopiero trzecim występem w elicie. Gojko zanotował zresztą kapitalną asystę przy trafieniu Heberta zamykającym wtorkową rywalizację. Wcześniej zaś ostatnie podanie przy golu Gerarda Badii zanotował trzeci ze zmienników - Łukasz Sekulski.



- Zdobyliśmy bardzo cenne trzy punkty, bo dla obu stron to był istotny mecz. W pierwszej połowie graliśmy zachowawczo, w drugiej nastawiliśmy się na to by zaatakować. I zmiany przeprowadziliśmy z taką właśnie myślą - tłumaczył po meczu Wdowczyk. - Zagraliśmy na zero z tyłu, strzelając przy tym na wyjeździe aż trzy bramki. Dla nas to spore wydarzenie, ale mamy przed sobą tylko 3 dni do następnego meczu. Nic jeszcze nie osiągnęliśmy, nic się nie skończyło. Wygrana cieszy, ale do utrzymania daleka droga i niełatwe mecze - przestrzega opiekun gliwiczan.
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Trwoga w Chorzowie po śląskich derbach. Trener Warzycha nie

#7258 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 maja 2017, o 17:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Trwoga w Chorzowie po śląskich derbach. Trener Warzycha nie wygrywa, a klub znów nie płaci długów

Obrazek


Wtorkowy mecz w Chorzowie był ostatnim w tym sezonie derbowym pojedynkiem Ruchu i Piasta. Wygląda jednak na to, że były to także ostatnie śląskie derby w tym składzie w najbliższym czasie. Gliwiczanie wygrywając na Cichej 3:0 wbili gwóźdź do trumny Niebieskich i w tej chwili już tylko jakiś cud mógłby uratować 14-krotnych mistrzów Polski przed spadkiem z Lotto Ekstraklasy,

– Ekstraklasa nam się oddala, ale są jeszcze trzy mecze. Dostaliśmy licencję, jednak teraz musimy pokazać, że zasługujemy na grę w najlepszej lidze. Sytuacja jest już bardzo trudna. Wiem, że znowu to mówimy, ale będziemy walczyć – powiedział Rafał Grodzicki, kapitan Ruchu.


– Matematyka wskazuje na to, że te szanse na utrzymanie ciągle są, wciąż wiele zależy od nas – stwierdził Maciej Urbańczyk, pomocnik Niebieskich.



Tyle tylko, że patrząc na grę chorzowian naprawdę trudno o jakiekolwiek powody do optymizmu. Drużyna nie wygrała w lidze meczu od 18 marca, a tylko zwycięstwa mogą sprawić, że opuści ostatnie miejsce w tabeli. Od bezpiecznej lokaty chorzowian dzielą trzy punkty, ale tak naprawdę cztery, bo zarówno Arka jak i Śląsk były wyżej po zasadniczej części rozgrywek, więc żeby ich wyprzedzić Ruchu musi zgromadzić więcej punktów niż te zespoły.


Coraz wyraźniej widać, że Krzysztof Warzycha, który awaryjnie przejął zespół po rezygnacji Waldemara Fornalika, nie do końca radzi sobie z rolą trenera, bo zwyczajnie brakuje mu doświadczenia. Pod jego wodzą Niebiescy jeszcze nie wygrali, a kilka ostatnich decyzji kadrowych, jak chociażby wystawienie przeciwko Piastowi mało grających wcześniej Michała Walskiego, Miłosza Trojaka i Pawła Oleksego było zwyczajnie nie trafionych.


– Będziemy walczyć do ostatniego spotkania. Do zdobycia jest jeszcze 9 pkt. Nie wiem, czy 26 pkt wystarczy do utrzymania w Ekstraklasie. Chcemy pokazać, że drużyna Ruchu ma charakter i ją na to stać. Jestem zadowolony z ambicji i woli walki. Podziękowałem chłopakom, bo naprawdę był to lepszy obraz na boisku niż w ostatnim meczu. Pomimo porażki są też pozytywy – powiedział popularny “Gucio”, ale nawet kibicom ceniącym legendarnego napastnika trudno te pozytywy dostrzec, bo Ruch zapomniał jak się strzela gole, a gra obronna w ostatnich meczach woła o pomstę do nieba.


Ruch czekają teraz dwa wyjazdowe pojedynki z Cracovią i Arką, a na koniec mecz u siebie z Górnikiem Łęczna. Tylko trzy zwycięstwa mogą zapewnić chorzowianom utrzymanie, ale z bezpośrednimi rywalami gra się im wyjątkowo ciężko.


Jakby mało było na Cichej problemów sportowych, to znów pojawiły kwestie starych długów. Portal Weszło.com ujawnił, że Ruch nie zapłacił do tej pory swoim piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu łącznie miliona złotych premii za awans do grupy mistrzowskiej w sezonie 2015/16 i w dodatku zataił to przed Komisją ds. Licencji Klubowych, żeby dostać zgodę na grę w Ekstraklasie.


– Jeśli Komisja Licencyjna zwróci się do klub o szersze wjaśnienia tej sprawy z całą pewnością przekażemy jej całą swą wiedzę. Nie jest natomiast prawdą, że cokolwiek ukrywaliśmy przed Komisją Licencyjną, a sprawa nie jest tak jednoznaczna jak sugerują niektóre medialne enuncjacje – oświadczył Witold Jajszczok, rzecznik Ruchu.


Niebiescy zamierzają dowodzić, że w umowie podpisanej przez byłego już prezesa Dariusza Smagorowicza oraz zawodników znalazł się punkt 4 głoszący, że wszystkie nagrody wypłacane będą dopiero po specjalnej uchwale zarządu Ruchu, a takowa do tej pory nie została jeszcze podjęta.


- Janusz Wójcik o korupcji. Ja nie byłem nawet małym trybikiem


Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

3.liga: Widzew Łódź – ŁKS Łódź

#7259 Post autor: CentrumPrasoweR » 18 maja 2017, o 00:07

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
3.liga: Widzew Łódź – ŁKS Łódź

Obrazek


Widzew Łódź zremisował przed własną publicznością z Łódzkim Klubem Sportowym 0:0 w 29. kolejce I grupy trzeciej ligi. Były to 64. derby Łodzi. ŁKS utrzymał cztery punkty przewagi nad lokalnym rywalem.





 





Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Koniec nadziei na ekstraklasę w Chorzowie?

#7260 Post autor: CentrumPrasoweR » 18 maja 2017, o 10:07

Leszek Błażyński pisze:
Koniec nadziei na ekstraklasę w Chorzowie?

Obrazek


Niebiescy przegrali kolejny mecz i mają coraz mniejsze szanse na utrzymanie. Wczoraj lanie sprawili im gliwiczanie.

W porównaniu do katastrofalnego występu przeciwko Śląskowi, Warzycha dokonał trzech zmian i były to zaskakujące korekty. Na ławce rezerwowych usiedli Łukasz Surma, Michał Helik i Miłosz Przybecki – trio, które w tym roku regularnie występowało w podstawowym składzie. Warzycha zaryzykował i od pierwszych minut wystawił dublerów. W środku pola ustawiony był Miłosz Trojak a na prawym skrzydle Michał Walski. Obaj pierwszy raz zagrali w wyjściowym składzie. Następca Surmy nie ograniczał się jedynie do uprzykrzania rywalom życia w drugiej linii, 23-letni Trojak próbował też strzałów z dystansu. W pierwszej połowie chciał w ten sposób zaskoczyć Jakuba Szmatułę, ale golkiper obronił atomowe uderzenie. Niski Walski (mierzy 169 cm wzrostu) bardzo rzadko był przy piłce, czasami odbijał się od rosłych graczy Piasta, wypadł mizernie.
Taktyka gospodarzy była prosta. Pozwolili gliwiczanom rozgrywać piłkę i czekali na kontry. - W derbach trzeba pokazać cojones – mówił przed spotkaniem Wojciech Grzyb.
Chorzowianie starali się, wypadli lepiej niż we Wrocławiu, ale nie było widać, że walczą o życie. To nie przypadek, że Niebiescy plasują się na ostatnim miejscu w tabeli. W derbach z ich strony sporo było niechlujstwa, strat, schematycznej gry.



Przy Cichej obawiano się o postawę bramkarza. Libor Hrdlička w meczu ze Śląskiem wybijał piłki przed siebie, jak nowicjusz.Wczoraj spisywał się lepiej, ale w ostatnim kwadransie trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki, po strzałach... Pawła Oleksego, Gerarda Badii i Heberta.


Boczny obrońca wpakował piłkę do własnej siatki, gdy był naciskany przez 19-letniego Denisa Gojko.


 




Ruch - Piast (0:1): Wrócił Mraz, wróciły groźne centry! Mocne dośrodkowanie i Oleksy pechowo wbija piłkę do swojej bramki


Spory udział przy bramce miał Patrik Mraz. Słowak dośrodkował. Mraz wszedł na boisko już w pierwszej połowie, bo Adam Mójta zszedł z boiska.Ten gol podłamał chorzowian. Później Badia świetnie przyjął piłkę i huknął z woleja.


 




Ruch - Piast (0:2): Fenomenalna akcja Badii! Przyjęcie i strzał z woleja, Piast bliżej utrzymania

 


Na listę strzelców wpisał się też Hebert.


 




Ruch - Piast (0:3): Nokaut! Hebert wykorzystuje bezradność obrony Niebieskich

 


Po tej bramce kibice Ruchu, którzy przez prawie cały mecz, głośno dopingowali swój zespół, zamilkli. Część fanów zaczęło także opuszczać stadion. Schodzących piłkarzy żegnały gwizdy i obraźliwe okrzyki. A gliwicka ekipa po końcowym gwizdku zaprezentowała taniec radości.


 


Łukasz Surma, który ma już na koncie 557 spotkań rozegranych w ekstraklasie, siedząc wczoraj na ławce rezerwowych, musiał czuć się bardzo nieswojo i dziwnie. W dwóch ostatnich sezonach pomocnik wszystkie mecze rozpoczynał w „11”. Kiedy ostatnio był rezerwowym? 26 lipca 2013 roku, gdy Ruch grał u siebie z Lechią – wszedł wtedy w 80. minucie na murawę. 39-latek długo unikał pauzy kartkowej czy problemów ze zdrowiem, czym zaskakiwał wszystkich. - Gdybym przed sezonem zakładał, że Łukasza Surma zagra w każdym spotkaniu, i będziemy opierać na nim grę, mówiono by, że jestem szalony – mówił wiosną, były trener „Niebieskich” Waldemar Fornalik. Nowy trener Krzysztof Warzycha także korzystał z usług „Surmika” aż do wczoraj... Nie wszyscy byli jednak zaskoczeniem pominięciem najbardziej doświadczonego piłkarza w zespole gospodarzy. - Brak Surmy? Dla mnie to nie jest niespodzianka. Ruch musi grać ofensywnie i stąd te zmiany - mówił przed spotkaniem [Jan Benigier], legenda Ruchu.



Ruch Chorzów – Piast 0:3 (0:0)
0:1 – Oleksy, 73 min (sam.)
0:2 – Badia, 75 min (asysta Sekulski)
0:3 – Hebert, 88 min (asysta Gojko)
Sędziował Paweł Gil (Lublin)
Widzów 6437
Piłkarz meczu – Denis GOJKO
RUCH: Hrdliczka – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy – Trojak, Urbańczyk – Walski (63. Przybecki), Nowak (78. Visnakovs), Moneta – Arak (68. Niezgoda). Trener Krzysztof WARZYCHA.
Rezerwowi: Miszczuk, Koj, Helik, Surma.
PIAST: Szmatuła – Pietrowski, Sedlar, Hebert, Mójta (31. Mraz) – Murawski, Korun (46. Gojko) – Badia, Jankowski, Żivec – Papadopulos (73. Sekulski). Trener Dariusz WDOWCZYK.
Rezerwowi: Rusov, Mokwa, Dziczek, Masłowski.
Żółte kartki: Oleksy (81 faul) - Sedlar (32. faul)

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ejsi87, Google [Bot], hebel, Konrad i 47 gości