RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

"Pepe" Ćwielong wróci do 2. Bundesligi?



Piotr Ćwielong, który w styczniu rozwiązał kontrakt z chorzowskim Ruchem, będzie występował w barwach niemieckiego 1.FC Magdeburg.

Popularny "Pepe" oficjalnie rozstał się z "niebieskimi" z przyczyn rodzinnych. Po rozwiązaniu kontraktu zawodnika łączono ze Śląskiem Wrocław, oraz klubami niemieckimi. Potwierdziła się ta druga ścieżka - 30-latek wiosną będzie bronił barw niemieckiego 1. FC Magdeburg. Drużyna znad Łaby walczy w tym sezonie o awans do 2. Bundesligi. Klub, który przed zjednoczeniem Niemiec 3-krotnie zdobywał tytuł Mistrza NRD, a 7-krotnie wygrywał Puchar tego kraju, znajduje się na 3, premiowanym grą w barażach miejscu w tabeli.



Jesienią Ćwielong był podstawowym zawodnikiem. "niebieskich", a jego ogromny wpływ na postawę drużyny pisaliśmy w tekście "Ruch z podciętym skrzydłem". "Pepe" w 20 meczach zdobył dla Ruchu 5 goli i zanotował 4 kluczowe podania, a przy tym był jednym z najaktywniejszych zawodników w rozgrywkach. Umowę z Ruchem rozwiązał w styczniu, za porozumieniem stron. Kontrakt z Magdeburgiem będzie go obowiązywał do końca sezonu.

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

W Chorzowie nadzieja na chwilę? Na dłużej?



Na ulicy Cichej 6 oddech ulgi był wczoraj tak silny, że wydawało się, iż może rozgonić panoszący się nad Śląskiem - i nie tylko – smog. A wszystko po słowach Aleksandra Kurczyka, pełniącego od kilku dni ponownie funkcję prezesa klubu, że wszelkie zaległości wobec piłkarzy, pracowników i innych podmiotów zostały spłacone.


W związku z tym drużyna pozostanie z dorobkiem 16, a nie 12 punktów po jesiennej rywalizacji.


 


Rzecz jasna, wszystko to niejako będzie musiała potwierdzić komisja licencyjna, co zapewne stanie się dopiero po konsultacji z zainteresowanymi, czyli tymi, których konta do wczoraj, do godz. 24.00, miały zostać wzbogacone o przelewy. Przyjmujemy jednak, że jest to swego rodzaju formalność, bo poważny człowiek, jakim bez wątpienia jest prezes Kurczyk, słów na wiatr rzucać przecież nie mógł.



Ale zostawił on jednocześnie mały (a może jednak wielki?) znak zapytania zawierający się w stwierdzeniu, że roszczenia zostały zaspokojone przez „naszego nowego potencjalnego inwestora”. Takie to słowa-zagadki, a jednocześnie słowa budzące nadzieję, że Ruch nie zostanie skreślony z listy uczestników rywalizacji w ekstraklasie w sezonie 2017/18, bo po prostu w tym bieżącym się w niej utrzyma.





Dopóki ów sponsor się nie ujawni, dopóty jesteśmy skazani na spekulacje i zastanawianie się, ile ten sponsor w istocie zainwestuje? Czy jego wkład w „niebieski” biznes sprowadzać się będzie wyłącznie do rzeczonego załatania dziur, na zasadzie – ratujmy, co się da, i czy w zamian za to otrzyma na przykład akcje Ruchu? A może będzie inaczej, znacznie lepiej? Współpraca będzie mieć charakter długodystansowy, prężny, dynamiczny i... bogaty, dzięki czemu Ruch nie będzie trwał, lub nawet jeszcze bardziej pogrążał się, w biedzie, lecz nareszcie wejdzie na ścieżkę rozwoju?




Nasuwa się w tym momencie analogia z akcją, której swego czasu podjął się Mariusz Klimek, wówczas właściciel prężnej firmy „Reporter”. Załatał dziury, poukładał klocki, a w sumie uratował klub przed bankructwem, ale też nie był na tyle silny i zasobny, by pchnąć go na całkowicie bezpieczne drogi. Od tamtego momentu minęło 11-12 lat i trudno powiedzieć, że był to czas stabilizacji. Wszystko, ale niestety nie to. Był to bowiem czas mniejszych i większych wstrząsów, bitew o licencję na grę w ekstraklasie, zakazów transferowych, odejmowanych punktów, bywało, że i gorączkowego wyprzedawania piłkarzy; choć paradoksalnie również sukcesów w postaci miejsc na podium w rozgrywkach - za kadencji trenerów Waldemara Fornalika i Jana Kociana.



Ruch zaczerpnął więc wczoraj głęboki oddech i odzyskał nadzieję, że ekstraklasowy byt – bez obciążenia kolejnymi ujemnymi punktami - uda się uratować. W dalszym jednak ciągu aktualne pozostaje pytanie, czy to tylko znów na chwilę, czy też przyszłość nabrała bardziej kolorowych barw?


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

UEFA daje kasę naszym. Najwięcej dla Ruchu Chorzów



Ponad 2 miliony euro rekompensaty dla polskich klubów, z czego niecałe 200 tysięcy dla śląskich zespołów - takie pieniądze przekaże UEFA za występy piłkarzy w eliminacjach i finałach mistrzostw Europy 2016.

Najwięcej pieniędzy otrzyma Legia Warszawa - ponad pół miliona euro. Spośród śląskich klubów, najwięcej dostanie Ruch Chorzów - ponad 120 tysięcy euro. To więcej niż zbiorą łącznie Górnik Zabrze, Piast Gliwice i Podbeskidzie Bielsko-Biała! Przy obecnym kursie, nasze zespoły otrzymają ponad 800 tysięcy złotych.



Przypomnijmy, że "Niebieskich" na finałach Euro 2016 reprezentował Mariusz Stępiński. Był to jedyny przedstawiciel naszych drużyn na turnieju we Francji. Łącznie UEFA przeleje na konta klubów 150 milionów euro. Pełną rozpiskę można sprawdzić tutaj.



1. Legia Warszawa - 550 226 euro

2. Lech Poznań - 397 659 euro

3. Lechia Gdańsk - 249 261 euro

4. Wisła Kraków - 203 928 euro

5. Cracovia - 129 833 euro

6. Ruch Chorzów - 120 993 euro

7. Zagłębie Lubin - 83 976 euro

8. Korona Kielce - 81 297 euro

9. Jagiellonia Białystok - 76 570 euro

10. Górnik Zabrze - 30 496 euro

11. Górnik Łęczna - 25 059 euro

12. Piast Gliwice - 20 883 euro

GKS Bełchatów - 20 883 euro

14. Miedź Legnica - 17 483 euro

15. Śląsk Wrocław - 17 086 euro

16. Podbeskidzie Bielsko-Biała - 16 706 euro

17. Zawisza Bydgoszcz - 8 993 euro

Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów dostanie z UEFA 121 tys. euro. Zobacz za co



120 993 euro przeleje UEFA na konto „Niebieskich”. Europejska Unia Piłkarska właśnie opublikowała listę klubów, którym zapłaci za grę zawodników w turnieju Euro 2016 we Francji. Polskie drużyny dostaną w sumie ponad 2 mln euro.


Materiały podobne












UEFA płaci nie tylko za grę zawodników w ubiegłorocznym turnieju finałowym mistrzostw Europy, ale także za sam pobyt piłkarza na ostatnich zgrupowaniach przed Euro 2016. Pieniądze dostaje nie tylko klub, który zawodnik reprezentował w trakcie turnieju, ale także drużyny, w barwach których występował w ostatnich dwóch latach.


Ruch Chorzów dostanie z UEFA około 520 tys. zł. Zapracowali na to dwaj piłkarze Niebieskich - Mariusz Stępiński, który jako gracz Niebieskich pojechał na turniej do Francji oraz Filip Starzyński, który w sezonie 2014/15 grał na Cichej. Figo nie pojechał na Euro 2016, ale zagrał w eliminacyjnym meczu z Gibraltarem, w którym udało mu się zanotować asystę.


Polskie drużyny dostaną z UEFA w sumie ponad 2 mln euro. Spośród drużyn Ekstraklasy na największe rekompensaty mogą liczyć: Legia Warszawa (550 tys. euro), Lech Poznań (397 tys. euro), Lechia Gdańsk (249 tys. euro) i Wisła Kraków (203 tys. euro)

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Helik, Konczkowski, Arak i Kowalczyk z drobnymi urazami






Z powodu drobnych problemów zdrowotnych w meczu kontrolnym ze Slovanem Liberec zabraknie czterech piłkarzy chorzowskiego Ruchu - informuje oficjalna strona zespołu.
W składzie Niebieskich dojdzie do kilku wymuszonych zmian. Po konsultacji ze sztabem medycznym trenerzy doszli do wniosku, że warto dać odpocząć niektórym zawodnikom, aby nie narażać ich zdrowia.
- Michał Helik i Martin Konczkowski mają drobne urazy przeciążeniowe, dlatego nie zagrają w dzisiejszym sparingu. Do tej dwójki dołączają Marcin Kowalczyk, który na wczorajszym treningu mocno stłukł ścięgna Achillesa i Jakub Arak, który na jednym z pierwszych treningów podkręcił staw skokowy, więc na razie musi się jeszcze oszczędzać. Urazy nie są na tyle poważne, by mogły wykluczyć tych zawodników z pierwszego ligowego meczu - zapewnia fizjoterapeuta chorzowian, Włodzimierz Duś.

Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch dostanie pieniądze za EURO 2016



UEFA opublikowała listę wpłat dla klubów, których zawodnicy występowali w eliminacjach i finałach mistrzostw Europy. Wśród nich jest Ruch Chorzów, który otrzyma od federacji ponad 120 tys. euro.

UEFA płaci nie tylko za grę, ale także sam pobyt piłkarza na zgrupowaniach zarówno w trakcie Euro jaki i w eliminacjach. Polskie kluby otrzymają ponad 2 mln euro, z czego 120 993 euro trafi na konto „Niebieskich”. Na tę kwotę „zapracowało” dwóch zawodników, przede wszystkim Mariusz Stępiński, który znalazł się w kadrze biało-czerwonych na mistrzostwa Europy we Francji. Drugim jest Filip Starzyński, który jeszcze jako piłkarz Ruchu przebywał na zgrupowaniu reprezentacji, a nawet wystąpił w eliminacyjnym meczu z Gibraltarem, w którym udało mu się zanotować asystę.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Odzyskane punkty nie kończą postępowania komisji licencyjnej wobec Ruchu



Jak już informowaliśmy, działacze Ruchu Chorzów do 31 stycznia - zgodnie z wytycznymi Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN - spłacili zaległości wobec piłkarzy z tytułu ich umów z Fundacją Ruch Chorzów. To oddala widmo uwzględnienia w tabeli ligowej dodatkowych czterech punktów ujemnych - taki był werdykt komisji sprzed kilku tygodni.


W ciągu dwóch, trzech najbliższych dni nasi eksperci sprawdzą, czy Ruch dokonał wpłat. Gdy ostatnio kontaktowaliśmy się z przedstawicielami klubu, zaznaczyli, że ich intencją będzie spłata tych zaległości. Jeśli wszystko będzie w porządku, prześlemy informację do Ekstraklasy S - tłumaczy Krzysztof Sachs, przewodniczący komisji. - Tabela zostanie wtedy zweryfikowana i Ruch przystąpi do rundy wiosennej z 16 punktami.


 


Warto jednak pamiętać, że to nie koniec sprawy Ruchu przed obliczem Komisji ds. Licencji Klubowych. Jeszcze w lutym zajmie się ona kwestią tego, czy Ruch przekroczył limit wynagrodzeń. - W styczniu nie chcieliśmy ruszać tego tematu, bo istotne było to, aby najpierw zamknąć sprawę spłaty zaległości wobec byłych piłkarzy. Gdybyśmy przykładowo znowu ukarali klub na początku roku, opinia publiczna byłaby zaskoczona, dlaczego Ruch jest dwukrotnie karany za to samo przewinienie. W lutym zajmiemy się kwestią tego, czy klub faktycznie naruszył ograniczenia wydatków – dodaje Sachs.




 

<p style="text-align: center;">PRZECZYTAJ NASZ KOMENTARZ DO SYTUACJI RUCHU


 


Jeśli decyzja będzie negatywna dla „Niebieskich”, kara obowiązywać będzie w przyszłym sezonie. Inna piłkarska komórka, czyli Najwyższa Komisja Odwoławcza zajmie się z kolei kwestią zakazu transferowego, który ciąży (?) na śląskim klubie. Ta sprawa ma się być rozpatrywana w przyszłym tygodniu.


 

<p style="text-align: center;">DLACZEGO RUCH ZMAGA SIĘ Z ZAKAZEM TRANSFEROWYM? PRZYPOMINAMY

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Kawał historii katowickiego Podokręgu. Jubilat świętował "Abrahama" [VIDEO]



Katowicki Podokręg Śląskiego Związku Piłki Nożnej ma 50 lat. Z tej okazji w siemianowickim Parku Tradycji odbyła się uroczysta gala, na której obecni byli ci którzy w największym stopniu pracowali na dzisiejszy dorobek Podokręgu.

- Chodziło nam o godne uhonorowanie tych ludzi i podziękowanie im za dotychczasowe osiągnięcia. Jak napisał nam w liście Prezes PZPN Zbigniew Boniek, chodzi o to, byśmy tworzyli wielka piłkarską rodzinę. W naszym przypadku zwłaszcza rodzinę Podokręgu - mówi prezes Podokręgu Katowice, Stefan Mleczko.



Rodzina Podokręgu stawiła się niemal w komplecie. Byli i ci zasłużeni i ci, którzy dziś kontynuują budowę piłki na terenie Katowic, Chorzowa, Rudy Śląskiej, Mysłowic, Świętochłowic, Siemianowic i Mikołowa. Jubileuszowa gala rozpoczęła się wyświetleniem filmu przypominającego bogatą historię i dorobek klubów, piłkarzy i trenerów działających na rzecz sukcesów piłki nożnej na terenie Podokręgu. W trakcie uroczystości odznaczono tych najbardziej zasłużonych, którzy otrzymali złote i srebrne medale za wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej, oraz honorowe odznaki Polskiego i Śląskiego Związku Piłki Nożnej. - My na Śląsku naprawdę jesteśmy potęgą w Polsce. Kto jeszcze ma 2 zespoły we Ekstraklasie, 5 w I lidze, 4 w II lidze i 7 w III lidze. Powinniśmy być dumni ze śląskiej piłki, a Podokręg Katowice jest jednym z wiodących w Śląskim Związku - doceniał znaczenie jubilata prezes ŚlZPN, Henryk Kula.







W uroczystej gali wzięło udział wielu wybitnych osobistości śląskiej piłki. Antonii Piechniczek, Jan Rudnow, Rudolf Bugdoł i dziesiątki innych nazwisk. - Mogliśmy zaprosić grupę tylko tych najbardziej zasłużonych. Myślę, że gdybyśmy mieli taką możliwość, to na pewno zjechałoby się dwu albo i trzykrotnie więcej osób które również zasługiwały by być tu z nami - zauważał prezes Mleczko.



Nieco ponad godzinną imprezę prowadzoną przez znanego m.in. z pracy w Orange Sport Rafała Kędziora urozmaiciły występy artystyczne i prezentacje filmowe. Całą uroczystość uznano za bardzo udaną. - W przyszłym roku będę obchodził 95-lecie. Jestem już po słowie z prezesem Mleczko i na pewno będę czerpał wzory z tego co dziś zobaczyłem, bo bardzo mi się podobało - przyznawał Józef Grząba, prezes Podokręgu Sosnowiec, który gościł na gali "sąsiadów" z Katowic. - Dopisała frekwencja, dopisali bohaterowie, możemy więc wypowiadać się na temat tej uroczystości w samych superlatywach - cieszył się wiceprezes Podokręgu Katowice, Andrzej Miłkowski.

Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów - Slovan Liberec 0:1. Milan Baros pogrążył Niebieskich



W ostatnim meczu kontrolnym rozegranym podczas zgrupowania w Hiszpanii Ruch Chorzów przegrał ze Slovanem Liberec. Zwycięskiego gola dla 13. drużyny czeskiej ekstraklasy strzelił Milan Baros, król strzelców Euro 2004. Bilans sparingów Niebieskich na tym obozie to jedno zwycięstwo z II-ligowym szwajcarskim Servette Geneva 2:1 oraz porażki z węgierskim Diosgyori VTK 1:2, Górnikiem Łęczna 0:3 i Slovanem Liberec 0:1


Materiały podobne












Baros skończył już 35 lat, ale w polu karnym nadal nie brakuje mu sprytu. W 40 minucie doświadczony napastnik, który w 2005 r. razem z Jurkiem Dudkiem wywalczył w barwach FC Liverpool Puchar Europy, wykorzystał gapiostwo chorzowskich obrońców i z bliska skierował piłkę do siatki. Ruch też miał swoje okazje. Zaraz na początku spotkania Kamil Mazek trafił w słupek.


W ostatnim sparingu w Hiszpanii nie grali Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk i Jakub Arak. Cała czwórka narzeka na drobne urazy, ale w przyszłym tygodniu powinni być już w pełni sił. Chorzowianie opuścili już ośrodek w Benicassim. Ostatnią noc w Hiszpanii drużyna Ruchu spędzi w hotelu w Walencji, skąd w piątek odlecą do Polski.


Ruch Chorzów - Slovan Liberec 0:1 (0:1)


Bramka Milan Baros (40)


Ruch: Hrdlicka (61. Miszczuk) – Pazio, Grodzicki (51. Koj), Cichocki, Oleksy (56. Trojak) – Urbańczyk (61. Surma), Gamakow (84. Bargiel) – Mazek, Lipski, Visnakovs (46. Moneta) – Niezgoda (82. Visnakovs).

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów: Helik, Konczkowski, Arak i Kowalczyk z drobnymi urazami






Z powodu drobnych problemów zdrowotnych w meczu kontrolnym ze Slovanem Liberec zabraknie czterech piłkarzy chorzowskiego Ruchu - informuje oficjalna strona zespołu.
W składzie Niebieskich dojdzie do kilku wymuszonych zmian. Po konsultacji ze sztabem medycznym trenerzy doszli do wniosku, że warto dać odpocząć niektórym zawodnikom, aby nie narażać ich zdrowia.
- Michał Helik i Martin Konczkowski mają drobne urazy przeciążeniowe, dlatego nie zagrają w dzisiejszym sparingu. Do tej dwójki dołączają Marcin Kowalczyk, który na wczorajszym treningu mocno stłukł ścięgna Achillesa i Jakub Arak, który na jednym z pierwszych treningów podkręcił staw skokowy, więc na razie musi się jeszcze oszczędzać. Urazy nie są na tyle poważne, by mogły wykluczyć tych zawodników z pierwszego ligowego meczu - zapewnia fizjoterapeuta chorzowian, Włodzimierz Duś.

Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

[CentrumPrasoweR]

LOTTO Ekstraklasa: porażka Ruchu Chorzów na koniec obozu w Hiszpanii






Piłkarze ekstraklasowego Ruchu Chorzów przegrali z czeskim Slovanem Liberec 0:1 (0:1) w swoim ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Hiszpanii. Bramka: Milan Baros (40).
Slovan zimuje na 13. miejscu w swojej ekstraklasie. W jego wyjściowym składzie zagrał przeciwko Niebieskim były 35-letni napastnik reprezentacji Czech oraz m.in. angielskiego Liverpoolu Milan Baros. Król strzelców mistrzostw Europy w 2004 nie dał się przed przerwą upilnować polskim obrońcom i zdobył gola na wagę wygranej.
Dla chorzowian był to czwarty mecz kontrolny podczas obozu i ostatni przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Wcześniej pokonali szwajcarski drugoligowy Servette Genewa 2:1, przegrali z ekstraklasowym węgierskim Diosgyoer VTK 1:2 i Górnikiem Łęczna 0:3.
Przed wyjazdem do Hiszpanii zespół trenera Waldemara Fornalika rozegrał dwa sparingi - z ekstraklasowym czeskim MFK Karwina przegrał 0:1, potem pokonał drugoligową Odrę Opole 5:1.
Niebiescy w 20 meczach tego sezonu wywalczyli na boisku 20 punktów, jednak stracili osiem na skutek kary nałożonej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN i zamykają tabelę. Chodziło o podwójne umowy zawodników (z klubem oraz jego fundacją) i regulowanie wynikających z nich zobowiązań.
Po spłaceniu zaległości do końca stycznia Ruch odzyskał cztery punkty, ale został na ostatnim miejscu. Wyprzedzający go Górnik Łęczna ma 18 punktów.
Chorzowianie do Polski wrócą w piątek. Tydzień później rozegrają pierwszy po zimowej przerwie mecz ekstraklasy podejmując Cracovię.

Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

[CentrumPrasoweR]

Na pożegnanie z Hiszpanią "niebieskich" trafił Milan Baros



Jedną bramkę dała sobie wbić osłabiona defensywa chorzowskiego Ruchu w starciu ze Slovanem Liberec. Sparing z 13. drużyną czeskiej Ekstraklasy był ostatnim akcentem "niebieskich" hiszpańskiego zgrupowania.

Drobne urazy sprawiły, że w czwartkowym sparingu nie zagrali Michał Helik, Martin Konczkowski, Marcin Kowalczyk i Jakub Arak. Pierwsza trójka z wymienionych w lidze będzie prawdopodobnie stanowić o sile defensywy chorzowian, zatem ich nieobecność byłą sporym problemem dla trenera Waldemara Fornalika.



Ruch zagrał przeciwko Slovanowi solidne spotkanie. "Niebiescy" toczyli wyrównany mecz, mieli swoje okazje na objęcie prowadzenia. Z dobrej strony pokazał się Milen Gamakow, który w 25. minucie indywidualną akcję zakończył minimalnie niecelnym strzałem. Jeszcze bliżej trafienia był Kamil Mazek, po którego uderzeni piłka trafiła w słupek bramki Vaclava Hladky"ego. Sąsiedzi zza południowej granicy okazali się skuteczniejsi - Radek Voltr znalazł w polu karnym Milana Barosa, a były napastnik m.in. Liverpoolu i Galatasaray bez problemu umieścił piłkę w bramce Libora Hrdlicki.



Bramkarz chorzowian ratował zespół przed utratą gola w drugiej połowie, gdy kilka minut po wznowieniu gry znakomicie obronił strzał Martina Kourila. Do końca meczu to Czesi mieli więcej z gry, częściej zagrażali bramce Hdlicki, a potem jego zmiennika - Jakuba Miszczuka, choć i Ruch szukał swoich szans na wyrównanie. - O wyniku zdecydował jeden błąd. Ta bramka na pewno nie buduje tego, co się dzieje na boisku. Wcześniej łapaliśmy już rytm i z każdą minutą grało nam się coraz lepiej. W drugiej połowie też mieliśmy sytuacje, prowadziliśmy grę, ale nie udało się wyrównać. Jestem zadowolony z wielu faz w tym meczu, ale nie mogę być zadowolony z tego, że przegraliśmy i straciliśmy bramkę, która znowu nie powinna paść. Powiedziałem, że będziemy stawiać na ludzi, którzy nie będą popełniać takich błędów. Innej rady nie ma - jasno stawia sprawę trener Waldemar Fornalik.



Mecz ze Slovanem był ostatnim sprawdzianem dla "niebieskich" na obozie w hiszpańskim Benicassim. Jutro chorzowianie wracają do Polski.



Zobacz jak radzą sobie śląskie drużyny w trakcie zimowych przygotowań



Ruch Chorzów - Slovan Liberec 0:1 (0:1)

0:1 - Milan Baros 40"



Ruch: Hrdlicka (61" Miszczuk) - Pazio, Grodzicki (51" Koj), Cichocki, Oleksy (56" Trojak), Urbańczyk (61" Surma), Gamakow (84" Bargiel), Mazek, Lipski, Visnakovs (46" Moneta), Niezgoda (82" Visnakovs).



Slovan: Hladky – Coufal, Kouril, Kudela, Vuch (63" Ekpai), Bosancic (57" Potocny), Kerbr (75" Sulc), Breite, Obrocnik, Voltr (75" Bartl), Baros (75" Graiciar).

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Była gwiazda skarciła Ruch



Niebiescy w ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Hiszpanii ulegli 0:1 Slovanowi Liberec. Autorem jedynej bramki w tym spotkaniu był Milan Baros.


Waldemar Fornalik nie mógł w dzisiejszym spotkaniu skorzystać z usług Michała Helika, Martina Konczkowskiego i Marcina Kowalczyka. Na bokach obrony w pierwszym składzie wyszli Paweł Oleksy i Adam Pazio, a w środku parę stoperów stworzyli Rafał Grodzicki i Mateusz Cichocki.


 


Wynik otworzył i jednocześnie ustalił pod koniec pierwszej połowy były gracz m.in. Liverpoolu i Galatasarayu Milan Baros, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Zanim jednak król strzelców EURO 2004 wpisał się do protokołu meczowego, świetną okazję do zdobycia gola zmarnował Ruch - Kamil Mazek trafił w słupek.


 


Slovan Liberec – Ruch Chorzów 1:0 (1:0)


1:0 - Milan Baros, 40 min




 


SLOVAN: Hladky – Coufal, Kouril, Kudela, Vuch (63 Ekpai), Bosancic (57 Potocny), Kerbr (75 Sulc), Breite, Obrocnik, Voltr (75 Bartl), Baros (75 Graiciar). Trener: Jindrich Trpisovsky.


RUCH: Hrdlicka (61 Miszczuk) – Pazio, Grodzicki (51 Koj), Cichocki, Oleksy (56 Trojak) – Urbańczyk (61 Surma), Gamakow (84 Bargiel) – Mazek, Lipski, Visnakovs (46 Moneta) – Niezgoda (82 Visnakovs). Trener: Waldemar Fornalik.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Fasing pomógł Ruchowi. Ale nie sam



Zdzisław Bik, prezes Grupy Kapitałowej Fasing S.A., „przekonał jedną z firm do pomocy klubowi z Cichej”. Reszta to tylko domysły...


 


 


Na stronie internetowej Ruchu Chorzów znaleźliśmy oświadczenie następującej treści:


 


"W związku z publikacją artykułów prasowych dotyczących zaangażowania się Spółki Fabryki Sprzętu i Narzędzi Górniczych GRUPA KAPITAŁOWA FASING S.A. z siedzibą w Katowicach i Prezesa Zarządu Pana Zdzisława Bika w pomoc Ruchowi Chorzów, chcemy doprecyzować charakter tej współpracy.
Prezes Zdzisław Bik, jako sympatyk klubu z Cichej, przekonał jedną z firm, spoza Grupy Kapitałowej FASING, do wsparcia Ruchu. Celem tego działania była pomoc w uregulowaniu zobowiązań, co było warunkiem zmniejszenia sankcji zastosowanych wobec Ruchu przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN w postaci przywrócenia czterech punktów. Wszelkie inne sugestie pojawiające się w mediach i wynikające z nich domniemania są błędne".

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

"Niebiescy" wrócili z Hiszpanii. Tego się chyba nie spodziewali! [VIDEO]



Tym razem obyło się bez opóźnień. Ekipa chorzowskiego Ruchu wróciła z hiszpańskiego Benicassim, a przywitania, jakie zgotowali "niebieskim" fani z Cichej nie dało się przewidzieć!

Chorzowianie opuścili hotel Puerta Valencia (w którym spędzili ostatnią noc w Hiszpanii) o godzinie 11:15 i udali się na lotnisko. Bez zakłóceń przebiegł ich lot do niemieckiego Frankfurtu, planowo - o godzinie 18:10 wylądowali też w krakowskich Balicach. W tym czasie na drużynę trenera Waldemara Fornalika przy Cichej czekali już zmobilizowani fani 14-krotnych Mistrzów Polski. Spora grupa kibiców w kapitalny sposób starała się zmobilizować swoich ulubieńców przed nadchodzącymi wiosennymi zmaganiami w lidze. Race, głośne śpiewy i uściski dłoni - w ten sposób fani Ruchu wyrazili wsparcie dla swojego zespołu przed ciężkimi bojami o utrzymanie w piłkarskiej elicie.







We wtorek, 7 lutego w chorzowskiej hali MORiS odbędzie się oficjalna prezentacja drużyny przed inauguracją tegorocznych, ligowych zmagań. Pierwszy mecz "niebiescy" zagrają przy Cichej - ich rywalem będzie Cracovia. Początek spotkania w piątek o godzinie 18:00.

źródło: własne/niebiescy.pl

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL