Lutz pisze:Nie minimalisty, ale realisty. Chyba widzisz som, że kadrowo i finansowo odbiegomy znacznie od lecha, legi, lechi i kilku innych klubów w Polsce. Som przed meczym nie wierzołeś w naszych chopców, a tera o minimaliźmie piszesz...
Co mo jedno z drugim spólnego? Rozgrywki som o meistra niy o piyrszo ósemka czy czternosty platz.
Nie wiem do której części wypowiedzi to się odnosi, ale
moim zdaniem
to:
kadrowo i finansowo odbiegomy znacznie od lecha, legi, lechi i kilku innych klubów w Polsce
jest bardzo ważne.Oczywiście racja, że rozgrywki z nazwy są o mistrzostwo Polski, ale od kilku (nastu?) lat widać które kluby z jakimiś wyjątkowymi sezonami o te mistrzostwo Polski faktycznie walczą. Dlaczego kiedy my biliśmy się o mistrzostwo Polski, a nawet przez chwilę tym mistrzem byliśmy to w mediach, wśród kibiców czy gdziekolwiek traktowali to jako wielką niespodziankę? Ano dlatego, że między Ruchem i wieloma innymi klubami nie ma porównania do Legii czy Lecha. My nie gramy historią, my gramy teraźniejszością. A teraźniejszość jest taka, że Legia zatrudnia sobie Czerczesowa, kupuje piłkarzy z zachodu i Ameryki Południowej, Lech [mimo tego obecnego sezonu] ma piłkarzy z całej Europy i nie tylko, a my jedziemy na samej młodzieży, emerytach, jednym cudownie wynalezionym Putnockim i odpadach z klubów w których nie było miejsca dla nich. I jeszcze w dodatku "nazywamy" to przemyślaną strategią.
Inna sprawa czy te strategie Lecha czy Legii się sprawdzą, ale różnica jest ogólnie.
Oczywiście pojedyncze wyskoki [patrz Piast w tym sezonie] są możliwe, ale dalej to będzie niespodzianką bo są w Polsce kluby, które do walki o mistrza są przygotowane lepiej. Cała reszta klubów musi liczyć na 'wyskoki' i może akurat uda się zgarnąć mistrza.
W każdej lidze tak jest: Niemcy - Bayern, BVB, Francja: PSG, Monaco[?],Lyon[?], Hiszpania - Barca, Real, Holandia - Ajax, PSV itd. Inni też walczą w "rozgrywkach o mistrzostwo kraju", ale w ostatecznym rozrachunku to mistrzostwo trafia tam, gdzie trafia.