Prosto po szpilu jechołech na działka, chodź nie do końca mi przeszło to jednak bardziej na spokojnie.
1) No dobra mieli w pierwszej połowie trocha powymieniać podań by przeciwnik pobiegał. Pomysł może i słuszny, tylko jak wyglądało wykonanie, jedyne kilka podań z rzędu oczywiście i tak ino pomiędzy obrońcami to było jak już przegrywaliśmy 0-1, a wcześniej no sory, ale Oleksy gro do Gigołajewa na 5 metrów i popełnio 2 metrowy błąd. Nawet jak się chce grać piłką to trzeba choć się na pozycję pokazywać, a my grali często tak, że w kwadracie 5 na 5 było trzech naszych chopów i kożdy stoł i czekoł co ten z balą zrobi, a że ci mu nie wyłazili to najczęściej się to kończyło stratą.
2)Stałe fragmenty Dobra nie kleiła się gra, ale co w takim wypadku powinno być naszą siłą właśnie stałe fragmenty, w sobota to była katorga już pod koniec zeszłego sezonu się wydawało, że coś zaskakuje, że nawet jak nie ma bramy to groźne, a wczorej zero, jeden wolny Lipskiego, a tak każdo wciepa zło w tym nie które całkowite nie porozumienie, kaj ustawiają się na linii, a w ciepuje Zieńczyk kajś na 10 metr, albo wolny Zieńczuka 10 metrów nad bramą. Oczywiście odszedł Figo, kontuzjowany Helik, ale tyle się godało o rezygnacji z Babiarza skuli wzrostu, a potem wystawiany jest tercet Iwański, Surma, Urbańczyk. I to nie ino przy wolnych, ale każdo drugo bala o któro trzeba było powalczyć w powietrzu w środku tracono. Nie wiem ile Koj mo wzrostu, ale w powietrzu gro też bardzo miernie. Już nie godom, że żeby w ogóle były potencjalnie groźne stałe fragmenty to trzeba choć próbować się przesunąć do pola karnego przeciwnika, a jak to wyglądało w I połowie o tym niżej.
3) Statystyki I połowy Ruchu (za
http://www.livesports.pl/mecz/CM6stc3g/ ... ki-meczu;1)
Sytuacje bramkowe: 0 (zero)
Strzały na bramkę: 0 (zero)
Strzały niecelne: 0 (zero)
Strzały zablokowane: 0 (zero)
Rzuty rożne: 0 (zero)
Spalone: 0 (zero)
Nawet jak na oszczędzanie sił to jednak trocha przesada, szczególnie oczywiście z perspektywy wyniku.
4) Z Piastem ino trzy punkty