W studiu C+ tez.Raul22 pisze:histeria warszawskich dziennikarzy na twiterze ze Stanowskim na czele jest bezcenna ! hahaha
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
W studiu C+ tez.Raul22 pisze:histeria warszawskich dziennikarzy na twiterze ze Stanowskim na czele jest bezcenna ! hahaha
dobry trollingZwolennicy spiskowej teorii dziejów głosili, że Górnik Zabrze podłoży się walczącemu o mistrzostwo Polski Lechowi Poznań. Zabrzanie rozegrali jednak bardzo dobre spotkanie. Owszem, przegrali, ale z takim Lechem przegrałby każdy!
W historii Górnika nie brakowało meczów genialnych, wspaniałych, wybitnych... To, co zaprezentowali zabrzanie w spotkaniu z Lechem nie nawiązywało może do najlepszych momentów w dziejach 14-krotnych mistrzów kraju, ale nie muszą się wstydzić.
Świetny był początek. Fenomenalnego gola zdobył wówczas Konrad Nowak i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Górnik grał po prostu doskonale. Wypadałoby się zachwycać jego ofensywą, ale defensywa wcale nie była gorsza. Nic dziwnego, że po stadionie przy ul. Roosevelta rozchodził się bardzo charakterystyczny, ale i nietypowy dźwięk. To był odgłos kibiców cmokających z zachwytu nad grą swoich pupili.
Potem było trochę gorzej, Lech strzelił w tym meczu sześć goli. Ale przecież wiadomo, że to jeden z silniejszych zespołów w Europie i z góry było jasne, że powstrzymanie wszystkich jego szarż nie będzie możliwe. Poznaniacy byli tak szybcy, że nawet świetnie dysponowani obrońcy Górnika nie byli w stanie za nimi nadążyć. Strzały miały taką siłę, moc i precyzję, że nawet Grzegorz Kasprzik nie mógł ich zatrzymać. Ba, gdyby nie on byłoby gorzej! Niejeden zespół straciłby w takim spotkaniu siedem-osiem goli. A Górnik stracił tylko pięć!
Szczególnie udana druga połowa (przegrana tylko dwiema bramkami) świadczy o tym, że zabrzanie potrafili przetrwać trudne chwile. Teraz zapewne będzie już tylko lepiej.
a ha ha ha to musiał pisaćHKSADIK pisze:LOL, relacja ze szpilu:
dobry trollingZwolennicy spiskowej teorii dziejów głosili, że Górnik Zabrze podłoży się walczącemu o mistrzostwo Polski Lechowi Poznań. Zabrzanie rozegrali jednak bardzo dobre spotkanie. Owszem, przegrali, ale z takim Lechem przegrałby każdy!
W historii Górnika nie brakowało meczów genialnych, wspaniałych, wybitnych... To, co zaprezentowali zabrzanie w spotkaniu z Lechem nie nawiązywało może do najlepszych momentów w dziejach 14-krotnych mistrzów kraju, ale nie muszą się wstydzić.
Świetny był początek. Fenomenalnego gola zdobył wówczas Konrad Nowak i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Górnik grał po prostu doskonale. Wypadałoby się zachwycać jego ofensywą, ale defensywa wcale nie była gorsza. Nic dziwnego, że po stadionie przy ul. Roosevelta rozchodził się bardzo charakterystyczny, ale i nietypowy dźwięk. To był odgłos kibiców cmokających z zachwytu nad grą swoich pupili.
Potem było trochę gorzej, Lech strzelił w tym meczu sześć goli. Ale przecież wiadomo, że to jeden z silniejszych zespołów w Europie i z góry było jasne, że powstrzymanie wszystkich jego szarż nie będzie możliwe. Poznaniacy byli tak szybcy, że nawet świetnie dysponowani obrońcy Górnika nie byli w stanie za nimi nadążyć. Strzały miały taką siłę, moc i precyzję, że nawet Grzegorz Kasprzik nie mógł ich zatrzymać. Ba, gdyby nie on byłoby gorzej! Niejeden zespół straciłby w takim spotkaniu siedem-osiem goli. A Górnik stracił tylko pięć!
Szczególnie udana druga połowa (przegrana tylko dwiema bramkami) świadczy o tym, że zabrzanie potrafili przetrwać trudne chwile. Teraz zapewne będzie już tylko lepiej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot], uszy i 33 gości