#134
Post
autor: 19aRtuR20 » 16 mar 2015, o 23:02
Te niepewne wyjścia przy rogach to wg mie dużo zasługa Wacławczyka (a potem kogo innego jak Wacławczyk zloz), który wciepowoł bardzo dobre bale. Praktycznie co róg to zagrożenie, mocne wciepy. U nos tego brakuje... Najczesciej stałe fragmenty kończyły sie na pierwszym obrońcy...
Co do skrzydeł... za każdym razem jak Gigi gro, to wg mie widać, że on nadowo na innych falach niż zespół... czesto Gigi podaje tam kaj ktoś nie poszedł, a i podobnie do niego podają, czyli on np. stoi w miejscu, a dostanie podanie na dobieg. Tak jest praktycznie co mecz. Obrońcy nawet sie za bardzo nie umia wlaczyc, bo taki brak zgrania to jeszcze wieksze ryzyko kontry... Kowalski też nic nie pokozoł, jakby skrzydła były groźniejsze, to momy ciekawy zespół. Licza, że Mazek w końcu dostanie szansa, chociaż na kilkanaście minut.
O Putnocky'm nawet nie ma co pisać... po prostu trefiła nom sie perełka, tak to na razie wyglado. Jakby nie cotygodniowe relacje dziennikarzy z drugiej ligi japoński, to bych nawet o Kamińskim już nie pamiyntoł (z całym szacunkiem do niego).
Poza karnym, wg mie Malina zagroł całkiem dobry mecz, podobnie jak Surma. Możecie po mie jechać, ale jo na dzień dzisiejszy sie nie umia Ruchu bez nich wyobrazić... a patrząc na skrzydła i na mecz w którym Zieńczuk nie gro, nawet za tym jego stoniem na boisku zaczynom tęsknić... najpierw trzeba mieć zmienników.
Napisołch, żeby chociaż udało sie wygrać jak ze Śląskiem... no i sie udało. Teraz czas na kolejny krok, czyli wygrać trzy mecze z rzędu. Wygrana w sobota do nom bezpieczne miejsce chociaż na kilka godzin.