RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Defensywa Niebieskich do poprawki

#2161 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 mar 2015, o 22:03

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Defensywa Niebieskich do poprawki

Obrazek


„Niebiescy” nie wykorzystali słabości rywala i tylko zremisowali z Lechią. Największe problemy w rundzie jesiennej trener Waldemar Fornalik ma ze środkiem obrony.


Lechia, którą wycenia się na blisko 30 mln zł, zagrała w pierwszej połowie piątkowego meczu jak zgraja amatorów. - Pierwsze 40 minut było fatalne w naszym wykonaniu. Byliśmy za mało agresywni i zostawialiśmy rywalowi za dużo miejsca - przyznawał na konferencji prasowej trener Jerzy Brzęczek.

Słowacki bramkarz Matus Putnocky mógł w tym okresie pójść do... sklepiku znajdującego się na trybunie głównej po kawę, a później usiąść sobie obok bramki i spokojnie ją wypić. Goście nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką Ruchu. Niebiescy, którzy walczą o wyjście ze strefy spadkowej, nie wykorzystali jednak apatii gdańskich piłkarzy. Na dodatek stracili bramkę pod koniec pierwszej połowy. Piłka odbiła się od ręki Rafała Grodzickiego i sędzia słusznie podyktował rzut karny dla gości.

Grodzicki miał w piątek pecha, ale nie ma wątpliwości, że były gracz Śląska ma fatalny początek rundy rewanżowej. Fornalik ściągnął go zimą, bo oczekiwał, że doświadczony piłkarz poukłada grę Ruchu w defensywie. W meczu z Piastem (0:2) prezentował się solidnie, w starciu z Lechem (1:2) przypominał tykającą bombę zegarowa w polu karnym. Zawalił obydwie bramki i sprokurował rzut karny. W meczu z gdańszczanami prezentował się bardzo przeciętnie. Na dodatek otrzymał czwartą żółtą kartkę i nie zagra w piątek z Pogonią. Ten mecz również odbędzie się przy Cichej. Na konferencji prasowej zapytaliśmy Waldemara Fornalika, czy brak Grodzickiego w meczu z Pogonią można rozpatrywać jako osłabienie Ruchu.


 
- To pytanie bokserskie, czyli poniżej pasa - odpowiedział szkoleniowiec. Fornalik ma jednak duży problem z ustawieniem środka defensywy, bo w każdej kolejce gra inna para stoperów. W inauguracyjnym starciu Grodzicki współpracował z Marcinem Malinowskim. Ten duet najlepiej spisywał się na sparingach rozgrywanych w Turcji.
Kontuzja Maliny pokrzyżowała jednak Fornalikowi plany. Blisko 40-letni zawodnik doznał urazu stawu skokowego i z powodu bólu nie dokończył spotkania z Piastem. Zastąpił go Piotr Stawarczyk. On także wystąpił w Poznaniu, ale dwie wieże miały ogromne problemy z szybkimi zawodnikami Kolejorza.
 
W piątek zamiast Stawarczyka u boku Grodzickiego biegał Michał Helik.
19-latek popełniał czasami błędy, gubiąc się pod własnym polem karnym, ale kilka jego interwencji zastopowało rywali.
Możliwe że zagra także w Szczecinie, a jeżeli Malinowski nie będzie zdolny do gry, to jego partnerem w obronie będzie Stawarczyk. W odwodzie jest także Marek Szyndrowski, najbardziej uniwersalny zawodnik w drużynie.
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch: Brak transferów last minute

#2162 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 06:03

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch: Brak transferów last minute

Obrazek


Przedostatnia drużyna ligi chciała wzmocnić się za pięć dwunasta. Nie udało się jednak dograć przejścia Adama Dźwigały i Łukasza Sekulskiego.


 
Niebiescy byli zimą najbardziej aktywni wśród wszystkich śląskich klubów. Chorzowianie pozyskali 4 nowych graczy a rozstali się z aż 11 zawodnikami. Jeszcze w poniedziałek dyrektor Mirosław Mosór próbował zaklepać kolejne transfery.
 


Przy Cichej już wcześniej stwierdzono, że reprezentant młodzieżówki Dźwigała, mógłby się odnaleźć na Górnym Śląsku. Byłby wtedy konkurentem środkowych obrońców oraz defensywnych pomocników. 19-latek w piątek nie przyjechał do Chorzowa ze swoim klubem Lechią, bo przegrał rywalizację o miejsce w pierwszym zespole.

W weekend zdobył gola, ale w sparingu rezerw pomorskiej drużyny ze Stomilem (1:0). Ruch chciał wykorzystać jego trudną sytuację w Gdańsku i wypożyczyć go. Syn Dariusza Dźwigały, byłego gracza m. in. Górnika Zabrze, miał na Śląsku odbudować się i nawiązać do poprzedniego sezonu, kiedy to jako gracz Jagiellonii był wyróżniającym się zawodnikiem w lidze. Rozegrał wtedy w w ekstraklasie 23 mecze i strzelił cztery bramki. Nad morzem w rundzie jesiennej rozegrał 8 spotkań i tylko połowę z nich w podstawowym składzie. Prezentował się bardzo przeciętnie i dlatego wylądował na ławce rezerwowych. Teraz nie mieści się nawet na niej, ale mimo to trener Jerzy Brzęczek chce mieć go w odwodzie. Dlatego śląskiemu klubowi nie udało się sfinalizować wypożyczenia.

Działacze z Chorzowa ponowili także ofertę pozyskania Łukasza Sekulskiego, zawodnika Stali Stalowa Wola. 24-letni gracz w rundzie jesiennej strzelił dla swojej drużyny 17 bramek i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców II ligi. Niebiescy starają się o niego już od kilku miesięcy. W poprzednim roku Stal wyceniła go na ponad 150 tys. zł. Teraz doszło do kolejnych negocjacji. Dlaczego Ruchowi, który ma w składzie czterech napastników (Grzegorza Kuświka, Eduardsa Visnakovsa, Michała Efira i mogącego także grać na szpicy Mateusza Kwiatkowskiego) zależało na pozyskaniu następnego snajpera jeszcze w zimowym okienku?
Trener Waldemar Fornalik i jego pomocnicy prowadzą specyficzne treningi. Nowo pozyskani piłkarze potrzebują czasu, aby przywyknąć do nich. - W Ruchu większy nacisk kładzie się na rozwój i wzmocnienie mięśni w obrębie miednicy. Koledzy uczulali mnie, że to duże obciążenie - mówił nam Kamil Mazek, pomocnik, który przyszedł do klubu zimą, ale na razie nie zdążył jeszcze zadebiutować w ekstraklasie.

Stal nie puściła jednak Sekulskiego, bo drużyna plasuje się na 4. miejscu i walczy o awans na zaplecze ekstraklasy (urząd miasta Stalowej Woli wczoraj poinformował także, że wsparł klub kwotą 200 tys. zł). Ruch nie odpuści jednak zdolnego snajpera i latem po raz kolejny spróbuje go sprowadzić do Chorzowa. Przy Cichej chciał grać testowany w poprzednim tygodniu Patryk Kamiński. Pomocnik, mający za sobą występy w drużynie Legii w Młodej Ekstraklasie, nie przeszedł ich pomyślnie. Mógłby wzmocnić jedynie drużynę rezerw a obserwowany był pod kątem pierwszego zespołu.
 
Tymczasem wczoraj poinformowano, że klub opuści Seweryn Derbisz. 19-latek w październiku 2013 roku parafował umowę z Ruchem. Od tamtego czasu rzadko bronił nawet w trzecioligowych rezerwach. Szukał nowego klubu. Był na testach w Widzewie Łódź, Odrze Opole, ale w końcu wylądował w Górniku Wałbrzych.
 
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów trwale nierentowny. Przeprowadzka na Stadion Śl

#2163 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 08:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów trwale nierentowny. Przeprowadzka na Stadion Śląski jedyną szansą?

Obrazek


Czy strata to jednak nie to samo co dług? A jeżeli jednak tak, to jakie perspektywy ma Ruch Chorzów skoro jego strata sięga 50 milionów złotych.


Ruch Chorzów dostarczy w tym tygodniu do Warszawy wszystkie niezbędne dokumenty, które trzeba okazać przed Komisją Licencyjna PZPN by dać sobie szansę na grę w Ekstraklasie także w przyszłym sezonie.

Chociaż niebiescy z trudem wiążą koniec z końcem, to prezes Dariusz Smagorowicz jest optymistą. - Nie będzie żadnych ugód. Klub nie jest stroną w postępowaniach przed Sądem Polubownym PZPN. To są bardzo dobre informacje - zaznacza.

Tyle, że dobry nastrój prezesa stoi w sprzeczności z liczbami. Ruch jest spółką notowaną na giełdzie, więc wyjścia nie ma - musi publicznie dzielić się informacjami z życia klubu, także tymi finansowymi - dotyczącymi wpływów od sponsorów, przychodów w dniu meczu, ale także strat i długów.

I w tych raportach od dawna pewne liczby świecą się na czerwono. 3,5 miliona, 7, 12, 36...i wreszcie 49 milionów złotych. Tyle obecnie wynosi strata niebieskiej spółki. Czy są powody do obaw? Naszym zdaniem tak. Ale po wyjaśnienia zwróciliśmy się do prezesa.

Dariusz Smagorowicz zapewnia, że dług i strata to jednak nie jest to samo. Budżet Ruchu się nie domyka. Rozjechał się trzy lata temu, gdy niebiescy zdobyli wicemistrzostwo Polski. Nakłady na zespół znacznie się wtedy zwiększyły, gdyż na Cichej planowano skok na złoto. A jak to się skończyło? Jeszcze przede sezonem odszedł główny architekt sukcesu, czyli Waldemar Fornalik, który został selekcjonerem reprezentacji Polski. Zespół przegrywał na potęgę, a w lidze utrzymał się tylko dlatego, że licencji na grę w elicie nie otrzymała Polonia Warszawa.

Wydatki znacznie zaczęły wtedy przekraczać wpływy, a dziurę trzeba było wtedy jakoś załatać. Pojawiły się więc pożyczki i podwyższenia kapitału. Środki z tych operacji pochodziły w dużej mierze od aktualnych akcjonariuszy spółki z Cichej i firm z nimi powiązanych. To była forma inwestycji, ale dla każdego kto ma zdrowy rozsądek - inwestycji bez szans na zysk. A już na pewno nie szybki. Właśnie te pieniądze były i są zapisywane po stronie strat. Czy akcjonariusze je kiedyś odzyskają? Trudno przewidzieć. Może, gdyby pojawił się nowy, bogaty właściciel, to stałoby się to i od ręki. Ale w dzisiejszych realiach szans na to większych nie ma.

Po stronie strat zapisuje się też wpływy na które klub ma pokrycie. Ruch bowiem wzorem innych klubów Ekstraklasy pożycza pieniądze od zewnętrznych podmiotów, a konto pewnych wpływów - chociażby z Canal + czy Ekstraklasy.

Ruch sam też ma narzędzia żeby zasypywać finansowy dołek. To już jednak przypomina wypełnianie fosy dziecięcą łopatką z piaskownicy. Ruch obniża więc koszty utrzymania drużyny i nawet przy założeniu, że nie zyska nowych środków na utrzymanie klubu, to stratę jednak zmniejsza. Prezes zapewnia, że na koniec obecnego roku rozrachunkowego (ale tylko w ostatnim roku) niebiescy będą na plusie. Zobaczymy...

Sytuacja niebieskich nie jest niczym szczególnych. Większość klubów Ekstraklasy jest trwale nierentowna. To interes do którego się wciąż dokłada.

Zdaniem prezesa Smagorowicza nożyce wpływów i wydatków zaczną się zamykać, jeżeli będą rosły przychody z dnia meczu. Przychody, które są obecnie na Cichej nikczemnie małe. Ruch zarabia na jednym domowym spotkaniu około 75 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę, że niebiescy rozgrywają w sezonie 18 lub 19 ligowych spotkań, otrzymujemy na koniec rozgrywek "zawrotną" sumę 1,4 miliona złotych.

- To kropla w morzu potrzeb. Żeby to zaczęło się spinać i opłacać nasze spotkania musi oglądać średnio 12-16 tysięcy widzów. Także dlatego upieram się przy tym, że przyszłość Ruchu jest na Stadionie Śląskim. Musimy być klubem całej aglomeracji śląskiej. Na Cichej przegramy - uważa Smagorowicz.








Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów pożegnał kolejnego piłkarza

#2164 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 10:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów pożegnał kolejnego piłkarza

Obrazek


Ruch Chorzów rozwiązał kontrakt z Sewerynem Derwiszem.


20-letni Derwisz to już jedenasty zawodnik, który tej zimy pożegnał się z kadrą niebieskich. Bramkarz trafił do chorzowskiego klubu przed sezonem 2013/14 z Korony Kielce. Nie trafił jednak do ekstraklasy, a zespołu trzecioligowych rezerw. Piłkarz będzie kontynuował karierę w Górniku Wałbrzych.


Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Piłkarze Ruchu Chorzów śpieszą w kwiatkiem. A co z punktami?

#2165 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 14:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Piłkarze Ruchu Chorzów śpieszą w kwiatkiem. A co z punktami?

Obrazek


Ruch Chorzów przygotował dla swoich fanek promocję z okazji Dnia Kobiet.


Zbliżający się Dzień Kobiet zostanie poprzedzony meczem, w którym Ruch zmierzy się z Pogonią Szczecin (6 marca). Z tej okazji klub przygotował dla wszystkich fanek promocję. Każda z kobiet będzie mogła zobaczyć nadchodzące spotkanie z trybun stadionu przy Cichej już za złotówkę. A jeżeli któraś z pań nie posiada karty kibica, to klub wyrobi ją za darmo. Promocyjne bilety i karty można nabywać od wtorku.


Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Obrona to wielka słabość Ruchu Chorzów. Czas na kolejną zmia

#2166 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 16:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Obrona to wielka słabość Ruchu Chorzów. Czas na kolejną zmianę

Obrazek


Ruch Chorzów co mecz zmienia ustawienie na środku obrony. W najbliższym spotkaniu z Pogonią Szczecin zespół czeka kolejna roszada.
Środek obrony - newralgiczny punkt każdej drużyny, to także wielka słabość Ruchu Chorzów. Niebiescy stracili dotąd 31 bramek. Nie jest to najgorszy wynik w lidze. Najsłabszy w ekstraklasie Zawisza Bydgoszcz stracił 42 bramki. Więcej goli po stronie strat ma też Podbeskidzie Bielsko-Biała (36), które przecież zajmuje miejsce w czołowej ósemce.

Za Ruchem trzy wiosenne mecze i trzy zmiany na pozycjach stoperów. Rundę zaczął duet Rafał Grodzicki - Marcin Malinowski. Potem - po kontuzji Malinowskiego - do składu dołączył Piotr Stawarczyk. Układ Stawarczyk - Grodzicki też się jednak nie sprawdził i w meczu z Lechią Gdańsk za Stawarczyka zagrał już Michał Helik. Teraz przed niebieskimi spotkanie z Pogonią Szczecin, w którym z powodu nadmiaru żółtych kartek na pewno nie zagra Grodzicki. Kto następny?

Zmiany dotyczą też pozycji lewego obrońcy. Po tym, jak z drużyną pożegnał się Daniel Dziwniel, o miejsce w podstawowej jedenastce rywalizują Rołand Gigołajew i Paweł Oleksy. W tej sytuacji na prawdziwą ostoję i pewniaka w obronie wyrasta Martin Konczkowski, który zagrał w pełnym wymiarze czasu we wszystkich wiosennych spotkaniach.

Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Marcin Baszczyński apeluje do niebieskich: "Przestańcie się

#2167 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 18:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Marcin Baszczyński apeluje do niebieskich: "Przestańcie się chować za plecami"

Obrazek


- W szatni Ruchu z każdym meczem będzie robiło się ciaśniej. W takiej chwili nie można chować się za plecami kolegów, trzeba podjąć ryzyko - mówi Marcin Baszczyński, były obrońca Ruchu Chorzów.


Ciągłe zmiany na środku obrony odbijają się na wynikach niebieskich. Były obrońca reprezentacji Polski i sześciokrotny mistrz Polski w barwach Wisły Kraków nie zazdrości trenerowi Waldemarowi Fornalikowi. 

Wojciech Todur: Przed Ruchem czwarty wiosenny mecz i po raz czwarty zmieni się duet środkowych obrońców. Czy to powód do obaw?

Marcin Baszczyński: - Zdecydowanie tak. To jedna z tych pozycji, gdzie stabilizacja, automatyzm i zrozumienie intencji kolegów z innych formacji są szczególnie ważne. Problem Ruchu nie jest jednak wykreowany. To nie są zmiany dla zmian. Trener Fornalik jest poniekąd do nich zmuszony. Bo raz - na początku, już po pierwszym meczu z Piastem Gliwice, z powodu kontuzji ze składu wypadł Marcin Malinowski. Potem okazało się, że duet Rafał Grodzicki - Piotr Stawarczyk nie funkcjonuje tak dobrze jak oczekiwano. No, a po trzecim spotkaniu - z powodu nadmiaru żółtych kartek - musi pauzować Grodzicki. Jeden problem generuje drugi...

Trzy lata temu, gdy Ruch walczył do ostatniej kolejki o mistrzostwo Polski Grodzicki ze Stawarczykiem tworzyli jedną z najlepszych par środkowych obrońców w lidze. Będzie trudno o tamten automatyzm?

- Trzy lata to długo... Poza tym Grodzicki w ostatnich miesiącach był w Śląsku Wrocław tylko rezerwowym, a na tej pozycji formę i pewność buduje się przede wszystkim na boisku. Trener nie postawił na tę parę w pierwszym wiosennym meczu, a potem - po meczu z Lechem - uznał, że jednak coś w tej współpracy szwankuje, wygląda więc na to, że Grodzicki i Stawarczyk potrzebują więcej czasu. To doświadczeni zawodnicy, którzy z czasem na pewno zaczną grać na miarę oczekiwań. Tyle, że Ruch nie ma tego czasu.

W ostatnim spotkaniu z Lechią Gdańsk z dobrej strony na środku obrony pokazał się za to młody Michał Helik.

- Pamiętam jego ligowy debiut. To był wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok, który zakończył się bolesnym 1:6. Helik popełniał wtedy proste błędy. Szczególnie przy wyprowadzaniu piłki. Zaliczył też kilka strat. Miał bardzo trudny start, ale potrafił wyciągnąć wnioski z tamtej lekcji. Pokonał długą drogę i daje nadzieję, że w przyszłości będzie ostoją defensywy niebieskich. Z drugiej strony martwi mnie, że jest Helik, a za jego plecami pusto. Malinowski, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski to są już doświadczeni piłkarze. Przydałoby się więcej świeżej krwi na tej pozycji.

Przed Ruchem mecz z Pogonią Szczecin i znowu trzeba zmienić środek obrony. Miałby pan dylemat, na kogo postawić?

- I to duży. To spotkanie trzeba bezapelacyjnie wygrać, a żeby tak się stało, to trzeba najpierw pomyśleć o zabezpieczeniu tyłów. Nie będę się teraz silił na ekstra rady dla trenera, bo jestem zbyt daleko od drużyny. Gra na pozycji stopera to nie tylko zadania w defensywie. Ostatni obrońca jest zarazem tym, od którego rozpoczyna się ofensywna akcja. Trzeba dużo widzieć na boisku. W sytuacji, w jakiej znalazł się Ruch, dużo będzie zależało od defensywnego pomocnika Łukasza Surmy. To on musi wziąć na siebie dodatkowe obowiązki. Ustabilizować zespół.

To na kogo by pan postawił?

- Zagra pewnie Helik i ktoś doświadczony. Jeżeli do pełni sił wróci Malinowski, to trener raczej postawi na niego. No, ale może swoją szansę dostanie Szyndrowski? To uniwersalny piłkarz, który przecież nie raz grał już na tej pozycji.

A tak w ogóle to obawia się pan o przyszłość Ruchu w Ekstraklasie?

- Nie będę mówił o obawach, ale zwrócę się do piłkarzy Ruchu z apelem. W szatni z każdym meczem będzie robiło się coraz ciaśniej. W takiej chwili nie można chować się za plecami kolegów, tylko trzeba podjąć ryzyko. I to musi zrobić każdy! Bo miejsce w lidze obroni tylko zespół. Opłaca się ryzykować. Trzeba grać otwartą piłkę. Jak tak patrzę na Ruch, to mam jeszcze jedną uwagę. Zespół nie ma jakiejś skutecznej broni, na przykład stałego fragmentu gry, po którym często kotłuje się pod bramką rywala. W ten sposób potrafi wygrywać mecze chociażby Korona. Szkoda, że w przypadku niebieskich te wyuczone schematy działają zbyt rzadko. 

 
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Podpisali umowę z Socios Górnik, będą też współpracować z Ru

#2168 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 20:03

red, Twitter-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Podpisali umowę z Socios Górnik, będą też współpracować z Ruchem?

Obrazek


Firma bukmacherska STS jest już sponsorem strategicznym Lecha i partnerem Śląska Wrocław. Teraz sięga po Górny Śląsk.


STS właśnie podpisał umowę ze stowarzyszeniem Socios Górnik. Jak zasugerował na Twitterze dziennikarz Mateusz Święcicki, firma może też rozpocząć współpracę z chorzowskim Ruchem.  

































































































































































































var _gaq = _gaq || [];
_gaq.push([PF._setAccount, UA-21605888-30]);
_gaq.push([PF._trackPageview]);
//_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Page Module Events, show, document.location.href]);




var _gaq = _gaq || [];

$(function() {
if($(.k_nForum_Vote).length){
$(.k_nForum_MarkDownIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, down ]);
});
$(.k_nForum_MarkUpIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, up]);
});
}
});











//






















var galvatarDark = 0;






notesData = {};
notesAttachmentData = {};













Co o tym sądzisz? Wypowiedz się na forum!


Napisz komentarz








Bądź pierwszy!<br/>
Wyraź swoją opinię!
Źródło: AUTOR: red, Twitter --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Marcin Baszczyński: Obrona Ruchu Chorzów potrzebuje więcej c

#2169 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 20:06

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Marcin Baszczyński: Obrona Ruchu Chorzów potrzebuje więcej czasu

Obrazek


- W szatni Ruchu z każdym meczem będzie robiło się ciaśniej. W takiej chwili nie można chować się za plecami kolegów, trzeba podjąć ryzyko - mówi Marcin Baszczyński, były obrońca Ruchu Chorzów.
Ciągłe zmiany na środku obrony odbijają się na wynikach niebieskich. Były obrońca reprezentacji Polski i sześciokrotny mistrz Polski w barwach Wisły Kraków nie zazdrości trenerowi Waldemarowi Fornalikowi. 

Wojciech Todur: Przed Ruchem czwarty wiosenny mecz i po raz czwarty zmieni się duet środkowych obrońców. Czy to powód do obaw?

Marcin Baszczyński: Zdecydowanie tak. To jedna z tych pozycji, gdzie stabilizacja, automatyzm i zrozumienie intencji kolegów z innych formacji są szczególnie ważne. Problem Ruchu nie jest jednak wykreowany. To nie są zmiany dla zmian. Trener Fornalik jest poniekąd do nich zmuszony. Bo raz - na początku, już po pierwszym meczu z Piastem Gliwice, z powodu kontuzji ze składu wypadł Marcin Malinowski. Potem okazało się, że duet Rafał Grodzicki - Piotr Stawarczyk nie funkcjonuje tak dobrze, jak oczekiwano. No, a po trzecim spotkaniu - z powodu nadmiaru żółtych kartek - musi pauzować Grodzicki. Jeden problem generuje drugi...



Trzy lata temu, gdy Ruch walczył do ostatniej kolejki o mistrzostwo Polski, Grodzicki ze Stawarczykiem tworzyli jedną z najlepszych par środkowych obrońców w lidze. Będzie trudno o tamten automatyzm?

- Trzy lata to długo... Poza tym Grodzicki w ostatnich miesiącach był w Śląsku Wrocław tylko rezerwowym, a na tej pozycji formę i pewność buduje się przede wszystkim na boisku. Trener nie postawił na tę parę w pierwszym wiosennym meczu, a potem - po meczu z Lechem - uznał, że jednak coś w tej współpracy szwankuje, wygląda więc na to, że Grodzicki i Stawarczyk potrzebują więcej czasu. To doświadczeni zawodnicy, którzy z czasem na pewno zaczną grać na miarę oczekiwań. Tyle że Ruch nie ma tego czasu.

W ostatnim spotkaniu z Lechią Gdańsk z dobrej strony na środku obrony pokazał się za to młody Michał Helik.

- Pamiętam jego ligowy debiut. To był wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok, który zakończył się bolesnym 1:6. Helik popełniał wtedy proste błędy. Szczególnie przy wyprowadzaniu piłki. Zaliczył też kilka strat. Miał bardzo trudny start, ale potrafił wyciągnąć wnioski z tamtej lekcji. Pokonał długą drogę i daje nadzieję, że w przyszłości będzie ostoją defensywy niebieskich. Z drugiej strony martwi mnie, że jest Helik, a za jego plecami pusto. Malinowski, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski to są już doświadczeni piłkarze. Przydałoby się więcej świeżej krwi na tej pozycji.

Przed Ruchem mecz z Pogonią Szczecin i znowu trzeba zmienić środek obrony. Miałby pan dylemat, na kogo postawić?

- I to duży. To spotkanie trzeba bezapelacyjnie wygrać, a żeby tak się stało, to trzeba najpierw pomyśleć o zabezpieczeniu tyłów. Nie będę się teraz silił na ekstra rady dla trenera, bo jestem zbyt daleko od drużyny. Gra na pozycji stopera to nie tylko zadania w defensywie. Ostatni obrońca jest zarazem tym, od którego rozpoczyna się ofensywna akcja. Trzeba dużo widzieć na boisku. W sytuacji, w jakiej znalazł się Ruch, dużo będzie zależało od defensywnego pomocnika Łukasza Surmy. To on musi wziąć na siebie dodatkowe obowiązki. Ustabilizować zespół.

To na kogo by pan postawił?

- Zagra pewnie Helik i ktoś doświadczony. Jeżeli do pełni sił wróci Malinowski, to trener raczej postawi na niego. No, ale może swoją szansę dostanie Szyndrowski? To uniwersalny piłkarz, który przecież nieraz grał już na tej pozycji.

A tak w ogóle to obawia się pan o przyszłość Ruchu w ekstraklasie?

- Nie będę mówił o obawach, ale zwrócę się do piłkarzy Ruchu z apelem. W szatni z każdym meczem będzie robiło się coraz ciaśniej. W takiej chwili nie można chować się za plecami kolegów, tylko trzeba podjąć ryzyko. I to musi zrobić każdy! Bo miejsce w lidze obroni tylko zespół. Opłaca się ryzykować. Trzeba grać otwartą piłkę. Jak tak patrzę na Ruch, to mam jeszcze jedną uwagę. Zespół nie ma jakiejś skutecznej broni, na przykład stałego fragmentu gry, po którym często kotłuje się pod bramką rywala. W ten sposób potrafi wygrywać mecze chociażby Korona. Szkoda, że w przypadku niebieskich te wyuczone schematy działają zbyt rzadko. 

Nike Performance Korki (N12... Nike Performance Korki (N12... Nike Performance Korki (N12... Sprawdź ceny &raquo; Sprawdź ceny &raquo; Sprawdź ceny &raquo; źródło: Okazje.info
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kibicowski raport: O Żołnierzach Wyklętych pamiętali nie tyl

#2170 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 21:03

brak-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Kibicowski raport: O Żołnierzach Wyklętych pamiętali nie tylko fani

Obrazek


To nie była imponująca kolejka jeśli chodzi o liczby i oprawy. Kibice w całej Polsce uczcili Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Kolejkę rozpoczęliśmy w Chorzowie, gdzie Ruch grał z Lechią Gdańsk. Niebieskich wspierało blisko 5,5 tysiąca fanów, którzy mobilizowali się do przyjścia na mecz piłkarek ręcznych Ruchu, wywieszając transparent: 2 dni wszyscy na ręczną!. Gości w klatce nie było zbyt wielu, na co wpływ pewnie miał piątkowy termin. Nie obyło się bez obustronnych uprzejmości.



Standardowo na meczu Górnika Zabrze był komplet. Wśród 3 tysięcy fanów było 18 kibiców Śląska Wrocław z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. Warto zaznaczyć, że goście siedzieli razem z nowo powstałym zabrzańskim odpowiednikiem KKN. W młynie pojawił się transparent: Żołnierze Wyklęci - prawdziwi bohaterowie żyją w naszej pamięci. 1 marca.



O Żołnierzach Wyklętych pamiętali także... trener i piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała. Leszek Ojrzyński na spotkaniu z Legią Warszawa miał biało-czerwoną opaskę, a zawodnicy Górali wyszli na rozgrzewkę w specjalnych koszulkach. Kibiców z Bielska-Białej nie przyjechało zbyt wielu...









Kibice z całej Polski bojkotują mecze Zawiszy Bydgoszcz, dlatego kibice Piasta Gliwice od tygodnia mobilizują się na derby z Górnikiem Zabrze, które już w następnej kolejce.



Kibice w liczbach:

Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk: 5568 widzów (171 gości)

Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice: 1400 widzów (0 gości)

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław: 3000 widzów (18 gości)

Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała: 12661 (25 gości)
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Koszulka zamiast goździków? Kluby rozdają prezenty na Dzień

#2171 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 mar 2015, o 22:03

Red.-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Koszulka zamiast goździków? Kluby rozdają prezenty na Dzień Kobiet

Obrazek


Na stadionach coraz częściej można oglądać płeć piękną. Fanki Ruchu i Podbeskidzia mogą liczyć na prezenty na Dzień Kobiet.


W Chorzowie każda z pań, która posiada karnet na mecze Ruchu, będzie mogła nabyć nowe koszulki meczowe z 30% rabatem. Pozostałe piątkowy mecz z Pogonią Szczecin będą mogły zobaczyć z trybun stadionu przy Cichej za symboliczną złotówkę.
 
 


 
W Podbeskidziu natomiast zdecydowali się zachęcić panie do przyjścia na stadion nie tylko tanimi wejściówkami, ale... również żonglerką Richarda Zajaca...
Źródło: AUTOR: Red. --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Były bramkarz niebieskich: Megazjazd? Nie odbieram tego tak

#2172 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 mar 2015, o 09:03

Piotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Były bramkarz niebieskich: Megazjazd? Nie odbieram tego tak

Obrazek


PRZEGLĄD PRASY. Mateusz Prus mówi w rozmowie ze `Sportem`, dlaczego nie wyszło mu w Ruchu Chorzów.
Mateusz Prus jeszcze w poprzednim sezonie był bramkarzem holenderskiego klubu Roda JC Kerkrade (Eredivisie), a w przerwie zimowej przeniósł się z Ruchu Chorzów do beniaminka pierwszej ligi Chrobrego Głogów.

25-letni piłkarz w rozmowie ze "Sportem" twierdzi, że rozwiązał kontrakt z Ruchem jednostronnie, ponieważ widział, że nie ma żadnych szans na grę w pierwszym składzie.

Od lata zeszłego roku Prus nie zaliczył choćby jednego występu w ekstraklasie. - Pozycja Kamińskiego była zbyt mocna - wyjaśnia.

Kamiński zimą wyjechał do Japonii, więc można było powalczyć o miejsce w jedenastce. Prus ma na to również gotową odpowiedź. - Sprowadzono Matusa Putnockiego, czyli bramkarza mającego świetne CV. Nie wierzę, by ściągali takiego zawodnika na ławkę czy trybuny - mówi.

Prusa nie martwi, że po okresie spędzonym w Rodzie z sezonu na sezon pracuje teraz w coraz słabszych klubach. - Złośliwi podepną mnie pod jakiś megazjazd, ale ja tego tak nie odbieram - twierdzi zawodnik, który ma za sobą także grę w Zagłębiu Sosnowiec.

Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Mistrz olimpijski z Monachium: Gliwiczanie są chłopcami do b

#2173 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 mar 2015, o 14:03

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Mistrz olimpijski z Monachium: Gliwiczanie są chłopcami do bicia

Obrazek


Zdaniem Mariana Ostafińskiego śląskie kluby - Ruch Chorzów i Piast Gliwice - mogą mieć problemy z utrzymaniem.


Po pierwszych kolejkach wiosennych meczów ekstraklasy sytuacja na dole tabeli nie jest tak jasna, jak jeszcze niedawno się wydawało. Zwłaszcza patrząc na to, jak prezentuje się Zawisza. Podopieczni Mariusza Rumaka żadnego z trzech meczów nie przegrali, zdobywając w nich pięć punktów. - Zawisza jest uważany za głównego faworyta do spadku, ale bydgoszczanie chyba nie dopuszczają do siebie myśli o degradacji. Sporo punktują w tym roku i niewykluczone, że sprawią taką sensację, jak Podbeskidzie w sezonie 2012/13. Wiele osób widziało wtedy górali w I lidze, a tymczasem bielszczanie wiosną prezentowali się znakomicie - uważa Marian Ostafiński, mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku.
 
Dobra forma Zawiszy komplikuje natomiast sytuację Niebieskim.  Mimo że chorzowianie nieźle rozpoczęli rundę rewanżową, ich sytuacja w tabeli wcale się nie polepszyła, a nawet trochę pogorszyła. Bydgoszczanie zmniejszyli stratę o jeden punkt, do 14. w tabeli Cracovii zespół traci 4 punkty, a do plasującej się na 13 pozycji Korony 5 oczek. - Ruch wcale nie rozpoczął dobrze sezonu. Z Lechią powinien wygrać, bo rywal w pierwszej połowie truchtał. Zaskoczony byłem tym, jak Kaziu Węgrzyn w telewizji zachwalał Rafała Grodzickiego i mówił, że Ruch ma świetną obronę. Jestem innego zdania. Defensywa jest za dziurawa. Niebiescy wygrali z Piastem, ale proszę spojrzeć, jak prezentują się w tym sezonie gliwiczanie. Są chłopcami do bicia i według mnie oni też mogą mieć problemy z utrzymaniem - krytycznie mówi były zawodnik Ruchu.
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów [PROMOCJA Z OKAZJI DNIA KOBIET]. Panie wejdą na

#2174 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 mar 2015, o 15:57

Jacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów [PROMOCJA Z OKAZJI DNIA KOBIET]. Panie wejdą na mecz Niebieskich za złotówkę

Obrazek


Z okazji przypadającego w tym tygodniu Dnia Kobiet Ruch Chorzów przygotował specjalną promocję. Na piątkowy mecz Niebieskich z Pogonią Szczecin wszystkie panie będą mogły wejść za symboliczną złotówkę, a jeżeli nie mają jeszcze Karty Kibica to klub wyrobi ją dla przedstawicielek płci pięknej za darmo.

Promocyjne bilety i Karty Kibica można już dostać w punktach sprzedaży Ruchu.



- Apelujemy do wszystkich panów, aby zabrali swoje drugie połówki na najbliższy mecz i pomogli kobietom zarazić się „Niebieską” pasją. Serdecznie zapraszamy wszystkie Panie! Dodajcie uroku trybunom przy Cichej! - czytamy w specjalnym zaproszeniu chorzowian.


Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

&quot;Mam nadzieję, że piątkowy mecz będziemy dobrze wspomin

#2175 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 mar 2015, o 09:06

DH-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"Mam nadzieję, że piątkowy mecz będziemy dobrze wspominać"

Obrazek


Ruch Chorzów zmierzy się jutro z Pogonią Szczecin. Z województwa zachodniopomorskiego pochodzi Mateusz Kwiatkowski, jednak dla zawodnika 'Niebieskich' nie będzie to sentymentalny mecz.

Pochodzący ze Szczecinka napastnik przyznaje, że nigdy nie darzył Pogoni sympatią pomimo, że pochodzi z tamtych regionów. Można się jednak doszukać innych powodów, dla których Portowcy to zespół dla Kwiatka wyjątkowy. Wszak to właśnie w spotkaniu ze szczecinianami jesienią 2012 roku zadebiutował w ekstraklasie, a niespełna rok później tej drużynie strzelił swoją pierwszą bramkę 'w najwyższej klasie rozgrywkowej.'



- W województwie zachodniopomorskim jest praktycznie tylko jeden liczący się klub - Pogoń Szczecin, ale ja szczególnej sympatii do niej nie mam. Ze Szczecinka, skąd pochodzę, jest podobna odległość do Szczecina i Poznania. Dlatego nie będzie to dla mnie jakieś wyjątkowe spotkanie - przyznaje Kwiatkowski.'Rzeczywiście pierwszą bramkę w Ekstraklasie strzeliłem właśnie Pogoni, tutaj w Chorzowie. Na pewno miło wspominam ten moment .'Mam nadzieję, że dobrze będziemy wspominać także piątkowy mecz - dodaje napastnik Niebieskich.



Początek spotkania Ruch-Pogoń jutro o godzinie 18.00.
Źródło: AUTOR: DH --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 19Ruch20R, Ejsi87, Google Adsense [Bot], koperniol1984, Mavo1920, scaneRboy i 81 gości