Jak wielu z Nas napiszę KURRRR....MAC!!! Druga połowa dno.
Tylu blamaży to nie mieliśmy długo (no może z Jaga 0-6). Odpadniecie z PP z III ligą, najważniejsze derby u siebie PRZEGRANE!!! Po 16 latach (nie wliczam śląskiego). Co się tam dzieje?!
Pierwszy poważny problem to psychika piłkarzy. Nie potrafią utrzymac korzystnego wyniku do końca meczu (Metalist, Lechia, Pogoń, Żabole). Im bliżej końca , tym więcej są skitrani.
Drugi problem. Stałe fragmenty gry. Za Waldka to był Nasz atut. Wczoraj przez pierwsze 10 minut mieliśmy 7 rożnych , z których DSOŁOWNIE NIC nie wynikało. Ot, takie strzelanie.A u Żaboli było na odwrót. Wynik przesądził rożny.
Trzeci problem. Kondycja. Tu niestety wina leży po stronie trenera. Ileż to można wykorzystywac ciągle jedną i tą samą jedenastkę?! Na PP dałbym rezerwy i wydaję mi się, że na pewno lepiej by zagrali. W sumie to teoretycznie ich poziom.
Czwarty problem. Zawodnicy. Gra w LE dla wielu Naszych weteranów było maximum ich zdolności i wydolnosci. Organizmu 37-40 latka nie oszukamy. Inna sprawą jest tzw. CIEŃ gry wielu zawodników, którzy jeszcze nie tak dawno przesądzali o wynikach. Mam tu na mysli Figo, Dzwiniel, Babiarz, czy nawet Kamiński. Myślę, że na Cracovie trener musi mocno przebudowac 11-tke wyjściową. Dac szanse od początku Szewczykowi, Gigołajewowi, Efirowi, Visni, Chovancovi. I tak prawdopodbnie przegramy z Craxą, ale spróbujmy, bo obecna jedenastka jest tylko chodzącym CIENIEM.
Piąty problem. Trener. Coś się zepsuło w maszynce Naszego trenera. Uważam, że jest dobrym trenerem i należy go dalej zostawic (bo nawet Waldek z tego CIENIA nic nie ukulo), ale musi patrzec na to co się dzieje na boisku. Zmiany. Wczoraj dwie na 10 minut przed końcem

Taktyka. Miał dobre założenia na LE, ale w lidze Nas rozpracowali+siadła kondycha piłkarzy i mamy tego wyniki.
Szósty problem. Zarząd, transfery, płatności, kasa, przyszłośc. Z taką grą I liga się o Nas upomina, chce odebrac to co jej należne (Król i Polonia). Spadek spowoduje, ze nie wybrniemy z tego już. Skończą sie pieniadze z C+ i jakichkolwiek sponsorów. Strażnik będzie chciał uciec z tonącego okrętu i odzyskac włożona kasę. Tego najbardziej się obawiam. Na chwilę obecną , dzięki "kagańcowi", udało się powstrzymac zadłużenie.
Polityka transferowa zarzadu w połowie nie zrozumiała. Kupujemy zawodników, z których nie ma pożytku (Rzuchowski, Mehmet itd.).
Płatności.Wg zarządu i samych piłkarzy jest ok (może miesięczne opóźnienie). W Górniku chopy kasy nie widzieli od 7 miesięcy, a jak grają to każdy to widzi. Więc w czym jest problem nasi panowie grajki?
To tak na szybko kilka spostrzeżeń , bo dalej jestem wqr....