Puchar Polski 2014/2015

[Adi_]

Fani Norymbergi po ostatniej porażce 0:3 z Karlsruhe byli wściekli na postawę swoich piłkarzy. Zawodnicy próbowali wytłumaczyć się z fatalnej dyspozycji, ale to nie pomogło - zostali zmuszeni do oddania koszulek z herbem klubu.

- Oddajcie je nam! Nie jesteście godni ich nosić! - grzmieli fani 1 FCN zgromadzeni na trybunach po zakończeniu spotkania 2. Bundesligi. Piłkarze poszli śladem kapitana zespołu Jana Polaka i spełnili prośbę kibiców. Dyrektor sportowy Norymbergi Martin Bader nie krył zażenowania z powodu tego zdarzenia.

[_BiADACZ_]

Bardzo fajny post kibica Ostrovii, dla ich piłkarzy duży szacun!

Kocian się chyba zaczyno tracić jak to ftoś już napisoł, granie tym samym składym tak sie musiało skonczyc, tak to jes jak sie gro bez ryzyka (wstawic np. Chovanca czy Tanczyka od razu do piyrszyj 11-stki), a nuż zagrajom lepij, zresztom... chyba niy idzie zagrac juz gorzij.

no risk, no "fun".

[USH]

czy zakaz wyjazdowy na pp przechodzi na następny sezon ?

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[Kibic1983]

Tak a ile jeszcze spotkan zosgalo ?

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[gerhat]

Dobrze się stało wg mnie, jak odpaść to od razu a nie po 5 wyczerpujących dwumeczach.
Z tego pucharu i tak jest zawsze jeden wielki ciul. Wierzę, że specjalnie odpuścili ten szpil.
Najważniejsza jest liga !

to by wystawili rezerwy tak jak Smuda, a my grali o awans
również uważam że ostatnie niepowdzenia podparte mało logicznymi zestawieniami personalno-taktycznymi onciązają w największym stopniu trenera. Mało kto widział mecz wiec trudno wypowiadać sie o ambicji poszczególnych graczy ale samą ambicją sie nie wygrywa co pokazała druga połowa z Bełchatowem.

[koller]

Spokojnie to tylko awaria ... Jo dali wierza w Janka , niystety po bardzo dobrych szpilach z Metalistem , udanych z Esbjerg i pechowych choć z dobrą grą z Lechią i Pogonią przyszoł kryzys w postaci porażki z Bełchatowym i kompromitacji z kelnerami z Ostrowa . Na otarcie łez przypomna jednak HSR Wojcieszyce ! Pamiętocie jeszcze ? Jo ino z opowiadań . Wtedy bodaj Mistrz Polski odpod na wsi . Także w historii już miały miejsca gorsze wpadki. Gowa do góry i na Zawiszy ino 3 pkt !!!

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[Mirek]

Nie HSR tylko SHR
Stacja Hodowli Roślin

[georg]

Spokojnie to tylko awaria ... Jo dali wierza w Janka , niystety po bardzo dobrych szpilach z Metalistem , udanych z Esbjerg i pechowych choć z dobrą grą z Lechią i Pogonią przyszoł kryzys w postaci porażki z Bełchatowym i kompromitacji z kelnerami z Ostrowa . Na otarcie łez przypomna jednak HSR Wojcieszyce ! Pamiętocie jeszcze ? Jo ino z opowiadań . Wtedy bodaj Mistrz Polski odpod na wsi . Także w historii już miały miejsca gorsze wpadki. Gowa do góry i na Zawiszy ino 3 pkt !!!

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

To nie było w roku mistrzowskim tylko rok czy dwa wczesniej

[koller]

No to dzięki za poprawiynie mie .

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[Ozor]

1987. 1/16 finału: SHR Wojcieszyce - Ruch 2:1 (w składzie m.in. Warzycha i Kołodziejczyk)
tabela na koniec wyglondała tak że byli my 3 od konca
http://www.90minut.pl/liga/0/liga587.html
kolejny sezon to 2 liga

[Stasiu19R20]

1987. 1/16 finału: SHR Wojcieszyce - Ruch 2:1 (w składzie m.in. Warzycha i Kołodziejczyk)
tabela na koniec wyglondała tak że byli my 3 od konca
http://www.90minut.pl/liga/0/liga587.html
kolejny sezon to 2 liga

ale nostympny majster

[maciek1973]

Kilka słów z Ostrowa od kibica Ostrovii.
Nie będę się rozpisywał o swoim klubie bo macie to w pompce a poza tym to jest forum Ruchu więc skupie się na Waszej drużynie.
Moim zdaniem są dwie możliwości Waszego odpadnięcia:

1. Brak wypłat i koniec cierpliwości kopaczy.

2. Piłkarze są zajechani.

Mecz zaczął się tak jak powinien wyglądać tego typu mecz. Przez pierwsze 25 minut pełna kontrola gry przez Ruch. Surma i Starzyński cały czas w ruchu pokazywali się do gry i rozdzielali piłki na skrzydła. Gra wyglądała tak, że Ruch sobie grał piłką a Ostrovia biegała bezradnie. Kilka sytuacji sobie Ruch stworzył i w końcu Starzyński zdobył bramkę. Scenariusz jakiego się wszyscy spodziewali. Jednak od 25 minuty dla Ruchu mecz się zakończył. Totalnie przestali biegać. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, absolutnie ten brak biegania nie wynikał z braku ambicji (zwróćcie uwagę ile żółtych kartek Ruch dostał, a wszystkie za faule w środku pola bo nie nadążali z powrotem do obrony po stracie piłki). O ile w pierwszej połowie gra Ruchu jeszcze w miarę wyglądała tak w 2 połowie to było żenujące. Nie powinna tak grać drużyna zawodowa. To był naprawdę żałosny pokaz bezradności. Jedynymi u których widziałem normalną dyspozycję fizyczną byli dwaj środkowi obrońcy i Starzyński, cała reszta fizycznie wyglądała jakby trenowali raz w tygodniu. Ruch nie stworzył w drugiej połowie nawet minimalnego zagrożenia dla bramki Ostrovii a Ostrovia miała 3 sytuacje bramkowe. Dopiero wejście na boisko jakiegoś karła od Was (sorki ale nie znam kolesia) spowodowało że z waszej prawej strony pojawiło się zagrożenie. Chłopaczek wzrost ma karła ale grać w piłkę potrafi a na tle swoich kolegów motorycznie wyglądał jak Usain Bolt. On jako jedyny miał sytuacje w której mógł odwrócić losy meczu. Na trybunach 4000 ludzi. Tyle ode mnie. Mam nadzieje, że choć kilku z was ten tekst wyda się ciekawy.

Na moje kryzys u Was jest bardzo głęboki. Przegrana z 3-ligową drużyną przy wystawieniu najsilniejszego składu zwyczajnie nie ma prawa się wydarzyć. Powiem wam ciekawostke. Mój kolega, notabene strzelec pierwszej bramki dla nas, pracuje ciężko fizycznie. W dniu meczu nie wziął urlopu tylko od rana zasuwał w robocie, o godzinie 13 wrypał kiełbachę z chlebem na obiad i biegiem na stadion żeby się na zbiórkę nie spóźnić. Potem strzelił wam bramkę, wziął prysznic i na nockę do roboty. Wasi piłkarze przyjechali sobie dzień wcześniej, pospali w bardzo dobrym hotelu, w dniu meczu zjedli obiadek w najlepszej restauracji w Ostrowie, dostali oklep na boisku i powrót wygodnym autokarem do Chorzowa. Sorry ale mnie to bije po oczach jak widzę takie coś. Być może bokiem wychodzą wam teraz puchary europejskie ale gorsze jest to, że ten kryzys wydaje się bardzo głęboki. Pytanie tylko czy problem leży w sferze fizycznej czy na kontach bankowych.

To że facet pracuje fizycznie, nie znaczy, że jest słabym piłkarzem.
W halach i na boiskach amatorskich dziś standardem jest, że drużyna 40-latków z brzuszkami wygrywa z drużyną 20-latków.
Takie mamy pokolenia piłkarskie i takie skutki ... przepłacania.

Dziś piłkarze ekstraklasowi są ekstra tylko i wyłącznie przy podpisywaniu kontraktów. Są lepsi od trzecioligowców tym, że podpisali lepsze umowy, mają lepsze samochody, chodzą do lepszych klubów, mają droższe ciuchy, noszą lepsze torebki (nie żartuję, to taki modny w Polce wśród piłkarzy zwyczaj), chodzą do lepszych kasyn. Czy są lepsi piłkarsko od tych trzecioligowców. Może? Z pewnością lepiej wykorzystali szansę. W Ekstraklasie jest wielu, którzy od lat grają tak, że na 100 podań, celnych jest 40, ale wyrobili sobie nazwisko, zmieniają jeden klub na drugi i tak się to kręci.

A Polska piłka się stacza.

Pozdrawiam

[daro75]

od kiedy Rzeźniczak dostał z liscia od kibica Legii nikt nie śmie w tym klubie grać bez zaangażowania i woli zwycięstwa, nie jestem za tym żeby takie radykalne środki wprowadzać ale jak zawodnik nie odczuwa presji w Ruchu i jak sami kibice nie oddziałuja na nich poprzez jednolity głos sprzeciwu dla odpierdalenia szopki w postaci takich meczów, to kolejna spadnie na nas nieuchronnie

[Lukas89]

Jedynymi u których widziałem normalną dyspozycję fizyczną byli dwaj środkowi obrońcy i Starzyński, cała reszta fizycznie wyglądała jakby trenowali raz w tygodniu.

Malina i Stawar? No nie dziwie się, bo Malinowski ma jeszcze kondycje mimo wszystko i Stawara ustawiał pewnie, ale jak wyszło to też wiemy.

Dopiero wejście na boisko jakiegoś karła od Was (sorki ale nie znam kolesia) spowodowało że z waszej prawej strony pojawiło się zagrożenie. Chłopaczek wzrost ma karła ale grać w piłkę potrafi a na tle swoich kolegów motorycznie wyglądał jak Usain Bolt. On jako jedyny miał sytuacje w której mógł odwrócić losy meczu.

Pewnie Tanczyk? My też go nie znamy, ale z tego co piszesz to chyba wychodzi na to, że jeszcze nie ogarnia tego, że większość piłkarzy kładzie lache i może się starał za bardzo w porównaniu do innych. Albo wynika to z tego, że nie był przygotowywany do sezonu przez Kociana..

Zobaczymy co będzie dalej, ale ciemne chmury nad chorzowskim miastem są coraz większe.

[heli]

Tak a ile jeszcze spotkan zosgalo ?

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

z takim podejściem to do 2017