RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

Dobre wyniki testów to za mało. Gracz niebieskich coś o tym wie



Senad Karahmet ma prawo czuć się rozczarowany. Piłkarz, którego Ruch Chorzów pozyskał z ligi belgijskiej, nie zagrał jeszcze w lidze choćby minuty.
Niebiescy zdecydowali się na transfer 22-letniego zawodnika latem. Karahmet miał zwiększyć rywalizację na lewej obronie. Wygląda jednak na to, że Bośniak z belgijskim paszportem jest słabszy od grających na tej pozycji Daniela Dziwniela, Rołanda Gigołajewa i Martina Konczkowskiego. Karahmet nie zagrał dotąd w lidze choćby minuty. Barwy Ruchu reprezentuje tylko w trzeciej lidze, gdzie występują niebieskie rezerwy.

Na pewno nie ma na to wpływu zdrowie piłkarze. Na Cichej usłyszeliśmy, że wyniki testów byłego obrońcy KV Mechelen były jednymi z najlepszych - o ile nie najlepsze - w drużynie.

Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich, broni tego transferu. - To dobry zawodnik, który na pewno jeszcze nam pomoże. W Ruchu nieraz zdarzało się, że pozyskiwaliśmy gracza, który dopiero z czasem zaczynał decydować o obliczu zespołu. Wierzę, że tak samo będzie właśnie w przypadku Karahmeta - mówi prezes.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów nie wie, kiedy będzie mógł liczyć na dwóch piłkarzy



Ruch Chorzów ma problemy kadrowe przed najbliższym meczem z GKS-em Bełchatów.
Dołącz do zabawy w Wygraj Ligę i rywalizuj z innymi prezesami wirtualnych klubów »

Z GKS-em na pewno nie zagra Marcin Malinowski, który będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Na tym jednak nie koniec złych informacji.

W minionym tygodniu urazów doznali także Marcin Kuś i Michał Szewczyk. - Marcin doznał skręcenia stawu skokowego. Teraz przechodzi rehabilitację. Będzie miał robione także badanie USG. Liczymy jednak, że będzie gotowy do gry w meczu z Bełchatowem. Natomiast Michał zaczął odczuwać ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, na co uskarżał się już wcześniej. Opuścił boisko [w meczu rezerw - przyp. red.], aby zapobiec dalszemu rozwojowi kontuzji. Nie było to groźne, ale lepiej dmuchać na zimne - mówi Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta niebieskich.

Sztab szkoleniowy wciąż nie może liczyć na Wojciecha Skabę i Michała Rzuchowskiego. - Nadal obaj przechodzą rehabilitację i trudno określić, kiedy mogliby rozpocząć normalne treningi - wyjaśnia Duś.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Stadionowi Ruchu Chorzów niedługo stuknie 79 lat [BLOG]



Nie widzę przyszłości na Stadionie Śląskim, obiekt ten nie będzie adekwatny do potrzeb kibiców Ruchu. Przy okazji meczów w Gliwicach dokładnie było widać, co kibicom jest potrzebne, ale to są w stanie zrozumieć tylko kibice - pisze autor bloga Niebiesko mi

Źródło: AUTOR: grzegorzjo --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Reprezentant Łotwy na testach w Ruchu Chorzów



Łotysz Aleksandrs Fertovs przechodzi testy medyczne w Ruchu Chorzów.
Fertovs, 27-letni defensywny pomocnik, grał w minionym sezonie w ukraińskim PFK Sewastopol. Wcześniej reprezentował m.in. Skonto Ryga. W reprezentacji Łotwy rozegrał do tej pory 27 spotkań. 9 września wystąpił w meczu eliminacji mistrzostw Europy z Kazachstanem.

Przypomnijmy, że od poniedziałku na Cichej przebywa również bramkarz Mateusz Prus.

Obaj piłkarze są wolnymi zawodnikami, a to oznacza, że mogą związać się z Ruchem po zamknięciu okna transferowego.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Pomocnik Ruchu Chorzów wrócił na Ukrainę



Wciąż nie ma pewności, kiedy Wołodymr Tanczyk zadebiutuje w barwach Ruchu Chorzów. 
23-letni pomocnik dwa tygodnie temu podpisał kontrakt z Ruchem i wciąż czeka na ligowy debiut w niebieskich barwach. Problemem okazują się formalności. Tanczyk musi bowiem posiadać pozwolenie na pracę. Musi przejść również procedurę wizową.

- Tanczyk wraca na Ukrainę, żeby dopełnić wszystkich formalności we Lwowie. Sytuacja geopolityczna za naszą wschodnią granicą nie ułatwia nam i jemu zadania. Liczymy jednak, że w najbliższych dniach ten problem zostanie rozwiązany. Dziś jednak nie sposób przesądzić, czy Tanczyk będzie do dyspozycji trenerów przed niedzielnym spotkaniem z GKS-em Bełchatów - mówi Mirosław Mosór, wiceprezes klubu. 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

20 dni do nowej epoki w dziejach Ruchu Chorzów [KOMENTARZ]



Czy po informacji o tym, że jest już chętny na zadaszenie Stadionu Śląskiego na Cichej, powinny wystrzelić szampany?
Pfeifer Seil-und Hebetechnik GmbH - za tą nazwą kryje się przyszłość Ruchu Chorzów. To właśnie niemiecka firma podjęła się trudnego zadana zadaszenia Stadionu Śląskiego. Operacji, która w opinii wielu miała nie dokonać się już nigdy. Stadion czekał na tę informację od lipca 2011, gdy podczas podnoszenia konstrukcji dachu zawiódł jeden z elementów mocujących - tzw. krokodyl.

Umowa z niemiecką firmą zakłada, że nowy dach będzie gotowy w ciągu 420 dni. I tyle dni dzieli, naszym zdaniem, Ruch Chorzów od nowej epoki w dziejach klubu.

A jaka to będzie epoka? Czy to będzie czas rywalizacji na olbrzymim, pustym i drogim w wynajmie stadionie bez dopingu fanów, którzy będą sabotować grę na tym obiekcie? A może będzie to czas drużyny, która dołoży do bogatej listy sukcesów piętnastą mistrzowską gwiazdkę? Bo to właśnie Ruch na Śląskim przeciągnie na stronę chorzowskiego zespołu firmy i sponsorów, którzy uznają, że wreszcie mają za partnera poważny klub na poważnym stadionie.

Dziś nie sposób przewidzieć, jak będzie wyglądać przyszłość Ruchu na Śląskim. Nie sposób też przekonać do gry na gigancie osób, które widzą niebieskich tylko na Cichej. Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w Chorzowie odbędzie się akcja promująca pomysł przeprowadzki Ruchu na Śląski. Tylko, że słowa, ludzie, którzy opowiedzą się za tym rozwiązaniem - wiele już nie zmienią.

Ruch na pewno będzie grał na Śląskim - jeżeli oczywiście Niemcy dotrzymają umów - i sam na własnej skórze sprawdzi, czy to ma sens. Zostały 420 dni. Teraz nie ma już co się spierać o to, gdzie jest przyszłość Ruchu, tylko się do tej przeprowadzki jak najstaranniej przygotować.

Dołącz do zabawy w Wygraj Ligę i rywalizuj z innymi prezesami wirtualnych klubów »

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

420 dni do nowej epoki w dziejach Ruchu Chorzów [KOMENTARZ]



Czy po informacji o tym, że jest już chętny na zadaszenie Stadionu Śląskiego, na Cichej powinny wystrzelić szampany?
Pfeifer Seil-und Hebetechnik GmbH - za tą nazwą kryje się przyszłość Ruchu Chorzów. To właśnie niemiecka firma podjęła się trudnego zadana zadaszenia Stadionu Śląskiego. Operacji, która w opinii wielu miała nie dokonać się już nigdy. Stadion czekał na tę informację od lipca 2011, gdy podczas podnoszenia konstrukcji dachu zawiódł jeden z elementów mocujących - tzw. krokodyl.

Umowa z niemiecką firmą zakłada, że nowy dach będzie gotowy w ciągu 420 dni. I tyle dni dzieli, naszym zdaniem, Ruch Chorzów od nowej epoki w dziejach klubu.

A jaka to będzie epoka? Czy to będzie czas rywalizacji na olbrzymim, pustym i drogim w wynajmie stadionie bez dopingu fanów, którzy będą sabotować grę na tym obiekcie? A może będzie to czas drużyny, która dołoży do bogatej listy sukcesów piętnastą mistrzowską gwiazdkę? Bo to właśnie Ruch na Śląskim ma przeciągnąć na stronę chorzowskiego zespołu firmy i sponsorów, którzy uznają, że wreszcie mają za partnera poważny klub na poważnym stadionie.

Dziś nie sposób przewidzieć, jak będzie wyglądać przyszłość Ruchu na Śląskim. Nie sposób też przekonać do gry na gigancie osób, które widzą niebieskich tylko na Cichej. Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w Chorzowie odbędzie się akcja promująca pomysł przeprowadzki Ruchu na Śląski. Tylko że słowa ludzi, którzy opowiedzą się za tym rozwiązaniem, wiele już nie zmienią.

Ruch na pewno będzie grał na Śląskim - jeżeli oczywiście Niemcy dotrzymają umów - i sam na własnej skórze sprawdzi, czy to ma sens. Zostały 420 dni. Teraz nie ma już co się spierać o to, gdzie jest przyszłość Ruchu, tylko trzeba się do tej przeprowadzki jak najstaranniej przygotować.

Dołącz do zabawy w Wygraj Ligę i rywalizuj z innymi prezesami wirtualnych klubów »

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zdecydowany na transfery nowych zawodników. Prezes wyjaśnia



Ruch Chorzów liczy, że Mateusz Prus i Aleksandrs Fertovs w najbliższych dniach wzmocnią kadrę niebieskich.


Pomocnik z Łotwy oraz były bramkarz Rody Kerkarde trenują już na Cichej.

Po co niebieskim akurat ci zawodnicy wyjaśnia Mirosław Mosór, wiceprezes klubu. - W obu przypadkach motywacja jest podobna. Wojciech Skaba wciąż jest kontuzjowany, więc stąd i pomysł, żeby sięgnąć po kolejnego bramkarza. Prus wciąż jest młody, a przy tym już ograny - uzasadnia Mosór, który wierzy, że testy na Cichej pomyślnie przejdzie też Fertovs. - Chcemy zwiększyć rywalizację na pozycji defensywnego pomocnika, gdyż z urazem wciąż zmaga się Michał Rzuchowski i dziś trudno stwierdzić kiedy będzie gotowy do gry. Fertovs to reprezentant Łotwy, więc na pewno warto mu się przyjrzeć. Może nie będzie do grania od najbliższych tygodni, ale w klubie nie myślimy tylko o najbliższym meczu. To może być nasza inwestycja na przyszłość - dodaje.

 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Piłkarzowi Ruchu Chorzów wszyją pod skórę specjalną siatkę?



Wojciech Skaba - bramkarz, którego Ruch Chorzów pozyskał latem wciąż nie jest zdolny do gry.
[/b]

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Piast Gliwice dobrze zarobił na problemie Ruchu Chorzów



PRZEGLĄD PRASY. 400 tysięcy złotych musi zapłacić Ruch Chorzów za wynajmowanie stadionu w Gliwicach. Podniosło to budżet Piasta i pozwoliło na transfery `last minute` - ocenia katowicki `Sport`.




Ruch Chorzów zostawił pieniądze w Gliwicach ponieważ na starcie sezonu nie mógł korzystać ze stadionu przy ulicy Cichej. Stało się tak za sprawą przedłużającego się remontu murawy.

"Sport" ustalił, że Ruch zapłacił jak dotąd połowę sumy za wynajem obiektu Piasta. "Być może właśnie dzięki takiemu zastrzykowi gotówki klub z Gliwic pod koniec letniego okienka transferowego zakontraktował trzech obcokrajowców - Konstantina Vassiljeva, Sasę Żiveca i Heberta" - uważa dziennik.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Piłkarze Ruchu Chorzów zostali bohaterami znanej gry komputerowej



Kibice Ruchu Chorzów sprostali zadaniu. Zobaczcie, jak piłkarze niebieskich prezentują się w wersji `Sims`.


Ruch opublikował najlepsze prace konkursu, który zorganizował z wydawcą gry "The Sims 4". "Wyboru dokonaliśmy wraz z zawodnikami, których podobizny tworzyliście w grze. Bezapelacyjnie najlepszych odwzorowań doczekali się Eduards Visnakovs, Rołand Gigołajew i Grzegorz Kuświk" - informuje klub.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Kadra Ruchu Chorzów coraz liczniejsza. Trener Jan Kocian dostrzega problem



W ostatnich dniach do zespołu niebieskich dołączyło trzech nowych graczy. 


Przypomnijmy, że kontrakty podpisali Eduards Visnakovs, Jan Chovaniec oraz Wołodymyr Tanczyk. Obecnie na badaniach przebywa dwóch kolejnych kandydatów do gry w niebieskich barwach - bramkarz Mateusz Prus i łotewski pomocnik Aleksandrs Fertovs.

- Rzeczywiście, kadrę mamy teraz szeroką. Zimą dojdzie do sytuacji, kiedy będziemy musieli pożegnać się z kilkoma zawodnikami. Będziemy chcieli ich wypożyczać. Nie możemy mieć 30 piłkarzy w kadrze, z taką liczbą graczy przeprowadzać treningi. Nasza kadra jest teraz mocniejsza, niż na początku okienka transferowego. Szkoda tylko, że tych wzmocnień, które zrobiliśmy w ostatnim czasie, nie udało się przeprowadzić na początku, kiedy najbardziej było nam to potrzebne - przyznaje Kocian.

Spośród letnich wzmocnień, szkoleniowca Ruchu najbardziej cieszy pozyskanie Visnakovsa. - To piłkarz, o którego walczyliśmy z innymi drużynami. Pokazał się już z bardzo dobrej strony w polskiej lidze. Poza tym jeszcze wiele może osiągnąć. Kariera przed nim - twierdził Słowak.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Najbardziej uniwersalny piłkarz Ruchu Chorzów gotowy do gry



Ruch Chorzów ma problem, gdyż na środku obrony nie może zagrać Marcin Malinowski. Z pomocą spieszy na szczęście Marek Szyndrowski. 


Stawiamy, że Szyndrowski to najbardziej uniwersalny gracz w kadrze niebieskich. Obecnie tylko rezerwowy, ale w niedalekiej przeszłości sprawdzał się z powodzeniem na kilku pozycjach.

Lewa obrona, prawa, stoper, a może defensywny pomocnik? Dla Szyndrowskiego było to bez znaczenia.

W meczu z GKS-em Bełchatów może zastąpić Malinowskiego, który będzie pauzował z powodu kartek.

- Nie grałem ostatnio zbyt wiele, więc mocno liczę na miejsce w podstawowej jedenastce. Będę się bardzo cieszył, jeżeli trener postawi akurat na mnie - mówi piłkarz pochodzący ze Świętochłowic.

Szyndrowski przypomina, że w ostatnich tygodniach Ruch pechowo tracił punkty w Szczecinie i Gdańsku.

- Gdy wygrana wymyka się w ostatnich minutach, to zawsze czuje się większy żal. Uciekły nam cztery ważne punkty. Szkoda. Na pewno musimy zwiększyć koncentrację w ostatnich minutach meczów - dodaje.

W ostatnich tygodniach Ruch wzmocniło trzech nowych graczy (Chovanec, Tanczyk, Visnakovs), a dwóch kolejnych (Prus, Fertovs) walczy o kontrakty.

- W naszej szatni zrobiło się teraz ciasno - uśmiecha się piłkarz. - Ale to dobrze. Kadra jest mocniejsza, a o to właśnie w piłce chodzi. Na razie trudno coś powiedzieć o nowych. Najbardziej znany jest Visnakovs, który już nastrzelał trochę bramek w ekstraklasie. Chovanec szybko zaliczył debiut, a mógł nawet skończyć mecz z Pogonią z bramką. Liczę, że w kolejnych tygodniach każdy z nowych potwierdzi, że to były wartościowe transfery - kończy Szyndrowski. 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Piłkarz Ruchu Chorzów odradza jazdę na bani. "Nic nie widziałem"



Ruch Chorzów zorganizował na Cichej `Szkołę bezpiecznej jazdy`. Sprawdzili się również gracze niebieskich.


Podczas imprezy sporym zainteresowaniem cieszyła się jazda samochodem w alkogoglach, czyli symulatorze jazdy pod wpływem alkoholu. Do auta wsiadł m.in. Jakub Kowalski, pomocnik zespołu z Chorzowa. - Alkogogle, które założyłem, odzwierciedlały stan przy ok. 1,5 promila alkoholu w organizmie. Przyznam szczerze, że nic nie widziałem za kółkiem, dlatego zdecydowanie odradzam jazdę po spożyciu - mówił po wyjściu z auta "Kowal".

W czasie pikniku dobrze bawiły się też dzieci, które mogły pokopać piłkę z piłkarzami niebieskich: Bartłomiejem Babiarzem, Michałem Helikiem, Krzysztofem Kamińskim, Grzegorzem Kuświkiem, Eduardsem Visnakovsem i wspomnianym Kowalskim.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Trener Jan Kocian nie ma złudzeń: Kto nie grał w piłkę, nigdy tego nie zrozumie



Jan Kocian, trener Ruchu Chorzów liczy, że od niedzielnego meczu z GKS-em Bełchatów niebiescy rozpoczną marsz w górę tabeli. W piątek mija rok, odkąd Słowak odpowiada za wyniki klubu z Cichej.


To był dobry rok zarówno dla Ruchu, jak i Kociana, który wywalczył z niebieskimi brązowy medal mistrzostw Polski, a sam zapracował na tytuł najlepszego trenera Ekstraklasy.

Wojciech Todur: Ruch pozyskał ostatnio trzech nowych graczy. Dwóch kolejnych walczy o kontrakty. Sami piłkarze mówią, że coraz mniej miejsca w szatni...

Jan Kocian: Spokojnie. Jest jeszcze szatnia drugiej drużyny. Szatnia sędziów. Może jeszcze ktoś dojechać i także się pomieścimy (uśmiech)... Żarty jednak na obok. Cieszę się, że wzmocniliśmy się personalnie i jakościowo.

Tacy piłkarze jak Visnakovs, Tanczyk czy Chovanec na pewno sprawią, że o wygrane i punkty będzie łatwiej. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na boisku, gdyż kolejnych transferów w planach już nie mamy.

Poza bramkarzem Mateuszem Prusem i łotewskim pomocnikiem Fertovsem rzecz jasna...

No tak. Ta dwójka wciąż z nami trenuje, ale wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Musimy poczekać na wyniki badań. Trwają też rozmowy o pieniądzach. Do końca tygodnia wszystko powinno być jasne.

A względy sportowe. Czy jest Pan zdecydowany na tych piłkarzy?

Są pewne znaki zapytania. Na pewno potrzebujemy bramkarza, gdyż kontuzja Wojciecha Skaby wyłącza go z gry w tej rundzie. Trudno grać z jednym Krzysztofem Kamińskim. A co jeżeli przytrafi mu się kontuzja? Co jeżeli dostanie czerwoną kartkę? Jest Kamil Lech, ale wciąż brakuje mu doświadczenia.

Co do Łotysza to on także musi mieć świadomość, że na jego pozycji wyżej stoją dziś akcje Łukasza Surmy i Bartłomieja Babiarza. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy reprezentant kraju jest gotowy na taką ewentualność.

W ostatnich meczach tracicie punkty po golach, które wpadają do waszej siatki w ostatnich minutach. Czy da się temu zapobiec?

Dostaliśmy cztery takie gole. Dwa po dośrodkowaniach z prawej i dwa po dośrodkowaniach z lewej strony. Do takich sytuacji nie da się przygotować na treningu. Kto nie grał w piłkę, nigdy tego nie zrozumie. Ostatnie minuty meczu są specyficzne i trudne. Presja wyniku, presja trybun. Trzeba umieć sobie z tym poradzić. O stracie bramki decyduje wtedy brak umiejętności, koncentracji, błędy w kryciu... Musimy pracować nad tym, jak się tego ustrzec.

Przed Ruchem mecz z GKS-em Bełchatów, w którym będziecie sobie musieli poradzić bez Marcina Malinowskiego.

To na pewno nie jest komfortowa sytuacja. Tracimy podstawowego stopera i kapitana drużyny. Marcina może zastąpić Marek Szyndrowski lub Michał Helik. Jeszcze nie wiem, na który wariant postawię. Helik grał ostatnio więcej, ale za Szyndrowskim przemawia większe doświadczenie. Obaj pracują na grę w podstawowym składzie na treningach. Decyzję podejmę w sobotę.

Pewnie liczy Pan na przełamanie remisowej passy.

I to bardzo. Wliczając mecz z Metalistem Charków, który przegraliśmy jednak dopiero po dogrywce, jesteśmy niepokonani od jedenastu spotkań. Za dużo jednak było w tej serii remisów, żeby teraz czuć pełną satysfakcję. Liczę na trzy punkty. Liczę na marsz w górę tabeli. To na pewno pomogłoby nam w kolejnych tygodniach. Z zawodników zeszłaby wtedy presją związana z tym, że klub zajmuje miejsce w dolnej połówce tabeli.

Na koniec jeszcze pytanie o Visnakovsa. Podoba mi się to, że mimo iż wypowiada się Pan o nim tak ciepło, to jednak wciąż stawia na Grzegorza Kuświka.

Kuświk na to zasłużył. Każdemu zawodnikowi należy się szacunek za to, co zrobił dla drużyny. Kuświk nie zagrał dla Ruchu jednego czy dwóch dobrych spotkań. Bardzo nam pomógł w minionym sezonie. To wciąż jeden z najlepszych napastników w lidze.

Oczywiście liczę na Visnakovsa, który miał obiecujący początek. Strzelił bramkę w Gdańsku. Musi jednak wciąż pracować na miano napastnika numer jeden. Muszę to widzieć podczas meczów. Muszę to widzieć podczas treningów.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL