Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruchowi brakuje punktu oraz licencji na puchary
Michał Buchalik nie zagrał z Legią, bo tak zadecydował trener Jan Kocian. Sam nigdy nie ingeruję w skład drużyny - mówi prezes Smagorowicz.
Po wygranej z Legią w Warszawie piłkarzom Ruchu już tylko punktu brakuje do zapewnienia sobie trzeciego miejsca w lidze, a do końca sezonu pozostały jeszcze dwie kolejki. Lokata ta gwarantuje prawo gry w kwalifikacjach Ligi Europejskiej, ale jedynie w przypadku uzyskania licencji na europejskie puchary, której Niebiescy w pierwszym terminie nie dostali. Chorzowski klub odwołał się jednak od tej decyzji i z niecierpliwością czeka na werdykt Komisji Odwoławczej, który powinien zostać ogłoszony jeszcze w tym tygodniu.
- Robimy wszystko, żeby Ruch dostał tę licencję. W złożonym odwołaniu podkreśliliśmy, że nasza sytuacja finansowa cały czas się poprawia.
Szansę na przyznanie nam licencji na europejskie puchary oceniam na 50 procent - powiedział prezes chorzowskiego klubu Dariusz Smagorowicz.
Werdykt Komisji Odwoławczej musi zostać ogłoszony do końca maja, więc Ruch pozna go jeszcze przed ostatnim w tym sezonie spotkaniem z Pogonią Szczecin, które rozegrane zostanie na Cichej w niedzielę o godzinie 18.
Na razie kibice chorzowian dyskutują jednak o absencji w meczu z Legią Michała Buchalika. Bramkarz, który bronił w 27 poprzednich potyczkach Ruchu, w stolicy niespodziewanie usiadł na ławce rezerwowych, a w internecie pojawiły się opinie, że został na nią zesłany na polecenie prezesa Smagorowicza, bo nie przedłużył wygasającego w czerwcu br. kontraktu z klubem.
- To ewidentna bzdura. Nigdy nie ingeruję w skład drużyny, bo to trener ustala, w jakim zestawieniu wybiegnie ona na boisko. Kamiński dostał swoją szansę, bo lepiej wyglądał na treningach, ale była to decyzja Jana Kociana, która, jak pokazał mecz w stolicy, okazała się słuszna - powiedział Smagorowicz.
Słowa prezesa potwierdza słowacki szkoleniowiec Niebieskich.
- Analizowaliśmy ostatnie występy Michała i doszliśmy do wniosku, że w paru sytuacjach mógł zachować się lepiej. Wytłumaczyłem to wszystko przed meczem Buchalikowi, bo ta decyzja naprawdę nie miała drugiego dna. Z Legią zagrał Kamiński, który dobrze spisywał się na treningach i na pewno w Warszawie nas nie zawiódł - stwierdził Jan Kocian.
Nie jest też wcale przesądzone, że Buchalik, który na Cichą trafił 30 sierpnia ub.r. rozwiązując wcześniej swój kontrakt z Lechią Gdańsk, nie zostanie na dłużej w Chorzowie.
- Złożyliśmy Michałowi wstępną ofertę przedłużenia wygasającego wraz z końcem sezonu kontraktu. W środę będę na ten temat rozmawiał z jego menedżerem - powiedział Mirosław Mosór, wiceprezes Ruchu ds. sportowych.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruchowi brakuje punktu oraz licencji na puchary
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Liga Europejska: Ruchowi brakują punkty, Górnik nie ma szans
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Liga Europejska: Ruchowi brakują punkty, Górnik nie ma szans
Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy znamy już trzy zespoły, które będą reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Legia Warszawa zagra w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, a Lech Poznań i Zawisza Bydgoszcz w kwalifikacjach Ligi Europejskiej. Szanse na udział w tych ostatnich rozgrywkach ma także Ruch Chorzów, któremu do wywalczenia kwalifikacji potrzeba zdobycia jednego punktu.
Niebiescy zajmują w tej chwili trzecie miejsce w tabeli, a prawo gry w kwalifikacjach LE mają druga i trzecia drużyna na koniec sezonu oraz zdobywca Pucharu Polski. Krajowy puchar 2 maja zdobył Zawisza i on na pewno zagra w kwalifikacjach LE, podobnie jak Lech, który co prawda może jeszcze zostać wyprzedzony przez Ruch, ale na pewno nie spadnie poniżej trzeciego miejsca w tabeli.
Ruch ma pięć punktów przewagi nad Górnikiem i Lechią, a ponieważ był wyżej w tabeli od obu tych drużyn po zasadniczej części rozgrywek, więc przy równej liczbie punktów na koniec sezonu wyprzedzi każdą z tych ekip.
Zabrzanie lub gdańszczanie mogliby wyprzedzić chorzowian tylko w przypadku wygrania obu ostatnich spotkań i porażek Niebieskich z Lechem oraz Pogonią. W ostatniej kolejce Górnik gra z Lechią, więc jedna z tych drużyn na pewno straci w Zabrzu punkty.
Górnik nie zagra w Lidze Europejskiej nawet gdyby wygrał obydwa spotkania, a Ruch dwa razy przegrał. Wszystkie dlatego, że zabrzanie nie dostali licencji na grę w europejskich pucharach i nie złożyli odwołania od tej decyzji ze względu na niezrealizowane zaległych zobowiązań finansowe wobec klubu piłkarskiego oraz niektórych zawodników.
Ruch również nie dostał licencji, tyle że w przypadku Niebieskich wątpliwość Komisji Licencyjnej wzbudziła ich prognoza finansowa. Chorzowianie odwołali się od tej decyzji przedstawiając dokumenty dowodzące, że ich sytuacja finansowa cały czas się poprawia i z nadzieją czekają na werdykt Komisji Odwoławczej, który zapadnie jeszcze w tym tygodniu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nowy sezon ekstraklasy wcześniej niż zwykle. Co jeszcze się
Źródło: AUTOR: Rafał Musioł --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLRafał Musioł-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Nowy sezon ekstraklasy wcześniej niż zwykle. Co jeszcze się zmieni?
Nowy sezon wystartuje wcześniej niż zwykle, a piłkarze nie będą grać w środy. Dodatkowe kolejki nie przyniosły zmian na najważniejszych miejscach tabeli
Podział tabeli i podział punktów - takiego systemu rozgrywek nie ma nigdzie poza Polską. Ale pomimo tego niezwykłego tasowania piłkarskiej talii i tak wszystko, co najważniejsze, pozostało w niej bez zmian. Po 37 kolejkach będzie tak jak po 30: mistrzostwo dla Legii, wicemistrzostwo dla Lecha, brąz (tu potrzeba jeszcze kropki nad i) dla Ruchu, a spadek dla Zagłębia i Widzewa. Dodatkowe mecze były więc przede wszystkim okazją do przyciągnięcia na stadiony kibiców, ale można przypuszczać, że także w dawnym systemie w ostatniej kolejce byłoby ich więcej niż zwykle.
Czy więc reforma spełniła swoje zadanie?
- Nowy system trzeba traktować jako wędkę, którą daliśmy klubom, a tylko od nich zależy, czy ją potrafią wykorzystać - mówi Marcin Stefański, dyrektor logistyki rozgrywek.
Największym plusem reformy jest wcześniejszy start ligi - piłkarze dotychczas większą część lata spędzali na plażach albo na zgrupowaniach, oraz dłuższy terminarz, zmuszający zawodników do większego wysiłku, a kluby do rozsądniejszego budowania tak budżetów, jak i składów drużyn.
Nie wpłynęło to jednak niestety na generalny poziom spotkań - wciąż zbyt wiele z nich stoi na słabym poziomie. Nadal aktualne pozostaje więc pytanie, czy kondycja polskiej piłki nie uzasadniałaby zmniejszenia ekstraklasy do 10 drużyn, w których z czasem znaleźliby się najlepsi zawodnicy, a kluby otrzymałyby znacznie większe części z finansowo-telewizyjnego tortu, co zwiększyłoby szansę na odgrywanie poważniejszych niż obecnie ról w europejskich pucharach. Aby utrzymać liczbę spotkań, wystarczyłoby wprowadzić wariant czterech spotkań każdego z każdym. Duża grupa spadkowiczów podniosłaby - chcąc nie chcąc - poziom pierwszej ligi, a ich obecność ułatwiłaby zapewne trwające już od lat poszukiwania poważnego tytularnego patrona tych rozgrywek.
Póki co jednak w kolejnym sezonie ekstraklasa jeszcze raz zagra to, co w obecnym. Z drobnymi retuszami - liga wystartuje już 18 lipca, dzięki czemu nie będzie kolejek w środku tygodnia i kilkudniowych maratonów, w których trudno było się rozeznać, która runda właśnie się kończy, a która właśnie zaczyna. - Przy okazji kluby dostaną szansę lepszego przygotowania się do startu w europejskich pucharach - zaznacza Marcin Amunicki, wiceprezes Ekstraklasy SA.
Na razie wszystko wskazuje na to, że zmianie nie ulegnie dotychczasowy podział pieniędzy dla klubów. Zgodnie z nim 55,9 procent z ok. 115 milionów zł zostanie podzielone po równo dla całej szesnastki, 24,19 procent zostanie wypłacone w zależności od miejsca na mecie sezonu, 18,17 procent to premie za ilość transmisji tv, a 1,74 fundusz solidarnościowy dla klubów, które znajdą się w grupie spadkowej.
Nasi wśród najlepszych
Pięciu piłkarzy i dwóch trenerów z naszych klubów znalazło się wśród kandydatów do nagród mijającego sezonu ekstraklasy.
Ostatecznego wyboru dokonają zawodnicy i szkoleniowcy - zwycięzców poznamy na gali, która odbędzie się 2 czerwca.
Bramkarze. Mateusz Bąk (Lechia), Radosław Janukiewicz (Pogoń), Dusan Kuciak (Legia), Michał Miśkiewicz (Wisła), RICHARD ZAJAC (Podbeskidzie)
Obrońcy.
Tomasz Brzyski, (Legia), Arkadiusz Głowacki (Wisła), Igor Lewczuk (Zawisza), MARCIN MALINOWSKI (Ruch), Jakub Rzeźniczak (Legia)
Pomocnicy. Tomasz Jodłowiec (Legia), Gergo Lovrencsics (Lech), Michał Masłowski (Zawisza), Miroslav Radović (Legia), RADOSŁAW SOBOLEWSKI (Górnik)
Napastnicy. Paweł Brożek (Wisła), GRZEGORZ KUŚWIK (Ruch), Marco Paixao (Śląsk), Marcin Robak (Pogoń), Łukasz Teodorczyk (Lech)
Odkrycie. Paweł Dawidowicz (Lechia), DANIEL DZIWNIEL (Ruch), Dawid Kownacki (Lech), Michał Masłowski (Zawisza), Patryk Wolański (Widzew)
Trenerzy. Henning Berg (Legia), JAN KOCIAN (Ruch), LESZEK OJRZYŃSKI (Podbeskidzie), Ryszard Tarasiewicz (Zawisza), Dariusz Wdowczyk (Pogoń).
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów blisko europejskich pucharów. "Nie będziem
Źródło: AUTOR: Agencja TVN/X-News --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLAgencja TVN/X-News-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów blisko europejskich pucharów. "Nie będziemy się wstydzić za nich" [WIDEO]
Ruch Chorzów jest największym zaskoczeniem tegorocznego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. - Podoba mi się utrzymywanie przez nich stałej formy - powiedział Krzysztof Przytuła. Zespół Jana Kociana ma szansę na udział w europejskich pucharach. - Potrzeba jeszcze dwóch wzmocnień. Ale myślę, że nie będziemy się Ruchu wstydzić - dodał ekspert nc+.
Wideo: Agencja TVN/X-News
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rozbity Ruch walczy o wicemistrzostwo
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Rozbity Ruch walczy o wicemistrzostwo
Przed meczem z Lechem trener Jan Kocian nie ma w kadrze ani jednego nominalnego prawego obrońcy. Problemy zdrowotne mają również inni gracze.
Niebiescy znakomicie wypadli w niedzielę w stolicy, wygrywając z Legią 2:1. W tym samym dniu drużyna pojechała do Poznania, gdzie w środę zmierzy się z Lechem. Kolejorz plasuje się na 2. miejscu w tabeli, mając 4 punkty przewagi nad Ślązakami. - Po zakończeniu sezonu regularnego walczyliśmy o utrzymanie się na podium, ale teraz patrzymy wyżej.
Chcemy sięgnąć po wicemistrzostwo. Dlatego walczyć będziemy w Poznaniu o zwycięstwo – mówi PS trener Jan Kocian.
Surma: Wygrywamy z najlepszą drużyną w Polsce, jesteśmy gotowi na puchary
<p class="notformobile">Więcej filmów obejrzysz w naszej specjalnej sekcji wideo!
Słowacki szkoleniowiec ma jednak problem z zestawieniem składu, zwłaszcza obrony. Z powodu żółtych kartek pauzować będzie Marek Szyndrowski, a trzech innych nominalnych prawych obrońców jest kontuzjowanych. Są to Martin Konczkowski, Artur Gieraga i Michał Helik. - Na tę stronę defensywy szykowany jest Jakub Smektała lub Adrian Mrowiec. Chociaż mogę również przestawić któregoś z lewych obrońców – przyznaje Kocian. Tyle, że udział Daniela Dziwniela stoi pod znakiem zapytania. Po starciu z Legią jest mocno poobijany oraz ma uraz palców u ręki. Podejrzewano nawet złamanie. - Z gipsem na pewno by nie zagrał. Ma zwichnięte palce – przekonuje Kocian. Nie wiadomo również, czy wystąpi dynamiczny Bartłomiej Babiarz, zmagający się z naciągniętym mięśniem.
<p class="notformobile">5 pomysłów na biznes na czterech kółkach
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ławeczka Gerarda Cieślika stanie w Chorzowie na ul. Wolności
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Ławeczka Gerarda Cieślika stanie w Chorzowie na ul. Wolności!
Ławeczka Gerarda Cieślika stanie ostatecznie w Chorzowie na ul. Wolności. Tak zdecydowali chorzowscy radni
Pismo z taką informacją skierował już do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali przewodniczący Rady Miasta Henryk Wieczorek.
"Wyborcza", która była pomysłodawcą postawienia Cieślikowi symbolicznej ławeczki, od początku typowała ulicę Wolności - reprezentacyjny deptak w mieście - jako najlepsze miejsce do uhonorowania zmarłego w ub. roku słynnego piłkarza Ruchu.
Wiosną na oficjalnej stronie Chorzowa zorganizowana została ankieta na lokalizację ławeczki. W ankiecie oddano 35 125 głosów. Internautom najbardziej spodobał się pomysł postawienia jej przy ul. Wolności (46% głosów). Na drugim miejscu znalazła się ul. Cicha (45%). Zdecydowanie najmniej zwolenników zdobyła lokalizacja przy ul. Farnej (9%) w Chorzowie Batorym, miejscu gdzie mieszkał Cieślik.
Władze Chorzowa chciałyby, aby ławeczka stanęła na Wolności 3 listopada, w pierwszą rocznicę śmierci Cieślika.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Mecz Lech - Ruch [LIVE, NA ŻYWO, TRANSMISJA, GDZIE OGLĄDAĆ]
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Mecz Lech - Ruch [LIVE, NA ŻYWO, TRANSMISJA, GDZIE OGLĄDAĆ] Niebiescy grają o wicemistrzostwo Polski
Mecz Lech Poznań - Ruch Chorzów LIVE + TRANSMISJA Najciekawszym meczem przedostatniej kolejki spotkań T-Mobile Ekstraklasy będzie mecz Lecha Poznań z Ruchem Chorzów. Pojedynek w stolicy Wielkopolski rozpocznie się dziś o godz. 20.30, a jego stawką będzie wicemistrzostwo Polski. Mecz Lech - Ruch transmitować będzie Canal+ Family. TUTAJ możesz śledzić naszą RELACJĘ LIVE.
Mecz Lech Poznań - Ruch Chorzów:
Chorzowianie tracą do Kolejorza cztery punkty, a do rozegrania zostały tylko dwie kolejki. Wygrana w Poznaniu otworzyłaby przed podopiecznymi trenera Jana Kociana wielką szansę, bo w ostatniej serii Lech gra w Warszawie z Legią, gdzie o punkty będzie mu bardzo trudno, a Ruch zmierzy się u siebie z Pogonią.
ZOBACZ KONIECZNIE:
MECZ LECH POZNAŃ - RUCH Chorzów
Kto wygra mecz Lech Poznań - Ruch Chorzów?
Sonda
<p class="pytanie">Kto wygra mecz Lech Poznań - Ruch Chorzów?
<p class="opcja">
Lech Poznań
<p class="opcja">
Ruch Chorzów
<p class="opcja">
Padnie remis
<p id="sonda-7155-submit" class="bezMargin">
ZAGŁOSUJ W SONDZIE
By jednak te wyliczenia miały jakikolwiek sens Niebiescy muszą dziś wygrać. Zwycięstwo poznaniaków da im tytuł wicemistrzowski, a remis też zapewni Lechowi drugą lokatę, a jednocześnie przypieczętuje trzecią pozycję Niebieskich w tabeli.
Chorzowianie pojechali do Wielkopolski prosto z Warszawy opromienieni niedzielną wygraną z Legią. Ostatnie trzy dni spędzili na zgrupowaniu w Kórniku, podczas którego głównie regenerowali siły. Z Lechem Ruch zagra bez pauzującego za kartki Marka Szyndrowskiego, który jednak jest razem z drużyną w Poznaniu oraz kontuzjowanych Martina Konczkowskiego, Jakuba Kowalskiego i Artura Gieragi, którzy zostali w Chorzowie.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Lech Poznań gra z Ruchem Chorzów, czyli ten sezon trzeba jes
Źródło: AUTOR: Piotr Leśniowski --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Leśniowski-->SPORT.PL pisze:
Lech Poznań gra z Ruchem Chorzów, czyli ten sezon trzeba jeszcze uratować
Wicemistrzostwo Polski jest stawką środowego meczu Lecha Poznań z Ruchem Chorzów. Emocje w ekstraklasie skończą się, gdy przy Bułgarskiej padnie remis.
Ten, kto przygotowywał reformę ekstraklasy i nakazał dzielić punkty po sezonie zasadniczym, by uatrakcyjnić rozgrywki w grupie mistrzowskiej i spadkowej, nie przypuszczał zapewne, że najważniejsze rozstrzygnięcia w lidze zapadną dwie kolejki przed końcem
Znany jest już zestaw spadkowiczów z ekstraklasy, a po sobotnim remisie Lecha Poznań z Pogonią Szczecin - także mistrz kraju. Legia Warszawa obroniła tytuł bez wychodzenia na boisko, a gdy już wyszła, nieoczekiwanie przegrała z Ruchem Chorzów, dzięki czemu przed ekipą "Niebieskich" otworzyła się jeszcze szansa na wicemistrzostwo Polski. Żeby Ruch zajął jednak drugie miejsce, musi wygrać w środę w Poznaniu i 1 czerwca z Pogonią Szczecin na swoim stadionie. Lechitom do szczęścia brakuje remisu z Ruchem, a w przypadku porażki w środę - zwycięstwa przy Łazienkowskiej.
Poznańskiej drużynie wciąż grozi więc mało sympatyczny scenariusz finiszu ekstraklasy. "Kolejorz", który do niedawna jako jedyny w stawce ścigał Legię Warszawa, wicemistrzostwo miał wziąć niejako z marszu. Po przedwczesnym odpadnięciu z walki o Ligę Europejską i w Pucharze Polski nawet drugie miejsce dla niektórych było niewystarczającym osiągnięciem, by mówić o udanym sezonie. Gdyby poznańskim piłkarzom nie udało się obronić wicemistrzostwa, kończące się rozgrywki dla Lecha Poznań byłyby po prostu porażką. I to mimo zrealizowania celu przez trenera i zespół, czyli zakwalifikowania się do pucharów. - Nie wiem, kto nazywał nas już wicemistrzem, ale na pewno nie ja. Moje słowa były takie, że trzeba grać i sobie to wicemistrzostwo wywalczyć - mówi Mariusz Rumak. - Mamy dwa spotkania, w których może sobie zapewnić wicemistrzostwo. Wszystko jest zatem w naszych rękach i nie planuję żadnego kataklizmu. Nie siedzę i nie rozmyślam, co by się stało, gdybyśmy tego drugiego miejsca nie obronili - dodaje trener Lecha Poznań.
O ile jego piłkarze cel minimum na ten sezon mają już w kieszeni, o tyle Ruch Chorzów niczego sobie jeszcze nie zapewnił. Wciąż grozi mu spadnięcie z podium i wypadnięcie z grona drużyn, które powalczą latem w pucharach. Co ciekawe, chorzowianie przypieczętują zajęcie trzeciego miejsca, jeśli w Poznaniu zdobędą punkt. Wówczas wszystkie rozstrzygnięcia w lidze będą już znane jeszcze przed ostatnią serią spotkań.
Remis... teoretycznie zadowoliłby też Lecha. Czy to oznacza, że warto w tym spotkaniu obstawić "X"? - Tak sobie niedawno pomyślałem, że mecz z Ruchem to takie przetarcie przed meczami pucharowymi. Jesteśmy w korzystnej sytuacji, bo wystarczy nam remis. Nie mówię, że chcemy zremisować, bo przede wszystkim zależy nam na wygranej - wyjaśnia trener Rumak. - Ruch wygrywając w Warszawie sprawił, że to spotkanie ma teraz konkretną stawkę. Zagramy pod dużą presją, co ma też swoje dobre strony. Moi piłkarze nie będą mieli żadnych problemów z motywacją.
Początek meczu na Inea stadionie o godz. 20.30.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Dziura w defensywie Ruchu Chorzów. Co wymyśli Jan Kocian?
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Dziura w defensywie Ruchu Chorzów. Co wymyśli Jan Kocian?
Trener Ruchu Chorzów ma kłopot z obsadą prawej obrony na spotkanie z Lechem Poznań.
Jeśli niebiescy wywalczą przynajmniej punkt w Poznaniu, to zapewnią sobie miejsce na podium ekstraklasy. O sukces w Poznaniu nie będzie łatwo, bo Ruch ma problem w defensywie. W kadrze na mecz z Lechem nie ma żadnego nominalnego prawego obrońcy. Występujący ostatnio na tej pozycji Marek Szyndrowski musi pauzować za kartki. Poza tym kontuzjowani są Martin Konczkowski, Artur Gieraga i Michał Helik.
Kto zatem zagra z boku defensywy? Jedna z opcji to przesunięcie na tę pozycję pomocnika Jakuba Smektały. - Na boku może zagrać Adrian Mrowiec lub któryś z lewonożnych obrońców - mówi Jan Kocian, szkoleniowiec Ruchu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów i Wisła Kraków mogą grać w Lidze Europy
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch Chorzów i Wisła Kraków mogą grać w Lidze Europy
Kluby otrzymały licencje na grę w europejskich pucharach.
W pierwszym terminie Komisja Licencyjna nie przyznała chorzowianom prawa do występów na arenie międzynarodowej. Klub odwołał się od tej decyzji i przesłał do piłkarskiej centrali dokumenty uwiarygadniające prognozę finansową dotyczącą najbliższych miesięcy. Komisja sprawdziła papiery i dzisiaj przyznała licencję dla śląskiego klubu. Niebiescy na dwie kolejki przed końcem zajmują trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy, mając 4 punkty straty do Lecha Poznań, z którym dzisiaj zmierzą się na wyjeździe.
Pozytywnie zostało rozpatrzone również odwołanie Wisły Kraków.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch walczy o 350 tysięcy
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch walczy o 350 tysięcy
Jeśli dziś chorzowianie wyprzedzą Lech, mają szansę dostać więcej pieniędzy do podziału.
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu Niebiescy mają 4 punkty straty do swoich środowych rywali. W przypadku wygranej przy Bułgarskiej strata zmaleje do ledwie punktu. W ostatniej kolejce Ruch podejmie Pogoń, zaś Kolejorz zagra na wyjeździe z Legią. – Mamy szansę na wicemistrzostwo – przekonuje trener Jan Kocian.
Surma: Wygrywamy z najlepszą drużyną w Polsce, jesteśmy gotowi na puchary
<p class="notformobile">Więcej filmów obejrzysz w naszej specjalnej sekcji wideo!
Dla zawodników drugie miejsce to nie tylko sportowy sukces, ale też większa premia, którą otrzymają za zajęcie wyższej pozycji w tabeli. Mistrzostwo wyceniono na 2 miliony złotych, drugie miejsce na 1,2 miliona, zaś trzecie na 850 tysięcy. Drużyna walczy teraz o dodatkowe 350 tysięcy. Ustalono, że podział premii wśród piłkarzy uzależniony będzie od liczby minut rozegranych w ekstraklasie. W tej klasyfikacji przewodzą najstarsi i najbardziej doświadczeni gracze w zespole. 39-letni stoper Marcin Malinowski w środę przekroczy 3000 minut rozegranych w tym sezonie. Dwa lata młodszy pomocnik Łukasz Surma również sporo gra w wydłużonym sezonie, podobnie jak kolejny środkowy obrońca, Piotr Stawarczyk.
Chorzowianie w trakcie rozgrywek nie otrzymywali żadnych premii meczowych, a za miejsca 4.-8. obiecane mają zaledwie... 20 tys. zł. W następnym sezonie system premiowania może być identyczny, bo w tym się sprawdził.
W środę chorzowianie otrzymali kolejną dobrą wiadomość. Komisja ds. Licencji Klubowych pozytywanie rozpatrzyła odwołanie klubu dotyczące gry w eliminacjach Ligi Europy. WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ
Oni zarobią najwięcej (przy premii za miejsce, brana jest pod uwagę liczba rozegranych minut)
1. Marcin Malinowski - 2927
2. Łukasz Surma - 2891
3. Piotr Stawarczyk - 2880
4. Filip Starzyński - 2747
5. Daniel Dziwniel - 2510
6. Michał Buchalik - 2430
7. Bartłomiej Babiarz - 2079
8. Grzegorz Kuświk - 2047
<p class="notformobile">Jazda po Europie
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Komisja Licencyjna uwzględniła odwołanie Ruchu. Niebiescy mo
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Komisja Licencyjna uwzględniła odwołanie Ruchu. Niebiescy mogą grać w europejskich pucharach!
Komisja Licencyjna uwzględniła odwołanie Ruchu Chorzów dotyczące możliwości gry w eliminacjach Ligi Europejskiej.
Przypomnijmy, że Ruch na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Komisja wcześniej miała obiekcje dotyczące prognoz finansowania klubu, ale Ruch przedstawił w odwołaniu odpowiednie dokumenty. - Jestem szczęśliwy. W ciągu pięciu lat mamy szansę zagrać po raz trzeci z europejskich pucharach - mówi Dariusz Smagorowicz, właściciel klubu.
- Cieszę się, że stary poczciwy dwupłatowiec z napisem "Cicha 6" ma jeszcze raz szansę wznieść się do Europy - dodaje.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów z licencją na europejskie puchary. Piast musi z
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów z licencją na europejskie puchary. Piast musi zapłacić karę
Komisja Odwoławcza PZPN ds. Licencji Klubowych przyznała Ruchowi Chorzów licencję na grę w europejskich pucharach. Odwołanie złożone 19 maja przez Niebieskich przyniosło efekt. Jeśli więc podopieczni trenera Jana Kociana zajmą co najmniej trzecie miejsce w tabeli w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy, to będą mogli wystąpić w kwalifikacjach Ligi Europy.
Chorzowianie razem z odwołaniem przesłali do Warszawy wiarygodną prognozę finansową, a Komisja pozytywnie je zweryfikowała.
– Uwiarygodniliśmy nasze prognozy finansowe. Wzięliśmy po uwagę wszystkie uwagi i wskazówki Komisji, czego efektem jest pozytywna weryfikacja złożonych przez nas dokumentów. Ciężko pracowaliśmy, by sprostać wymaganiom. Wierzyliśmy, że otrzymamy zgodę na występy w europejskich pucharach, dlatego bardzo cieszymy się z tej decyzji.
To dowód na to, że Ruch nigdy nie składa broni. Teraz wszystko w rękach i nogach naszych piłkarzy. Jestem przekonany, że dobrze spiszą się na murawie i zapewnią sobie start w Lidze Europy – powiedział Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu Chorzów.
Jeśli „Niebiescy” zapewnią sobie start w Lidze Europy to rozpoczną rozgrywki od II rundy eliminacyjnej. Losowanie tej fazy odbędzie się 23 czerwca, a Ruch będzie w nim rozstawiony. Pierwsze mecze tej rundy zaplanowano na 17 lipca, a rewanże na 24 lipca.
Licencję na grę w europejskich pucharach dostała dziś także Wisła Kraków, natomiast Komisja Odwoławcza odrzuciła prośbę Piasta Gliwice i postanowiła utrzymać w mocy decyzję Komisji ds. Licencji Klubowych z dnia 14 maja 2014 roku nakładającą na ten klub karę finansową w wysokości 50.000 zł w związku z naruszeniem Kryterium F.01, F.02 oraz F.05 Podręcznika Licencyjnego dla Klubów Ekstraklasy na sezon 2014/2015.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
To nie był dzień Ruchu. Klęska w Poznaniu [OCENY POMECZOWE]
Źródło: AUTOR: Paweł Czado --> PORTAL: SPORT.PLPaweł Czado-->SPORT.PL pisze:
To nie był dzień Ruchu. Klęska w Poznaniu [OCENY POMECZOWE]
Chorzowianie przegrali 0:3, ale i tak zagrają w europejskich pucharach!
Skala ocen 1-6
Krzysztof Kamiński - 3
w pierwszej połowie nie zrozumiał się ze Stawarczykiem kto ma wybić piłkę, ale zażegnał niebezpieczeństwo. Potem nie miał większych szans w sytuacjach gdy Ruch tracił gole. Trudno go chwalić, ale i trudno go winić. Warto pamiętać, że, gdyby nie on wynik mógł być jeszcze gorszy (piękna parada przy główce Pawłowskiego).
Maciej Sadlok - 3
z przymusu musiał zastąpić pauzującego za kartki Marka Szyndrowskiego i nie było to nadzwyczajne zastępstwo. Nie miał łatwo z będącym w dobrej formie Szymonem Pawłowskim.
W pierwszej połowie obrońca Ruchu w dziwaczny sposób stracił piłkę. Gdy przyjmował piłkę i szykował się do dryblingu, Panamczyk Henriquez poślizgnął się i wylądował na czterech literach, zdążył wstać i... przejąć piłkę, którą zaskoczony Sadlok właściwie podał mu pod nogi. Za to w drugiej połowie ofiarnym wślizgiem uratował Ruch przed stratą trzeciego gola
Piotr Stawarczyk - 3
tym razem gole padały po strzałach ze środka więc nie może być zadowolony. Przy pierwszym golu nie udało się zablokować Pawłowskiego, przy drugim uprzedzić w wyskoku Hamalainena
Marcin Malinowski - 2
jak wyżej. W drugiej połowie narzekał na uraz pachwiny, ale wytrzymał. Z tym urazem źle podał do Kamińskiego co omal nie wykorzystał Szymon Pawłowski.
Daniel Dziwniel - 3
miewał już lepsze mecze. Mówiło się, że może nie zagrać ze względu na uraz, ale zagrał. Wypadł przeciętnie. Nie dał rady zablokować przy trzeciej bramce Teodorczyka
Marek Zieńczuk - 2
tym razem skrzydła nie były nadzwyczajną wizytówką Ruchu.
Bartłomiej Babiarz - 3
w pierwszej połowie zakończył wspaniałą akcję Ruchu potężnym strzałem w słupek. Wcześniej chorzowianie wymienili kilka błyskawicznych podań z pierwszej piłki i w efekcie w kilka sekund spod własnego pola karnego przenieśli się pod pole karne rywala. W drugiej też strzelał z dystansu, ale już nie tak groźnie
Łukasz Surma - 3
w drugiej połowie oddał fantastyczny strzał z 30 metrów, ale piłka minęła okienko bramki gospodarzy
Filip Starzyński - 2
nie tak aktywny jak zazwyczaj. Bardziej widoczny w środku tym razem był Surma, który ma przecież więcej zadań defensywnych
Kamil Włodyka - 2
nie dziwi, że zszedł jako pierwszy, bo to nie był jego dzień.
Grzegorz Kuświk - 2
tym razem właściwie niewidoczny.
Rołand Gigołajew i Jakub Smektała grali za krótko żeby ocenić ich grę.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Klęska Ruchu Chorzów w Poznaniu, ale... co z tego?
Źródło: AUTOR: Radosław Nawrot, Poznań --> PORTAL: SPORT.PLRadosław Nawrot, Poznań-->SPORT.PL pisze:
Klęska Ruchu Chorzów w Poznaniu, ale... co z tego?
Chorzowianie nie popisali się w Poznaniu i bezdyskusyjnie przegrali pojedynek o wicemistrzostwo. Najważniejsze jednak, że mogą grać w pucharach!
Do zapewnienia sobie drugiego miejsca lechici potrzebowali raptem remisu na swoim boisku. Z Ruchem, z którym nie przegrali u siebie od 15 lat. Publiczność zastanawiała się jednak czy nie powtórzy się 0:0 z Lecha z poprzedniego meczu. Nie powtórzyło.
Zaczął Bartłomiej Babiarz z Ruchu, który po kontrze chorzowian trafił w słupek. Lech był bardziej precyzyjny. Najpierw, w 36. minucie Gergo Lovrencsics tak wrzucił piłkę z prawej strony, że Szymon Pawłowski mógł posłać ją kilkoma kozłami po mokrej trawie i Lech prowadził. Zaledwie dwie minuty później Kasper Hämäläinen podwyższył na 2:0, wykańczając ładną akcję gospodarzy. Piłkę wyłuskał wtedy Luis Henriquez, który asystę pobiegł świętować nie tam, gdzie reszta zespołu, ale do Manuela Arboledy, ocierającego łzy (Kolumbijczyk odchodzi z Lecha). Po przerwie seria krótkich podań między Szymonem Pawłowski, Marcinem Kamiński, a Łukaszem Teodorczykiem zakończyła się golem najlepszego strzelca Kolejorza, na którym mu bardzo zależało. Czwartą bramkę dołożył Daylon Claasen po kolejnej asyście Luisa Henriqueza (choć był spalony).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: ch-R, grhoak, iglo, qwertyhu i 74 gości