Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Kibice przepytali trenera Ruchu Chorzów. Które pytanie sprawiło Kocianowi największą trudność?
Jan Kocian, trener Ruchu Chorzów to jeden z tych szkoleniowców, który ze spokojem odpowie nawet na najtrudniejsze pytanie. Przed meczem z Zawiszą Bydgoszcz Słowaka maglowali jednak nie dziennikarze, a kibice.
Na prośbę klubu fani niebieskich przygotowali pytania, która wysłali potem na adres mailowy Ruchu. Oto jak poradził sobie z nimi Kocian.
Franekpro: W jaki sposób będzie pan motywował piłkarzy przed meczem z Zawiszą?
- Zrobiliśmy analizę po meczu z Górnikiem Zabrze i już wtedy zaczynałem motywować zawodników na najbliższy mecz. Piłkarze dobrze wiedzą, że kolejne dwa spotkania [z Zawiszą i Wisłą - przyp.red.], które rozgrywamy na własnym stadionie będą walką o trzecie miejsce. Dodatkowo chcemy się zrewanżować kibicom za tę porażkę w derbach. Mamy silną drużynę i walczymy dalej o jak najlepszy rezultat w tej rundzie!
Byku95w: Czy z obecną kadrą mamy jakiekolwiek szanse w europejskich pucharach?
- Będziemy walczyć do ostatniej kolejki o to trzecie miejsce. Ruch nie jest klubem, który teraz powie, że nie chce grać w pucharach i odpuści mecze. Wiadomo, że jest to pewne obciążenie dla klubu, ponieważ są to dalekie wyjazdy, ale my nie bylibyśmy dobrymi zawodnikami, gdybyśmy powiedzieli, że nie chcemy trzeciego miejsca i komuś je oddamy. Wiem, że mamy szanse na dobre wyniki w pierwszych rundach. Dalej będą już silni przeciwnicy i ta kadra może nie wystarczyć, ale będziemy się starać.
Ignac74: Czy próbuje pan na treningach grać dwójką napastników?
- Próbujemy na treningach ustawiać Macieja Jankowskiego z Grzegorzem Kuświkiem w ataku, ale wydaje mi się, że w Polsce większość drużyn nastawiona jest na grę jednym napastnikiem i dwoma środkowymi pomocnikami. To zależy także od spotkania. Nie gramy systemem 4-2-3-1, tylko staramy się ustawiać 4-3-3. Kowalski i Zieńczuk zawsze się podpinają pod napastników, tak samo jak Filip Starzyński. To nie jest tak, że jeśli w składzie jest wpisany jeden napastnik przed meczem to tylko jeden zawodnik będzie grał w ataku, bo najważniejsze jest to, żeby zawodnicy podłączali się do zadań ofensywnych. Zawsze w składzie mamy wielu piłkarzy, którzy będą walczyć w ataku. Zależy jak piłkarze będą się odnosić do zadań ofensywnych.
Giermas93: Co pan sądzi o reformie ligi?
- Osobiście jestem przeciwko reformie, ponieważ daje szansę tylko słabszym drużynom. Mieliśmy przewagę nad Lechią wynoszącą 10 punktów, a teraz, po podziale zmniejszyła się do 5. Jest to niesprawiedliwe dla drużyn, które wywalczyły sobie czołowe lokaty i mogą je po kolejnej rundzie stracić.
Lierox: W którym meczu Ruch zagrał najlepiej za pańskiej kadencji?
- Bardzo trudno jest powiedzieć, jakie to były spotkania. Były dwa takie ważne mecze, które graliśmy na własnym stadionie. Pierwszy z Cracovią, w którym dwukrotnie przegrywaliśmy i wygraliśmy 3:2 pomimo czerwonej kartki dla Michała Helika. W tym meczu piłkarze pokazali, że wszystko jest możliwe i że to, co trenujemy może bez problemu zadziałać w trakcie meczu. Drugim takim spotkaniem były derby z Górnikiem, gdzie również przegrywaliśmy, ale w końcówce losy tego meczu się odmieniły i udało nam się zwyciężyć. Zagraliśmy również dobry mecz na Koronie Kielce, gdzie wygraliśmy 4:1 i Wiśle Kraków, którą pokonaliśmy 1:0. W obu tych spotkaniach bardzo dobrze wyprowadzaliśmy kontrataki i graliśmy bardzo dobrze taktycznie.
Racjonalny555666: Czy widzi pan wśród młodych zawodników takich, którzy w najbliższym czasie mogliby zadebiutować w pierwszej drużynie?
- Jest na pewno Konrad Mularczyk, czy Maciek Urbańczyk, ale także Patryk Lipski, którzy się dobrze prezentują. Jednak muszą walczyć o to, aby przebić zawodników, którzy obecnie grają w pierwszej drużynie, tak aby dali nam jak najwięcej jakości.
Qulski: Czy klub zamierza pozyskać napastników w letnim okienku transferowym?
- Konkretnych kandydatów jeszcze nie mamy, ale wiemy, że w ataku mamy problem, bo przy ewentualnym odejściu Jankowskiego zostanie tylko Kuświk z Kwiatkowskim, a to jest za mało. Bardzo trudno jest znaleźć dobrego napastnika, który wpasuje się w drużynę. Chcemy sprowadzić polskiego zawodnika, a każdy dobry napastnik ma kontrakt. Nie potrzebujemy wielu napastników tylko dobrych, którzy wprowadzą nową jakość. Mamy pewne typy, ale musimy im się jeszcze przyjrzeć.
Stopter: Na jakie inne pozycje szukacie wzmocnień?
- Musimy poczekać do ostatniej kolejki tego sezonu i przyjrzeć się zawodnikom, którym kończą się kontrakty. Na pewno w pierwszej kolejności złożymy nowe oferty piłkarzom, którzy już są w składzie. Nie wiemy jeszcze, kto zostanie, a kto odejdzie, ale chciałbym, żeby każda pozycja została zdublowana, żeby pojawiła się rywalizacja w składzie. Nie chcemy powiększać kadry tylko ją udoskonalić, aby była jeszcze lepsza.
Przemo1601: Jakie różnice dostrzega pan między piłką w Polsce, a na Słowacji? Jak bardzo styl odbiega od siebie?
- Myślę, że w Polsce piłka jest agresywniejsza, a za to na Słowacji większy nacisk kładzie się na taktykę. Na pewno w ekstraklasie jest więcej walki.
Waldyk: Za kogo będzie pan trzymał kciuki w zbliżającym się finale Ligi Mistrzów i na mundialu?
- Widziałem w finale Bayern Monachium, ponieważ jest to drużyna, której kibicuję, ale niestety odpadli. Wiem, że nasi kibice przyjaźnią się z sympatykami Atletico Madryt dlatego myślę, że to im będę kibicował, ponieważ nawet, gdy gra Barcelona z Realem to zawsze bardziej jestem za "Barcą". Na mundialu będę oczywiście kibicował Niemcom.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kibice przepytali trenera Ruchu Chorzów. Które pytanie spraw
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ziarnko do ziarnka, milion do miliona. W ekstraklasie wciąż
Źródło: AUTOR: Rafał Musioł --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLRafał Musioł-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ziarnko do ziarnka, milion do miliona. W ekstraklasie wciąż jest o co grać
Im wyżej w tabeli i im więcej transmisji z meczów, tym więcej pieniędzy wpada do klubowej kasy. Przy zatwierdzaniu reformy ustalono, że każdy z grupy spadkowej dostanie dodatkowo 250 tys. zł
Ponad 115 milionów złotych - tyle pieniędzy leży w tym sezonie na stole piłkarskiej ekstraklasy. Blisko 64 miliony zostaną rozdzielone równo pomiędzy wszystkie 16 drużyn, co oznacza gwarantowaną wypłatę po 4 miliony złotych, reszta już zależy od samych klubów. Około 28 milionów to premie za miejsca w tabeli, 21 milionów przeznaczone zostały na nagrody za medialność, czyli za udział w meczach transmitowanych w najlepszym czasie antenowym, a 2 miliony zabezpieczono w funduszu solidarnościowym.
W poprzednich rozgrywkach mistrzowska Legia Warszawa wzbogaciła się o blisko 8 milionów złotych. Tym razem stawki mogą być nawet wyższe, dlatego w ostatnich kolejkach wciąż jest się o co bić. Każde miejsce wyżej w tabeli oznacza premię wyższą o około 180.000 złotych, a przecież trzeci obecnie Ruch Chorzów od szóstego Górnika Zabrze dzieli zaledwie jeden punkt, podczas gdy finansowo różnica ta przekracza 700.000 zł, co dla klubowych budżetów jest kwotą nie do pogardzenia. W dodatku nie można wykluczyć, że medaliści otrzymają dodatkową premię: w 2012 roku mistrz kraju dostał bonus w wysokości 2 milionów zł, wicemistrz 1,25 mln, a trzeci zespół 750 tysięcy.
Stawka za udział w spotkaniach transmitowanych w t.zw. prime time, wynosi po ok 94 tysięcy złotych dla każdego zespołu.
Zdecydowanym liderem jest w tym zestawieniu Legia, której wszystkie mecze znalazły się w premiowanej ramówce, tuż za nią plasuje się Lech. Co ciekawe, trzeci w tabeli Ruch jest pod tym względem daleko w tyle, zyskując niespełna połowę maksymalnej kwoty i idąc niemal równo z Podbes-kidziem i Piastem, a znacząco ustępując m.in. Górnikowi.
Właśnie ilość transmisji była jednym z głównych tematów dyskusji podczas zatwierdzania reformy rozgrywek. Kluby zwracały uwagę, że grupa spadkowa może być znacznie mniej atrakcyjna dla stacji nC+. Z tego właśnie powodu utworzono t.zw. fundusz solidarnościowy, z którego ósemka, jaka znalazła się pod kreską, otrzyma po 250 tysięcy złotych wyrównania.
Decyzja ta zresztą budzi sporo kontrowersji, bo de facto stanowi premiowanie sportowej porażki.
Wspomniane wypłaty dla klubów pochodzą z przychodów Spółki Ekstraklasa (ok 130 mln zł rocznie) - około 80 procent z nich to zyski z praw medialnych, a reszta z praw marketingowych. Kluby zgarniają z tej puli 86 procent, kolejne 6 procent trafia do PZPN m.in. jako opłaty dla sędziów i delegatów, a na działalność spółki przeznacza się 2,64 procent jej przychodów.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch: Kocian szykuje zmiany
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch: Kocian szykuje zmiany
W niedzielnym meczu z Zawiszą zamiast kontuzjowanego Dziwniela zagra Sadlok. Możliwa jest również kolejna zmiana.
Jeszcze w czwartek łudzono się, że Dziwniel dojdzie do zdrowia. Lewy obrońca nie zdąży jednak wyleczyć do niedzieli urazu. Ma naderwany mięsień w okolicach pachwiny. Zamiast jego zagra Sadlok, który w tym sezonie tylko raz wystąpił w wyjściowym składzie. Były reprezentant Polski rozegrał całe spotkanie na inaugurację rundy mistrzowskiej w starciu z Lechią (0:0). Wypadł przeciętnie, ale ostatnio bardzo dobrze prezentował się na treningach. Możliwa jest także druga zmiana w porównaniu do derbów z Górnikiem (0:2). Jakub Kowalski w ostatnich spotkaniach gra na środkach przeciwbólowych, bo ma pękniętą kość. Na skrzydle szykowany jest za niego Kamil Włodyka.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wyprzedaż Ruchu Chorzów? Nie ma nawet jednego zapytania
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Wyprzedaż Ruchu Chorzów? Nie ma nawet jednego zapytania
Ruch Chorzów zarzeka się, że nie zamierza wyprzedawać po sezonie najlepszych piłkarzy.
W tym sezonie Ruch gra na tyle dobrze, że na wartości zyskali również piłkarze w niebieskich koszulkach. Towarem eksportowym numer jeden - gdyby wierzyć wszystkim informacjom, jakie ukazują się w mediach - jest Filip Starzyński. Pomocnik Ruchu miał być ostatnio obserwowany przez Chievo Werona i Girondins Bordeaux. Wychowanek Wichru Przelewice był tej wiosny łączony także z klubami z Bundesligi.
Na brak ofert ma też nie narzekać Daniel Dziwniel. Lewy obrońca był skolei przemierzany do klubów w Belgii i Niemiec. Na razie cicho w mediach o sprzedaży Grzegorza Kuświka, ale jedenaście bramek, jakie dotąd zdobył ten napastnik, też z czasem zapewnią mu zainteresowanie innych klubów.
A jaka jest rzeczywistość? - Sprzedawać? Ale kogo mamy sprzedać? Dziwniel, Jankowski, Starzyński, Kuświk... Do klubu nie wpłynęło nawet jedno zapytanie. O czym więc mamy mówić? - rozkłada ręce Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich.
- Ruch wokół możliwych transferów piłkarzy napędzają ich menedżerowie. Czasami wypuszczają te informacje tylko po to, żeby zdopingować swojego zawodnika do pracy. Żeby się bardziej starał. To także taka darmowa reklama. "Popatrzcie! Mojego zawodnika chce taki, a taki klub. Musi być więc dobry. Dajcie mu podwyżkę" - uśmiecha się Smagorowicz, który w swoim zwyczaju kończy rozmowę zdaniem: - Jeżeli jednak pojawi się konkretna, atrakcyjna oferta, to nad każdą się pochylimy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów planuje ekspansję na Chiny. Magnesem jest duża
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów planuje ekspansję na Chiny. Magnesem jest duża kasa
Ruch Chorzów chce sprowadzać piłkarzy z Chin, a także transferować swoich zawodników na azjatycki rynek. Prezes liczy, że dzięki takim kontaktom w przyszłości zyska też klubowy budżet.
Na początku kwietnia na Cichej pojawiło się trzech zawodników z Chin. Informacja, że w Chorzowie trenują Liu Yi, Chen Zhuo i Lu Chenghe, brzmiała na tyle nieprawdopodobnie, że wielu wzięło ją za primaaprilisowy żart. Zawodnicy, którzy przyjechali na Śląsk dzięki kontaktom Mariusza Klimka, byłego właściciela Ruchu, potrenowali z niebieskimi kilka dni i wrócili do domów.
- To był z naszej strony gest dobrej woli. Nie ponosiliśmy żadnych wielkich kosztów związanych z pobytem tych zawodników. Na pewno nie płaciliśmy za przelot tych graczy. Nie sądzę, żeby ktoś z tej trójki wrócił do Chorzowa, ale są plany, żeby przyjechali do nas kolejni zawodnicy z Chin - mówi prezes Dariusz Smagorowicz. Skąd taki pomysł? - Przyjazd chińskich piłkarzy to nie była żadna medialna zagrywka. Chiński, w ogóle azjatycki rynek, ma olbrzymi potencjał. Inwestuje się tam w piłkę, w bazę sportową. Tam są duże pieniądze. Liczymy, że w przyszłości Ruch może na tym skorzystać - dodaje.
W przeszłości zdarzało się już, że zawodnicy z Cichej mieli oferty kontraktowe z Chin, ale je odrzucali. Tak postąpili na pewno Rafał Grodzicki (dziś Śląsk Wrocław) oraz Arkadiusz Piech (Zagłębie Lubin).
- Tak rzeczywiście było, ale to przecież nie oznacza, że wszyscy zawodnicy będą odrzucać ten kierunek wyjazdu. Magnesem na pewno mogą być pieniądze, gdyż jednak można tam zarobić znacznie więcej niż w naszej lidze. Nie ukrywam też, że z czasem - jeżeli uda nam się dokonać transferów w jedną czy w drugą stronę - nawiążemy także bliższe kontrakty z azjatyckimi partnerami biznesowymi. Taka współpraca może mieć już wymierne korzyści dla klubu - mówi Smagorowicz.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zaskakująca opinia fizjoterapeuty Ruchu Chorzów. Uwierzycie?
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Zaskakująca opinia fizjoterapeuty Ruchu Chorzów. Uwierzycie?!
Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta Ruchu Chorzów, pracuje w zawodzie już prawie trzydzieści lat. Jak jego zdaniem wydłużony sezon ekstraklasy odbija się na zdrowiu zawodników?
Duś rozpoczął zawodową karierę w roku 1987 w drugoligowym zespole koszykarzy Rozwoju Katowice. - Od tamtego czasu poziom medycyny sportowej niesamowicie się podniósł. Dzisiaj diagnostyka sportowa to luksus dla każdego. Badania USG czy rezonans magnetyczny wykazują nawet najmniejsze urazy. Kiedyś tego nie było. Bardzo duży skok zrobiła również fizykoterapia. Wcześniej brakowało sprzętu. Ten, którym dysponowaliśmy, był przestarzały. Dzisiejsze urządzenia bardzo przyspieszają leczenie kontuzji. Trzecim elementem medycyny sportowej, który wykonał "tygrysi skok", jest rehabilitacja. Zawodnicy znaczenie szybciej wracają do gry po kontuzjach - podkreśla.
Na przestrzeni lat nie zmieniają się tylko urazy sportowców. - Piłkarze najczęściej mają problemy ze stawami kolanowymi i skokowymi oraz z pachwinami. Są to typowe urazy w futbolu. Dość częste są także różnego rodzaju naderwania, zerwania. Zgodnie z zasadą, że nic w przyrodzie nie ginie, wcześniej czy później w każdej drużynie będą kontuzje, bo one były, są i będą. Dzięki rozwojowi medycyny sportowej można jedynie skrócić czas ich leczenia - zaznacza Duś, który w tym sezonie z bliska obserwuje, jak organizmy piłkarzy Ruchu reagują na wydłużenie rozgrywek.
- Jest to sezon inny od wszystkich. Podejście każdego z zawodników do wydłużonego sezonu też jest inne. Jest to pewna nowość dla wszystkich. W kolejnych rozgrywkach piłkarze zapewne podejdą do tego nieco inaczej. Zarówno dla nich, jak i dla całego sztabu jest to swego rodzaju test. Uważam, że na tak długi sezon stan zdrowia naszej drużyny jest zadowalający. Okazuje się, że trudy wydłużonych rozgrywek lepiej znoszą starsi zawodnicy. Oni nie odnoszą kontuzji, ale to wynika głównie z doświadczenia, odpowiedniego podejścia do treningu. "Starszyzna" dobrze zna swoje organizmy. Młodzi dopiero się tego uczą - kończy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów czeka na najmłodszych fanów. Kto chce się zmier
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów czeka na najmłodszych fanów. Kto chce się zmierzyć z piłkarzami?
Ruch Chorzów zaprasza kibiców na sektor rodzinny. Podczas niedzielnego spotkania z Zawiszą Bydgoszcz na najmłodszych fanów będzie czekać szereg atrakcji.
Mali sympatycy Ruchu będą mogli nie tylko wspierać swoją drużynę, ale także spróbować sił w zabawach, konkursach i grach. Kiedy rodzice i opiekunowie będą śledzić poczynania zespołu trenera Jana Kociana, maluchy będą mogły:
- Wziąć udział w konkursie malowania kredą na asfalcie,
- Zafundować sobie na policzku herb Ruchu,
- Poprosić mamę lub tatę o zakup waty cukrowej w kolorze niebieskim,
- Zagrać w piłkarzyki z zawodnikami Ruchu, którzy nie występują w niedzielnym meczu,
- Poznać Adlerka, czyli oficjalną maskotkę klubu,
- Po końcowym gwizdku spotkać się z drużyną, która po meczu zawsze przybija "piątki" z najmłodszymi fanami.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rozchwytują rezerwowego Ruchu
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Rozchwytują rezerwowego Ruchu
Maciej Jankowski dostał propozycję przedłużenia kontraktu, ale latem i tak zapewne zmieni klub. Bo ma inne oferty.
– Nie będziemy brali udziału w licytacji – przekonuje trener Jan Kocian. Napastnik wypromował się w śląskiej drużynie. Warszawiak od czterech lat związany jest z Ruchem. W 2012 roku przedłużył umowę do końca czerwca 2014 roku. Dostał wtedy podwyżkę i z pensją wynoszącą ponad 30 tys. zł miesięcznie jest najlepiej zarabiającym piłkarzem Ruchu. 24-latek miał przejść do belgijskiego RAEC Mons, ale nie dogadał się z klubem w sprawie warunków finansowych. Niebiescy chcieli go sprzedać za 250 tys. euro. W lipcu może odejść za darmo, bo kończy mu się umowa. Obecny sezon jest jednak dla niego kiepski. W podstawowym składzie rozegrał na razie tylko 13 spotkań i zdobył zaledwie trzy bramki.
Słaby mentalnie?
– Gdy we wrześniu ubiegłego roku objąłem drużynę, Jankowski zmagał się z urazem – przypomina trener Jan Kocian. – Później drużyna dobrze grała bez niego, a on źle znosił siedzenie na ławie. Był przyzwyczajony do gry w podstawowym składzie. Myślałem, że jest silniejszy mentalnie i podczas treningów, sparingów, czy spotkań drugiej drużyny przekona mnie do siebie. Oczekiwałem od niego więcej. Zimą tego roku rozmawiałem z nim i mówiłem, że liczę na niego. Przebudził się, ale tylko na początku rozgrywek – przyznaje Słowak.
W lutym w meczu ze Śląskiem Wrocław Jankowski zdobył nawet dwie bramki. – Niestety później zaczął grać bardzo przeciętnie – ocenia Grzegorz Kapica, były król strzelców ekstraklasy, pracujący obecnie jako skaut Ruchu. – Jankowski męczy się w tym sezonie i jestem bardzo zaskoczony, że piłkarz, który już nie raz pokazał, że ma technikę, umiejętności i serce do gry, prezentuje się tak mizernie. Chyba już myślami jest gdzie indziej – twierdzi Władysław Żmuda I, były szkoleniowiec klubów ekstraklasy.
Tak jak z Janoszką
Taką samą opinię ma Kocian. – Źle wpływa na niego zamieszanie związane z transferem, różne informacje, spekulacje – przekonuje Słowak. Bo mimo słabego sezonu, Jankowski jest rozchwytywany. – Przedstawiliśmy mu propozycję przedłużenia umowy, bo to dobry piłkarz. Mamy taką samą sytuację, jaka zimą była w przypadku Łukasza Janoszki. On zdecydował się na przenosiny do Zagłębia, a my nie mogliśmy przelicytować lubinian. W Ruchu popełniono już błędy w przeszłości, podpisując z niektórymi wysokie kontrakty. Teraz wszyscy tego unikają – wyjaśnia Kocian.
Jankowski, który nadal nie odpowiedział na ofertę chorzowian, jest w kręgu zainteresowań Lechii Gdańsk, Zagłębia Lubin czy Wisły Kraków. Pomorski klub chciał go pozyskać już rok temu, ale nic z tego nie wyszło. Lubinianie negocjowali transfer zimą. Nie zdecydowali się jednak zapłacić 250 tys euro.
– Jankowski wyrobił sobie markę w ekstraklasie i stąd zainteresowanie klubów. Trenerzy nie patrzą przecież tylko na ostatnie miesiące. Widać wyraźnie, że napastnik potrzebuje zmiany otoczenia. Mam nadzieję, że w nowym klubie się odrodzi – podkreśla Żmuda.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch - Zawisza [TRANSMISJA LIVE, NA ŻYWO, GDZIE OGLĄDAĆ]
Źródło: AUTOR: MN --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLMN-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch - Zawisza [TRANSMISJA LIVE, NA ŻYWO, GDZIE OGLĄDAĆ]
Ruch Chorzów podejmie w ramach 33. kolejki zdobywców Pucharu Polski - Zawiszę Bydgoszcz. Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 18:00, transmisja na Canal+ Family.
Piłkarze Jana Kociana ostatnio grali z Zawiszą miesiąc temu na wyjeździe, pokonując rywali 3:0. Od tamtego czasu Niebiescy zanotowali bezbramkowy remis z Lechią i przegraną 0:2 w derbach z Górnikiem. Bydgoszczanie po meczu z Zagłębiem w Pucharze Polski przegrali spotkanie z Lechem Poznań 1:2.
W grupie mistrzowskiej Ruch posiada dorobek 26.
punktów. Zawisza ma pięć punktów mniej. Mecz na poziomie kwietniowego spotkania z tym rywalem, pomoże Ruchowi zbliżyć się do eliminacji Ligi Europy.
Spotkanie Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz rozpocznie się w niedzielę o godz. 18:00, transmisja w Canal+ Family.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Źródło: AUTOR: --> PORTAL: SPORT.PL-->SPORT.PL pisze:
Jeśli Ruch Chorzów pokona Zawiszę, zwiększy szanse na podium [NA ŻYWO]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów bliżej Europy. Kto się skompromitował na Cichej
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów bliżej Europy. Kto się skompromitował na Cichej? [ZDJĘCIA]
Ruch Chorzów po raz trzeci w sezonie zagrał z Zawiszą Bydgoszcz i po raz trzeci zapisał na swoim koncie trzy punkty. Niebiescy umocnili się na trzeciej pozycji w tabeli ekstraklasy.
Od rozpoczęcia rywalizacji w grupie mistrzowskiej na Cichej chętnie powtarzają, że drużynie nie przysłużyły się dwa tygodnie przerwy, które poprzedziły tę fazę rozgrywek. Ale ile razy można to powtarzać? Nie udało się wygrać z Lechią Gdańsk, nie udało z Górnikiem Zabrze. Przełamanie miało nastąpić w meczu z Zawiszą. W tym sezonie niebiescy wygrali z zespołem z Bydgoszczy dwa razy (1:0 i 3:0), czyli rywal im "leży".
Tyle że na boisku długo nie było tego widać. Jan Kocian, trener Ruchu, mówił po ostatnich Wielkich Derbach Śląska, że jego zespół grał wtedy dobrze przez trzydzieści minut.
W pierwszej połowie meczu z Zawiszą nawet kwadransa dobrej gry by się nie naliczyło. Ruch zaczął nawet obiecująco. To wtedy najlepszą okazję na bramkę miał Filip Starzyński, który z kilku metrów przestrzelił nad poprzeczką. Rozumiemy, że to była jego słabsza, lewa noga, ale jak na piłkarza, który uchodzi za największy talent w drużynie, to jednak ta piłka powinna skończyć w siatce.
Zawisza grał niewiele lepiej, ale przynajmniej oddał dwa celne strzały. Najpierw z linii pola karnego odpalił bombę Luis Carlos (prosto w Michała Buchalika), a potem formę bramkarza Ruchu sprawdził Kamil Drygas.
Były w pierwszej połowie zagrania dobre i złe, ale jedno zasłużyło na miano kompromitującego. Sposób, w jaki Sebastian Dudek wykonał rzut wolny, wzbudził na Cichej salwy śmiechu i oklaski. Pomocnik Zawiszy podszedł do piłki ustawionej w rogu boiska i... posłał ją wysokim lobem w okolice przeciwległego narożnika.
W Ruchu wyraźnie brakowało Daniela Dziwniela. Lewy obrońca Ruchu naderwał mięsień podczas Wielkich Derbów Śląska, więc w podstawowym składzie zastąpił go Maciej Sadlok. W obronie ta zmiana może i większej różnicy nie robi. Tyle że Dziwniel daje drużynie zdecydowanie więcej, gdy niebiescy przechodzą do ataku. Kulała więc gra skrzydłami, środkiem też nie było wiele lepiej.
Spotkanie oglądali z trybun Waldemar Fornalik i Krzysztof Warzycha - mistrzowie Polski w niebieskich barwach z roku 1989 - i musieli przygryzać wargi, obserwując nieporadność piłkarzy z Cichej.
Brakowało szybkości, dynamiki.
- Ruch gra jak na zaciągniętym ręcznym - komentował jeden z kibiców.
Po przerwie pierwszy groźny strzał znowu oddał Zawisza. Tym razem piłkę kopnął z woleja Sebastian Ziajka. A potem w końcu w bramkę wcelował Ruch. No i jak niebiescy trafili, to już od razu był gol.
Po dobrej wymianie piłki w środku pola Grzegorz Kuświk idealnie dograł piłkę do Starzyńskiego, a ten lekko trącił ją czubkiem buta obok wychodzącego z bramki Wojciecha Kaczmarka.
Od 65. minuty Ruch grał już z przewagą jednego zawodnika. Hermes zapracował na dwie żółte karki w ciągu ledwie dwunastu minut. Zrobiło się więcej miejsca, zaczęła się i ciekawsza oraz szybsza gra zespołu z Chorzowa. No i Starzyński udowodnił, że jednak potrafi uderzyć lewą nogą! Po pięknym uderzeniu pomocnika niebieskich z linii pola karnego piłka po raz drugi wpadła do siatki Zawiszy. Drugi celny strzał Ruchu w meczu i drugi gol!
Dodajmy, że w końcówce debiutu w ekstraklasie wreszcie doczekał się Rołand Gigołajew, którego chorzowski klub pozyskał zimą. Dzięki temu Rosjanin mógł zobaczyć z bliska, jak kontaktową bramkę strzela Kadu. Niebiescy jednak szybko skontrowali i rezerwowy Maciej Jankowski ustalił wynik na 3:1.
Trzy punkty pozwoliły Ruchowi umocnić się na trzeciej pozycji ekstraklasy. Udział w eliminacjach Ligi Europy jest coraz bliższy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów nadal w grze o medale. Pierwsze takie gole Fili
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów nadal w grze o medale. Pierwsze takie gole Filipa Starzyńskiego [WYPOWIEDZI]
Ruch Chorzów pewnie ograł Zawiszę Bydgoszcz, a najlepszym piłkarzem niebieskich był Filip Starzyński.
Starzyński w meczu z Zawiszą strzelił dwa gole, a była to dla niego siódma i ósma bramka w sezonie. Co ciekawe, po raz pierwszy w tych rozgrywkach trafił z gry, a nie z rzutu wolnego czy karnego.
- Nie stawiam sobie żadnych bramkowych wyzwań. Że na przykład chcę strzelić 10 bramek w sezonie. Ważne, żeby było ich dużo, a zespół wygrywał - uśmiechał się pomocnik. - Wydaje mi się, że z przebiegu meczu byliśmy drużyną lepszą. Graliśmy spokojnie, po ziemi. Wykonaliśmy następny krok w drodze na podium. Przed nami jednak jeszcze cztery trudne mecze, więc mamy jeszcze wiele pracy - mówił Starzyński.
Sebastian Ziajka, piłkarz Zawiszy, podkreślał, że opinia, jakoby zespół z Bydgoszczy skończył sezon po zdobyciu Pucharu Polski, jest krzywdząca. - Tak na pewno nie jest. Wciąż nam zależy na zwycięstwach i punktach. Dziś jednak graliśmy zbyt słabo, żeby zagrozić Ruchowi. Trudno tak na gorąco stwierdzić, dlaczego tak się stało - mówił.
Maciej Jankowski, napastnik Ruchu, który w końcówce strzelił trzecią bramkę, uważał, że kluczem do zwycięstwa było to, że niebiescy dłużej utrzymywali się przy piłce. - Wygraliśmy z Zawiszą trzeci raz w sezonie, ale nie można z tego wyciągać żadnych wniosków. Na każde zwycięstwo trzeba mocno zapracować i tak było właśnie w tym spotkaniu - ocenił.
- Nie wyszliśmy na pierwszą połowę. Trzy bramki, a w konsekwencji trzy punkty powodują, że nadal jesteśmy w grze o medale - dodał Grzegorz Kuświk, napastnik Ruchu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Filip Starzyński przyćmił kolegów z Ruchu Chorzów [OCENY ZA
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Filip Starzyński przyćmił kolegów z Ruchu Chorzów [OCENY ZA ZAWISZĘ]
Ruch Chorzów przez godzinę nie potrafił oddać celnego strzału, a z boiska przeważnie wiało nudą. Potem jednak niebiescy, a konkretnie Filip Starzyński, wykonali wyrok na słabym Zawiszy Bydgoszcz.
Jest więc pewien kłopot z oceną niebieskich, bo choć pewnie zwyciężyli, to jednak długo grali "padlinę". Dlatego nie przesadzam z notami...
Skala ocen 1-6
Michał Buchalik - 4
Kilka dobrych interwencji, które ratowały zespół. Przy straconym golu też robił, co mógł.
Marek Szyndrowski - 3
Grał ofensywnie, a w obronie skutecznie obrzydził życie Luisowi Carlosowi. Aż dziw, że skończył mecz bez kartki. Przytrafił mu się kiks, po którym Zawisza strzelił kontaktowego gola. Minutę później zapisał asystę przy golu Macieja Jankowskiego.
Marcin Malinowski - 3
Pod koniec meczu dogonił młodszego o 15 lat Kadu i czyściutkim wślizgiem wygarnął mu piłkę. I to tyle w temacie "Maliny".
Piotr Stawarczyk - 3
Bezkompromisowy. To dobre słowo na określenie postawy "Stawara" w każdym ligowym meczu. Ma to swoje dobre i złe strony.
Maciej Sadlok - 3
Jest pewien postęp w grze ofensywnej. Widać, że coraz pewniej się czuje po długiej przerwie w grze.
Jakub Kowalski - bez oceny
Grał krótko, bo złapał kontuzję.
Bartłomiej Babiarz - 3
Brawa, jakie dostał schodząc z boiska, świadczą o tym, że Cicha ma nowego ulubieńca. Waleczny, dużo przechwytów, brak kompleksów. To się podoba.
Filip Starzyński - 4
Długo wchodził w ten mecz. Chyba niepotrzebnie tracił siły, cofając się po piłkę. Dwa efektowne gole zmieniają jednak diametralnie ocenę jego gry.
Łukasz Surma - 3
Nic nowego. Czyścił pole w środku boiska. Bez fajerwerków, ale solidnie.
Marek Zieńczuk - 2
Bardzo przeciętny występ, choć ma pewne zasługi przy golach "Figo".
Grzegorz Kuświk - 3
Od początku próbował wystawiać piłki partnerom. Długo nie wychodziło, ale kiedy się wreszcie udało - wyszła z tego cudowna akcja i gol Starzyńskiego.
Kamil Włodyka - 2
Zmienił Kowalskiego. Początkowo bez pomysłu w ataku, przegrywał pojedynki. Z biegiem czasu coraz lepszy, ale do wysokiego pułapu wciąż daleko.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pomocnik Ruchu Chorzów złamał nogę. "Wrócę na puchary"
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Pomocnik Ruchu Chorzów złamał nogę. "Wrócę na puchary"
Ruch Chorzów okupił wygraną z Zawiszą Bydgoszcz kontuzją Jakuba Kowalskiego.
Pomocnik niebieskich zszedł z boiska w pierwszej połowie, a po meczu poruszał się już o kulach. Zawodnik grał z pękniętą kością śródstopia, którą w czasie spotkania z Zawiszą złamał na dobre.
- W szatni mamy szpital, ale to już końcówka sezonu, więc jakoś to dogramy. Zwycięstwo dedykuję Ryśkowi Kołodziejczykowi [trenerowi bramkarzy - przyp. red.], który ma urodziny oraz właśnie "Kowalowi". Czeka go teraz operacja, ale już zapowiedział, że wróci na europejskie puchary - mówił Jan Kocian, trener Ruchu.
- Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Już w pierwszej połowie mogliśmy się pokusić o bramki. Zabrakło wtedy siły, zdecydowania, agresji w polu karnym. W przerwie mówiłem piłkarzom, że musimy być cierpliwi, a luki w defensywie rywala w końcu się znajdą. I tak się właśnie stało. Po zdobyciu pierwszej bramki mieliśmy już mecz pod kontrolą - dodał Słowak.
- Uważam, że Ruch wygrał zasłużenie. Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać. Na pewno mogliśmy uniknąć straty pierwszej i trzeciej bramki. Zespół dobrze zareagował, po tym, jak z boiska został wyrzucony Hermes. Mieliśmy jednak za mało atutów w linii środkowej, żeby ograć Ruch. Nasze błędy techniczne napędzały akcje rywala - podkreślał Ryszard Tarasiewicz, trener Zawiszy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruchu krok w stronę Europy
Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLKrzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruchu krok w stronę Europy
Ruch Chorzów przełamał niemoc i zgarnął pierwszy komplet punktów w grupie mistrzowskiej.
Do wygranej nad Zawiszą gospodarzy poprowadził Filip Starzyński. Dzięki tej wygranej zespół z Chorzowa umocnił się na trzecim miejscu w ekstraklasie.
Peszko: Nie mam Niemcom nic do udowodnienia
<p class="notformobile">Więcej filmów obejrzysz w naszej specjalnej sekcji wideo!
Na trybunach stadionu w Chorzowie pojawili się dawni świetni zawodnicy "Niebieskich" - Mirosław Bąk, Krzysztof Warzycha, Edward Lorens i były selekcjoner Waldemar Fornalik. Z pewnością nie byli zadowoleni z gry Ruchu w pierwszej połowie. Gospodarze podobnie jak goście do przerwy grali bardzo ospale, rzadko dochodząc do bramkowych sytuacji. Tak naprawdę na uwagę zasługiwały jedynie strzały Filipa Starzyńskiego i Kamila Drygasa. Największym pechowcem pierwszej połowy był za to Jakub Kowalski. Skrzydłowy Ruchu, który kilka tygodni temu doznał pęknięcia stopu, po dziesięciu minutach gry musiał poprosić o zmianę. - Kuba gra na środkach przeciwbólowych i na razie daje radę. Zobaczymy jak długo, bo kość może nie wytrzymać w każdej chwili - mówił nam niedawno trener Ruchu Jan Kocian. Właśnie wczoraj wydarzył się najgorszy z możliwych scenariuszy. - Chyba ta kość się dzisiaj złamała i jest to dla mnie koniec. W pewnym momencie poczułem ból i musiałem zejść - powiedział po meczu pomocnik. To nie jedyny zawodnik Ruchu, który nie zagra do końca sezonu. W tej grupie jest już boczny obrońca Martin Konczkowski, a wszystko wskazuje na to, że taki sam los czeka innego defensora Daniela Dziwniela.
<p class="notformobile">>> Zapis relacji live
Mimo tych osłabień Ruch po zmianie stron zagrał trochę lepiej i szybciej, co wystarczyło na drużynę Zawiszy. Bohaterem gospodarzy był Filip Starzyński. Trener Jan Kocian kilka dni temu przyznał, że wierzy w dobre mecze "Figo", który w ostatnim czasie grał poniżej oczekiwań. Słowacki szkoleniowiec miał rację, bo wczoraj Starzyński imponował przede wszystkim skutecznością. Najpierw 22-latek ze spokojem wykończył świetną zespołową akcję Ruchu, a po kilku minutach podwyższył na 2:0 popisując się celnym strzałem zza pola karnego. - Chciałem zrehabilitować się za mecz z Górnikiem, który bardzo nam nie wyszedł. Dla mnie liczy się fakt, że udało mi się dwukrotnie trafić do bramki. nie ma dla mnie znaczenia czy strzelam z rzutu karnego, wolnego czy z akcji. Przed nami najtrudniejsze mecze, wiec nie ma co mówić o prostej drodze do pucharów - przyznał Starzyński.
Gdy chwilę później drugą żółtą kartkę zobaczył pomocnik Zawiszy Hermes, pewnym było Ruch tego meczu nie przegra. Co prawda rezerwowy Kadu zdobył bramkę honorową, lecz i tak ostatnie słowo należało do gospodarzy, a konkretnie do Macieja Jankowskiego. - Nie gram ostatnio zbyt wiele, więc każdy gol cieszy - stwierdził "Jankes".
Bydgoszczanie nie mieli powodów do zadowolenia, bo jak na razie kompletnie zawodzą w grupie mistrzowskiej. - Popełniamy zbyt wiele błędów, nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nasze chwile słabości i brak koncentracji kosztują nas kolejne porażki. Musimy coś z tym zrobić, dalej jednak walczymy, bo chcemy dobrze zakończyć ten sezon - smucił się kapitan Zawiszy Łukasz Skrzyński.
Powiedzieli po meczu:
Ryszard Tarasiewicz, trener Zawiszy: Uważam, że Ruch wygrał zasłużenie. Myślę, że za łatwo straciliśmy pierwszą i trzecią bramkę. Początkowa reakcja na grę w osłabieniu było w porządku, ale potem było gorzej. Wszystko przez nasze błędy, które były bardzo proste i niewymuszone. Słabo zagraliśmy zwłaszcza w środku pola gdzie co prawda szybko odbieraliśmy piłki, ale jeszcze szybciej je oddawaliśmy przeciwnikowi. Pierwsza połowa była w miarę wyrównania. W drugiej już nie było tak dobrze. Przyglądaliśmy się akcjom Ruchu po których padły bramki.
Wiem, że pojawiają się opinie, że dla nas sezon się skończył. Kibice mają prawo formułować takie tezy. Ja nie widzę jednak aby moi zawodnicy odpuszczali, albo żeby szukali alibi. Mieliśmy trudne mecze z Legią i Lechem, teraz przegraliśmy z Ruchem. Brakuje nam tego co mieliśmy wcześniej , czyli dynamiki i lepszej gry w ofensywie. Robimy co możemy aby w kolejnych meczach, już ostatnich w tym sezonie wyglądało to znacznie lepiej.
Jan Kocian, trener Ruchu: Wygraliśmy w pełni zasłużenie. Już w pierwszej połowie mieliśmy lekką przewagę i powinniśmy ją udokumentować zdobyciem bramki. Brakowało jednak takiej agresji w polu karnym. Po zmianie stron wyglądało to znacznie lepiej. Mecz mogliśmy sobie wcześniej ułożyć. Szkoda, że przy prowadzeniu 2:0, grając dodatkowo w przewadze, daliśmy sobie strzelić kontaktowego gola. Odpowiedź była jednak najlepsza, bo zdobyliśmy trzecią bramkę. To ważne zwycięstwo dla nas, bo ustawia nas w dobrej sytuacji przed kolejnymi spotkaniami. Pogłębienie urazu Kowalskiego mogło mieć miejsce w każdej chwili. To dla niego już koniec sezonu, lecz w szatni powiedział mi: trenerze na europejskie puchary będę w pełni sił. Taka postawa bardzo mnie cieszy. Widać, że chłopcy chcą i cieszą się grą.
Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Filip Starzyński (63), 2:0 Filip Starzyński (72), 2:1 Jorge Kadu (89), 3:1 Maciej Jankowski (90+2).
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Piotr Stawarczyk. Zawisza Bydgoszcz: Andre Micael Pereira, Hermes, Kamil Drygas, Sebastian Ziajka, Jorge Kadu. Czerwona kartka za drugą żółtą - Zawisza Bydgoszcz: Hermes (65).
Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Marek Szyndrowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok - Jakub Kowalski (11. Kamil Włodyka), Bartłomiej Babiarz (79. Maciej Jankowski), Filip Starzyński, Łukasz Surma, Marek Zieńczuk (88. Rołand Gigołajew) - Grzegorz Kuświk.
Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Andre Micael Pereira, Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka - Jakub Wójcicki, Hermes, Kamil Drygas, Sebastian Dudek, Luis Carlos (60. Alvarinho) - Vahan Gevorgyan (72. Jorge Kadu).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów 5˙800.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 19Ruch20R, Bing [Bot], chropaczow, Google Adsense [Bot], iglo, kibol-siem-ce, mihau, OLSZA, sivy35, ThomasRon, tynbydziedobry i 55 gości