Pierścionek straszy
-
- Posty: 845
- Rejestracja: 20 maja 2003, o 13:23
- Lokalizacja: z Tych Niebieskich
- Kontakt:
Pierścionek straszy
Piotr Pierścionek chce pozwać do sądu Ruch Chorzów, a działaczy oskarżyć o oszustwo. - Odzyskam swoje pieniądze. Jeżeli będzie taka potrzeba, przyjdę do klubu z komornikiem - podkreśla
Pierścionek, 26-letni obrońca, trafił do chorzowskiej drużyny latem ubiegłego roku z castingu. Piłkarz, który grał wcześniej w czwartoligowej Unii Strzemieszyce, spodobał się Jerzemu Wyrobkowi, trenerowi "niebieskich", więc działacze zaproponowali mu kontrakt. - Podpisałem zawodową umowę, która miała obowiązywać przez dwa lata. Miałem zarabiać miesięcznie ponad 3 tys. zł - mówi Pierścionek.
Tydzień po podpisaniu kontraktu z Pierścionkiem PZPN ukarał Ruch ograniczonym zakazem transferów z powodu zadłużenia klubu.
Aby pozyskać kolejnych piłkarzy, klub musiał użyć fortelu. Najprościej było unieważnić kontrakt Pierścionka, tak by jego miejsce mógł zająć ktoś inny. - Zaproponowano mi, żebym podpisał aneks do kontraktu, w którym zadeklarowałbym, że jestem amatorem, a za swoją grę nie pobieram wynagrodzenia. Dzięki temu w papierach byłoby wszystko w porządku. Dla PZPN byłbym amatorem, czyli zakaz by obowiązywał, a Ruch nadal miałby piłkarza - podkreśla zawodnik.
Żeby jednak Pierścionek formalnie był związany z klubem i mógł otrzymywać wynagrodzenie, podpisał umowę o pracę, w myśl której miał zostać specjalistą ds. reklamy i otrzymywać miesięcznie 1000 zł. - Wszystko to była fikcja. Nie znam się na reklamie, całe życie zajmuję się sportem. Działacze zaproponowali mi układ, że papierki są dla urzędników, a pieniądze z kontraktu i tak będę dostawał pod stołem - opowiada.
- Oczywiście skończyło się na słowach. Za osiem miesięcy pracy dostałem 7,6 tys. zł. Wszystkie z tytułu pracy na stanowisku specjalisty ds. reklamy. By normalnie żyć, musiałem się zadłużyć - żali się
16 czerwca Pierścionek rozwiązał umowę z Ruchem za porozumieniem stron. - Wiosną już nie grałem w Chorzowie, miałem problemy z nerkami, leżałem w szpitalu. Gdy wróciłem do zdrowia, dostałem propozycję objęcia posady trenera Zapory Przeczyce. I tak formalnie byłem piłkarzem Ruchu, a pracowałem w Przeczycach. Chciałem wyprostować swoje sprawy i rozwiązałem kontrakt - tłumaczy.
Piłkarz nie zrezygnował jednak z walki o pieniądze. - Razem z prawnikiem i specjalistą ds. windykacji gromadzę wszystkie dokumenty, które pozwolą wygrać mi tę sprawę. Pozwę Ruch, a działaczy oskarżę o oszustwo. Odzyskam swoje pieniądze. Jeżeli będzie taka potrzeba, przyjdę do klubu z komornikiem i zabiorę sprzęt do odnowy biologicznej. Chyba jest tyle warty, by pokryć długi - denerwuje się piłkarz.
Piłkarz amator w zawodowym klubie to w polskiej lidze żadna nowina. To nic innego jak sposób klubowych działaczy na obejście zakazów transferowych, które nakłada na nich PZPN, a powodem których jest najczęściej zadłużenie. Nie tak dawno Piotr Dziurowicz, prezes katowickiej "Gieksy", użył tego fortelu, by pozyskać Łukasza Nawotczyńskiego i Ryszarda Czerwca. W Ruchu Chorzów na podobnych zasadach grali też Michał Zajdel i Dawid Bartos.
Pierścionek, 26-letni obrońca, trafił do chorzowskiej drużyny latem ubiegłego roku z castingu. Piłkarz, który grał wcześniej w czwartoligowej Unii Strzemieszyce, spodobał się Jerzemu Wyrobkowi, trenerowi "niebieskich", więc działacze zaproponowali mu kontrakt. - Podpisałem zawodową umowę, która miała obowiązywać przez dwa lata. Miałem zarabiać miesięcznie ponad 3 tys. zł - mówi Pierścionek.
Tydzień po podpisaniu kontraktu z Pierścionkiem PZPN ukarał Ruch ograniczonym zakazem transferów z powodu zadłużenia klubu.
Aby pozyskać kolejnych piłkarzy, klub musiał użyć fortelu. Najprościej było unieważnić kontrakt Pierścionka, tak by jego miejsce mógł zająć ktoś inny. - Zaproponowano mi, żebym podpisał aneks do kontraktu, w którym zadeklarowałbym, że jestem amatorem, a za swoją grę nie pobieram wynagrodzenia. Dzięki temu w papierach byłoby wszystko w porządku. Dla PZPN byłbym amatorem, czyli zakaz by obowiązywał, a Ruch nadal miałby piłkarza - podkreśla zawodnik.
Żeby jednak Pierścionek formalnie był związany z klubem i mógł otrzymywać wynagrodzenie, podpisał umowę o pracę, w myśl której miał zostać specjalistą ds. reklamy i otrzymywać miesięcznie 1000 zł. - Wszystko to była fikcja. Nie znam się na reklamie, całe życie zajmuję się sportem. Działacze zaproponowali mi układ, że papierki są dla urzędników, a pieniądze z kontraktu i tak będę dostawał pod stołem - opowiada.
- Oczywiście skończyło się na słowach. Za osiem miesięcy pracy dostałem 7,6 tys. zł. Wszystkie z tytułu pracy na stanowisku specjalisty ds. reklamy. By normalnie żyć, musiałem się zadłużyć - żali się
16 czerwca Pierścionek rozwiązał umowę z Ruchem za porozumieniem stron. - Wiosną już nie grałem w Chorzowie, miałem problemy z nerkami, leżałem w szpitalu. Gdy wróciłem do zdrowia, dostałem propozycję objęcia posady trenera Zapory Przeczyce. I tak formalnie byłem piłkarzem Ruchu, a pracowałem w Przeczycach. Chciałem wyprostować swoje sprawy i rozwiązałem kontrakt - tłumaczy.
Piłkarz nie zrezygnował jednak z walki o pieniądze. - Razem z prawnikiem i specjalistą ds. windykacji gromadzę wszystkie dokumenty, które pozwolą wygrać mi tę sprawę. Pozwę Ruch, a działaczy oskarżę o oszustwo. Odzyskam swoje pieniądze. Jeżeli będzie taka potrzeba, przyjdę do klubu z komornikiem i zabiorę sprzęt do odnowy biologicznej. Chyba jest tyle warty, by pokryć długi - denerwuje się piłkarz.
Piłkarz amator w zawodowym klubie to w polskiej lidze żadna nowina. To nic innego jak sposób klubowych działaczy na obejście zakazów transferowych, które nakłada na nich PZPN, a powodem których jest najczęściej zadłużenie. Nie tak dawno Piotr Dziurowicz, prezes katowickiej "Gieksy", użył tego fortelu, by pozyskać Łukasza Nawotczyńskiego i Ryszarda Czerwca. W Ruchu Chorzów na podobnych zasadach grali też Michał Zajdel i Dawid Bartos.
"W życiu piękne są tylko chwile..."-Ryszard R.
[img]http://images21.fotosik.pl/219/a35f04d4d948e135.jpg[/img]
[img]http://images21.fotosik.pl/219/a35f04d4d948e135.jpg[/img]
- 19r20
- Posty: 2325
- Rejestracja: 23 sie 2002, o 10:33
- Lokalizacja: Panewniki
- Kontakt:
szczerze mówiac to ten pierścionek nie utkwił mi w ogóle w pamięci więc jakimś wirtuozem futbolu to on nie był
a że zgodził się na pieniądze pod stołem to jego sprawa - to chyba świadczy tylko o jego nieuczciwych intencjach
ale to się działo za starego prezesa, teraz by to nie miało miejsca...haha
a że zgodził się na pieniądze pod stołem to jego sprawa - to chyba świadczy tylko o jego nieuczciwych intencjach

ale to się działo za starego prezesa, teraz by to nie miało miejsca...haha
GKS Katowice to klub, który był jednym z najaktywniejszych w procederze korupcyjnym - http://pilkarskamafia.blogspot.com
- spyru
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 5081
- Rejestracja: 13 lis 2003, o 19:47
- Kontakt:
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 22 sie 2002, o 13:21
- Lokalizacja: Naklo Slaskie
- Kontakt:
w dupe to rogali sie nalezy. Poczekamy i zobaczymy ilu jeszcze takich "specjalistow ds. reklamy" bedzie chcialo odzyskac swoj szmal.spyru pisze:Ch*j mu w d**e
Jak ten hu* siedzial jeszcz na stolku, nalezalo naslac na niego bez wzgledu na jakiekolwiek konsekwenscje prokuratora, nik, urzad skarbowy i teraz by przyspawaniec opalal sie w kratke + godzinka swierzego powietrza na spacerniaku.
rogala oddawaj te 11 milionow(jak nie wiecej)
ale po co się zgadzoł na takie coś, dostoł tyle na ile podpisoł, ale tak na przyszłość to powinni zrobić, co by za wszystkei przekręty odpowiedzialni byli ludzie, a nie klub. I tak odpowiadać za przekręty powinien powinien prezes, zarząd, rada nadzorcza, a nie organizacja, ale się tam na tym za dobrze nie znom, może tak jest dopiero jak jest spółka, bo wiem ze takie coś jest.
-
- Posty: 2540
- Rejestracja: 28 sie 2003, o 23:48
- Lokalizacja: Pszczyna
- Kontakt:
Wspólczujemu bo nie ma kasy, ale chyba już jej nie będzie mial przynajmniej nie z naszego Ruchu.
Jak on chce odebrać zaległe pieniądze jak on był....... specjalista do spraw rekalmy. Na umowie sam mówił że ma wpisane 1 000 zł miesiecznie, był w klubie 8 miesięcy zarobił 7 600 zł.
Więc co tu się nie zgadza ??? Chyba że jemu chodzi o te 400 zł :lol:
Jak on chce odebrać zaległe pieniądze jak on był....... specjalista do spraw rekalmy. Na umowie sam mówił że ma wpisane 1 000 zł miesiecznie, był w klubie 8 miesięcy zarobił 7 600 zł.
Więc co tu się nie zgadza ??? Chyba że jemu chodzi o te 400 zł :lol:
- Blaszany
- Posty: 1824
- Rejestracja: 20 sie 2004, o 14:35
- Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk
- Kontakt:
Re: Pierścionek straszy
:shock: niych sie gnój przyjedzie do Siemców i zobejrzy jak by sie żyło za 7,6 tys zł przez 8 miechów....Pierścionek pisze:- Oczywiście skończyło się na słowach. Za osiem miesięcy pracy dostałem 7,6 tys. zł. Wszystkie z tytułu pracy na stanowisku specjalisty ds. reklamy. By normalnie żyć, musiałem się zadłużyć - żali się
To sie boncfocie amatorski pozwij Rogale, a niy Ruch... od Ruchu sie odwalPierścionek pisze:... Pozwę Ruch, a działaczy oskarżę o oszustwo. Odzyskam swoje pieniądze. Jeżeli będzie taka potrzeba, przyjdę do klubu z komornikiem i zabiorę sprzęt do odnowy biologicznej. Chyba jest tyle warty, by pokryć długi - denerwuje się piłkarz.

a tam pi***olenie o szopenie
.pierścion to frajer poprostu nie wykazał sie w naszym kochanym klubie,potem zwyczajnie dostał w rogi a teraz jeszcze sie odgraża że sprzęt wyniesie.taki ch**
niech wy***rdala do sosnowca tam gdzie jego miejsce karierowicz pi***olony
cytat: 16 czerwca Pierścionek rozwiązał umowę z Ruchem za porozumieniem stron. - Wiosną już nie grałem w Chorzowie, miałem problemy z nerkami, leżałem w szpitalu. Gdy wróciłem do zdrowia, dostałem propozycję objęcia posady trenera Zapory Przeczyce. I tak formalnie byłem piłkarzem Ruchu, a pracowałem w Przeczycach. Chciałem wyprostować swoje sprawy i rozwiązałem kontrakt - tłumaczy.
co to za ciul?już go nie lubie



cytat: 16 czerwca Pierścionek rozwiązał umowę z Ruchem za porozumieniem stron. - Wiosną już nie grałem w Chorzowie, miałem problemy z nerkami, leżałem w szpitalu. Gdy wróciłem do zdrowia, dostałem propozycję objęcia posady trenera Zapory Przeczyce. I tak formalnie byłem piłkarzem Ruchu, a pracowałem w Przeczycach. Chciałem wyprostować swoje sprawy i rozwiązałem kontrakt - tłumaczy.
co to za ciul?już go nie lubie



- radzion
- Posty: 3850
- Rejestracja: 23 wrz 2002, o 13:08
- Lokalizacja: Świony
- Kontakt:
co pedziol pierscionek to wiemy a czy wiecie co pedziol na to mlecko?bo nie widza nikaj tego? jak nie to jutro rano wom wciepna to bo terozki mi sie nie chce
ale mniej wiecej lazilo o to ze jesli pierscionek oddo sprawa do sadu to ruch oddo sprawa do prokuratury o poswiadczenie nieprawdy przez pierscionka
ale mniej wiecej lazilo o to ze jesli pierscionek oddo sprawa do sadu to ruch oddo sprawa do prokuratury o poswiadczenie nieprawdy przez pierscionka
- jalboss
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1347
- Rejestracja: 12 sie 2002, o 07:50
- Lokalizacja: gdzieniegdzie!
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 28 gości