gerhat pisze:jedno jest pewne, bajki o złych terminach i porach meczu które mają wpływ na frekwencję które tu się nieroz pojawiały są wierutnymi bzdurami,
Wczorajszy mecz w niedzielę o 17.00 nie kolidował praktycznie z niczym:
- nie ma juz wakacji
- nie było pogody grilowej czy działkowej
- nie kolidowoł z mszą niedzielną
- nie kolidowoł z F1, US Open, Małyszem czy innymi voleybalerami
- nie kolidowoł z atrakcyjnymi meczami w innych ligach europejskich (wszystkie ciekawe szpile w Anglii, Niemcach i Hiszpani były tym razem w sobota)
- pokożcie mi takiego do w niedziela popołedniu robi geburstag, łazi na disco lub dycho po szychcie
Nie ma wymówek, bo wczorajszy szpil nie mioł żodnyj konkurencji poza powtórkami seriali w tv na kere paczom omy, ciotki i dewotki
Z terminami się zgadzam, z brakiem konkurencji nie. Ruch przegrywa z konkurencja w postaci sopcasta i canal+, bo przypuszczam ze spora czesc tych beks ktore narzekaja na ceny karty i diabli wiedza co jeszcze zasiada co sobota przed monitorem lub odbiornikiem tv w domu lub szynku i tam za zaoszczedzone na bilecie pieniadze raczy sie zlotym trunkiem z kolegami, wspominajac swoje chuliganskie przewagi... Ruch to jest dobry jak trzeba zakozaczyc bluza lub czapeczka, albo w imie czego ro***bac lub obazgrac przystanek, ale jak trzeba wydac pare zlotych na bilet i ruszyc rzić na szpil to od razu są setki problemów i kryzys w pełni. Nie ma rady.