Stowarzyszenie Kibiców Ruchu!

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
Rumcajs
Posty: 104
Rejestracja: 12 lut 2009, o 20:02
Lokalizacja: taRnowskie góry
Kontakt:

#31 Post autor: Rumcajs » 13 maja 2009, o 20:53

jalboss pisze:Mamy biedę uzbierać 10 tyś ludzi co by zapłacili 15 zł. za bilet a wy chcecie znaleźć 10 tys. ludzi co płacic mają po 100 zł miesięcznie + bilety??

Nierealne. Takich osób może byc kilka lub kilkanaście.

Lepiej szukać firm co by jakieś kwoty płaciły na klub.

Moim zdaniem pomysł Klimka o przejeciu klubu przez kibiców jest dowodem na to, że skończyły mu się pomysły i nie wie co robic dalej z Ruchem...
czasy sa takie ze kazdy pracuje gdzie mu sie oplaca i sporo kibicow Ruchu jest poza granicami kraju co widac nawet podczas WDŚ
a ten pomysl jest dobry zakładajac ze uda sie jeszcze pozyskac drobnych reklamodowcuw bo w ilosci siła a skoro nieudalo sie znalesc duzych sponsorow to lepiej znalesc 100-200 sklepikazy-restauratorów itd .zreszta niekonwencjonalne pomysly pozyskania dodatkowych dochodów moga byc naprawde trafne
a unas nie brakuje ludzi po handlu i marketingu
ale jak na starcie bedziemy biadolic i czekac na sponsora to obudzimy sie w 4 lidze

Awatar użytkownika
19flasteR20
Posty: 2623
Rejestracja: 15 wrz 2007, o 10:17
Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk
Kontakt:

#32 Post autor: 19flasteR20 » 13 maja 2009, o 20:54

jalboss pisze: Moim zdaniem pomysł Klimka o przejeciu klubu przez kibiców jest dowodem na to, że skończyły mu się pomysły i nie wie co robic dalej z Ruchem...
Wieco co wom powiem Klimek mo problem nie tylko co dalyj robic z Ruchem ale co dalej z Reporterem.Cos widza ze tyz zle wybrol z prezesem klubu bo jak mozna tumaczyc ze gromy na koszulkach z WOSP?!My nie som Barcelona by grac za free.Z tym stowarzyszeniem to trocha ciezko spRawa bo nie momy takich bogatych kibicow wiec pomysl lekko ekniety.Jestesmy w Wielkiej .!! :przestraszony:

PS. ale nic nie Robic to tyz zle jest takie powiedzenie " Lepiej 2 x pomyslec niz sie narobic ". Jo tyz ni byda mioł związanych rak.Ale jeżeli chodzi nos srednio ok 7 tyś + WDŚ to własnie WDŚ pokazuja wiela momy Kibicow na Śląsku!!! WIec te 10 tyś. spokojnie mozna uzbierac ino cza działac.A j.w post tyż popieRom. Działajmy my kibce mozemy uRatowac tyn klub!!! :padam: :padam:

jugador
Posty: 2448
Rejestracja: 19 cze 2008, o 13:31
Lokalizacja: okolica
Kontakt:

#33 Post autor: jugador » 13 maja 2009, o 21:26

Ludzie o czym tu gadac , Klimek ma dlugi skoro firma pada.Pewnie wierzyciele juz siedza mu na karku.Gdzie on ma teraz glowe do Klubu.
Prawda jest taka , ze jest aktualnie miedzy mlotem a kowadlem.Z jednej strony nie moze byc dalej wlascicielem Klubu bo nie jest w stanie mu nic zaoferowac i bedzie go sciagac na dno,z drugiej napewno chcialby dostac kase za swoje udzialy.
No i teraz jest problem bo podejrzewam , ze moze sa i tacy ktorzy wzieliby ten Klub za darmo albo pol darmo(po co placic jak mozna miec za friko) i moga czekac na rozwoj wydarzen.Z jednej strony rozwscieczeni kibice a z drugiej potencjalny przyszly wlasciciel , ktory tylko czeka na "promocje".Takie zycie, ciekawe co Pan Mariusz zrobi w takiej sytuacji.
" ... ten ciezki ranek i to ciezkie powietrze, ktore przeciez kochasz i ktorego nie chcesz , tu zimne slonce jest wymieszane z deszczem, to jest , to jest , to jest ... "

Czy zarzad Ruchu jest wstanie ubic aktualnie jakikolwiek interes ? Nie.Z nimi nie ubilbym nawet muchy w kiblu.

19aRtuR20
Posty: 8387
Rejestracja: 1 mar 2008, o 22:56
Kontakt:

#34 Post autor: 19aRtuR20 » 13 maja 2009, o 21:43

co do pomyslu to pomysl dobry... ale na Slonsku to ludzie nie maja pewnego bytu, nie maja nawet na mecze zeby łazic... a co dopiero płacic po srednio 80zł na miesiac na klub...

nasi kibice to nie sa członkowie PO kaj same "biznesmeny" sa...

jak jednak bych uwidziol jakos poważno strategia na takie dzialanie to jo moga 1000 juz dac... wiyncy byloby ciezko bo mom dopiero 16.....

swoja droga dzisiej zech sie uswiadomil ze w budzie musza zapierdal.ac i sie wyrobic jak najlepsze wyksztalcenie i w przyszlosci sie tym zajac... smieszne, pra? ale najwazniejsze to miec cel i do niego dazyc

Michal578
Posty: 140
Rejestracja: 28 cze 2007, o 14:29
Kontakt:

#35 Post autor: Michal578 » 13 maja 2009, o 21:48

pomysł jest dobry,sam chętnie przeznacze 1000 rocznie na Ruch jak bedzie dużo się o tym mówiło to dużo mniejszych firm by płaciło dużo wiecej,a kibców nie mamy takich biednych

drzazga
Posty: 60
Rejestracja: 21 lut 2004, o 20:16
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Czas działać!

#36 Post autor: drzazga » 13 maja 2009, o 21:49

Zatem - tak jak obiecałem, na dziś sprawa wygląda tak:

1. Profesjonalna opieka prawna i PR-owa nad potencjalnym stowarzyszeniem jest zapewniona.

2. Zarys strategii marketingowo-PR-owej został utajniony. Najpierw poznają go Ci, którzy w to wejdą, jako członkowie założyciele. Jeśli ma być sukces, to musi być dobry start. A dobry start jest wtedy - gdy choć w części jest niespodzianką.

3. Pierwsze spotkanie - na które zaprosimy wszystkich chętnych, spośród kibiców - powinno się odbyć w okolicach 1 czerwca (wiadomo dlaczego). Dokładna data i miejsce zostaną podane na tydzień przed tym spotkaniem (nie będzie to jeszcze spotkanie założycielskie, tylko informacyjne). Tam podyskutujemy nad pomysłami, perspektywami. W kilka osób przedstawimy jak to widzimy i co do tej pory udało się zrobić. Ci, którzy przyjdą, też powiedzą, co o tym wszystkim myślą.

4. Stowarzyszenie - jeśli zostanie założone (bo będzie odzew, nie tylko kibiców ale i osobistości) - będzie miało jeden i wyłączny cel: wspieranie Ruchu Chorzów SA, w formie, która zostanie ustalona (fundusz, sponsoring, wejście w akcjonariat). Forma zostanie dobrana tak, by była jak najkorzystniejsza dla rozwoju Ruchu SA i jednocześnie chroniła interes członków stowarzyszenia. Na pewno nie będzie żadnej organizacji wyjazdów, młynu, pośredniczenia w dialogu z przywódcami kibiców Ruchu w sprawie cen biletów, po racowiskach, grillach, dymach na bieżni, itp.. Co do biletów - może w przyszłości, ale na pewno nie początku.

5. Na pewno też składki będą ustalone w różnej wysokości i możliwość ich płacenia też. Ten, kto zapłaci 50 zł na rok nie będzie jednak mógł liczyć na członkostwo (co nie znaczy, że nie będzie mógł ich wpłacić).

6. Rozmowy z zarządem i właścicielami klubu zostaną podjęte po tym jak stowarzyszenie zostanie założone i zgromadzi środki, które będą na tyle znaczące, żeby było o czym rozmawiać.

7. Ergo - jeśli, np. po pół roku od założenia, na koncie stowarzyszenie będzie suma ledwie 50 tys. złotych, stowarzyszenie zostanie rozwiązane, a pieniądze będą zwrócone członkom (z taką kwotą nie mamy czego szukać). Pomysłodawcy (też kibice) poświęcą swój czas i umięjętności, ale ich zaangażowanie też ma swoje granice i nie od nich zależy, czy inni kibice są gołosłowni, czy nie.

8. Na potrzeby projektu został założony adres e-mailowy [email protected], pod którym raz dziennie sprawdzana będzie korespondencja. Jeśli adres zostanie zarzucony nic nie wnoszącym spamem, przestanie być odbierany i założymy nowy, który będziemy podawać już bardziej ostrożnie.

9. Na dziś potrzebujemy kogoś, kto potrafi zrobić czytelną i dobrą stronę www. I potrafi ją też wypromować w google. I oczywiście - tak jak autor posta - ma ochotę popracowac trochę za free. Kontakt na mail: [email protected].

10. Na maila poproszę też o przesyłanie wszelkich propozycji nazwisk znanych osób, które są kibicami Ruchu, a na których macie bezpośredni kontakt. Co znaczy, że telefon lub mail na centralę Mittal Steel do projektu nic nie wnosi.

11. Procedura założenia stowarzyszenia od wybrania członków założycieli - trwa około 3 miesiące.

ps. Projektodawcy mają własną, przyzwoitą robotę i zajmują się organizacją stowarzyszenia społecznie. Są jakby pośrednikiem między sytuacją dzisiejszą, gdzie kibice dużo opowiadają, ale karnetów nie kupują i stowarzyszenia nie mają, a klub broni się przed spadkiem bez pieniędzy - a ewentualną przyszłą, kiedy Ruch zostanie innym, lepszym klubem. I robią to tylko i wyłącznie z chęci pomocy swojej ulubionej od dziecka drużynie. Jeśli ktoś inny ma lepsze pomysły na taki projekt i lepsze możliwości zdobycia finansowania dla Ruchu - usuną się na bok, nawet nie muszą doradzać.

Aministratorów forum proszę o przyklejenie tematu - jeśli to nie problem. A Was o propozycje na nazwę ewentualnego stowarzyszenia. Na stronie www. zrobimy potem sondę.

pozdRo

[glow=blue]CZAS NA NASZ RUCH![/glow]

Roni2580
Posty: 1907
Rejestracja: 17 paź 2007, o 17:19
Lokalizacja: Chorzów

#37 Post autor: Roni2580 » 13 maja 2009, o 21:52

podobna inicjatywa :)




Kibice Wimbledonu pracują dla kibiców Wimbledonu"- taki transparent wisi na trybunach stadionu AFC Wimbledon, klubu założonego i zarządzanego przez kibiców.

Byliśmy w Londynie zimą na meczu szóstej ligi z Newport. Kilka dni temu AFC Wimbledon świętował awans do piątej ligi.

- Kibicuję Wimbledonowi od lat siedemdziesiątych. Dlaczego miałbym to zmieniać? - dziwił się Paul, trzymając w ręku plastikowy kubek piwa. Obok niego stał John, zmniejszona wersja ojca. Obaj w koszulkach AFC Wimbledon. Wolą chodzić na półamatorów, choć pod bokiem mają oglądane na całym świecie Chelsea i Arsenal. - Za nic nie oddałbym biletu na mecz z Newport. Moim ulubionym piłkarzem jest Jon Main - tłumaczył nam ośmioletni John. Inni mówili podobnie. Można im wierzyć, bo gdyby nie determinacja i miłość kibiców, Wimbledonu by dzisiaj nie było.

Kibice bez klubu

21 lat temu Wimbledon zdobył Puchar Anglii. Są tacy, którzy twierdzą, że upadek klubu zaczął się rok później, gdy po tragedii na stadionie w Sheffield (zginęło 96 kibiców Liverpoolu) angielski rząd wymusił modernizację obiektów i likwidację trybun stojących. Stadion Wimbledon FC, Plough Lane, do przebudowy się nie nadawał. Drużyna była bezdomna, przez 10 lat korzystała ze stadionu Crystal Palace.

Inni początku końca upatrują w momencie, gdy klub przejął Sam Hammam. Libański biznesmen bez żalu sprzedał Plough Lane firmie, która postawiła na jego miejscu hipermarket.

Jeszcze inni uważają, że za upadek odpowiedzialni są Norwegowie Bjorn Rune Gjelsten i Kjell Inge Rokke, którzy klub od Hammama kupili, a potem przenieśli do oddalonego o 70 mil Buckinghamshire, gdzie występuje do dziś, pod nazwą Milton Keynes Dons.

- Okradli nas. W jeden dzień zniszczyli 113-letnią tradycję - mówi Mike Taliadoros, który komentuje mecze AFC Wimbledon dla kibicowskiego radia. Mike to chodząca historia AFC, pamięta każde wydarzenie z dokładnością do dnia, a nierzadko i godziny. - Zaczęło się 28 maja 2002 r., kiedy angielska federacja piłkarska (FA) zgodziła się na przeniesienie zespołu. Byliśmy wściekli. Poszliśmy protestować pod siedzibę FA. Potem trafiliśmy do pubu Fox And Grapes - mówi Mike, patrząc na swoje jaskrawe, żółte buty, jak mówi - podobne do tych, które mają amerykańscy raperzy.

Fox And Grapes to więcej niż zwykły, kibicowski pub. W noc przed finałem Pucharu Anglii w 1988 r. na dwa piwa wyskoczyli tam piłkarze. Dzień później wygrali 1:0.

- Zadaliśmy sobie kilka pytań. Czy mamy kibicować klubowi, który nie istnieje? Czy może sobotnie popołudnia spędzać na zakupach? Odpowiedzi doprowadziły nas do wniosku, że sami musimy zadbać o nasz klub - opowiada Mike.

Kilka tygodni później mieli już budżet (zebrali 75 tys. funtów), stadion (wypożyczyli od Kingstonian FC), ligę (Combined Counties League, osiem poziomów pod Premier League) i nazwę: AFC Wimbledon (gdzie AFC oznacza A Fans' Club, czyli klub kibiców). Brakowało tylko trenera i piłkarzy.

Ogłoszenia w gazetach i marka sprawiły, że na testy przyszło 230 graczy. - Liczyłem, że rozgłos, jaki towarzyszy Wimbledonowi, sprawi, że będzie o mnie głośno. Gdy przyjechałem na trening, okazało się, że chodzi o coś więcej. Chciałem w tym uczestniczyć - tłumaczył były gracz Chelsea Joe Sheerin. Trenerem został były obrońca Wimbledon FC Terry Eames.

Klub bez kibiców

Skąd taka determinacja fanów? - Z frustracji - nie ma wątpliwości Mike. W 2000 r., po czternastu latach gry w ekstraklasie, Wimbledon spadł. Norwescy właściciele wpędzili klub w kłopoty finansowe. Gdy zauważyli, że są bliscy katastrofy, potraktowali Wimbledon jak dojną krowę. 10 najlepszych piłkarzy sprzedali za 22 mln funtów. Kiedy nie dało się już wycisnąć ani pensa, postanowili klub przenieść. Protestujący fani przestali kupować karnety i bilety. Nagle z klubu, którego mecze w najlepszych czasach oglądało 26 tys. widzów, Wimbledon stał się drużyną widmem. W ostatnim sezonie przed przenosinami jego spotkania oglądało 900 ludzi, z czego połowę stanowili kibice gości. Jim White, dziennikarz "Guardiana", opowiada, że gdy zapytał stojącego na stadionie człowieka, czy jest wiernym kibicem, usłyszał, że to dziennikarz. - Powiedział mi, że przed chwilą o to samo spytała go telewizja. Musieliśmy przepytywać sami siebie - mówi White.

Klub z kibicami, kibice z klubem

W przyszłym roku AFC Wimbledon może już grać w League Two, najniższej profesjonalnej klasie rozgrywkowej w Anglii. - Nigdzie nam się nie śpieszy. Uważamy, że lepiej awansować za trzy lata, ale się utrzymać, niż już teraz i spaść. Chcemy mieć solidne podstawy - tłumaczy Mike.

Do sprawy zabrali się profesjonalnie. Klubem zarządza Dons Trust, jego członkiem może zostać każdy. Składka wynosi 25 funtów rocznie. - Wpłacają więcej, ale nawet jeśli ktoś da 10 mln funtów, będzie miał tylko jeden głos - mówi Mike.

Sponsorem od kilku lat jest firma Sports Interactive, producent uwielbianej przez kibiców gry komputerowej "Football Manager". - Zapraszamy, najnowszą wersję można kupić w sklepiku - zachęca nas Ivor Heller, dyrektor marketingu. Sklepik, powierzchniowo mniejszy niż pokój, w którym, szanowny czytelniku, może teraz siedzisz, ma asortyment nie gorszy niż te należące do najlepszych polskich klubów. - Sprzedaż koszulek i pamiątek to 10 procent naszego budżetu, który wynosi już prawie 1 mln funtów - mówi z dumą Heller.

Jak na szóstą ligę są to pieniądze niewyobrażalne. - Nie myślcie, że każdy mecz tej ligi wygląda jak spotkanie z Newport. Na innych stadionach są pustki, a kluby klepią biedę - tłumaczy nam Ben, jeden z dziennikarzy. - Zwykle kibice w przerwie zamieniają się sektorami, by ich piłkarze za atakowaną bramką zawsze widzieli swoich fanów. Na Wimbledonie, ze względu na liczbę kibiców, jest to niemożliwe - dodaje.

Rozgrywany przy sztucznym oświetleniu mecz z Newport oglądało 2949 widzów. Za bilet zapłacili po 10 funtów. Posiadacze karnetów przed sezonem wydali przynajmniej 220 funtów. - Dzięki nim ustanowiliśmy rekord transferowy. Za Jona Maina zapłaciliśmy 25 tys. funtów - mówi Mike.

Sprzedawcy w sklepie, ochrona, biuro prasowe - wszyscy pracują za darmo. Wynagrodzenie dostają piłkarze (najlepsi ok. 200 funtów tygodniowo) i trenerzy. - Ich jest niemało, bo dbamy o przyszłość - mówi Mike, wpuszczając na boisko kilku małych chłopców z piłką. AFC prowadzi 25 zespołów juniorskich. Męskich i kobiecych.


Wszystkie są sponsorowane przez kibiców i rodziców. Podobnie jak mecze, a nawet stroje piłkarzy. W meczowym programie można przeczytać, że za koszulkę, w której gra Main, zapłacili Ross, Bernie, Neville, Tony i Phil. - Każdy kibic może sponsorować dowolną część garderoby naszych piłkarzy. System świetnie się sprawdza - mówi Mike.

Na sponsora czeka wyjazdowa koszulka Danny'ego Kedwella, który z Newport strzelił dwa gole. Bramkę dołożył także najlepszy strzelec ligi Main (33 bramki) i AFC wygrało 3:0.

Przez cały mecz nie usłyszeliśmy ani jednego przekleństwa, najbardziej agresywnym zachowaniem była prośba jednego z kibiców, by sędzia kupił sobie okulary. Choć poziom nie był wysoki, a piłka rzadko spotykała się z murawą (pierwszą próbę podania po ziemi zauważyliśmy po 8 minutach), fani byli zachwyceni. - Wimbledon to klub rodzinny. Marzy nam się, by ta rodzina wróciła kiedyś do Premier League - rozmarza się Mike.



Co to jest Wimbledon?

Wimbledon założony w 1889 r. jako Wimbledon Old Centrals Football Club większość swojej historii spędził w ligach okręgowych. W latach 70. rozpoczął wędrówkę do ekstraklasy, do której awansował w 1986 r. Dwa lata później w finale Pucharu Anglii na Wembley pokonał Liverpool. Zwycięskiego gola strzelił Lawrie Sanchez, późniejszy trener reprezentacji Irlandii Północnej. W drużynie nazywanej "Crazy Gang" ("Szalony Gang" - ze względu na ekscentryczne charaktery zawodników) występowali między innymi Dennis Wise (późniejszy pomocnik Chelsea) i Vinnie Jones (brutalnie grający pomocnik, który później został aktorem).

W barwach Wimbledonu grali również Nigel Winterburn (legenda Arsenalu), John Hartson (najdroższy piłkarz w historii klubu, później gracz Celticu) czy Nigel Reo-Cocker (obecnie pomocnik Aston Villi).

jugador
Posty: 2448
Rejestracja: 19 cze 2008, o 13:31
Lokalizacja: okolica
Kontakt:

#38 Post autor: jugador » 13 maja 2009, o 21:52

Jak to cos namacalnego juz to za***iscie.Zeby wygrac trzeba grac : )
" ... ten ciezki ranek i to ciezkie powietrze, ktore przeciez kochasz i ktorego nie chcesz , tu zimne slonce jest wymieszane z deszczem, to jest , to jest , to jest ... "

Czy zarzad Ruchu jest wstanie ubic aktualnie jakikolwiek interes ? Nie.Z nimi nie ubilbym nawet muchy w kiblu.

Adamruch87
Posty: 1
Rejestracja: 13 maja 2009, o 22:24
Lokalizacja: Łaziska
Kontakt:

#39 Post autor: Adamruch87 » 13 maja 2009, o 22:41

Pomyślcie w jaki sposób każdy z Was może zdobyc kasę na ratowanie klubu robiąc codzienne rzeczy załatwiając codzienne sprawy jestem przedstawicielem handlowym z TP (wiem zaraz dostane zjebkę za reklamowanie firmy próbe zarobku itp) ale jestem w stanie przeznaczyc całą swoją prowizję z ewentualnej sprzedaży usług telekomunikacyjnych kibicom Ruchu, na rzecz naszego stowarzyszenia więc jeśli ktos chce dowolną usługę związaną z TP tzn neostrade, linie telefoniczna, jeśli ktos jest teraz u innego operatora i wróci do TP u mnie to tez jest kasa więc jeśli chccie robic cos takiego to piszcie na priw a ja swoją prowizje przeznaczam na stowarzyszenie zobaczcie jeśli każdy zaoferuje podobną inicjatywę ile kasy mozemy zdobyc.. Ktos moze nie wierzyc że przeznacze całą prowizje na stowarzyszenie będę robic za darmo ale gdybym tu tego nie napisał to i tak bym nic nie zarobił więc co za różnica czy nie zarobię nic czy zarobię i oddam dla mnie żadna ale dla stowarzyszenia..... myśle że duża ....... jak każdy pomyśli w jaki podobny sposób może pomóc to może uzbierac się spora kwota.... Kierujcie każdą sprawę telekomunikacyjną do mnie na PW a myślę że wpływy na stowarzyszenie będą znaczne

Awatar użytkownika
amra
Posty: 419
Rejestracja: 11 sie 2002, o 20:30
Lokalizacja: Königshütte
Kontakt:

#40 Post autor: amra » 13 maja 2009, o 22:50

Celem stowarzyszenia niy może być wspieranie S.A. stowarzyszenie mo byc do kibicow
.konkretne Info kole 25 maja
[b][size=167][color=blue] NASZYM HONOREM JEST NASZ KLUB[/color][/size][/b]

[img]http://img55.imageshack.us/img55/7136/naforum0tp.jpg[/img]
[img]http://img233.imageshack.us/img233/1124/narod5zv.jpg[/img]

drzazga
Posty: 60
Rejestracja: 21 lut 2004, o 20:16
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

#41 Post autor: drzazga » 13 maja 2009, o 23:05

amra pisze:Celem stowarzyszenia niy może być wspieranie S.A. stowarzyszenie mo byc do kibicow
.konkretne Info kole 25 maja
No i super. Jedno będzie dzięki kibicom wspierać klub, żeby kibice mieli komu kibicować, a drugie bedzie wspierać kibiców, żeby klub miał dla kogo grać. Tylko to już może wystarczy - bo 50 różnych nic nie da.

jugador
Posty: 2448
Rejestracja: 19 cze 2008, o 13:31
Lokalizacja: okolica
Kontakt:

#42 Post autor: jugador » 13 maja 2009, o 23:09

Dogadajcie sie , musi byc jednosc i jedno Stowarzyszenie zeby byly efekty.
" ... ten ciezki ranek i to ciezkie powietrze, ktore przeciez kochasz i ktorego nie chcesz , tu zimne slonce jest wymieszane z deszczem, to jest , to jest , to jest ... "

Czy zarzad Ruchu jest wstanie ubic aktualnie jakikolwiek interes ? Nie.Z nimi nie ubilbym nawet muchy w kiblu.

Awatar użytkownika
siwy zabRze
Posty: 173
Rejestracja: 5 kwie 2008, o 20:56
Lokalizacja: zabRze

#43 Post autor: siwy zabRze » 14 maja 2009, o 00:29

jo tam jakims fest specem od marketingu nie jestem ale zeby przyciagnac "skladkowiczow" kibicow i kibicow przdsiebiorcow przede wszystkim trzeba dac cos symbolicznego w zamian... treska , ewentualnie z logo firmy , banda po dogadaniu z klubem lub fana :niepewny: cos co zacheci male firmy na dotacje.

mysla ze pomysl przedyskutowania zalozenia skR jest na miejscu ,ino trza sie dogadac z innymi "stowarzyszeniami" działajacymi juz w naszym Klubie. nie bardzo pamietom jak sie zakonczyla przygoda stowarzyszenia z lat 90-tych ale cos zgrzytalo na lini pf-stow.

wieRza ze jest nos tylu ze idzie to jakos ogarnac ino ze extraklasa to chyba za wysokie progi...

pozyjemy zoboczymy ;)

19_kRzysiek_20
Posty: 2487
Rejestracja: 12 gru 2007, o 21:42
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#44 Post autor: 19_kRzysiek_20 » 14 maja 2009, o 10:38

Jesli powstałoby takie stowarzyszenie to nie możemy zostawić tym osobą wszystkiego na głowie. Wiem ze kazdy nie ma czasu zajmowac sie sprawami naszymi kibicowskimi 24 godz na dobe. Ale wystarczy że kazdy coś zrobi , a bedzie dobrze. Nas kibiców Ruchu nikt nie traktuje powaznie bo jesteśmy olewani. Ale my KIBICE musimy to zmienić. żeby nastepny prezydent Chorzowa ( mom nadzieja ze nie Kopel :przestraszony: ) bedą za nami na kolanach chodzić.
Co jest potrzebne pisac na forum otwarcie bo wspolnie damy rade!

drzazga
Posty: 60
Rejestracja: 21 lut 2004, o 20:16
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

#45 Post autor: drzazga » 14 maja 2009, o 15:41

Prace nad projektem zaproponowanym przeze mnie na forum zostają zawieszone, do czasu aż osiągniemy porozumienie. Nie chcemy robić nikomu wody z mózgu. A tym bardziej powielać bez potrzeby tych samych prawnych działań. Spotkanie niebawem dojdzie do skutku.

pozdRo :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: fanatyczny1920, JoKeRoNŁ, qwertyhu i 36 gości