Moje nerwy. I nawet włosy mnie bolą po tym meczu.
Tak jak pisałem w przerwie jeden gol wystarczy, ale spokojnie szło wcześniej zapewnić sobie 3 punkty. Na Legię nikogo nie trzeba mobilizować.
Komentarz TRAGICZNY. Zub (to ten drugi mądrala) chyba nie lubi Fabusza, bo jak prowadził Widzew to mu na Ślaskim bramę strzelił, hehe.
Rafał Grzyb

Świadczy to o kompetencjach pana Basałaja.
A co do podejrzeń o sprzedany mecz

ŁKS tak po prostu gra. 4 żółte kartki i znowu 1500 zł kary.
PS. Po wejściu Adamskiego, podobnie jak wielu innych, zacząłem bać się o wynik i "Adamsowi" zdarzył się błąd przed polem karnym. Na szczęście bez konsekwencji.
Teraz z Legią i Wisłą minimum 6 punktów.
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).