#25
Post
autor: gerhat » 28 paź 2002, o 11:25
Najważniejsze że mamy 3 pkt. Ci co liczyli na jakaś piękną grę są niepoprawnymi fabtastykami. Sądzę że do przerwy zimowej nie ma co na to liczyć i należy się cieszyć z każdej zdobyczy punktowej.
Są pierwsze jaskółki:
- zaangażowanie, widać że się chciało nawet Bizie, który juz nie lata z główą miedzy kolanami
- po strzeleniu bramki było widać że się przełamaliśmy, już nie było obrony Cz-wy jak z Lechem ale to my mielismy wtedy więcej do powiedzenia, umielismy przytrzymać piłkę i łądnie skontrować
- cenię Mandrysza za to że unika mediów ale żyje tym co się dzieje w trakcie meczu, zupełnie odwrotnie niż jego poprzednik
Gdyby nie Szyndrowski, to byłyby same plusy.
Co do kibiców, to myślę że Ci co byli w sobotę +10% tych co nie mogli być z powodów rodzinnych lub służbowych to sól kibiców Ruchu (pomijam tych z zagranicy bo wiadomo że nie mogą byc na meczach często).
A tych, których nie było to piknikowcy, zadymiarze i inni okazjonalni sympatycy na których klub nie ma co liczyć. Dobrze, że są na meczach ale rozpaczać nie ma co, to chorągiewki.