Działania marketingowe
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10739
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
- wolfik
- Posty: 2119
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 23:44
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Widac ogromna poprawe, jesli chodzi o gadzety naszego klubu. W sklepiku na stadionie mnostwo przepieknych nowych szali, bardzo bardzo fajne reczniki, skarpetki, mycki, breloczki, otwieracze, smycze. W sklepie na Wolce sporo fajnych ciuchów koszulki, bluzy, wiatrówki. A wszystko naprawde bardzo porzadnie wykonane i w dobryc cenach
Jest mi bardzo przykro, że o moim ukochanym klubie, po ostatnim meczu mówi się nie w kontekście wydarzeń na boisku, a chuligańskich wybryków – mówi ikona „Niebieskich” Gerard Cieślik. Ci ludzie nie są prawdziwymi sympatykami Ruchu i nie zależy im na sportowych sukcesach. Mam nadzieję, że poniosą konsekwencje swojego zachowania i zostaną objęci zakazem stadionowym. Chcę też dodać, że prawdziwi kibice Ruchu, to osoby, które wspierają swój klub, utożsamiają się z nim i nie narażają go na utratę dobrego imienia i niepotrzebne koszty.
-
- Posty: 1141
- Rejestracja: 6 lis 2004, o 13:52
- Lokalizacja: tarnowskie góry
- Kontakt:
wolfik pisze:Widac ogromna poprawe, jesli chodzi o gadzety naszego klubu. W sklepiku na stadionie mnostwo przepieknych nowych szali, bardzo bardzo fajne reczniki, skarpetki, mycki, breloczki, otwieracze, smycze. W sklepie na Wolce sporo fajnych ciuchów koszulki, bluzy, wiatrówki. A wszystko naprawde bardzo porzadnie wykonane i w dobryc cenach
no i bardzo dobrze!tylko kiedy bydzie sklepik internetowy


[url=http://imageshack.us][img]http://img86.imageshack.us/img86/4302/tgah5.jpg[/img][/url]
[color=blue]WE ARE THE BEST AND FUCK THE REST[/color]
[color=blue]WE ARE THE BEST AND FUCK THE REST[/color]
Wiesz nie wiem na jakiej podstawie oceniasz wiedzę marketingową jednego z tych praktykantów. Jestem jednym z nich zapewniam Cię napisałem pracę licencjacką na temat działań marketingowych Ruchu(tytuł Analiza zastsowanie elementów marketingu mix przez przedsiębiorstwo sportowe ma przykłądzie "Ruchu" Chorzó SSA), która zostałą oceniona na 5, miała 180 stron, nie w prywatnej szkole tylko na Uniwersytecie Śląskim. Może masz większę kwalifikacje, jakiś doktorat czy coś. Ja teorię czerpię z dobrych tytułów sprawdź sobie kto to Hardy czy Mullin, Klisisński, Perachuda. Cała seria Sport Business Foundation też jest ciekawa. Ale teoria o jedno a praktyka...Gdy przychodzi do realizacji, nie jest to już takie łatwe, zwłaszcza w Ruchu. Nie potrafię znaleźć motywacji do pracy w klubie, na którego barwach się wychowałem, gdy nie dostaję za to nic przez jakieś 7 miesięcy, mało tego każdą pozycję z literatury muszę kupić sam, dodatkowo skserować dla potrzeb klubu. Pożyczać pracownikom (konkretnie Tadeuszowi Knopikowi) na czas nieokreślony pieniądze Poza tym ciężko się myśli, gdy ten który pobiera gratyfikację największą finansową stoi z założonymi rękami a Tobie każe wykonywać szereg obowiązków. Wiesz nie jestem zwykłym kmiotkiem, studiowałem nawet na Słowacji ( w Banskiej Bystrzycy - wtedy gdy Radolsky był tam trenerem Dukli) ekonomię, ale to za małe kwalifikacje by do Ruchu coś wnieść. Może jak skończę następne dwa kierunki na AWFie(zarządzanie sportem i zarządzanie turytyką, hotelarstwem i gastronomią) na które mnie przyjęli bez problemu i uzupełnie się o mgr na Polibudzie, będę mógł coś powiedzieć, bo narazie poza Panem Ziętkiem, nikt poważnie mnie nie traktuje. Z dodatkowych atutów, które posiadam nawet durny występ w Telelidze 2001 i 1/2 tego teleturnieju jest czymś, ale jak ja mam rozklejać plakaty, albo zanosić do salki konferencyjnej sprawozdania meczowe to wybacz ciężko się tu wykazać. I do tego tak w zasadzie nie potrzeba żadnych kwalifikacji. Co do personalnych posunięć powiem tyle, że czasami dostrzegam dziwne posunięcia ze strony osób zarządzających, choć ostatnie jest trafione, Pani Drabik wg mnie to strzał w 10. Choć też szczerze nie musi ona opowiadać ile to razy nie była na stadionie Ruchu, bo szczerze nie widziałem jej tam za często, Walczak, Cader, Zydorowicz to redaktorzy, którzy przez lata odwiedzali jako TVP 3 Cichą 6. Mnie się marzy marketingowo wielki Ruch, ale wszystko musi być na zdrowych zasadach a nie ja Cię nie lubię to tego nie zrobię. Mam 23 lata i uważam, że skoro nawet w wykształceniu jestem do przodu przed tym pożal się Boże marketing managerem to jakiś szacunek mi się należy, nawet od Ciebie. Łatwo jest oceniać coś na odległość.19r20 pisze:jest takie powiedzenie
co 2 głowy to nie jedna
u nas widać nabrało ono innego znaczenia
4 głowy to jak pół muzgu....
-
- Posty: 527
- Rejestracja: 6 lut 2005, o 19:04
- Lokalizacja: Chorzow
- Kontakt:
Nie obraz sie ale jak wszyscy w marketingu Ruchu mysla tak jak Ty to wiem dlaczego jestet tak a nie inaczejAdamZajaczkowsk pisze:Wiesz nie wiem na jakiej podstawie oceniasz wiedzę marketingową jednego z tych praktykantów. Jestem jednym z nich zapewniam Cię napisałem pracę licencjacką na temat działań marketingowych Ruchu(tytuł Analiza zastsowanie elementów marketingu mix przez przedsiębiorstwo sportowe ma przykłądzie "Ruchu" Chorzó SSA), która zostałą oceniona na 5, miała 180 stron, nie w prywatnej szkole tylko na Uniwersytecie Śląskim. Może masz większę kwalifikacje, jakiś doktorat czy coś. Ja teorię czerpię z dobrych tytułów sprawdź sobie kto to Hardy czy Mullin, Klisisński, Perachuda. Cała seria Sport Business Foundation też jest ciekawa. Ale teoria o jedno a praktyka...Gdy przychodzi do realizacji, nie jest to już takie łatwe, zwłaszcza w Ruchu. Nie potrafię znaleźć motywacji do pracy w klubie, na którego barwach się wychowałem, gdy nie dostaję za to nic przez jakieś 7 miesięcy, mało tego każdą pozycję z literatury muszę kupić sam, dodatkowo skserować dla potrzeb klubu. Pożyczać pracownikom (konkretnie Tadeuszowi Knopikowi) na czas nieokreślony pieniądze Poza tym ciężko się myśli, gdy ten który pobiera gratyfikację największą finansową stoi z założonymi rękami a Tobie każe wykonywać szereg obowiązków. Wiesz nie jestem zwykłym kmiotkiem, studiowałem nawet na Słowacji ( w Banskiej Bystrzycy - wtedy gdy Radolsky był tam trenerem Dukli) ekonomię, ale to za małe kwalifikacje by do Ruchu coś wnieść. Może jak skończę następne dwa kierunki na AWFie(zarządzanie sportem i zarządzanie turytyką, hotelarstwem i gastronomią) na które mnie przyjęli bez problemu i uzupełnie się o mgr na Polibudzie, będę mógł coś powiedzieć, bo narazie poza Panem Ziętkiem, nikt poważnie mnie nie traktuje. Z dodatkowych atutów, które posiadam nawet durny występ w Telelidze 2001 i 1/2 tego teleturnieju jest czymś, ale jak ja mam rozklejać plakaty, albo zanosić do salki konferencyjnej sprawozdania meczowe to wybacz ciężko się tu wykazać. I do tego tak w zasadzie nie potrzeba żadnych kwalifikacji. Co do personalnych posunięć powiem tyle, że czasami dostrzegam dziwne posunięcia ze strony osób zarządzających, choć ostatnie jest trafione, Pani Drabik wg mnie to strzał w 10. Choć też szczerze nie musi ona opowiadać ile to razy nie była na stadionie Ruchu, bo szczerze nie widziałem jej tam za często, Walczak, Cader, Zydorowicz to redaktorzy, którzy przez lata odwiedzali jako TVP 3 Cichą 6. Mnie się marzy marketingowo wielki Ruch, ale wszystko musi być na zdrowych zasadach a nie ja Cię nie lubię to tego nie zrobię. Mam 23 lata i uważam, że skoro nawet w wykształceniu jestem do przodu przed tym pożal się Boże marketing managerem to jakiś szacunek mi się należy, nawet od Ciebie. Łatwo jest oceniać coś na odległość.19r20 pisze:jest takie powiedzenie
co 2 głowy to nie jedna
u nas widać nabrało ono innego znaczenia
4 głowy to jak pół muzgu....
Nie obrażam się, ale o co konkretnie chodzi, że pracowanie 7 miesięcy za free i przekształcanie pomysłów moich w czyjeś uważam za nieuczciwe. Podaję przykład ankieta to mój pomysł, jej pierwowzór znajdziesz spokojnie w jednej z książek. Po czy dowiaduje się, że to pomysł niby jednego z pracowników, piszą o nim wszędzie w Wyborczej, chyba w Dzienniku Zachodnim. Wiesz śmieszne to i to bardzo, bo ja lubię pomagać, ale nie trawię jak ktoś przypisuje sobie mój wkład. Możesz mi nie wierzyć i uważać za dziwnego człowieka trudno, ja mogę rozklejać plakaty, ale od czasu do czasu chciałbym zrobić coś ciekawego i usłyszeć, że to moje dzieło. A w Ruchu szczerze żeby nawet nastawić kibica przeciwko takiemu jak ja robiło się dziwne akcje jak z rozdawaniem zaproszeń, ja miałem limit dwa na łebka po czym marketing manager wybierał pewne osoby na bok i dawał im 4, żeby się nazywało, że jestem gnojek. Albo w ogóle co to za pomysł, żeby rozdawać to w 204, przecież tam była nawałnica ludzi. Można było jedną kasę otorzyć i też by było git. A o wykształceniu mówię dlatego, że np. pewne szkolenia może tylko przejść osoba z co najmniej tytułem licencjata i tu czasem może pojawić się problem, bo nie wszyscy w dziale marketingu go posiadają.
[ Dodano: Pią 10 Sie, 2007 ]
A i specjalne podziękowania dla Pracownika działu marketingu o imieniu na T., w końcu na Sosnowiec nie miałęm kasy dzięki Tobie, no ale cóż to tylko 8 miesięcy czekam, pozdrawiam Twoje sumienie i moje pieniądze... I ciekawe jaki jeszcze kit wciśniesz Tym tutaj kibicom, że korepetycje udzielałeś niby, żeby plakaty były
[ Dodano: Pią 10 Sie, 2007 ]
A i specjalne podziękowania dla Pracownika działu marketingu o imieniu na T., w końcu na Sosnowiec nie miałęm kasy dzięki Tobie, no ale cóż to tylko 8 miesięcy czekam, pozdrawiam Twoje sumienie i moje pieniądze... I ciekawe jaki jeszcze kit wciśniesz Tym tutaj kibicom, że korepetycje udzielałeś niby, żeby plakaty były
- osik
- Posty: 601
- Rejestracja: 12 maja 2004, o 16:55
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Widzę, że nie jestem sam (chyba że mnie ktoś podpuszcza ;-) ), najlepsze w badaniu dodam jeszce było to, że najlepsze badania są na małych grupach respondentów, niestety Mr T o tym nie wiedział, co za pech... No ale to żeby nie było to jego badanie
[ Dodano: Pią 10 Sie, 2007 ]
Badanie tak naprawdę miało być odwzrowaniem tego co zrobił Lech, oni robią sukcesywnie badania, seriami i w zależności od potrzeb. Robili i wielką ankietę i mają na stronce i robili panel, no ale żeby to wiedzieć mr T musiałby mieć moją książkę niestety co za pech on jej nie ma, a ja mu nie mam zamiaru pożyczać, bo wystarczy że na 3 inne pozycję czekałem tyle, że AWF, a ściślej mówiąc ich biblioteka pozdrowiła upomnieniem na niemałą kasę. NieGorol ma to do siebie, że jest dumny i honorowy i pracowity, może kiedyś ktoś w Ruchu to doceni i nie tylko poklepaniem po plecach wyrazi zadowolenie z pracy, bardzo bym tego chciał




[ Dodano: Pią 10 Sie, 2007 ]
Badanie tak naprawdę miało być odwzrowaniem tego co zrobił Lech, oni robią sukcesywnie badania, seriami i w zależności od potrzeb. Robili i wielką ankietę i mają na stronce i robili panel, no ale żeby to wiedzieć mr T musiałby mieć moją książkę niestety co za pech on jej nie ma, a ja mu nie mam zamiaru pożyczać, bo wystarczy że na 3 inne pozycję czekałem tyle, że AWF, a ściślej mówiąc ich biblioteka pozdrowiła upomnieniem na niemałą kasę. NieGorol ma to do siebie, że jest dumny i honorowy i pracowity, może kiedyś ktoś w Ruchu to doceni i nie tylko poklepaniem po plecach wyrazi zadowolenie z pracy, bardzo bym tego chciał
-
- Posty: 1037
- Rejestracja: 31 gru 2006, o 17:57
- Lokalizacja: z horroru
- Kontakt:
hmmm... w sumie mnie to powinno mało interesować, ale uważam zachowanie p. Zajaczkowskiego za naganne. Ładnie to tak wyciagać brudy na ogólne forum???? Sprawa jest prosta, swoje żale wygarnij swojemu przelozonemu czy na Zarzadzie, a jesli nie otrzymasz zadawalajacej Cie odpowiedzi to kończysz wspólprace z Ruchem, i tyle. Myślisz że takie pisanie na forum Ci pomoże?? Watpie, myślę że wrecz zaszkodzi.
pozdrawiam
pozdrawiam
Wiesz pewnie masz rację tylko
1) Ile można prosić o swoje pieniądze
2) Myślisz, że nie zwracałem uwagi w węższym gronie na pewne rzeczy, to jak głową w mur albo kamień w wodę, powiedziałbym więcej ale szkoda słów
Dziś wybuchnąłem bo jako sympatyk chciałem być na obiekcie i oglądać zwycięstwo niebieskich, niestety nie było mi dane, bo owej gotówki nie miałem. Współpracę zawiesiłem. Zezłościł mnie również fakt nazwanie mnie ćwierćmózgiem, nikogo nie obrażam więc i sobie nie życzę podobnych uwag, zwłaszcza że pomysłów to mi akurat nie brakuje, tylko jak wspomniałem droga do realizacji to jakiś maksymalny tor przeszkód. Jak nie Anny to inne dziwolągi ala mr T. . Tylko z tego co widzę akurat ta druga osoba relację z kibicami ma niezłą, może dlatego, że na odległość.
1) Ile można prosić o swoje pieniądze
2) Myślisz, że nie zwracałem uwagi w węższym gronie na pewne rzeczy, to jak głową w mur albo kamień w wodę, powiedziałbym więcej ale szkoda słów
Dziś wybuchnąłem bo jako sympatyk chciałem być na obiekcie i oglądać zwycięstwo niebieskich, niestety nie było mi dane, bo owej gotówki nie miałem. Współpracę zawiesiłem. Zezłościł mnie również fakt nazwanie mnie ćwierćmózgiem, nikogo nie obrażam więc i sobie nie życzę podobnych uwag, zwłaszcza że pomysłów to mi akurat nie brakuje, tylko jak wspomniałem droga do realizacji to jakiś maksymalny tor przeszkód. Jak nie Anny to inne dziwolągi ala mr T. . Tylko z tego co widzę akurat ta druga osoba relację z kibicami ma niezłą, może dlatego, że na odległość.
- Mikoruch
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 735
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 17:47
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
i tu sie z Adamem zgodzę !
Spoko z niego synek, ale ten klub to w większości nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich miejscach (patrz licencja, karnety, karty parkingowe, dalej nie ma na trybunie głupiego kosza na śmieci - mam ciepać ogryzkiem pod nogi innym itp.)
Zacznijmy od najmniejszych rzeczy by móc zrobic potem te duże ...
Spoko z niego synek, ale ten klub to w większości nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich miejscach (patrz licencja, karnety, karty parkingowe, dalej nie ma na trybunie głupiego kosza na śmieci - mam ciepać ogryzkiem pod nogi innym itp.)
Zacznijmy od najmniejszych rzeczy by móc zrobic potem te duże ...
- Patton
- Posty: 4499
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 22:59
- Lokalizacja: Valhalla
- Kontakt:
-
- Posty: 383
- Rejestracja: 4 cze 2003, o 14:09
- Kontakt:
[login on]
za to brakuje ci skromnosci ... jak kasy nie dostales, czy moze ktos ukradl twoje "osiagniecia" masz sad pracy i inne instytucje (z takim wyksztalceniem miales na bank chociaz podstawy prawa) no chyba ze robiles bez umowy a o to mozesz miec pretensje do siebie ... inna sprawa ze uwazanie ankiety za jakis super wyczyn musze uznac za kpine zwlaszcza ze byla oglednie mowiac marna ... argument z biletami tez mnie nie przekonuje bo pomijajac ze sam w sobie nie jest specjalnie godny pochwaly to przywilejem zwierzchnika jest podzial pewnych bonusow mozesz sie z tym zgadzac lub nie tak samo jak pracowac w danym zakladzie lub innym ... forum jest jednym z najmniej adekwatnym miejsc do rzucania takich oskarzen chociaz w tym kraju faktycznie trzeba mec anielska cierpliwosc aby dochodzic swoich praw ... co do wyksztalcenia to smiesza mnie twoje argumenty i podkreslanie otrzymania wyksztalcenia na us i dyskredytowanie prywatnych uczelni bo to nie uczelnie tworza ludzi a wrecz odwrotnie osobiscie mialem do czyniena z oboma i musze stwierdzic ze roznic nie widzialem ... stop pomoce dydaktyczne jak rowniez kierunkowy ksiegozbior byl o niebo lepszy i dostepniejszy w tych przez ciebie traktowanych jako gorsze
[login off]
za to brakuje ci skromnosci ... jak kasy nie dostales, czy moze ktos ukradl twoje "osiagniecia" masz sad pracy i inne instytucje (z takim wyksztalceniem miales na bank chociaz podstawy prawa) no chyba ze robiles bez umowy a o to mozesz miec pretensje do siebie ... inna sprawa ze uwazanie ankiety za jakis super wyczyn musze uznac za kpine zwlaszcza ze byla oglednie mowiac marna ... argument z biletami tez mnie nie przekonuje bo pomijajac ze sam w sobie nie jest specjalnie godny pochwaly to przywilejem zwierzchnika jest podzial pewnych bonusow mozesz sie z tym zgadzac lub nie tak samo jak pracowac w danym zakladzie lub innym ... forum jest jednym z najmniej adekwatnym miejsc do rzucania takich oskarzen chociaz w tym kraju faktycznie trzeba mec anielska cierpliwosc aby dochodzic swoich praw ... co do wyksztalcenia to smiesza mnie twoje argumenty i podkreslanie otrzymania wyksztalcenia na us i dyskredytowanie prywatnych uczelni bo to nie uczelnie tworza ludzi a wrecz odwrotnie osobiscie mialem do czyniena z oboma i musze stwierdzic ze roznic nie widzialem ... stop pomoce dydaktyczne jak rowniez kierunkowy ksiegozbior byl o niebo lepszy i dostepniejszy w tych przez ciebie traktowanych jako gorsze
[login off]
Ankieta to nie mistrzostwo świata, jest standardowa zwyczajna i przrabiana - tylko po jaką cholerę mówić, że się ją stworzyło w gazecie, skoro prawda jest inna, chodziło mi bardziej o pomysł na przeprowadzenie badań, zwyczajną uczciwość. Co do sądu pracy z tego co wiem nic nie pisałem o domaganiu się gratyfikacji za pracę, raczej pisałem o zwrocie moich prywatnych pieniędzy od jednego pracownika, "nie wiem"
ale chyba sąd pracy nie reguluje tego typu rzeczy, raczej trzeba wystąpić na drogę cywilną i posłużyć się choć zwykłym kodeksem cywilnym. Jednak przy małych kwotach (poniżej 500 zł) nie ma to najmnijeszego sensu. Co do księgozbiorów, z marketingu sportowego na Śląsku czy tu czy tu niewiele tego znajdziesz, więc nie ma co przelicytowywać. A zresztą ja nie chcę się z nikim w tym momencie kłócić może poza jedną osobą, która kibiców traktuje, jako pasożytniczą formę podwykonawców na każdym kroku. Może w końcu ktoś to zauważy i tyle. Kibic to nie pracownik, chyba że dostanie umowę o pracę.
[ Dodano: Sob 11 Sie, 2007 ]
A co do biletów, to nie o nie chodzi, bo może podczas meczu tego nie widać ale też się "coś" robi i przed meczem i po meczu. Czasem bywa tak że całego meczu widzi się z 20 minut, ale niech będzie, że kanalia ze mnie i niewdzięcznik

[ Dodano: Sob 11 Sie, 2007 ]
A co do biletów, to nie o nie chodzi, bo może podczas meczu tego nie widać ale też się "coś" robi i przed meczem i po meczu. Czasem bywa tak że całego meczu widzi się z 20 minut, ale niech będzie, że kanalia ze mnie i niewdzięcznik

-
- Posty: 1034
- Rejestracja: 29 lip 2006, o 23:22
- Kontakt:
Czytuje ktoś z Was tygodnik "Piłka Nożna"? Otóz w aktualnym numerze jest spory artykuł odnośnie marketingu w polskich klubach. Autor, redaktor Zbigniew Mucha, wychwala pod niebiosa wspaniałe pomysły zarządu Zagłebia czy Lecha. Super nowym pomysłem jest dla niego pościel, która za niedługo będzie mógł się przykryć kibić z Lubina. I generalnie same och, ach na temat róznych gadżetów. Tylko ku*** my- Niebiescy dzięki sklepowi Frontala mamy takie rzeczy już od dawna, a tam nie ma o nas ani słowa! Dlaczego? Ano pytanie do zarządu kiedy wreszcie zamierzają coś w tej kwestii zrobić?!
Mało tego artykuł jest zakończony kilkoma zdaniami o biedzie w kwestii marketingu jaka panuje na Górnym Śląsku.
Kiedy do ciężkiej cholery ktoś w naszym klubie się weźmie za produkcję gadżetów lub odpowiednią sprzedaż powierzchni reklamowych. Wkurza mnie, że później o prowincjonalnym klubie pisze się w renomowanych gazetach, a o 14 krotnym mistrzu Polski nie ma słowa, bo kto by chciał czytać, że u nas szef od marketingu zna się na cenach gaci w odzieżowym, a nie na własnej profesji?
Mało tego artykuł jest zakończony kilkoma zdaniami o biedzie w kwestii marketingu jaka panuje na Górnym Śląsku.
Kiedy do ciężkiej cholery ktoś w naszym klubie się weźmie za produkcję gadżetów lub odpowiednią sprzedaż powierzchni reklamowych. Wkurza mnie, że później o prowincjonalnym klubie pisze się w renomowanych gazetach, a o 14 krotnym mistrzu Polski nie ma słowa, bo kto by chciał czytać, że u nas szef od marketingu zna się na cenach gaci w odzieżowym, a nie na własnej profesji?
14
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot], Mikoruch i 105 gości