Nogłośnij godajom Ci co nojymnij wiedzom...A wiekszosc z wos Maria to by po golyj du*** calowala ... tak choby nie pamietala,ze poleciol za kasa do Legii ...
Letnie transfery....
-
- Posty: 4804
- Rejestracja: 31 gru 2003, o 11:44
- Lokalizacja: Pless-Stadt
- Kontakt:
- modzik
- Posty: 209
- Rejestracja: 6 lis 2005, o 00:47
- Lokalizacja: z NIEBIESKIEGO Mikołowa
- Kontakt:
-
- Posty: 2674
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 16:55
- Lokalizacja: Silesia
- Kontakt:
- Patton
- Posty: 4499
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 22:59
- Lokalizacja: Valhalla
- Kontakt:
- modzik
- Posty: 209
- Rejestracja: 6 lis 2005, o 00:47
- Lokalizacja: z NIEBIESKIEGO Mikołowa
- Kontakt:
- arango-mokre
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1123
- Rejestracja: 5 lip 2006, o 15:38
- Kontakt:
-
- Posty: 279
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 16:36
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
załóżcie sobie trąbiący jeden z drugim o judaszostwie itp. ze jesteście w miarę ambitnym SPORTOWCEM z Chorzowa, Swiętochłowic czy innej Rudy Sląskiej, chcecie iść do przodu i przechodzicie do grającego w wyższej lidze Jastrzębia, gracie tam parę lat, to znaczy trochę gracie, trochę siedzicie na ławie. W pewnym momencie trwania Waszej kariery wychodzi na to że wyżej wała nie wyskoczycie, za to gdzie indziej (gdziekolwiek by to było, ktoś Was chce, może doceni, da Wam szanse). Bardziej lub mniej w du*** macie układy kibicowskie, zgody, kosy i inne "ciulstwa" (bo takie sprawy powinny być dla sportowca ciulstwami właśnie). Nie zmienicie klubu na inny gdzie być może możecie realizowac swoją pasję, swój zawód, swoje plany?
Niebieskość, zieloność, różowość... fajnie gdy jest, ale najważniejsze w tej "zabawie" jest zaangażowanie, ambicja - tego oczekuje się od sportowca, a gdy to jest, to na prawdę inne sprawy schodzą na dalszy plan.
Każdy kto chce coś w sporcie osiągnąć, dąży do tego by lata kariery (które wcale nie są takie długie) jak najlepiej wykorzystać i kiedyś swoim potomkom móc powiedzieć że zagrało się tyle i tyle meczów ligowych, osiągnęło się to i to, wybroniło się takie i takie mecze, wygrało się w pojedynkę takie i takie spotkanie, strzeliło się tyle i tyle bramek.
Ci którzy tego nie rozumieją nigdy dupy z kibicowskiego borsztjna niy dźwigli i w życiu tego niy zrozumieją bo sport uprawiają teoretycznie, z trybun, zza ekranu komputera etc.
Niebieskość, zieloność, różowość... fajnie gdy jest, ale najważniejsze w tej "zabawie" jest zaangażowanie, ambicja - tego oczekuje się od sportowca, a gdy to jest, to na prawdę inne sprawy schodzą na dalszy plan.
Każdy kto chce coś w sporcie osiągnąć, dąży do tego by lata kariery (które wcale nie są takie długie) jak najlepiej wykorzystać i kiedyś swoim potomkom móc powiedzieć że zagrało się tyle i tyle meczów ligowych, osiągnęło się to i to, wybroniło się takie i takie mecze, wygrało się w pojedynkę takie i takie spotkanie, strzeliło się tyle i tyle bramek.
Ci którzy tego nie rozumieją nigdy dupy z kibicowskiego borsztjna niy dźwigli i w życiu tego niy zrozumieją bo sport uprawiają teoretycznie, z trybun, zza ekranu komputera etc.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10274
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
Morris ale niech sobie Nowak ma jakie chce powody, to jego sprawa, a mojom jest to że on przyszedł kiedys do Ruchu, jest obecnie najstarszym (stażem) zawodnikiem Niebieskich i chce odejśc do największego wroga zza miedzy.
Takie jest moje zdanie i żadne behawiorystyczne podejścia mnie nie przekonają.
Srutwa w Legii jest dla mnie takim samym wydarzeniem jak Ćwielong w Wiśle czy swego czasu Woś w Groclinie. Bo legia, wisła czy groclin mi zwisa i powiewa, kto tam gro i skąd przyszedł. Dlatego nigdy Śrutwie tej legii nie wypominałem. Kogo to boli to jego sprawa i jego problem ale to nie jest powód do tego że Nowak może byc fajnym żabolym bo Śrutwa był w legii . Klupnijcie się w gowa.
Niestety tytuł judasza bydom przyznawac tycy jak jo
a nie tacy co kożde skur*** usprawiedliwą, wybaczą i przyklasną. Skuli mie możecie Nowaka obwieścić i nazywać ukochanym żabolym
, big mac'em które fajnie sie sprzedało
, trocamanym niechcianym w Ruchu
itp itd wasza sprawa. Dla mnie bydzie judaszym
. ende
Takie jest moje zdanie i żadne behawiorystyczne podejścia mnie nie przekonają.
Srutwa w Legii jest dla mnie takim samym wydarzeniem jak Ćwielong w Wiśle czy swego czasu Woś w Groclinie. Bo legia, wisła czy groclin mi zwisa i powiewa, kto tam gro i skąd przyszedł. Dlatego nigdy Śrutwie tej legii nie wypominałem. Kogo to boli to jego sprawa i jego problem ale to nie jest powód do tego że Nowak może byc fajnym żabolym bo Śrutwa był w legii . Klupnijcie się w gowa.
Niestety tytuł judasza bydom przyznawac tycy jak jo





- wolfik
- Posty: 2119
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 23:44
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Nie rozumie po co ta afera, kolejny pilkarz, ktory skads przyszedl troche pogral i gdzies odchodzi. Troche szkoda ze akurat tam, ale akurat o Nowaku ciezko powiedziec ze jest niebieski, ot po prostu tu gral, nie pamietam zeby gdzies mowil jak to kocha Ruchu, ze chce tu zawsze grac. Pilkarsko to tez nie bedzie wielka strata bo niestety Nowak choc zapowiadal sie na wielkiego bramkarza, to niestety od dluzszego czasu coraz gorzej.
Jest mi bardzo przykro, że o moim ukochanym klubie, po ostatnim meczu mówi się nie w kontekście wydarzeń na boisku, a chuligańskich wybryków – mówi ikona „Niebieskich” Gerard Cieślik. Ci ludzie nie są prawdziwymi sympatykami Ruchu i nie zależy im na sportowych sukcesach. Mam nadzieję, że poniosą konsekwencje swojego zachowania i zostaną objęci zakazem stadionowym. Chcę też dodać, że prawdziwi kibice Ruchu, to osoby, które wspierają swój klub, utożsamiają się z nim i nie narażają go na utratę dobrego imienia i niepotrzebne koszty.
Tak jest Wolfik. Widzę, że niektórzy nie rozumieją prostej zasady, panującej an całym świecie. PIŁKARZE PRZYCHODZĄ I ODCHODZĄ. Szczególnie jeśli NIE MIESZCZĄ się w pierwszym składzie, a w przypadku bramkarzy (tych ambitnych).
Tak jak napisał Wolfik, Sebastian Nowak nigdy nie mówił o tym, że jest "niebieski". A to, że akurat do Górnika... po prostu biznes, piłka to biznes. Tyle.
Tak jak napisał Wolfik, Sebastian Nowak nigdy nie mówił o tym, że jest "niebieski". A to, że akurat do Górnika... po prostu biznes, piłka to biznes. Tyle.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 2421
- Rejestracja: 21 lut 2004, o 23:36
- Lokalizacja: Tam gdzie mnie nie ma
- Kontakt:
Nic dodac, nic ująć.wolfik pisze:Nie rozumie po co ta afera, kolejny pilkarz, ktory skads przyszedl troche pogral i gdzies odchodzi. Troche szkoda ze akurat tam, ale akurat o Nowaku ciezko powiedziec ze jest niebieski, ot po prostu tu gral, nie pamietam zeby gdzies mowil jak to kocha Ruchu, ze chce tu zawsze grac. Pilkarsko to tez nie bedzie wielka strata bo niestety Nowak choc zapowiadal sie na wielkiego bramkarza, to niestety od dluzszego czasu coraz gorzej.
[ Dodano: Nie 08 Lip, 2007 ]
Ciekawie prezentuje się lista zawodnikow udających do Wisły:
Osiński, Domżalski, Nykiel, Haftkowski, Mioduszewski, Łopusiewicz, Dębiec, Perdijic, Grzyb, Mikulenas, Sokołowski, Jezierski, Baran, Bonk, Pulkowski, Klaczka, Adamski, Łudziński, Makuch, Lilo, Balaz, Fabusz, Sadlok, Brzozowski
Wynika z tego, że nie pojechał Jakubowski i Babiarz. A z nowych testowani dwaj bramkarze oraz Słowacy Balaz i Fabusz.
-
- Posty: 4804
- Rejestracja: 31 gru 2003, o 11:44
- Lokalizacja: Pless-Stadt
- Kontakt:
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 2421
- Rejestracja: 21 lut 2004, o 23:36
- Lokalizacja: Tam gdzie mnie nie ma
- Kontakt:
-
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 49 gości