#855
Post
autor: bRayan72 » 3 lip 2007, o 11:04
Andrzej Kubica na treningu Ruchu
Andrzej Kubica, piłkarski obieżyświat, po raz pierwszy trenował w poniedziałek z Ruchem Chorzów. Szansę na grę w niebieskich barwach mają też Słowacy.
Pojawienie się Kubicy na zajęciach chorzowskiego klubu nie jest wielkim zaskoczeniem. Działacze przymierzają się do sprowadzenia doświadczonego napastnika przynajmniej od roku. Ostatnio twierdzili jednak, że chcą wykorzystać doświadczenie 34-letniego Kubicy poza boiskiem. Prawdopodobnie chodziło im o usługi menedżerskie. - Czuje się na siłach, żeby wciąż grać - zapewnia piłkarz, któremu właśnie wygasł kontrakt z Górnikiem Łęczna. Przez ostatnie pół roku Kubica nie grał jednak nawet w rezerwach byłego pierwszoligowca. - Trenerzy mi zabronili. Ale ja tak tej sprawy nie zostawię! Mam prawnika i będę walczył o swoje pieniądze - podkreśla.
Kubica to prawdziwy piłkarski globtroter. Wychowanek Błękitnych Sarnów grał m.in. w Austrii, Belgii, Francji, Izraelu, a nawet Japonii. Najgłośniej było o nim w 1999 roku, gdy w barwach Maccabi Tel-Awiw zdobył tytuł króla strzelców izraelskiej ekstraklasy.
- Pewnie, że nie jestem w najwyższej formie. Trening to jednak nie to samo co gra. Za dwa, trzy tygodnie powinno być lepiej. Nie od razu przecież Kraków zbudowano - przekonywał. Kubica na pewno nie jest piłkarzem, który przyjechał na Cichą na testy. Sam stwierdził, że jego przyszłość w Chorzowie stanie się jasna po rozmowie z właścicielem klubu.
Dušan Radolský, trener Ruchu, nie rozwodził się nad przyjazdem Kubicy. - Potrzebujemy dobrego napastnika. Odejściem Piotra Ćwielonga do Wisły Kraków już sobie nie zawracam głowy. To przeszłość - podkreślał.
Chorzowscy piłkarze przyzwyczają się do nowych zwyczajów, jakie nastały wraz z przyjściem do klubu trenera ze Słowacji. W tym tygodniu treningi rozpoczynają się około 9 rano i trwają do późnego popołudnia. Zawodnicy ćwiczą w tym czasie trzy razy. W przerwach jedzą obiad i odpoczywają w hotelu. Nikt nie marudzi.
Niebiescy trenują m.in. na dawnym boisku Konstalu Chorzów. Podczas zajęć jest cichutko, raz po raz słychać tylko trenera, który na całe gardło instruuje zawodników.
Z zespołem ćwiczy też Grzegorz Misiura. Piłkarz miał być wypożyczony, ale prawdopodobnie rozwiąże kontrakt. Działacze liczyli, że znajdą Misiurze nowy klub. Rozmawiali z Podbeskidziem i GKS-em Jastrzębie, sam piłkarz wspomina też o Polonii Bytom. Konkretów jednak nie ma.
Na przedłużenie umowy czeka wciąż Marcin Klaczka, ale dyrektor klubu Krzysztof Ziętek zapewnia, że to formalność. Po krótkich urlopach do zespołu dołączyli też Tomasz Sokołowski i Grzegorz Baran, którzy podczas weekendu brali śluby. Tydzień wcześniej stan cywilny zmienił również Sebastian Nowak.
Wraz z odejściem trenera Marka Wleciałowskiego zmalały szanse na pierwszego Afrykańczyka na Cichej. Nigeryjczyk Ugochukwu Michael Enyinnaya "Hugo" miał dość przeciągających się testów i zrezygnował sam (podpisał nowy kontrakt z Odrą Opole).
- Właściciel Ruchu jest na wakacjach w Hongkongu i nie mogliśmy podpisać umowy. Powiedział, że 10 lipca wróci i wtedy to zrobimy. Ja jednak nie chciałem tyle czekać - mówi nigeryjski napastnik
Działacze mówią, że w przypadku Senegalczyka Pape Samba Ba też skończy się raczej na testach, tyle że medycznych.
Będą za to Słowacy. Menedżer zza południowej granicy zaproponował m.in. Martin Fabuš (30-letni napastnik z FK AS Trenčín) i 23-letniego pomocnika Pavola Baláža. Fabuš to reprezentant Słowacji, król strzelców słowackiej ekstraklasy w 1999 i 2003 roku, dwukrotny mistrz Słowacji z MŠK Žilina (2003 i 2004).
Słowacy przyjechali w poniedziałek po południu, mają zagrać we wtorkowym sparingu z GKS-em Jastrzębie.
- Testy będą trwały do końca tygodnia. Potem jedziemy na obóz do Wisły i kadrę chcę już mieć niemal w komplecie - tłumaczy Radolský. Przed wyjazdem w Beskidy zespół czekają jeszcze badania, w tym tak przez wielu nielubiana wizyta u stomatologa.
OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB JEDNA WIARA JEDEN KLUB - RUCH Chorzów
