:lol: :lol: :lol: no pewnie, że nie. To była Cresovia Siemiatyczeon_niebieski pisze: mi sie tez wydaje że to nie byli nasi!!
1/4 finału PP: RUCH Chorzów - GROCLIN 14.03.2007 godz. 20:30
-
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
- Kontakt:
-
- Posty: 1272
- Rejestracja: 30 gru 2003, o 03:41
- Lokalizacja: Ruda Slaska
- Kontakt:
Nie da sie niezgodzic z Twoja wypowiedzia. Aczkolwiek sprawa Cwielonga nie jest taka prosta. Zobaczymy co pokaze w kolejnych meczach....Ligowiec pisze:Oglądałem Wasz mecz w TV i pozwólcie, że wypowiem się jako fan piłki nożnej patrzący jednak z boku na poczynania w tym przypadku Ruchu.
Wasze śpiewy były słyszalne i wjeżdzanie na legie i świerczewskiego nie wypadło zbyt medialnie. Czy kolesia zmobilizowało to do lepszej gry, to nie wiem, ale jego strzał był tak fartowny, że aż mi się szkoda Ruchu zrobiło... Coś z gatunku strzał życia, kopnięty na oślep, akurat wpadło...
Nie rozumiem tutaj pisania Sokół na ławę, bo wśród Waszych piłkarzy, którzy nie za bardzo czuli piłkę był jedynym, podkreślam JEDYNYM zawodnikiem, który potrafił przyjąć piłkę aby ta mu nie odskoczyła i minąć. Bonk zagrał fatalnie. Nie dość, że nie potrafił się zastawić i tracił piłkę, to nie dograł ani jednej celnej piłki.
Może Was moje następne słowa zabolą, albo się nie zgodzicie, ale uważam, że Piotr Ćwielong nie był i nigdy nie będzie gwiazdą. Kilka spotkań mu się udało, ale końcówka zeszłej rundy i początek bieżącej jest żałosna w wykonaniu tego zawodnika. W ogóle nie czuje gry chaotycznie biegając od piłki.
Mioduszewski hmm... nie wiem czy nie lepiej było trzymać tańszego Paśnika...
Jezierski? On w ogóle nie ma kondycji... Dostaje piłkę na 40 metrze i ma pełne gacie strachu. Postanawia biec do przodu i się przewraca :shock:
Pozdrawiam Was Niebiescy. Będzie dobrze
W kazdym razie dzieki za obiektywny wpis...
w zadnej lidze RUCHu sie nie wstydze!
- wolfik
- Posty: 2119
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 23:44
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Mecz slabiutki z naszej strony, na tle przecietnego Groclinu wypadlismy bladziutko, a co najgorsze nie widzialem u naszych pilkarzy specjalnie walki, woli zwyciestwa. Ale od strony kibicowskiej to byla zenada, o ile frekwencja dobra i w pierwszj polowie nawet nawet to wygladalo, to w drugiej juz byla niestety wiocha. Nie wiem jak pilkarze ale mam nadzieje ze zmarzemy ta plame juz w poniedzialek
Jest mi bardzo przykro, że o moim ukochanym klubie, po ostatnim meczu mówi się nie w kontekście wydarzeń na boisku, a chuligańskich wybryków – mówi ikona „Niebieskich” Gerard Cieślik. Ci ludzie nie są prawdziwymi sympatykami Ruchu i nie zależy im na sportowych sukcesach. Mam nadzieję, że poniosą konsekwencje swojego zachowania i zostaną objęci zakazem stadionowym. Chcę też dodać, że prawdziwi kibice Ruchu, to osoby, które wspierają swój klub, utożsamiają się z nim i nie narażają go na utratę dobrego imienia i niepotrzebne koszty.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], JSensei, WolnyLogin i 69 gości