#86
Post
autor: 19r20 » 24 maja 2006, o 09:49
artykuł przed meczem z Białegostoku:
Nie mogę zapewnić, że nasza gra będzie wyglądać podobnie, jak w meczu z Zawiszą, bo to zależy w dużej mierze od postawy przeciwnika - mówi trener Jagiellonii przed środowym spotkaniem z Ruchem. Niestety, chorzowianie nastawią się na kontratak, co nie pasuje białostoczanom
Podopieczni Jurija Szatałowa w sobotę rozegrali najlepsze spotkanie w rundzie wiosennej. Już do przerwy prowadzili 3:0 z Zawiszą Bydgoszcz, która nie przegrała aż 14 poprzednich spotkań. Z podobną grą ofensywną nie powinni mieć kłopotów z pokonaniem żadnego przeciwnika. Chociaż...
- Zawisza zagrała w otwartą piłkę i dlatego było nam łatwiej - tłumaczy trener Szatałow. - Co najmniej w 50 procentach nasze poczynania na boisku zależą od przeciwnika. Jeśli Ruch nastawi się tylko na wybijanie piłki, to możemy, niestety, bić głową w mur. Atak pozycyjny w Europie potrafi chyba tylko Barcelona.
Najbliższego przeciwnika Jagiellonii obserwował Dariusz Jurczak, w zwycięskim 4:1 meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz w zremisowanym 1:1 pojedynku w Bydgoszczy.
- Ruch to zespół bardzo wybiegany, nastawia się na obronę i wyprowadza groźne kontrataki - opowiada Jurczak. - Na Zawiszy nie wychodziło to najlepiej, chociaż i tak mieli lepsze okazje strzeleckie od gospodarzy, ale w Ostrowcu, gdzie jest dobra murawa, super im to wychodziło. To bardzo groźny przeciwnik. Na pewno nie zagra w Białymstoku tak otwarcie, jak Zawisza, ale nie ustawi się na szczęście aż tak defensywnie, jak Górnik Polkowice [porażka 0:1 - red.]. Mimo wszystko ciężko strzelić mu bramkę, no i trzeba uważać cały czas, by jej nie stracić.
Chorzowianie grają w końcu na miarę dużych oczekiwań swoich sympatyków. Zaliczają się wiosną do czołówki II ligi. Nie przegrali żadnego z sześciu ostatnich spotkań (cztery zwycięstwa, dwa remisy), ale wciąż nie mogą być pewni uniknięcia baraży o utrzymanie. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że Jagiellonia zawsze miała kłopoty w konfrontacji z Ruchem. W tym sezonie przegrała w Chorzowie 0:1 po beznadziejnej grze; w poprzednim - zanotowała dwa remisy; a jeszcze sezon wcześniej - zremisowała w Chorzowie i wygrała w Białymstoku. To jedyne zwycięstwo naszych piłkarzy w historii spotkań ligowych, o które zawodnicy Ruchu do dziś mają pretensje, bo musieli później walczyć w barażach o utrzymanie, a białostoczanie zdobyli bramkę, kiedy jeden z rywali leżał na murawie.
- Postaramy się znaleźć sposób na rywala - zapowiada Szatałow. - Rzucimy więcej zawodników do ofensywy, ustawimy się wyżej i spróbujemy się dobrać do przeciwnika bocznymi strefami boiska. Szkoda tylko, że nie opuszczają nas kłopoty kadrowe i Remigiusz Sobociński nie będzie mógł zagrać z prawej strony (ma złamany palec). Nie wiadomo też do końca, co będzie z Jackiem Chańką, który robił badania głowy i kręgosłupa, bo po ostatnim meczu wciąż go coś boli. Ale chce grać.
Do kadry po przerwie spowodowanej kartkami wracają za to Ernest Konon i Adrian Napierała. W następnym meczu - dopiero za tydzień - powinni też dołączyć Paweł Sobolewski i Ariel Jakubowski, którzy wznowili treningi po kontuzjach
GKS Katowice to klub, który był jednym z najaktywniejszych w procederze korupcyjnym - http://pilkarskamafia.blogspot.com