Może reaktywujemy Stowarzyszenie
-
- Posty: 421
- Rejestracja: 30 gru 2003, o 14:33
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Dzisiaj przesłałam do Damiano wszystkie dokumenty, które zachowały się u mnie na dysku po starym Stowarzyszeniu. Jeśli o mnie chodzi mam nadzieję, że Stowarzyszenie Kibiców na Ruchu powstanie i zacznie prężnie działać dla dobra Klubu i ich samych. Nie wiem tylko czy jest co reaktywować czy trzeba będzie zaczynać od początku, ale Mig zobowiązał się, że się w temacie zorientuje.
Jedno jest pewne, żeby zacząć działać nie wystarczy powiedzieć wchodzę w to, trzeba mieć dużo czasu, cierpliwości, wytrwałości, zrezygnować z wielu innych rzeczy, liczyć się z tym, że może na tym ucierplieć praca zawodowa, rodzina czy związek - nie można działać na pół gwizdka. Dlatego ja odpadam, jeśli coś robię to zawsze na 100%, jeśli wiem, że nie mogę się czemuś całkowicie poświęcić to wolę zrezygnować niż robić wiele rzeczy po łebkach i na odwal się. Ryzyko jest ogromne, kłody pod nogi również będą się sypać, ale ogromna jest też satysfakcja jeśli się coś uda jak również ostra krytyka w momenice niepowodzenia. Dlatego te osoby, które zdecydują się wejść do Stowarzyszenia na samym początku muszą się liczyć z ryzykiem i dać z siebie wszystko, nie raz w tygodniu ale codziennie i nie godzinę, ale wielokrotnie więcej, bo inaczej skończy się jak poprzednio. Nie chcę nikogo zniechęcać, ale chcę żeby każdy zmierzył swe siły na zamiary i wiedział, że nie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna, z której czerpie się wymierne korzyści i zbiera pochwały i jeśli już się zdecyduje to świadomy wszystkich za i przeciw, bo tylko tak wytrwa, a nie zrezygnuje po 5 minutach i pierwszym spotkaniu.
To tyle ode mnie - powodzenia.
Jedno jest pewne, żeby zacząć działać nie wystarczy powiedzieć wchodzę w to, trzeba mieć dużo czasu, cierpliwości, wytrwałości, zrezygnować z wielu innych rzeczy, liczyć się z tym, że może na tym ucierplieć praca zawodowa, rodzina czy związek - nie można działać na pół gwizdka. Dlatego ja odpadam, jeśli coś robię to zawsze na 100%, jeśli wiem, że nie mogę się czemuś całkowicie poświęcić to wolę zrezygnować niż robić wiele rzeczy po łebkach i na odwal się. Ryzyko jest ogromne, kłody pod nogi również będą się sypać, ale ogromna jest też satysfakcja jeśli się coś uda jak również ostra krytyka w momenice niepowodzenia. Dlatego te osoby, które zdecydują się wejść do Stowarzyszenia na samym początku muszą się liczyć z ryzykiem i dać z siebie wszystko, nie raz w tygodniu ale codziennie i nie godzinę, ale wielokrotnie więcej, bo inaczej skończy się jak poprzednio. Nie chcę nikogo zniechęcać, ale chcę żeby każdy zmierzył swe siły na zamiary i wiedział, że nie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna, z której czerpie się wymierne korzyści i zbiera pochwały i jeśli już się zdecyduje to świadomy wszystkich za i przeciw, bo tylko tak wytrwa, a nie zrezygnuje po 5 minutach i pierwszym spotkaniu.
To tyle ode mnie - powodzenia.
bardzo proszę o głosy: http://kfotoksiazka.nazwa.pl/fotokniha1 ... e=0000.jpg, za każdy głos bardzo dziękuję głosować można raz dziennie do końca października
- Wilus
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 609
- Rejestracja: 11 sie 2002, o 22:07
- Lokalizacja: kiedys Batory, K-ce Podlesie/ Ruda Śl
- Kontakt:
Zgadzam sie z Niebieska, ze taka praca wymaga wiele czasu i poswieceń. Znajac realia obawiam sie, ze niektorzy nie zdaja sobie sprawy ile na taka dzialanosc potrzeba czasu. W sumie jestem ciekaw, czy prezesi innych stowarzyszeń w innych klubach pracuja zawodowo, czy nie, bo jezeli tak a do tego jeszcze stowarzyszenie prężnie działa to jak dla mnie jest to fenomen 
A u nas moze tym razem sie uda

A u nas moze tym razem sie uda

-
- Posty: 450
- Rejestracja: 22 paź 2003, o 20:52
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
-
- Posty: 421
- Rejestracja: 30 gru 2003, o 14:33
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Nie chcę otwierać nowego tematu i mam nadzieję, ze moderatorzy mi to wybaczą, że napiszę trochę nie na temat ;-), ale rozpiera mnie duma i radość i chciałabym ogłosić w tym miejscu, że dnia 16 maja o godz. 12.10 przyszła na świat nasza córeczka Kinga Anna. Urodziła się w Katowicach, ale z całą pewnością jest Niebieska, jak jej rodzice. Wybrałam ten wątek nieprzypadkowo, bo czytają go pewnie wszyscy, którzy mieli związek ze starym Stowarzyszeniem i z którymi chciałabym się podzielić tym ważnym dla mnie wydarzeniem.
A żeby nie było tak całkiem nie na temat, teraz już wiecie czemu nie mogłabym poświęcić czasu na działalność w Stowarzyszeniu - po prostu go nie mam :-), ale może nasza córeczka za kilkanaście lat pójdzie w ślady mamy. PozdRawiam.
PS. A teraz proszę trzymać się tematu głównego
A żeby nie było tak całkiem nie na temat, teraz już wiecie czemu nie mogłabym poświęcić czasu na działalność w Stowarzyszeniu - po prostu go nie mam :-), ale może nasza córeczka za kilkanaście lat pójdzie w ślady mamy. PozdRawiam.
PS. A teraz proszę trzymać się tematu głównego

bardzo proszę o głosy: http://kfotoksiazka.nazwa.pl/fotokniha1 ... e=0000.jpg, za każdy głos bardzo dziękuję głosować można raz dziennie do końca października
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10274
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
na 10 lazi staro gwardia chopy po 30 majom na karku majom rodziny robota swoje firmy ale na fana sie nie sciepujom czymu?
mie sie zdo ze nie majom zaufania do modzikow,czymu mom dowac kasa komus kogo nie znom? a jesli ta fana kosztuje yno 500 a reszta idzie na browar abo co gorszego? mie sie zdo ze cza by utworzyc nazot te stowarzyszynie i by bylo na wszystko.pomyslow momy w ci*** ale na ich realizacje brak szmalu.tam by bylo wszystko czorno na biolym,mozno na jako tonio gazetka by styklo kaj by pisalo o kibicowskim zyciu,co robjymy a co momy zamiar zrobic.byl by nr konta osoba kiero sie tym zajmuje zdjyncie telefon adres i wogole,zdo mi sie ze to nojszybszy sposob na dobro oprawa colkiego Ruchu
mie sie zdo ze nie majom zaufania do modzikow,czymu mom dowac kasa komus kogo nie znom? a jesli ta fana kosztuje yno 500 a reszta idzie na browar abo co gorszego? mie sie zdo ze cza by utworzyc nazot te stowarzyszynie i by bylo na wszystko.pomyslow momy w ci*** ale na ich realizacje brak szmalu.tam by bylo wszystko czorno na biolym,mozno na jako tonio gazetka by styklo kaj by pisalo o kibicowskim zyciu,co robjymy a co momy zamiar zrobic.byl by nr konta osoba kiero sie tym zajmuje zdjyncie telefon adres i wogole,zdo mi sie ze to nojszybszy sposob na dobro oprawa colkiego Ruchu
-
- Posty: 287
- Rejestracja: 22 maja 2005, o 23:15
- Lokalizacja: NK 1000-lecie
- Kontakt:
Niebieska pisze:Nie chcę otwierać nowego tematu i mam nadzieję, ze moderatorzy mi to wybaczą, że napiszę trochę nie na temat ;-), ale rozpiera mnie duma i radość i chciałabym ogłosić w tym miejscu, że dnia 16 maja o godz. 12.10 przyszła na świat nasza córeczka Kinga Anna. Urodziła się w Katowicach, ale z całą pewnością jest Niebieska, jak jej rodzice.[/i]
dla mnie to jest zupelnie oczywiste ze skoro urodzila sie w Katowicach to jest Niebieska

a tak wogole to gratulacje
co do tematu : jak bedzie juz jakies 1 zebranie tego tworu to rozumie ze kazdy zainteresowany bedzie mogl przyjsc i sie dowiedziec co i jak
To my najwieRniejsi Ruchu kibice , tworzymy Niebieskie Katowice
i nigdy nie nadejdzie taki czas , by w tym mieście zabrakło nas
bo po nas będą nowi , młodzi i zdecydowani , tacy jak my - katowiccy Ruchu fani
i nigdy nie nadejdzie taki czas , by w tym mieście zabrakło nas
bo po nas będą nowi , młodzi i zdecydowani , tacy jak my - katowiccy Ruchu fani
-
- Posty: 450
- Rejestracja: 22 paź 2003, o 20:52
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot], uszy i 33 gości