Ruch - Zagłebie

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
gawrilo

#391 Post autor: gawrilo » 26 mar 2006, o 23:42

1) Na takim meczu powinno być zdecydowanie więcej ludzi - momentami kibice Zagłębia byli dużo głośniejsi i aktywniejsi od kibiców Ruchu.
2) Jak już ktoś wcześniej napisał - przychodzimy na stadion dopingować Ruch czy bluzgać na Legię (jakakolwiekby ona nie była)? Rozumiem, można zaśpiewać to 2-3 razy, ale bez przesady.
3) Oba zespoły nie pokazały niczego - w Ruchu brakowało zgrania, jakiejkolwiek koncepcji gry...

Awatar użytkownika
radzion
Posty: 3850
Rejestracja: 23 wrz 2002, o 13:08
Lokalizacja: Świony
Kontakt:

#392 Post autor: radzion » 26 mar 2006, o 23:46

z ta Legia to tez mi to trocha niepasowalo,ale z 2 strony zauwazcie e to spiewalo prynajmniej 75% kibicow!poza tym na takim meczu , z takim przeciwnikiem styknie e choby 1 osoba, nawet najbena ryklad ino Legia i juz caLY stadion nadaje Legia ........!nie ma tak, ze to np mly napocznei, zdarzylo sie tez, owsem, ale powtarzom,na ttakim mecu niezaleznie kto by ryknal cos o legii to wygladloby to dokladnei tak samo

radek_widzew

#393 Post autor: radek_widzew » 27 mar 2006, o 00:18

FC POŁUDNIE reprezentowane w sile 2 na tym meczu;)

fazi_bangow
Posty: 189
Rejestracja: 14 paź 2004, o 13:45
Lokalizacja: Bańgów
Kontakt:

#394 Post autor: fazi_bangow » 27 mar 2006, o 00:19

najbardziej mnie rozjebało jak gorole śpiewali Polska bez Śląska :D no a co do oceny meczu to jakby pepe wykorzystał swoją sytuacje na początku meczu to inny szpil tu momy. Biza przynajmniej sie staroł bramki nie strzelił trudno ale walczył i o to chyba chodzi bez tej walki to dopiero nie będzie torów. Niektórzy po nim jadą ale jak podchodzi do bala to śpiewaja Biza gol i wtedy nic nie godają. Fajnie wylazło jak śpiewaliśmy "gorole raus ..."
pozdRo

radek_widzew

#395 Post autor: radek_widzew » 27 mar 2006, o 00:26

fazi_bangow pisze:Fajnie wylazło jak śpiewaliśmy "gorole raus ..." pozdRo
A jeszcze lepiej wyszło moim zdaniem jak zaglebie wyciagło sektorowke, wszyscy "legia to stara ku***...!" Haha Pzdr Świony Pzdr HKS!

Awatar użytkownika
Scypion
Wspiera "Wielki Ruch"
Wspiera "Wielki Ruch"
Posty: 8038
Rejestracja: 20 sie 2003, o 17:57

#396 Post autor: Scypion » 27 mar 2006, o 07:59

fazi_bangow pisze:najbardziej mnie rozjebało jak gorole śpiewali Polska bez Śląska :D no a co do oceny meczu to jakby pepe wykorzystał swoją sytuacje na początku meczu to inny szpil tu momy. Biza przynajmniej sie staroł bramki nie strzelił trudno ale walczył i o to chyba chodzi bez tej walki to dopiero nie będzie torów. Niektórzy po nim jadą ale jak podchodzi do bala to śpiewaja Biza gol i wtedy nic nie godają. Fajnie wylazło jak śpiewaliśmy "gorole raus ..."
pozdRo
a mnie sie wydowalo ze napastniki majom sczylac tory? :x

gerhat
Wspiera "Wielki Ruch"
Wspiera "Wielki Ruch"
Posty: 10274
Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
Lokalizacja: wszyscy wiedzą
Kontakt:

#397 Post autor: gerhat » 27 mar 2006, o 08:22

Scypion, jakby Biza nie mioł zodnej sytuacji to byłoby godane, że ściągoł na siebie uwaga obrońców.
Zawsze się znajdzie jakoś Lokalno Partia Emerytów, któro ich bedzie bronić.

ps
zapomniałem powchwalić sędziego, wg. mnie prowadził zawody rewelacyjnie
nie rzucoł sie w oczy a kontrowersyjnych decyzji nie było wogóle,
nawet najwiesi krzykacze, co zawsze do sedziów cos mają tym razem siedzieli cicho

volek
Posty: 845
Rejestracja: 20 maja 2003, o 13:23
Lokalizacja: z Tych Niebieskich
Kontakt:

#398 Post autor: volek » 27 mar 2006, o 09:09

Mom nadzieja,że od nastepnego szpilu Biza zajmnie odpowiednie dla siebie miejsce,czyli na ławie :!:
"W życiu piękne są tylko chwile..."-Ryszard R.
[img]http://images21.fotosik.pl/219/a35f04d4d948e135.jpg[/img]

Awatar użytkownika
KOSTA
Wspiera "Wielki Ruch"
Wspiera "Wielki Ruch"
Posty: 1668
Rejestracja: 8 maja 2003, o 12:32
Lokalizacja: aus Boerschachte
Kontakt:

#399 Post autor: KOSTA » 27 mar 2006, o 09:20

niy wiym czy bylo http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,3238147.html
ps. niy umia godac
od bajtla po grob zawsze KS RUCH
Kattowitz Boerschachte

Awatar użytkownika
L.G
Posty: 1442
Rejestracja: 17 cze 2005, o 13:48
Lokalizacja: lipiny
Kontakt:

#400 Post autor: L.G » 27 mar 2006, o 09:20

Scypion pisze: a mnie sie wydowalo ze napastniki majom sczylac tory? :x
I dokładnie to wczoraj powiedzioł w radiu Tochel o Bajerze, co z tego że mioł, napastnik kery niy szczylo to niy napastnik.

Ale Tochel to tryner z jajami !!
słowym - jesteśmy klubym zmarnowanych szans :-(

*rambo*

#401 Post autor: *rambo* » 27 mar 2006, o 09:39

mecz w końcówce miał najbardziej ciekawy przebieg..tylko szkoda ze zakonczylo sie to bezbramkowo...

Biza-moze warto odpocząć..


a qmatym:
gorole sio!!! :lol: 8)

BluR
Posty: 143
Rejestracja: 8 wrz 2005, o 12:36
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

#402 Post autor: BluR » 27 mar 2006, o 09:52

Moja ocena meczu - wstyd i chała. Jak mozna nie strzelić tylu setek. Okazuje się że można. Ale jesli ktos uważnie oglądał ostatnie sparingi, to było widac że od Bizackiego bal odbija się jak od desek, ani przyjąc, ani podać (bez czucia, bez tempa, bez dokładności), ani strzelić. Dziwi mnie jak długo Wleciał będzie jeszcze czekać ze zmianami ? Brak profesjonalizmu. Jak zawodnik jest bez formy, jak ciągnie jak koza w marasie , to się go zmienia - a tu nic - zero reakcji. Po drugie - jak mozna z uporem Bonka (zero celnych podań, strzały panu Bogu w okno, zero zagrożenia z rzutów wolnych - jedyny plus to waleczność - ale to za mało jak na "lidera") wrzucać górne piłki na napastników wzrostu smerfów ? Pepe bez czucia - niestety spalił się - sparingi to nie to samo co walka o punkty. A na ławce siedzieli dużo wyżsi (Łudziński, Markiewicz) - dlaczego trener nie spróbował jednego z nich wymienić w ataku ? Odpowiedź - beton niebieski.
Basta - jedna akcja skrzydłem na 80 minut gry. Petasz wszedł na 10 minut i zrobił 2 groźne sytuacje. Dobra zmiana Łudzińskiego za niestety niewyraźnego Grzyba, ale znowu za późno. Chyba że sukcesem było dla Wleciała utrzymanie remisu. Żenada. Zagłębie grało składniej i to mnie niepokoi. Nasze akcje były szarpane i mocno przypadkowe. Plus to obrona - nie popełniła kardynalnych błędów, ale zbyt mało podłączania się do akcji bocznych obrońców. Inaczej nie ma szans stworzyć przewagę. Środek jak juz wspomniałem - słabiutko. Paśnik - całe szczęście że raz obronił, bo te jego wykopy - same krety.
No ale jak znam niebieską rodzinę (zgrzytaja mi zęby na to hasło) to Wleciał będzie uparty i Biza będzie grał (w końcu to drugi strzelec, co prawda z 15 meczy ma 5 bramek - 30% skuteczności, co ja mówię z 40 setek 5 brakem - 12,% skuteczności) potem wróci drugi do pary Mario (pierwszy strzelec - 6 bramek i 13 meczy - 46% skuteczności , co ja mówię z 36 setek 6 bramek - skutecznośc 16,6%) i będzie co bylo rok temu, dwa lata ............. Gdzie są dziś obrońcy Bizy I Mario ze Związku Kombatantów i Emerytów ? No ale trzeba przegrać z pięć meczy, żeby otworzyć oczy i powiedzieć "Przepraszam kibiców, odchodzę, nie udało się" i tym podobne puste hasła. Po czym przyjdzie kolejny z "BlueFamilly" (kolega Śrutwy, Bizy itp.) i karuzela od nowa. A my znowu będziemy się podniecać.
Tu są potrzebne zmiany a nie korekty.
Trzeba odłożyć marzenia o awansie na 2 lata i budować nową - młodą drużynę. Tylko kto ma na tyle odwagi żeby zaryzykować konflikt z "BlueFamilly" ? Lorens już przegrał, a może wygrał ?

Halemba2
Posty: 213
Rejestracja: 8 lut 2006, o 20:13
Kontakt:

#403 Post autor: Halemba2 » 27 mar 2006, o 10:04

Mie ino zastanawio co oni robili na tych obozach przed sezonem .... Jak można trenować 3-4 miesiące i w 1 meczu ich skurcze łapały ?? Liczył może ktoś ile naszych kopaczy miało z tym problem , zresztą cytat Hosica z Zagłębia

Kod: Zaznacz cały

I na koniec trzeba być zadowolonym z remisu. Ważne, że fizycznie jesteśmy mocni. Pod koniec spotkania piłkarzy Ruchu łapały skurcze, a my mogliśmy dalej biegać - ocenił Hosić.
Paśnik - Przespawany do linii bramkowej , niepewny chwyt , niepewne wybicia , gra na czas przy 0-0 czy serio musi te korki o te supki tak czyscic ?? zresztą jedyne co go ratuje to , to ze nie puścił tora a chyba o to łazi , ale kariery mu nie wroza

Biza- .............................. szkoda klawiatury

Pepe - ten początek i wszystko pieknie by było

Bonk- Nigdy go zech nie lubiol za wystepy w pewnym klubiku i nigdy go nie polubia ,
przeciętnie

Obrona - ogólnie na plus , ale za malo sie włączali w ofensywa
Ostatnio zmieniony 27 mar 2006, o 11:02 przez Halemba2, łącznie zmieniany 1 raz.

Michalik

#404 Post autor: Michalik » 27 mar 2006, o 10:16

Na nastepnym szpilu biza na lawie siedzi a Mikulenas strzelo swoja pierwszo brama do Ruchu. Najbardziej mie rozjebalo jak Bizackie ( nie wiem co chciol ) probowol "lobnac" tormana.
A co do sedziowania to wiekszych zastrzezen do pracy sedziego miec nie mozna.

gerhat
Wspiera "Wielki Ruch"
Wspiera "Wielki Ruch"
Posty: 10274
Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
Lokalizacja: wszyscy wiedzą
Kontakt:

#405 Post autor: gerhat » 27 mar 2006, o 10:25

BluR pisze:Moja ocena meczu - wstyd i chała. Jak mozna nie strzelić tylu setek. Okazuje się że można. Ale jesli ktos uważnie oglądał ostatnie sparingi, to było widac że od Bizackiego bal odbija się jak od desek, ani przyjąc, ani podać (bez czucia, bez tempa, bez dokładności), ani strzelić. Dziwi mnie jak długo Wleciał będzie jeszcze czekać ze zmianami ? Brak profesjonalizmu. Jak zawodnik jest bez formy, jak ciągnie jak koza w marasie , to się go zmienia - a tu nic - zero reakcji. Po drugie - jak mozna z uporem Bonka (zero celnych podań, strzały panu Bogu w okno, zero zagrożenia z rzutów wolnych - jedyny plus to waleczność - ale to za mało jak na "lidera") wrzucać górne piłki na napastników wzrostu smerfów ? Pepe bez czucia - niestety spalił się - sparingi to nie to samo co walka o punkty. A na ławce siedzieli dużo wyżsi (Łudziński, Markiewicz) - dlaczego trener nie spróbował jednego z nich wymienić w ataku ? Odpowiedź - beton niebieski.
Basta - jedna akcja skrzydłem na 80 minut gry. Petasz wszedł na 10 minut i zrobił 2 groźne sytuacje. Dobra zmiana Łudzińskiego za niestety niewyraźnego Grzyba, ale znowu za późno. Chyba że sukcesem było dla Wleciała utrzymanie remisu. Żenada. Zagłębie grało składniej i to mnie niepokoi. Nasze akcje były szarpane i mocno przypadkowe. Plus to obrona - nie popełniła kardynalnych błędów, ale zbyt mało podłączania się do akcji bocznych obrońców. Inaczej nie ma szans stworzyć przewagę. Środek jak juz wspomniałem - słabiutko. Paśnik - całe szczęście że raz obronił, bo te jego wykopy - same krety.
No ale jak znam niebieską rodzinę (zgrzytaja mi zęby na to hasło) to Wleciał będzie uparty i Biza będzie grał (w końcu to drugi strzelec, co prawda z 15 meczy ma 5 bramek - 30% skuteczności, co ja mówię z 40 setek 5 brakem - 12,% skuteczności) potem wróci drugi do pary Mario (pierwszy strzelec - 6 bramek i 13 meczy - 46% skuteczności , co ja mówię z 36 setek 6 bramek - skutecznośc 16,6%) i będzie co bylo rok temu, dwa lata ............. Gdzie są dziś obrońcy Bizy I Mario ze Związku Kombatantów i Emerytów ? No ale trzeba przegrać z pięć meczy, żeby otworzyć oczy i powiedzieć "Przepraszam kibiców, odchodzę, nie udało się" i tym podobne puste hasła. Po czym przyjdzie kolejny z "BlueFamilly" (kolega Śrutwy, Bizy itp.) i karuzela od nowa. A my znowu będziemy się podniecać.
Tu są potrzebne zmiany a nie korekty.
Trzeba odłożyć marzenia o awansie na 2 lata i budować nową - młodą drużynę. Tylko kto ma na tyle odwagi żeby zaryzykować konflikt z "BlueFamilly" ? Lorens już przegrał, a może wygrał ?
Bardzo trafna ocena meczu BluR.
To granie górą przy takiej przewadze wzrostu Zagłębioków, to wina trenera, bo trener winien to od razu wyłapać i przekazać zawodnikom, co jo godom, trener powinien wiedzieć o tym trzy dni przed meczem, ale jak nawet nie wiedzioł to po 15 min meczu powinien się zroientować. Nasi dwaj napastnicy co wzrostu razem maja mniej wiecej tyla co sam Balul dosatwali wrzuty górą. Mnie się wydawało zawsze że w takich warunkach jak wczoraj drużyna mająca takich konusów w ataku i pomocy jak my mo więcej atutów (zwrotnośc, szybkość), ale to czeba umiec wykorzystać dostoswując taktykę do tego co się mo.

Druga sprawa, to jo rozumia że 6 w obronie się ustawio gdy przeciwnik atakuje a my sie bronimy, ale jak my wyprowadzomy atak i w ostatniejl linii jest 6 naszych co się nie kwapią wyjąść do przodu, zdezorientowany Bonk robi kółka bo niemo komu zagrać, w ostateczności zagrywo do przodu na napastników bo nikt mu nie wychodzi to jakos nowo teoria bojaźliwego futbolu. Przez godzina my grali ten bojaźliwy futbol, dopiero po koniec cos się zmieniło.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: arcio, Google [Bot] i 35 gości