Simone pisze:Chyba 85 minuta 1:2 dla Kujawiaka pilka dograna idealnie na glowe , przed 34 letnim napastnikiem z dorobkiem ponad 100 bramek w 1 lidze zostala juz tylko bramka o powierzchni ok 18 m kwadratowch z bramkarzem , ktory nie trafiony pilka nie moze nic zrobic ... kibice wstaja z miejsc ... i dalej wiecie
To juz nie pierwszy raz ...
No właśnie. Po co ten chop tam jest jak nie potrafiu zdobyc gola z takiej sytuacji. Piłka idealnie na głowę, dużo czasu i strzał w środek bramki. Po co te 2 gwiazdory grali 90 minut? Śrutwa grał jako osamotniony napastnik i nie wiem jakie miał zadania, bo szybkości to on nie ma wcale i na czysta pozycje przy dalekim podaniu wyjśc nie potrafi.
Zgadzam się z tym, że czerwona kartka ustawiła mecz, ale od początku widziałem że coś dzisiaj moiże się zdarzyć. Sędzie od początku kartkował tylko Ruch (w 90 minucie Mikulenas miał otzrymać czerwona kartkę). Jedna z bramek (chyba 3) wpadła chyba po podaniu Kalu, który wcześniej był na spalonym.
Miała byc walka o awans, a jest tragedia. Zero tatktyki, kolesie trenera B i Ś "grają"(chodzą) na boisku po 90 minut, brak szybkości, kondycji. Dzisiaj nawet obrona zagrała do dupy. Jak mozna przy 2 golu tak się zachować.
Teraz mam tylko nadzieję, że wreszcie dojdzie do zmiany na stanowisku trenera i to będzie jedyny pozytywny aspekt z tego meczu.
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).