potym coch patrzoł na Świt - ŁKS, wiem jedno łatwo nie bedzie, zresztą tabela nie fulo i nie przypadkowo są na drugim miejscu, choć kadra na papierze wcale tako dobro (a przynajmniej mało znanych nazwisk) nie jest. Myśla jednak, że jeżeli chcemy coś osiągnąc, to trzeba takie mecze u siebie wygrywać. Chopcom myśla motywacji nie braknie w końcu trzeci stopień drabinki

. Myśla, że po ciężkiej walce wygrają, ważne, żeby była skuteczność, bo chyba tyla sytuacji co z Szczakowianką nie bedzie. 2-1, albo 1-0 i beda zadowolony.
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke