#149
Post
autor: r1 » 24 sie 2005, o 21:01
szpil widziołech na żywo niestety po stronie typów w zielonym:-)byli pewni zwycięstwa,lechia to dobro druzyna,na początku pewnie grali ,prym wiedli dwa gieksiarze(wojciechowski i pęczak)ino z niczego stary ale głupi ligowiec pociągnoł typowi od na s z numerem 2 z łokcia na oczach sedziego:-?)nie mogło byc inaczyj ino czerwono,co mie dziwiło to lechia dali odwaznie atakowała nie było czuć różnicy jednego zawodnika na boisku,Ruch szanowoł bal i rozciągoł gra na boki(co przyniosło efekt w 2 połowie)bo w takim słońcu lechiści nie mogli tego meczu wytrzymac kondycyjnie i tak się stało.Gupio ino ze dali się chopcy chytać na faule przed polym karnym bo tyn jebnięty wojciechowski po to ino na tym placu loto zeby wolne klepać.Śrutwa jebnoł dupno brama od latySzkoda ze w pierwszej połowie nie wykozystali chociaż jednej z 3 kontr jakie mieli to by lechia prędzyj wysiadła.Jak wlazła 2 brama to typ obok mnie wyjeboł komórka na boisko ze złości:-)bk
Cza przyznac ze banda lechia mo fajno.PF dobrze się zaprezyntowali trocha poryczeli,trocha bluzg co wqrwiło lechistów na maksa,nie liczyłech naszych ale na moje oko jakieś 250 typa,co z racji na odległość i termin szpilu wynik dobry.Dawno nie widziołech niebieskich w akcji ,ostatnio na arce i musza przyznac ze grali o niebo lepij i bardzo mądrze i konsekwętnie w taktyce.Spokojnie robili swoje ,wyczekali,szanowali bal i pojechali z lechistami :-)W najśmielszych snach mi się to nie śniło
ehhhhhhhhhhhhhhh
kończa bo browar stygnie
bk
pozdrawiam i do zobaczynia