ja gukolch raport i miolch napisac przychod. Ogolnie zmiencie se polsce nazewnictwo bo jest ch***we.jajo pisze: ↑22 kwie 2024, o 12:47na pewno nie dochodu. przychodu.
to nie jest czepialstwo to sa kluczowe roznice.
dochod = przychody - koszty
w Polsce dochody to robi chyba tylko Amica i Rutkowscy sobie wyplacaja kase jako wlasciciele. Reszta albo leci na stracie, zasypywanej przez wlascicieli (czesto miasto) albo po prostu zwieksza wydatki (zwiekszajac tym poziom sportowy) jak im rosna przychody.
w przypadku klubu sportowego, zeby ocenic prace pionu sportowego najbardziej wiarygodne bylyby budzety na druzyne.
jesli chodzi o budzet klubu, to np. Warta nie ma 7 cyfrowych przychodow w dniu meczowym jak my, jednoczesnie ma tez bardzo niskie koszty organizacji meczu - my mamy ogromne.
jak na jesien pewnie odstawalismy wyplatami, to po okienku zimowym wydaje mi sie, ze moglismy pare klubow wyprzedzic.
ciekawi mnie tez jak wygladamy na tle reszty ze "zmarnowanymi kontraktami", jak Szywacz, Pląskowski, czy Sedlak. Inna rzecz, ze gdyby ta ekipa rok temu nie miala zapisow o przedluzeniach czy podwyzkach w Ekstraklasie, to moze by tego awansu wcale nie bylo?
ps. watek sie rozciagnal tak, zeby przydaloby sie go wrzucic do szerszego tematu niz mecz z Widzewem.
Tak btw jo robilch we finansach takze podstawy jakies momy