Widzew Łódź - Ruch Chorzów, niedziela 22.10.2023 godz 15.00

[kroy]

No już nie przesadzajcie ze Widzew czy sędzia mecz odwołał żeby Ruch ukręcić i nie dać nam szansy. Przypominam że w bramce u nas miał grać chłop co 2 dni temu dołączył z 1 ligi, czyli de facto gramy bez bramkarza. Do tego dwóch podstawowych pomocników nie gra.

Także na pewno pechowo, bo każdy na mecz się nastawiał. Nie rozumiem czemu meczu nie można zagrać o 19.30 lub jutro. A jak my się boimy Pawłowskiego to rzeczywiście nie ma co szukać w Ekstraklasie.

Dla nas z jednej strony to problem a z drugiej szansa także trzeba być dobrej myśli i czekać na termin.

[karol fryna]

jakby ktos spytol widzow co godzina przed meczem byli na stadionie to by wiedzial ,ze gospodarz tego meczu nie chcial dzis grac!

[chorzowski_rsl]

Godom jeszcze roz walkower i tyle, jedyn wielki wał

[Mavo1920]

No już nie przesadzajcie ze Widzew czy sędzia mecz odwołał żeby Ruch ukręcić i nie dać nam szansy.

Widzew jako organizator ma zrobić wszystko, aby mecz się odbył w zaplanowanym terminie. A delegat ma dopilnować, by gospodarz rzetelnie przygotował murawę i resztę infrastruktury do meczu. Przełożenie meczu naprawdę nie jest nikomu na rękę. Tym bardziej że idzie zima, a nie wiosna. Czy zrobiono wystarczająco? Nie wiem, choć można mieć wątpliwości.

[tynbydziedobry]

na rozpędzony Śląsk podchodzimy kompletnie bez rytmu meczowego. ani sparingu, ani meczu ligowego. teraz to już wgl nie wiemy na czyim stoimy po przerwie reprezentacyjnej. Skrobacz na razie odpocznie od słów, że ma wydupiac, piłkarze tydzień więcej na przepracowanie i nauczenie się grać.

[west72]

Przyjaźń przyjaźnią, nawet miedzy klubami ale z relcji dostepnych w internecie nie wyglda to dobrze ze strony organizatora. Widzew na duzym deficycie kadrowym, na pewno w nastepnym terminie będą silniejsi kadrowo. Jesli mamy sie utrzymać, to musimy w takich meczach zapunktować czy dziś czy za miesiąc. Szkoda tylko ''niebieskiej szarańczy''.
Nic, pozostało nam zacząć punktowac na Śląskim......ze Śląskiem.

[Rickenn10]

Jedyny pozytyw dzisiejszego dnia to to że na liczniku pojawi 17 000 na mecz ze Śląskiem. Pozostało przebić 20 000 i iść dalej.

[Mikoruch]

Jak wiesz w jakie elementy wlozyć kilka dużych koszul flanelowych by woda nie była odbierana w 100 % to możesz przełożyć mecz i zwalić wszystko na deszcz. Proste.
Widzew zwróci wszystkie koszty wszystkim ? Czy kluby się ubezpieczają na wypadek takich szkód finansowych ?

[pedro-sbl]

tako niy za profesjonalno jest ta liga skoro inni poradzom rozpoczac szpil. Kompletnie niy rozumia czymu niy gromy jutro.

[Ozor]

Jasne straż jeszcze dopompowała wody 🫣 a jak nie wyzdrowieją to nastepnym razem przetną kable zasilające oświetlenie - fajne te teorie

[adam12]

Ale szambo wybiło Widzew SPROWADZIŁ DESZCZ BO NIE CHCIAŁ GRAĆ!!!!!!!! I OCZYWIŚCIE ZATKAŁ DRENAŻ!!!!!! widocznie ŁKS ma lepszy system odprowadzania wody

[uszy]

W naszej sytuacji momy tydzień spokoju,a tak zaś by my się wkurzali czemu grali tak a nie inaczej itp

[Scypion]

Ale szambo wybiło Widzew SPROWADZIŁ DESZCZ BO NIE CHCIAŁ GRAĆ!!!!!!!! I OCZYWIŚCIE ZATKAŁ DRENAŻ!!!!!! widocznie ŁKS ma lepszy system odprowadzania wody

Co nie zmienia w niczym faktu ze na ŁKS dało sie grac a na Widzewie nie. A dzieli je jakieś 6 km.

[pedro-sbl]

Ostateczna decyzja o odwołaniu spotkania Widzewa z Ruchem należała do sędziego Tomasza Kwiatkowskiego. Warszawski arbiter tłumaczył swój werdykt przed kamerami stacji Canal + Sport. Co powiedział o powodach anulowania zawodów?
Okazuje się, że w pewnym momencie zdawało się, iż kibice przy Piłsudskiego zobaczą zawody. „Robiliśmy wszystko, żeby ten mecz się odbył. Powiem szczerze, że sam byłem jednym z największych optymistów i chciałem, żeby można było grać. Około godziny 13:00 dokonaliśmy pierwszej inspekcji murawy i już wtedy wydawało się, że w żadnym wypadku nie nadaje się ona do gry. Wyznaczyliśmy kolejny termin, na godzinę 14:00 i wtedy pojawiło się światełko w tunelu, bo było widać, że gospodarze zrobili bardzo dużo, aby odwodnić boisko” – powiedział Kwiatkowski.
Arbiter z Warszawy wyjaśniał, na czym głównie polegały działania służb. „Mówiąc o tym od technicznej strony, chodziło o to, by zaczęły pracować stadionowe studzienki. W ich udrożnieniu mocno pomagała straż pożarna, żeby woda po prostu miała gdzie spłynąć. O godzinie 14:00 wydawało się, że jest szansa na to, by mecz mógł dojść do skutku, dlatego opóźniliśmy to o piętnaście minut” – wyjaśniał w Canal + Sport.
Później sprawy przybrały zły obrót, a dodatkowo w Łodzi wciąż padało. „Następna inspekcja miała miejsce o godzinie 14:30 i wnioski z niej nie były już tak optymistyczne. Jedno i drugie pole karne zostało odwodnione, ale po kwadransie woda na nie wróciła. Dodatkowo z prognoz pogody wynikało, że deszcz ma dalej padać. Najgorsze byłoby rozpoczęcie spotkania i po kilkunastu minutach jego przerwanie. Nie było żadnej gwarancji, że plac gry ulegnie poprawie i będzie można grać w piłkę” – stwierdził Tomasz Kwiatkowski.

lolo to lolo, ale w naszym interesie powinno byc by rozegrac tyn szpil w tym tydniu.

[Mirek]

35 minut czekał C+ żeby się połączyć z Łodzią. Teraz tłumaczy się sędzia

Po 5 minutach piłka nasiąkała i nie nadawała się do gry - co on pierdo..? Na ŁKS grają jakimiś nowocześniejszymi piłkami?

Wróciłem z Łodzi. Uważam, że jeszcze trochę pracy i mecz mógł być grany o 16.00.
Skąd ten "sędzia" wie, że po 5 minutach piłka nasiąkała? Przecież tak długo jej w wodzie nie trzymał...
Zresztą w rozmoqwie z kibicami Widzewa szło wyczuć, że z tą murawą dawno coś jest nie tak i nikt z tym nic nie robi.