Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
-
- Posty: 718
- Rejestracja: 5 gru 2017, o 16:50
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Atak mają bardzo dobry, pomoc genialną, ale w obronie moim zdaniem jest tam wiele braków i powinnismy mieć swoje szanse w niedziele. Duzo przypadkowych bledow sie im zdarza jak ten dzis z Augustyniakiem,czy 2 gole zdobyte w pierwszym meczu z Ordabasem. Jezeli nasza obrona dojedzie, pomoc zagra jak z ŁKSem i bedziemy skuteczni to moze punkcik da sie urwać.
-
- Posty: 4413
- Rejestracja: 12 sty 2004, o 14:18
- Lokalizacja: Bytom,Tarn-Góry
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Jak legia nie może to sędzia pomoże ,ciężko tam o punkty.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 27 wrz 2005, o 19:47
- Lokalizacja: TATOOINE
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Przydoł by sie Arek Piech, a potym "..jedyn gol drugi gol trzeci leci, na tablicy 3-0 sie swieci"tynbydziedobry pisze: ↑3 sie 2023, o 22:24dobra jak nigdy, wk***iająca jak zawsze. uciszyć raz, a porządnie te gorolstwo w niedzielę
OFICJALNY KLUB ŚLONZOKÓW/R\, NIY GOROLI, NIY LWOWIOKÓW
-
- Posty: 495
- Rejestracja: 1 maja 2023, o 19:54
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Jo już obejrzoł około 10 szpili w tym sezonie w ekstraklasie i żech jest zdania że niy ma sie czego boć. Bydymy w stanie kożdymu urwać punkty wszystko siedzi w gowach. Jutro w Warszawie zagrać bez kompleksów, solidnie ze zadku i myśla że jakoś brama im tam my som spokojnie w stanie wcisnoć. Z wiarom w swoje umiejyntnosci i z walkom o kożdy bal. A na sektorze mom nadzieja bydzie miazga i niy bydymy sie skupiać na bluzganiu legii ino domy kopa naszym piłkarzom (oczywiście wiadomo że roz/dwa cza legii uświadomić co o nich myslymy) 
Do warszawioków po 3 punkty!

Do warszawioków po 3 punkty!
Niebieska Holandia!
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1101
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
15 kontra 14. Tyle wygranych mistrzostw Polski mają na swoich kontach kolejno Wojskowi oraz Niebiescy. Która z tych ekip okaże się lepsza w bezpośrednim starciu?

Starcie obu ekip zapowiada się niezwykle ciekawie, w końcu grają ze sobą drużyny, które łącznie zdobyły 30 tytułów mistrza Polski. O dobrą oprawę meczu zadbają z pewnością kibice, którzy wykupili już praktycznie wszystkie dostępne bilety. Jak będzie wyglądało spotkanie? Dużo będzie zależeć od postawy drużyny z Górnego Śląska.
Legia Warszawa to klub, z którym Ruch Chorzów mierzył się najczęściej. Do tej pory takich spotkań było 174. Niebiescy pierwszy mecz ze stołecznym klubem rozegrali 26 czerwca 1927 r., w pierwszej edycji ligowych rozgrywek. Ruch wygrał wtedy 3:1. Rywalizacja między tymi ekipami od lat była zacięta, szczególnie w XX wieku, gdy toczyła się o najwyższe laury w Polsce. W końcu Legia plasuje się pierwsza w tabeli wszech czasów w Polsce, a Ruch na 4. miejscu. W XXI wieku spotkania te nie miały już tak wysokiej rangi, a w większości starć Legia była murowanym faworytem. Legia Warszawa i Ruch Chorzów od 2002 roku rywalizowały ze sobą 36 razy. Lepszym bilansem mogą pochwalić się „Wojskowi”, którzy wygrali 18 razy oraz zanotowali 8 remisów. Ruch Chorzów 10-krotnie sięgał po komplet punktów. W 2011 roku Legia prowadziła już z Ruchem 2:0, ale wtedy do akcji wkroczył Arkadiusz Piech!
Trzy gole napastnika Niebieskich załatwiły sprawę! 
Obie ekipy zmierzą się ze sobą w niedzielny wieczór po raz pierwszy od 2017 roku. Obie ekipy spotkały się w 22. kolejce rozgrywek 2016/2017, a bezsprzecznym faworytem byli wówczas gospodarze. Ekipa ze Śląska zaskoczyła jednak rywala i w krótko po rozpoczęciu drugiej części gry – po golach Patryka Lipskiego, Macieja Urbańczyka oraz Jarosława Niezgody – prowadzili już różnicą trzech goli. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył legendarny Miroslav Radovic, ale to było wszystko, na co tamtego dnia stać było Wojskowych.

Ogólnie w pięciu ostatnich starciach między oboma zespołami trzykrotnie triumfowali legioniści, raz lepszy był team z Chorzowa i jedna potyczka zakończyła się remisem. Legia mierzyła się z Ruchem niedawno, jednak było to jedynie starcie towarzyskie. Mecz odbył się 16 grudnia 2022 roku. Wojskowi pokonali wówczas chorzowian 2:1 po bramkach Roberta Picha i Pawła Wszołka.

Ku zdumieniu sporej części obserwatorów Ruch rozpoczął ten sezon na najwyższym piłkarskim szczeblu doprawdy solidnie. Już w meczu z Zagłębiem Niebiescy byli o krok od zwycięstwa. To, co nie udało się w Lubinie, stało się jednak faktem podczas rywalizacji z ŁKS-em. Teraz beniaminek przygotowuje się do trzeciego i na ten moment najtrudniejszego starcia. W najbliższą niedzielę ekipa Jarosława Skrobacza zmierzy się z Legią Warszawa. Rywalizacja ze stołeczną ekipą będzie zapewne w ostatnich latach największym wyzwaniem dla klubu. Jego budżet jest prawie dziesięciokrotnie mniejszy od Legii. Legia Warszawa na trwający sezon ma jasne założenia, aby walczyć o mistrzostwo Polski i wygrać krajowy puchar. Ponadto Wojskowi liczą, że znajdą się w fazie grupowej europejskich pucharów. Ruch Chorzów jest natomiast wciąż w czasie odbudowy. Jednocześnie Niebiescy przede wszystkim chcą się w tej kampanii utrzymać w elicie.
Niebiescy po inauguracyjnej porażce w Lubinie teraz chcą się pokusić o pierwsze punkty na wyjeździe. Wiele na to wskazuje, że sytuacja zdrowotna w zespole Ruchu przed niedzielnym spotkaniem będzie lepsza aniżeli na starcie sezonu. Przypomnijmy, w dwóch pierwszych meczach nie mogli zagrać Jan Sedlak i kapitan beniaminka, Tomasz Foszmańczyk.
Również z powodu infekcji w ostatniej chwili przed meczem z Łódzkim Klubem Sportowym wypadł z gry Patryk Sikora.
Który z wracających do zdrowia zawodników pojawi się w meczu na Łazienkowskiej, trudno jeszcze wyrokować. Na pewno można przewidywać, że skład i taktyka Niebieskich będzie zbliżona do domowego meczu z ŁKS-em aniżeli do wyjazdowego z Zagłębiem.
Co ciekawe, trenerzy Ruchu Chorzów część pracy przed meczem z Legią, analizując najbliższego rywala, wykonali już w ubiegłym tygodniu. Przygotowując się do spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym wzięli „pod lupę” właśnie premierowy występ beniaminka przy Łazienkowskiej. Legia Warszawa rozegrała na razie tylko jedno spotkanie. W pierwszej kolejce pokonała ŁKS Łódź 3:0, mecz drugiej kolejki został przełożony w związku z eliminacjami do Ligi Konferencji Europy. Od początku do końca tego starcia to stołeczna drużyna miała przewagę. Legia grała dobrze w ataku pozycyjnym, raz po raz tworzyła kolejne okazje, jednak prawdziwe show tego dnia skradł Tomas Pekhart. Czeski napastnik z przytupem powitał nowy sezon ligowy, a na swoim koncie zapisał trzy gole.
Imponujący okres przygotowawczy, podczas którego warszawska ekipa straciła zaledwie jednego gola, do zera ogrywając Red Bull Salzburg czy… Karabach Agdam, wygrany karnymi mecz o Superpuchar z Rakowem – również na czysto w tyłach przez dwie godziny grania, 3:0 z Łódzkim Klubem Sportowym na inaugurację ligowych zmagań. To wszystko wyglądało obiecująco. Intensywna gra wysokim, zdecydowanym pressingiem, bramki zdobywane po wysokich odbiorach, imponująca dyspozycja nie zatrzymującego się Pawła Wszołka, łatwe dochodzenie do pozycji Tomasa Pekharta, pewność i charyzma w obronie Rafała Augustyniaka, ewolucja Bartosza Slisza.
Do stołecznej ekipy z kolei przyszło przede wszystkim czterech nowych graczy, w tym król strzelców zeszłego sezonu Ekstraklasy - Marc Gual. Na swoją kolej w drużynie Kosty Runjaicia Hiszpan będzie jednak musiał trochę poczekać z uwagi na świetna formę Tomasa Pekharta. Sezon jednak jest długi niemiecki szkoleniowiec z pewnością da mu szansę. Poza Gualem do stolicy Polski przyszli również tacy gracze jak: Patryk Kun, Radovan Pankov, Juergen Elitim.
W ostatni czwartek Legia zmierzyła się w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji do Ligi Konferencji UEFA z Ordabasami Szymkent. Od początku tej rywalizacji to Wojskowi byli stroną dyktującą warunki gry. Już w 18. minucie rywalizacji Paweł Wszołek wykorzystał błąd jednego z rywali, wbiegł w pole karne i technicznym uderzeniem wyprowadził Legię na prowadzenie. Przed przerwą podopieczni Kosty Runjaicia podwyższyli wynik. Co prawda uderzenie Artura Jędrzejczyka zatrzymało się na poprzeczce bramki Ordabasów, jednak niepilnowany Yuri Ribeiro był dobrze ustawiony i dobił futblówkę do pustej bramki. Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli goście. W 57. minucie Usevalad Sadovski odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Gdy wydawało się, że Kazachowie łapią swój rytm grania, warszawianie wyprowadzili świetną kontrę. Piłkę odebrał Bartosz Slisz, zagrał do Marca Guala, ten idealnie obsłużył Pawła Wszołka, który wyłożył piłkę jak na tacy Tomasowi Pekhartowi. Czech nie pomylił się w dogodnej sytuacji, a Legia ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Co prawda goście zdobyli jeszcze bramkę kontaktową, jednak w żaden sposób nie przesądziła ona o losach rywalizacji. Ostatecznie Wojskowi pokonali Ordabasy 3:2 i awansowali do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA.
Utrata czterech bramek w rywalizacji z tak przeciętnym piłkarsko i dość chaotycznym w sposobie gry rywalem nie wywołuje jeszcze nastroju trwogi, ale powinien dać materiał do analiz i głębszego zastanowienia. Dlaczego w postawie Kacpra Tobiasza pojawia się tak dużo nonszalancji? Czy sprzedaż Maika Nawrockiego do Celtiku nie wywołała zaskakująco dużej defensywnej wyrwy, przez którą legijny statek zaczyna mocno przeciekać? A może w linii pomocy za dużo jest kreatywności, a brak kogoś, kto bardziej skoncentruje się na pracy w odbiorze i wsparciu linii obronnej, co może być istotniejsze w spotkaniu na tle bardziej wymagającego przeciwnika?
15-krotny mistrz Polski jest bez porażki na swoim stadionie od 20 meczów. Po raz ostatni z placu gry na tarczy Legia schodziła dawno temu, bo w kwietniu 2022 roku. Wówczas panaceum na stołeczną drużynę znalazł Piast Gliwice, który wygrał po trafieniu Damiana Kądziora. W roli gościa ekipa z Chorzowa ostatnio nie zachwycała, notując dwie porażki z rzędu. Oprócz przegranej z Miedziowymi także w starciu z GKS-em Katowice jeszcze w poprzedniej kampanii chorzowianie przegrali.
Legia: Tobiasz – Ribeiro, Augustyniak, Jędrzejczyk, Kun, Elitim, Slisz, Wszołek, Gual, Josue, Kramer
Ruch: Bielecki – Szywacz, Sadlok, Kasolik, Wójtowicz, Swędrowski, Sikora, Michalski, Starzyński, Foszmańczyk, Szczepan.
Paweł Malec poprowadzi mecz 3. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Ruchem Chorzów. Spotkanie na stadionie przy Łazienkowskiej odbędzie się w niedzielę, 6 sierpnia. Asystentami Pawła Malca będą Radosław Siejka i Jakub Jankowski. Arbitrem technicznym będzie Karol Iwanowicz, sędzią VAR Bartosz Frankowski, a sędzią AVAR Marek Arys.
Kibice "Niebieskich" wykupili wszystkie przyznane im bilety na sektor gości przy Łazienkowskiej - 1730 sztuk. Do stolicy przyjadą pociągiem specjalnym. Wszyscy mają być ubrani na niebiesko. Po raz ostatni fani Ruchu gościli w Warszawie w lutym 2017 roku. Wówczas w sektorze gości zasiadło 1050 osób. Przygotowali oprawę, na którą składały się transparenty "Królestwo niebieskie" oraz "Piekielne imperium", pomiędzy którymi rozciągnięta została malowana sektorówka. Spod niej odpalone zostały race, strobo i ognie wrocławskie.


Starcie obu ekip zapowiada się niezwykle ciekawie, w końcu grają ze sobą drużyny, które łącznie zdobyły 30 tytułów mistrza Polski. O dobrą oprawę meczu zadbają z pewnością kibice, którzy wykupili już praktycznie wszystkie dostępne bilety. Jak będzie wyglądało spotkanie? Dużo będzie zależeć od postawy drużyny z Górnego Śląska.
Legia Warszawa to klub, z którym Ruch Chorzów mierzył się najczęściej. Do tej pory takich spotkań było 174. Niebiescy pierwszy mecz ze stołecznym klubem rozegrali 26 czerwca 1927 r., w pierwszej edycji ligowych rozgrywek. Ruch wygrał wtedy 3:1. Rywalizacja między tymi ekipami od lat była zacięta, szczególnie w XX wieku, gdy toczyła się o najwyższe laury w Polsce. W końcu Legia plasuje się pierwsza w tabeli wszech czasów w Polsce, a Ruch na 4. miejscu. W XXI wieku spotkania te nie miały już tak wysokiej rangi, a w większości starć Legia była murowanym faworytem. Legia Warszawa i Ruch Chorzów od 2002 roku rywalizowały ze sobą 36 razy. Lepszym bilansem mogą pochwalić się „Wojskowi”, którzy wygrali 18 razy oraz zanotowali 8 remisów. Ruch Chorzów 10-krotnie sięgał po komplet punktów. W 2011 roku Legia prowadziła już z Ruchem 2:0, ale wtedy do akcji wkroczył Arkadiusz Piech!



Obie ekipy zmierzą się ze sobą w niedzielny wieczór po raz pierwszy od 2017 roku. Obie ekipy spotkały się w 22. kolejce rozgrywek 2016/2017, a bezsprzecznym faworytem byli wówczas gospodarze. Ekipa ze Śląska zaskoczyła jednak rywala i w krótko po rozpoczęciu drugiej części gry – po golach Patryka Lipskiego, Macieja Urbańczyka oraz Jarosława Niezgody – prowadzili już różnicą trzech goli. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył legendarny Miroslav Radovic, ale to było wszystko, na co tamtego dnia stać było Wojskowych.

Ogólnie w pięciu ostatnich starciach między oboma zespołami trzykrotnie triumfowali legioniści, raz lepszy był team z Chorzowa i jedna potyczka zakończyła się remisem. Legia mierzyła się z Ruchem niedawno, jednak było to jedynie starcie towarzyskie. Mecz odbył się 16 grudnia 2022 roku. Wojskowi pokonali wówczas chorzowian 2:1 po bramkach Roberta Picha i Pawła Wszołka.

Ku zdumieniu sporej części obserwatorów Ruch rozpoczął ten sezon na najwyższym piłkarskim szczeblu doprawdy solidnie. Już w meczu z Zagłębiem Niebiescy byli o krok od zwycięstwa. To, co nie udało się w Lubinie, stało się jednak faktem podczas rywalizacji z ŁKS-em. Teraz beniaminek przygotowuje się do trzeciego i na ten moment najtrudniejszego starcia. W najbliższą niedzielę ekipa Jarosława Skrobacza zmierzy się z Legią Warszawa. Rywalizacja ze stołeczną ekipą będzie zapewne w ostatnich latach największym wyzwaniem dla klubu. Jego budżet jest prawie dziesięciokrotnie mniejszy od Legii. Legia Warszawa na trwający sezon ma jasne założenia, aby walczyć o mistrzostwo Polski i wygrać krajowy puchar. Ponadto Wojskowi liczą, że znajdą się w fazie grupowej europejskich pucharów. Ruch Chorzów jest natomiast wciąż w czasie odbudowy. Jednocześnie Niebiescy przede wszystkim chcą się w tej kampanii utrzymać w elicie.
~ Jarosław SkrobaczWiększa część naszej kadry będzie tam pierwszy raz w życiu. Sam przyjazd, wyjście na stadion, otoczka meczowa, zainteresowanie medialne zrobią swoje. Nawet jeśli ktoś w tygodniu tego nie okazuje i nie za bardzo można to po danym zawodniku poznać, to jestem nie tyle przekonany, co wiem, że dla wielu będzie to ogromne przeżycie.
~ Tomasz SwędrowskiWiemy, jak trudne czeka nas spotkanie w niedzielę. Będziemy mieć jednak swój pomysł na ten mecz. Podbudowani zwycięstwem nad ŁKS-em Łódź na pewno przystąpimy do tego pojedynku z większym spokojem.
Niebiescy po inauguracyjnej porażce w Lubinie teraz chcą się pokusić o pierwsze punkty na wyjeździe. Wiele na to wskazuje, że sytuacja zdrowotna w zespole Ruchu przed niedzielnym spotkaniem będzie lepsza aniżeli na starcie sezonu. Przypomnijmy, w dwóch pierwszych meczach nie mogli zagrać Jan Sedlak i kapitan beniaminka, Tomasz Foszmańczyk.
~ Jarosław SkrobaczTomek będzie gotowy do gry na mecz z Legią. Nie trenował jednak dwa tygodnie, najprawdopodobniej to była infekcja bakteryjna. Wysoka gorączka dzień w dzień. Trochę czasu minie nim wróci do optymalnej formy.
Również z powodu infekcji w ostatniej chwili przed meczem z Łódzkim Klubem Sportowym wypadł z gry Patryk Sikora.
~ Jarosław SkrobaczMamy pecha w tym względzie.
Który z wracających do zdrowia zawodników pojawi się w meczu na Łazienkowskiej, trudno jeszcze wyrokować. Na pewno można przewidywać, że skład i taktyka Niebieskich będzie zbliżona do domowego meczu z ŁKS-em aniżeli do wyjazdowego z Zagłębiem.
~ Jarosław SkrobaczZagęściliśmy środek pola, to był nasz klucz do sukcesu.
Co ciekawe, trenerzy Ruchu Chorzów część pracy przed meczem z Legią, analizując najbliższego rywala, wykonali już w ubiegłym tygodniu. Przygotowując się do spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym wzięli „pod lupę” właśnie premierowy występ beniaminka przy Łazienkowskiej. Legia Warszawa rozegrała na razie tylko jedno spotkanie. W pierwszej kolejce pokonała ŁKS Łódź 3:0, mecz drugiej kolejki został przełożony w związku z eliminacjami do Ligi Konferencji Europy. Od początku do końca tego starcia to stołeczna drużyna miała przewagę. Legia grała dobrze w ataku pozycyjnym, raz po raz tworzyła kolejne okazje, jednak prawdziwe show tego dnia skradł Tomas Pekhart. Czeski napastnik z przytupem powitał nowy sezon ligowy, a na swoim koncie zapisał trzy gole.
Imponujący okres przygotowawczy, podczas którego warszawska ekipa straciła zaledwie jednego gola, do zera ogrywając Red Bull Salzburg czy… Karabach Agdam, wygrany karnymi mecz o Superpuchar z Rakowem – również na czysto w tyłach przez dwie godziny grania, 3:0 z Łódzkim Klubem Sportowym na inaugurację ligowych zmagań. To wszystko wyglądało obiecująco. Intensywna gra wysokim, zdecydowanym pressingiem, bramki zdobywane po wysokich odbiorach, imponująca dyspozycja nie zatrzymującego się Pawła Wszołka, łatwe dochodzenie do pozycji Tomasa Pekharta, pewność i charyzma w obronie Rafała Augustyniaka, ewolucja Bartosza Slisza.
Do stołecznej ekipy z kolei przyszło przede wszystkim czterech nowych graczy, w tym król strzelców zeszłego sezonu Ekstraklasy - Marc Gual. Na swoją kolej w drużynie Kosty Runjaicia Hiszpan będzie jednak musiał trochę poczekać z uwagi na świetna formę Tomasa Pekharta. Sezon jednak jest długi niemiecki szkoleniowiec z pewnością da mu szansę. Poza Gualem do stolicy Polski przyszli również tacy gracze jak: Patryk Kun, Radovan Pankov, Juergen Elitim.
~ Jarosław SkrobaczWidzimy siłę ofensywy Legii. Z ławki wchodzą tam tacy zawodnicy jak Kramer, Gual, na ławce siedzi Kapustka. Każdy z zespołów grających w pucharach – Lech, Pogoń, Raków, Legia – ma bardzo mocną kadrę. W składzie może być rotacja, ale nie będzie wielkiej różnicy poziomu gry, umiejętności. A w kimś, kto wchodzi do składu, motywacja, chęć udowodnienia, będzie większa. Nie ma nic lepszego dla dużej mobilizacji niż rywalizacja o każde miejsce na boisku.
W ostatni czwartek Legia zmierzyła się w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji do Ligi Konferencji UEFA z Ordabasami Szymkent. Od początku tej rywalizacji to Wojskowi byli stroną dyktującą warunki gry. Już w 18. minucie rywalizacji Paweł Wszołek wykorzystał błąd jednego z rywali, wbiegł w pole karne i technicznym uderzeniem wyprowadził Legię na prowadzenie. Przed przerwą podopieczni Kosty Runjaicia podwyższyli wynik. Co prawda uderzenie Artura Jędrzejczyka zatrzymało się na poprzeczce bramki Ordabasów, jednak niepilnowany Yuri Ribeiro był dobrze ustawiony i dobił futblówkę do pustej bramki. Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli goście. W 57. minucie Usevalad Sadovski odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Gdy wydawało się, że Kazachowie łapią swój rytm grania, warszawianie wyprowadzili świetną kontrę. Piłkę odebrał Bartosz Slisz, zagrał do Marca Guala, ten idealnie obsłużył Pawła Wszołka, który wyłożył piłkę jak na tacy Tomasowi Pekhartowi. Czech nie pomylił się w dogodnej sytuacji, a Legia ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Co prawda goście zdobyli jeszcze bramkę kontaktową, jednak w żaden sposób nie przesądziła ona o losach rywalizacji. Ostatecznie Wojskowi pokonali Ordabasy 3:2 i awansowali do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA.
~ Kosta Runjaić, trener LegiiZa nami trudny mecz, ale najważniejszy jest awans do kolejnej rundy. Zrobiliśmy to. Myślę, że w pierwszej połowie kompletnie zdominowaliśmy mecz. Popełniliśmy tylko jeden błąd, strzeliliśmy dwa gole. To mogło wyglądać jak łatwe spotkanie, ale wcale tak nie było. Rywal nie miał nic do stracenia, a to zawsze jest groźne. Drugą połowę rozpoczęliśmy o wiele gorzej. Straciliśmy dwie bramki, chociaż wiedzieliśmy, że Ordabasy są groźne w kontratakach i przy stałych fragmentach gry. Nie zachowaliśmy się przy tych sytuacjach tak, jak powinniśmy. Koniec końców to my awansowaliśmy, dlatego gratuluję mojej drużynie. Kolejny raz atmosfera była niesamowita. Bardzo dziękujemy za tak fantastyczny doping. Teraz myślimy już tylko o niedzielnym spotkaniu z Ruchem Chorzów.
Utrata czterech bramek w rywalizacji z tak przeciętnym piłkarsko i dość chaotycznym w sposobie gry rywalem nie wywołuje jeszcze nastroju trwogi, ale powinien dać materiał do analiz i głębszego zastanowienia. Dlaczego w postawie Kacpra Tobiasza pojawia się tak dużo nonszalancji? Czy sprzedaż Maika Nawrockiego do Celtiku nie wywołała zaskakująco dużej defensywnej wyrwy, przez którą legijny statek zaczyna mocno przeciekać? A może w linii pomocy za dużo jest kreatywności, a brak kogoś, kto bardziej skoncentruje się na pracy w odbiorze i wsparciu linii obronnej, co może być istotniejsze w spotkaniu na tle bardziej wymagającego przeciwnika?
~ Jarosław SkrobaczZnamy dobre strony Legii. Te słabe, skoro traci się dwie bramki w jednym spotkaniu, też jakieś są. Śmieję się, że najprostsza recepta to zagrać tak jak Ordabasy: strzelić dwa gole, tyle że nie tracąc przy tym żadnego. Widać, że Legia czuje się bardzo pewna siebie w rozegraniu. Kilka błędów w czwartek popełniła. ŁKS też miał w Warszawie sytuację na 1-1, tamto spotkanie mogło potoczyć się inaczej. Legia to zespół, a nie maszyna, której nie zdarzy się żadna awaria. Na pewno w meczu zrobi kilka błędów. Ważne, czy my będziemy potrafili na to zareagować. Takich momentów może nie być za wiele, ale trzeba będzie każdy wykorzystać, jeśli się pojawi.
15-krotny mistrz Polski jest bez porażki na swoim stadionie od 20 meczów. Po raz ostatni z placu gry na tarczy Legia schodziła dawno temu, bo w kwietniu 2022 roku. Wówczas panaceum na stołeczną drużynę znalazł Piast Gliwice, który wygrał po trafieniu Damiana Kądziora. W roli gościa ekipa z Chorzowa ostatnio nie zachwycała, notując dwie porażki z rzędu. Oprócz przegranej z Miedziowymi także w starciu z GKS-em Katowice jeszcze w poprzedniej kampanii chorzowianie przegrali.
Legia: Tobiasz – Ribeiro, Augustyniak, Jędrzejczyk, Kun, Elitim, Slisz, Wszołek, Gual, Josue, Kramer
Ruch: Bielecki – Szywacz, Sadlok, Kasolik, Wójtowicz, Swędrowski, Sikora, Michalski, Starzyński, Foszmańczyk, Szczepan.
Paweł Malec poprowadzi mecz 3. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Ruchem Chorzów. Spotkanie na stadionie przy Łazienkowskiej odbędzie się w niedzielę, 6 sierpnia. Asystentami Pawła Malca będą Radosław Siejka i Jakub Jankowski. Arbitrem technicznym będzie Karol Iwanowicz, sędzią VAR Bartosz Frankowski, a sędzią AVAR Marek Arys.
Kibice "Niebieskich" wykupili wszystkie przyznane im bilety na sektor gości przy Łazienkowskiej - 1730 sztuk. Do stolicy przyjadą pociągiem specjalnym. Wszyscy mają być ubrani na niebiesko. Po raz ostatni fani Ruchu gościli w Warszawie w lutym 2017 roku. Wówczas w sektorze gości zasiadło 1050 osób. Przygotowali oprawę, na którą składały się transparenty "Królestwo niebieskie" oraz "Piekielne imperium", pomiędzy którymi rozciągnięta została malowana sektorówka. Spod niej odpalone zostały race, strobo i ognie wrocławskie.

- Jano99
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 mar 2016, o 14:36
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Znając naszego Trenera w składzie pojawi się jedna zmiana. Sikora za Letniowskiego i Swędro wyżej. Oby udało się jakieś punkty przywieźć 

-
- Posty: 953
- Rejestracja: 27 wrz 2005, o 19:47
- Lokalizacja: TATOOINE
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Wczorej już jeden pucharowicz się męczył, zoboczymy dziosioj.
OFICJALNY KLUB ŚLONZOKÓW/R\, NIY GOROLI, NIY LWOWIOKÓW
-
- Posty: 1845
- Rejestracja: 14 maja 2022, o 17:02
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Sporo roszad w składzie mieli, plus ostatni szpil w pucharach w mega ciężkich warunkach. Nie liczyłbym, że będą dziś słaniać się na nogach. Skupmy się na sobie, żeby zagrać dobry mecz bez głupich błędów z tyłu to będzie dobrze.
-
- Posty: 3835
- Rejestracja: 29 sty 2008, o 10:18
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Każdy wynik inny od naszej porażki będzie niespodzianką.
Boję się jednak zesrania już na początku i szybkiej bramki ustawiającej mecz...
Przełknę jednaj porażkę bo dobrej grze, takiej, po której Ruch będzie chwalony, że "się postawił".
Bez głupich błędów i zaczarować nasza bramkę!
Boję się jednak zesrania już na początku i szybkiej bramki ustawiającej mecz...
Przełknę jednaj porażkę bo dobrej grze, takiej, po której Ruch będzie chwalony, że "się postawił".
Bez głupich błędów i zaczarować nasza bramkę!
Niebieskie serce od 1988 R.
NOWY STADION DLA RUCHU!!!
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
NOWY STADION DLA RUCHU!!!
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1295
- Rejestracja: 1 sie 2018, o 18:27
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Biedny beniaminek jedzie do paszczy lwa. Nik nie będzie narzekał na porażkę po dobrej grze. Głowy do góry i walczcie, jak możecie! Nieeeebiescy

- Radvan138
- Posty: 2663
- Rejestracja: 19 lip 2011, o 15:56
- Lokalizacja: iRys
- Kontakt:
-
- Posty: 7910
- Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
- Lokalizacja: Klimzowiec
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
Macie dźwięk na C+?
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 27 wrz 2005, o 19:47
- Lokalizacja: TATOOINE
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
je***e gorole, mecz sie zaczal a na sektorze kilkaset niybieskich
OFICJALNY KLUB ŚLONZOKÓW/R\, NIY GOROLI, NIY LWOWIOKÓW
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 27 wrz 2005, o 19:47
- Lokalizacja: TATOOINE
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
OFICJALNY KLUB ŚLONZOKÓW/R\, NIY GOROLI, NIY LWOWIOKÓW
-
- Posty: 1568
- Rejestracja: 10 kwie 2018, o 18:19
- Kontakt:
Re: Legia Warszawa - Ruch Chorzów, niedziela, 06.08.2023, 20:00
x razy piłka za plecy po naszej lewej stronie i od 20 minut to samo aż w końcu brama.
Ostatnio zmieniony 6 sie 2023, o 20:24 przez tynbydziedobry, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości