Co z tym Ruchem?

[Marcus]

Największe mecze Ruchu w ostatniej dekadzie nie generowały zainteresowania większego niż kilkanaście tysięcy osób. Świetnie to było widać na meczu z Zagłębiem Sosnowiec, niby świetny rywal, gramy jako lider tabeli, a do ostatniej chwili można było kupić bilet. Wisła to nie Górnik, to też nie jest rywal z którym nie graliśmy jakieś 20 lat żeby był jakiś głód, to nawet nie będzie najważniejszy mecz w tym sezonie bo sądzę, że ludzie dużo bardziej czekali na WDŚ z Górnikiem czy czekają mecz z Gieksą. Pewnie te pierwsze 15 tyś biletów zejdzie od strzała ale potem każdy tysiąc to już będzie mocny trud żeby go zapełnić. Zresztą idealnie pokazuje to mecz, który czeka nas jutro z Wisłą. Niby najważniejszy wyjazd od dekady a bilety idą tak samo jak na Kalisz czy Rzeszów, 3k+ i tyle. Przecież na taki mecz powinno nas pojechać 5-6k gdyby faktycznie było takie podjaranie, że gramy z Wisłą na fajnym stadionie blisko nas.

Twierdzisz, że Wisła to nie jest rywal, który przyciągnął by tłumy na stadiony, ale w ogóle nie doceniasz faktu jakie z tego meczu można zrobić WYDARZENIE, rozgrywając go na Śląskim. Wisła Wisłą, ale grając o awans na Śląskim z dużym klubem, reklamując go odpowiednio wcześnie (fankluby ciągnęły by na ten mecz w tłumach) nie chce się już powtarzać bo wszystko napisałem w poprzednim poście. Uważam, że nawet na podstawie tego co ludzie mówią rozglądając się wokół siebie w perspektywie rozegrania tego meczu na Śląskim, na ten mecz jesteśmy w stanie zgromadzić 40k a porównanie wyjazdu do meczu domowego to sorry, ale dla mnie co ma piernik do wiatraka.

[heR Fik]

Mecz Ruchu z Wisłą na Śląskim, to dla mnie zupełnie oderwany od bieżącej działalności temat. To bardziej melanż niż mecz. Jeszcze daleko do tego wydarzenia, ale warto pomyśleć o muzyce, piwku i żarciu PO MECZU! Możemy się pobawić razem np. na Stadionie Śląskim, żeby "spieniężyć" dobry nastrój kibiców.

Co tu dużo mówić ! Genialny pomysł jeśli Szpil będzie na SŚ

[scaneRboy]

Jeśli pod względem sportowym mecz będzie miał dużą rangę, to można z tego rzeczywiście zrobić duże wydarzenie.

[Slawko]

Bez obrazy ale niektorzy sa oderwani od rzeczywistosci.

Po pierwsze skad wiecie jaki jest prog placalnosci, po ile musialy by byc bilety, ile trzeba wydac na organizacje, marketing itp?
Czytaliscie posty kilka dni temu na forum, ze klubu nawet nie bardzo stac na zatrudnienie kogos do dzialu sprzedazy?

Poza tym dokladnie mialem napisac to samo, co spartan. Na Sosnowiec wlasciwie nie braklo biletow, gdzie jest to raczej bardziej atrakcyjny dla kibica Ruchu rywal.
Sam Slaski tez nikogo magicznie nie przyciaga. Widac to np na mityngach, gdzie mimo DARMOWYCH biletow jest ledwo pol stadionu.
Nie widzie zadnego argumentu, zeby Wisla Krakow nagle sciagnela ponad 4krotnie wiecej ludzi niz Zaglebie.

Do tego tracimy pewne, spore pieniadze, jakie dałby komplet na Cichej.
Z Krakowa jesli przyjedzie 5tys to jest max, co "zmusza" nas, zeby zapelnic pozostałe 35?, 40tys? Zejdzcie na ziemie.
To jest tylko 1 ligowy mecz, na tym etapie sezonu to nawet nie bedzie mecz o awans.

Takie akcje mozna sobie robic jak klub bedzie czysty z dlugami i w budzecie bedzie wolna bańka na marketing i organizacje takich "eventow". Teraz bylaby duza szansa utopienia grubej kasy.

I zeby nie bylo. Chcialbym zobaczyc 50tys kibicow Ruchu ale to moze za x lat w LM z Bayernem.

P.S. jestem ciekawy ile jest wydanych nowych kart kibica, bo to by dalo spory arument "za" lub "przeciw".

[silesianspartan]

Największe mecze Ruchu w ostatniej dekadzie nie generowały zainteresowania większego niż kilkanaście tysięcy osób. Świetnie to było widać na meczu z Zagłębiem Sosnowiec, niby świetny rywal, gramy jako lider tabeli, a do ostatniej chwili można było kupić bilet. Wisła to nie Górnik, to też nie jest rywal z którym nie graliśmy jakieś 20 lat żeby był jakiś głód, to nawet nie będzie najważniejszy mecz w tym sezonie bo sądzę, że ludzie dużo bardziej czekali na WDŚ z Górnikiem czy czekają mecz z Gieksą. Pewnie te pierwsze 15 tyś biletów zejdzie od strzała ale potem każdy tysiąc to już będzie mocny trud żeby go zapełnić. Zresztą idealnie pokazuje to mecz, który czeka nas jutro z Wisłą. Niby najważniejszy wyjazd od dekady a bilety idą tak samo jak na Kalisz czy Rzeszów, 3k+ i tyle. Przecież na taki mecz powinno nas pojechać 5-6k gdyby faktycznie było takie podjaranie, że gramy z Wisłą na fajnym stadionie blisko nas.

Twierdzisz, że Wisła to nie jest rywal, który przyciągnął by tłumy na stadiony, ale w ogóle nie doceniasz faktu jakie z tego meczu można zrobić WYDARZENIE, rozgrywając go na Śląskim. Wisła Wisłą, ale grając o awans na Śląskim z dużym klubem, reklamując go odpowiednio wcześnie (fankluby ciągnęły by na ten mecz w tłumach) nie chce się już powtarzać bo wszystko napisałem w poprzednim poście. Uważam, że nawet na podstawie tego co ludzie mówią rozglądając się wokół siebie w perspektywie rozegrania tego meczu na Śląskim, na ten mecz jesteśmy w stanie zgromadzić 40k a porównanie wyjazdu do meczu domowego to sorry, ale dla mnie co ma piernik do wiatraka.

Twierdzę, że ludzie dużo bardziej mobilizują się na mecze z presją niż mecze przyjaźni. Widać to po jutrzejszym wyjeździe gdzie liczba nasza jest świetna ale nie różni się znacząco od naszych topowych wyjazdów chociażby z zeszłego sezonu. Mimo, że rywal dużo bardziej renomowany, wyjazd dużo bliższy i stadion dużo lepszy.

Wisła nie generuje aż takich emocji żeby przyciągnąć aż tyle nowej publiki. Oczywiście, że frekwencyjnie ten mecz byłby pewnie i tak top, bo wewnętrzna mobilizacja byłaby olbrzymia i pojawiłoby się wielu, ktorzy na stadion przychodząc bardzo sporadycznie ale żeby przyprowadzić 40 tysięcy to w polskich warunkach trzeba czegoś więcej, w zeszłym sezonie Lech na 4 kolejki przed końcem grał z Legią był to praktycznie mecz o mistrzostwo i przyszło 39000 ludzi zobacz więc jak trudno do takiej liczby dobić, dlatego mówię 25-30k przy pełnej mobilizacji jak najbardziej mogłoby nas przyjść ale nie 40.

[jajo]

ale ostatnie topowe wyjazdy to tez byly wyjazdy przyjazni (Rzeszów i Kalisz nawet bardziej)
tutaj mamy piatek, wtedy to byly soboty. dodatkowo Wielka Sobota, gdzie duza czesc emigracji jest ten jeden tydzien w kraju.

jak sie zgodze, ze mecze zgodowe generuja mniej emocji, to Wisła jako klub juz tak. po prostu to ligowy klasyk.

oczywiscie z takiego meczu trzeba zrobic cale wydarzenie, a nie tylko mecz. chocby pod katem WRWE party i bilety rozprowadzac np tez w Łodzi.

porownania do 18 tysiecy z Widzewem 15lat temu nie ma sensu:
- wtedy na Cicha w Ekstrakalsie chodziło po 5 tysiecy ludzi na srednie mecze
- klimat wokol Ruchu jest duzo lepszy
- na SŚ padało na łeb tak samo jak na Cichej

[silesianspartan]

ale ostatnie topowe wyjazdy to tez byly wyjazdy przyjazni (Rzeszów i Kalisz nawet bardziej)
tutaj mamy piatek, wtedy to byly soboty. dodatkowo Wielka Sobota, gdzie duza czesc emigracji jest ten jeden tydzien w kraju.

jak sie zgodze, ze mecze zgodowe generuja mniej emocji, to Wisła jako klub juz tak. po prostu to ligowy klasyk.

oczywiscie z takiego meczu trzeba zrobic cale wydarzenie, a nie tylko mecz. chocby pod katem WRWE party i bilety rozprowadzac np tez w Łodzi.

porownania do 18 tysiecy z Widzewem 15lat temu nie ma sensu:
- wtedy na Cicha w Ekstrakalsie chodziło po 5 tysiecy ludzi na srednie mecze
- klimat wokol Ruchu jest duzo lepszy
- na SŚ padało na łeb tak samo jak na Cichej

My jedziemy na wyjazd 80km, to żaden wyjazd, mówienie że to piątek a nie sobota nie ma tu żadnego znaczenia gdy możesz wsiąść w auto o 18 i o 23 być już po meczu w Chorzowie, gdyby ludzie mieli takie parcie na mecz z Wisłą to wielu z tych, którzy pojawiają się na Cichej w piątki po prostu pojechałoby do Krakowa gdzie uwaga nie pada na łeb i można zobaczyć mecz na fajnym stadionie tymczasem tego nie zrobiło.

P.S. Zresztą to nie tylko po naszej stronie, Wisła ma problem żeby sprzedać 15 000 biletów wśród swoich kibiców na mecz z nami u siebie (na ten moment 16k z naszymi 3k) a my tu marzymy, że oni w 10000 przyjadą na SŚ.

[kroy]

Nawet jezeli byloby 30.000 to mysle ze warto.
Nawet jakbysmy mieli minimalnie stracic na tym meczu - to warto.

Nie mozna na wszystko patrzec przez pryzmat kosztow. nawet jezeli wyjdziemy an zero czy kilkanascie tysiecy zl doplacimy to promocja, nowa baza kibicow i wydarzenie samo w sobie bedzie warte tego.

no tak bo jak wiadomo jesteśmy tak zamożnym klubem, że możemy sobie pozwolić na stratę kilkuset tysięcy złotych jakie dałoby nam zorganizowanie tego meczu na Cichej i możemy to zamienić nawet na stratę na SŚ.

Ten mecz może odbyć się na Stadionie Śląskim tylko pod warunkiem, że klub zarobi na nim minimum 250 000 zł na czysto w innym wypadku nie ma sensu go przenosić z Cichej.

Masz jakies podstawy tych kwot czy sa to jakies kwoty z tzw. "doopy"? Po za tym o jakich tysiacach mowimy? Tutaj mecz na Slaskim moze byc INWESTYCJA a nie kosztem.
Rozumiem obawy, ale do odwaznych swiat nalezy i wydaje sie ze to najlepsza i jedyna okazja dla takiego wydarzenia.

[Mirek]

Weźcie od zysków odliczcie jeszcze karnetowiczów. To też trochę kasy jest.

[silesianspartan]

Nawet jezeli byloby 30.000 to mysle ze warto.
Nawet jakbysmy mieli minimalnie stracic na tym meczu - to warto.

Nie mozna na wszystko patrzec przez pryzmat kosztow. nawet jezeli wyjdziemy an zero czy kilkanascie tysiecy zl doplacimy to promocja, nowa baza kibicow i wydarzenie samo w sobie bedzie warte tego.

no tak bo jak wiadomo jesteśmy tak zamożnym klubem, że możemy sobie pozwolić na stratę kilkuset tysięcy złotych jakie dałoby nam zorganizowanie tego meczu na Cichej i możemy to zamienić nawet na stratę na SŚ.

Ten mecz może odbyć się na Stadionie Śląskim tylko pod warunkiem, że klub zarobi na nim minimum 250 000 zł na czysto w innym wypadku nie ma sensu go przenosić z Cichej.

Masz jakies podstawy tych kwot czy sa to jakies kwoty z tzw. "doopy"? Po za tym o jakich tysiacach mowimy? Tutaj mecz na Slaskim moze byc INWESTYCJA a nie kosztem.
Rozumiem obawy, ale do odwaznych swiat nalezy i wydaje sie ze to najlepsza i jedyna okazja dla takiego wydarzenia.

No nie trzeba być mistrzem z matematyki żeby policzyć, że grając na Cichej sprzedamy (bez karnetów) jakieś 7000 biletów, pewnie cena na nie będzie jak na szczewa czyli najtańszy 30 zł więc z samych biletów wychodzi CI 210 tyś zysku do tego dochodzą wpływy z dnia meczowego (strefa gastro + sklep kibica- pewnie wielu kibiców Wisły obkupi się w nasze gadżety) więc na oko na meczu na CIchej jesteśmy na czysto w stanie zarobić około 200 tyś złotych (odejmując podatki, ochronę itp.) więc żeby opłacało się go przenieść na Śląski musimy zarobić więcej.

Jeśli wynajmiemy Śląski za 400 000 zł + koszty ochrony to wyjdzie Ci, że pierwsze 20 000 biletów pokryją tylko koszt organizacji. Już nie wspominając o tym, że SŚ obciąży nas każdym ewentualnym uszkodzeniem więc jakaś vlepka, złamane krzesełko itp. za wszystko będziemy płacić.

[scaneRboy]

Od strony finansów ten mecz MUSI się domknąć jako jednorazowa impreza. Nie mamy zdolności finansowych ani organizacyjnych, żeby inwestować długofalowo w grę na Śląskim, ale...

W promocje Śląskiego niech inwestuje Marszałek. Skoro zamknęli Park na prawie całe wakacje i jakimś cudem FF się spiął finansowo, dopłacili do zawodów LA 18 bamiek to znaczy, że Marszałek może bardzo mocno zejść z ceny wynajmu stadionu. Tu jest miejsce na inwestowanie!

[Mavo1920]

Pytanie czy taką publikę przyciągnie akurat Wisła. Moim zdaniem 30 tysięcy bez problemu, ale w meczach derbowych z wiadomym, homoseksualnym duetem.

[heli]

Tylko wtedy koszty zabezpieczenia masz o wiele wyższe, a i szansa, że rachunek za szkody będzie wysoki.

[Marcus]

Pytanie czy taką publikę przyciągnie akurat Wisła. Moim zdaniem 30 tysięcy bez problemu, ale w meczach derbowych z wiadomym, homoseksualnym duetem.

No nie wiem dla mnie dużo bardziej emocjonującym meczem jest ten z Wisłą z bogatą historią i kibicami niż z jakimś podrzędnym klubem na który nawet nie potrafi przyjść 1000 kibiców. Do tego tak jak już pisałem kwestia bezpieczeństwa jest tutaj również kluczowa. Taki mecz przyciągnie całe rodziny z dziećmi po odpowiednim rozreklamowaniu, derby już niekoniecznie. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, możliwe że się mylę, ale uważam że to jest dla nas duża szansa i grzechem by było jej nie wykorzystać. Oczywiście tylko jeśli poziom sportowy będzie utrzymany i będzie szansa na awans, bo jeżeli nie to w 100% się zgadzam, że nie ma szans żeby ta inwestycja nam się zwróciła. Zarząd widać ma podobne zdanie w tej kwestii skoro mocno rozważa ten pomysł także zostawmy to im. Wierzę, że odpowiednio oszacują koszta, ryzyko i podejmą dobrą decyzję, a jeżeli ten mecz odbędzie się na SŚ to wykonają tytaniczną i dobrą robotę z marketingiem

[disorder]

Nawet jezeli byloby 30.000 to mysle ze warto.
Nawet jakbysmy mieli minimalnie stracic na tym meczu - to warto.

Nie mozna na wszystko patrzec przez pryzmat kosztow. nawet jezeli wyjdziemy an zero czy kilkanascie tysiecy zl doplacimy to promocja, nowa baza kibicow i wydarzenie samo w sobie bedzie warte tego.

no tak bo jak wiadomo jesteśmy tak zamożnym klubem, że możemy sobie pozwolić na stratę kilkuset tysięcy złotych jakie dałoby nam zorganizowanie tego meczu na Cichej i możemy to zamienić nawet na stratę na SŚ.

Ten mecz może odbyć się na Stadionie Śląskim tylko pod warunkiem, że klub zarobi na nim minimum 250 000 zł na czysto w innym wypadku nie ma sensu go przenosić z Cichej.

Masz jakies podstawy tych kwot czy sa to jakies kwoty z tzw. "doopy"? Po za tym o jakich tysiacach mowimy? Tutaj mecz na Slaskim moze byc INWESTYCJA a nie kosztem.
Rozumiem obawy, ale do odwaznych swiat nalezy i wydaje sie ze to najlepsza i jedyna okazja dla takiego wydarzenia.

No nie trzeba być mistrzem z matematyki żeby policzyć, że grając na Cichej sprzedamy (bez karnetów) jakieś 7000 biletów, pewnie cena na nie będzie jak na szczewa czyli najtańszy 30 zł więc z samych biletów wychodzi CI 210 tyś zysku do tego dochodzą wpływy z dnia meczowego (strefa gastro + sklep kibica- pewnie wielu kibiców Wisły obkupi się w nasze gadżety) więc na oko na meczu na CIchej jesteśmy na czysto w stanie zarobić około 200 tyś złotych (odejmując podatki, ochronę itp.) więc żeby opłacało się go przenieść na Śląski musimy zarobić więcej.

Jeśli wynajmiemy Śląski za 400 000 zł + koszty ochrony to wyjdzie Ci, że pierwsze 20 000 biletów pokryją tylko koszt organizacji. Już nie wspominając o tym, że SŚ obciąży nas każdym ewentualnym uszkodzeniem więc jakaś vlepka, złamane krzesełko itp. za wszystko będziemy płacić.

Nie ma sensu dyskutować o zysku czy stracie gdy nie zna się twardych danych na temat kosztów bo tak jak wspomniałeś - mistrzem matematyki nie trzeba być by podzielić, odjąć, zaokrąglić czy dodać. Wielkiej trudności nie trzeba także sobie zadawać by znaleźć informacje, że jeszcze kilka lat temu organizacja meczu dla 4000 kibiców oznaczała stratę. To oznacza, że Twoje szacunki są mocno oderwane od rzeczywistości jeśli chodzi o zysk z dnia meczowego na Cichej. Chętnie też przeczytam jak z ilości dopuszczonej do ligi (9.300) po odjęciu liczby karnetów wyszło Ci 7.000? Ostatnie informacje dotyczące wynajmu SŚ wskazywały na rząd miliona a nie setek tysięcy - dla uściślenia.
Jasne, że organizacja meczu na SŚ w momencie gdy ma przynieść stratę finansową wydaje się nie być logiczną. Ale zapomniałeś o tym, że taki mecz ma być "inwestycją". Reklama we wszystkich możliwych mediach pokazująca jaki potencjał ma Ruch to tylko jeden z elementów tego zysku, którego nie da się przecenić. Nie zapominajmy, że budżet na organizację takiego meczu to dodatkowi sponsorzy, którzy wykraczają poza grono naszych partnerów biznesowych.

Mam w pamięci jak punktujesz politykę marketingową klubu i rozliczasz z błędów, które (nazwijmy ogólnie tą grupę ludzi zespołem) popełniał. Bardzo dobrze, że już w momencie ustalania cen karnetów klub zostawił sobie furtkę na spotkanie z Wisłą a wielokrotnie z różnych stron słyszeliśmy, że "coś wisi w powietrzu" w temacie Ruch-Wisła-Śląski. Czy to nie jest coś wartego pochwalenia? Coś o co, wydaje się, ujadasz?