Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10249
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
to swoja droga jest zatrwazajace.
gwizdy przy slabszym fragmencie, prowadzac z Sosnowcem, liderujac w tabeli.
z tym kozlem, to mialem wrazenie w drugiej polowie, ze niektorzy czekali az Plaskowskiemu nie wyjdzie podanie itd.
co do Fosy, to mu sie musi w glowie przestawic. ze to nie 2-3liga i on tu juz nie jest pan pilkarz i samymi technicznymi umiejetnosciami sie nie obroni. tylko ze musi zapieprzac jak nigdy, bo sil tez nie musi oszczedzac, bo juz wiadomo ze nie jest do grania na pelne 90.
gwizdy przy slabszym fragmencie, prowadzac z Sosnowcem, liderujac w tabeli.
z tym kozlem, to mialem wrazenie w drugiej polowie, ze niektorzy czekali az Plaskowskiemu nie wyjdzie podanie itd.
co do Fosy, to mu sie musi w glowie przestawic. ze to nie 2-3liga i on tu juz nie jest pan pilkarz i samymi technicznymi umiejetnosciami sie nie obroni. tylko ze musi zapieprzac jak nigdy, bo sil tez nie musi oszczedzac, bo juz wiadomo ze nie jest do grania na pelne 90.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 107
- Rejestracja: 6 cze 2018, o 11:24
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
to jest bardzo dobrze, śmiem twierdzić, że nasza obecna pozycja w tabeli oraz awans w 2 lidze jest właśnie przez świadomość piłkarzy w jakim klubie grają i ciągłej presji. Tu nie ma miejsca na półśrodki i odpuszczanie czy przymykanie oka. Dobrze, że wylało się gówno na Skrobacza po derbach i dobrze, że jak jest chwila słabszej gry to pojawiają się gwizdy bo to powoduje, że czasem przepychamy mecze, których normalnie może się by nie udało.jajo pisze: ↑11 wrz 2022, o 15:00to swoja droga jest zatrwazajace.
gwizdy przy slabszym fragmencie, prowadzac z Sosnowcem, liderujac w tabeli.
z tym kozlem, to mialem wrazenie w drugiej polowie, ze niektorzy czekali az Plaskowskiemu nie wyjdzie podanie itd.
co do Fosy, to mu sie musi w glowie przestawic. ze to nie 2-3liga i on tu juz nie jest pan pilkarz i samymi technicznymi umiejetnosciami sie nie obroni. tylko ze musi zapieprzac jak nigdy, bo sil tez nie musi oszczedzac, bo juz wiadomo ze nie jest do grania na pelne 90.
Zawsze zastanawiałem się jak to nam się udawało, że jak graliśmy w ekstraklasie prawie zawsze byliśmy głównym kandydatem do spadku a ciągle walczyliśmy o najwyższe cele i jak to jest , że obecnie takie kluby jak np.Lechia mając nieporównywanie większy budżet od nas nie potrafiły nawet zbliżyć się do takich wyników i wychodzę z założenia, że to właśnie dzięki presji, przez to piłkarze wychodzili na rywali nawet lepszych bez kompleksów.
Także w Ruchu zawsze celem będzie mistrzostwo Polski, nawet jeśli kadrowo nie będziemy na to gotowi to naszym DNA jest nie znać swojego miejsca w szeregu.
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10249
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
presja, wymagania to jednak cos innego niz malkontenctwo i dopierdalanie sie.
bardziej mi sie wydaje, ze przepychamy, bo trybuny niosa, a pojedyncze wyzwiska, czy wrecz oczekiwanie na blad wypatrzonego zawodnika chhyba nikogo nie niesie!
brak kompleksow? moze. ale mozna to przelamac jak cie trybuny wspieraja, a nie czekaja na twoj blad.
najwiekszy test zdalismy wg mnie z Radunia. tam wielokrotnie nie szlo, bylo slabo pilkarsko dlugimi fragmentami, a trybuny nie zatrzymywaly sie nawet na chwile.
jedno mnie zastanawia w tym meczu z Radunia, co mialo kluczowe znaczenie:
- wysoka swiadomosc wysokiej wagi meczu
- sklad osobowy na trybunach
bardziej mi sie wydaje, ze przepychamy, bo trybuny niosa, a pojedyncze wyzwiska, czy wrecz oczekiwanie na blad wypatrzonego zawodnika chhyba nikogo nie niesie!
brak kompleksow? moze. ale mozna to przelamac jak cie trybuny wspieraja, a nie czekaja na twoj blad.
najwiekszy test zdalismy wg mnie z Radunia. tam wielokrotnie nie szlo, bylo slabo pilkarsko dlugimi fragmentami, a trybuny nie zatrzymywaly sie nawet na chwile.
jedno mnie zastanawia w tym meczu z Radunia, co mialo kluczowe znaczenie:
- wysoka swiadomosc wysokiej wagi meczu
- sklad osobowy na trybunach
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 8391
- Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
- Lokalizacja: Klimzowiec
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Analizowanie, dyskutowanie wypominanie... Na to jest czas po meczu... Natomiast póki trwa mecz zadaniem kibica jest wsparcie wszystkich ludzi, którzy walczą o zwycięstwo na boisku.
Kiedyś za Fornalika była tu taka rozkmina, żeby zapytać trenera jak piłkarze reagują na doping. Można przypuszczać, że każdy inaczej. Jeden pewnie potrzebuje pełnej korby, inny lekkiej zjebki, jeszcze inny pewnie woli się skupić na robocie i wolałby całkowitą ciszę. Tak to bywa z ludźmi, każdy ma inny charakter, a wszyscy chcemy zwycięstw.
Kiedyś za Fornalika była tu taka rozkmina, żeby zapytać trenera jak piłkarze reagują na doping. Można przypuszczać, że każdy inaczej. Jeden pewnie potrzebuje pełnej korby, inny lekkiej zjebki, jeszcze inny pewnie woli się skupić na robocie i wolałby całkowitą ciszę. Tak to bywa z ludźmi, każdy ma inny charakter, a wszyscy chcemy zwycięstw.
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.
-
- Posty: 3450
- Rejestracja: 29 sty 2008, o 10:18
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Zaryzykuję też stwierdzenie (jak niektórzy powyżej), że wynik lepszy niż gra
Równie dobrze mogło się skończyć 1:3, kolejny raz świetne interwencje Bieleckiego.
Pląskowski... drewno. I tyle w temacie.
PS. uważam że często VAR robi wiele złego, tak było z karnym. Absurdalna decyzja wg mnie, bo b. sztywne i wręcz głupie są przepisy, no ale ja się nie znam.
Równie dobrze mogło się skończyć 1:3, kolejny raz świetne interwencje Bieleckiego.
Pląskowski... drewno. I tyle w temacie.
PS. uważam że często VAR robi wiele złego, tak było z karnym. Absurdalna decyzja wg mnie, bo b. sztywne i wręcz głupie są przepisy, no ale ja się nie znam.
Niebieskie serce od 1988 R.
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
- to jo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 370
- Rejestracja: 6 lip 2012, o 18:40
- Lokalizacja: siemce/zabRze/beRlin
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
NIKT tu nie napisał o stałych fragmentach w pierwszej połowie... brawo!!! w końcu jakis pomysł w rozegraniu.
(Dla tych co to planują ,niech kukna wolny monaco z kierego padla brama .proste i skuteczne)
pierwszo polowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Drugo juz gorzej ale wynik na plus i to najważniejsze.
Fosa to synek z charRakterem, jo wierza ze wom jeszcze zawrze pyski.
(Dla tych co to planują ,niech kukna wolny monaco z kierego padla brama .proste i skuteczne)
pierwszo polowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Drugo juz gorzej ale wynik na plus i to najważniejsze.
Fosa to synek z charRakterem, jo wierza ze wom jeszcze zawrze pyski.
Ekipa podwyższonego Ryzyka
-
- Posty: 2380
- Rejestracja: 16 cze 2009, o 19:30
- Lokalizacja: ???
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Bez obrazy ale albo naogladaliscie sie wszyscy Lewandowskiego w srode albo w ogole nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi. Mozecie mi wytlumaczyc o co sa pretensje do Plaskowskiego ? Przeciez on jest najbardziej wysunietym napastnikiem a nie srodkowym pomocnikiem od rozegrania. To nie jest typ zawodnika jak Szczepan tylko silny napastnik i niezly egzekutor. Zgral celnie lub przetrzymal wiecej pilek niz Sobczak i Fabry razem wzieci + dorzucil asyste. To ze nie dostal zadnego podania lub dosrodkowania w pole karne to nie jego wina.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 6305
- Rejestracja: 26 maja 2005, o 14:00
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
To ja jednak trochę z tym dopingiem się nie zgodzę. Wiadomo, że zdecydowana większość bodźców (dopingu) powinna być pozytywna, ale całkowite oderwanie go od rzeczywistości jest jakimś wypatrzeniem. Trochę jakby całkowicie skrajne bezstresowe wychowanie. Normalnym jest, że w sporej mierze doping będzie on odzwierciedleniem przebiegu sytuacji na boisku ( i nie chodzi tu o wynik). Wszystko chodzi by nie robić czegoś do przesady lub tak jak piszecie z założenia (czekając na kogoś błąd). Natomiast nie ma nic złego jak w stosownym momencie jednak pojawi się jęk niezadowolenia czy już w jakiś skrajnych momentach gwizdy.
Oczywistym jest też, że każdy reaguje inaczej i jednego takie coś zmobilizuje, będzie chciał się poprawić i udowodnić swoje, a innego bardziej zdemotywuje i załamie. No, ale na to nie ma wpływu. Równie dobrze można znaleźć pewnie przypadki piłkarzy, którzy jak grają kijowo, a słyszą nic się nie stało czy jest dobrze uznają to za ironię w swoim przypadku czy poszerzy się ich wkurzenie.
Chodzi tylko o pewien brak jakiś skrajności i odpowiednie wyważenie. Tak jak napisanie i powiedzenie, po meczu, że ktoś zagrał źle czy słabo jest normalnym, nawet jak tydzień wcześniej go ktoś chwalił. Natomiast pisanie, żeby ktoś wy***rdalał nawet jakby słabsze występy były od kilku meczów to już zdecydowana przesada.
Oczywistym jest też, że każdy reaguje inaczej i jednego takie coś zmobilizuje, będzie chciał się poprawić i udowodnić swoje, a innego bardziej zdemotywuje i załamie. No, ale na to nie ma wpływu. Równie dobrze można znaleźć pewnie przypadki piłkarzy, którzy jak grają kijowo, a słyszą nic się nie stało czy jest dobrze uznają to za ironię w swoim przypadku czy poszerzy się ich wkurzenie.
Chodzi tylko o pewien brak jakiś skrajności i odpowiednie wyważenie. Tak jak napisanie i powiedzenie, po meczu, że ktoś zagrał źle czy słabo jest normalnym, nawet jak tydzień wcześniej go ktoś chwalił. Natomiast pisanie, żeby ktoś wy***rdalał nawet jakby słabsze występy były od kilku meczów to już zdecydowana przesada.
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke
-
- Posty: 107
- Rejestracja: 6 cze 2018, o 11:24
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Napastnik jest od tworzenia sobie sytuacji, poprzez ustawianie się, wychodzenie na pozycję czy właśnie grę ciałem a nie od przetrzymania piłek. Jak sam zauważyłeś Pląskowski to nie Szczepan, który może grać na rozegraniu i robić miejsce innym, no i ten Pląskowski w meczu z Zagłębiem kompletnie nie umiał dojść do sytuacji strzeleckiej, obrońcy Zagłębia go praktycznie wyłączyli z gry ofensywnej. Sobczak i Fabry byli w tym wypadku dużo bardziej groźni od Pląskowskiego co prawda nieskuteczni ale groźniejsi.19gorek20 pisze: ↑12 wrz 2022, o 00:08Bez obrazy ale albo naogladaliscie sie wszyscy Lewandowskiego w srode albo w ogole nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi. Mozecie mi wytlumaczyc o co sa pretensje do Plaskowskiego ? Przeciez on jest najbardziej wysunietym napastnikiem a nie srodkowym pomocnikiem od rozegrania. To nie jest typ zawodnika jak Szczepan tylko silny napastnik i niezly egzekutor. Zgral celnie lub przetrzymal wiecej pilek niz Sobczak i Fabry razem wzieci + dorzucil asyste. To ze nie dostal zadnego podania lub dosrodkowania w pole karne to nie jego wina.
Wystarczy wspomnieć takie akcje jak:
- Strzał Fabrego w 1 połowie głową i wybicie z pustej Sadloka.
- Przewrotkę Sobczaka
do tego jeszcze kilka zablokowanych strzałów.
U nas Pląskowskiego nie było i nie zmienia tego asysta.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 2630
- Rejestracja: 21 lut 2004, o 23:36
- Lokalizacja: Tam gdzie mnie nie ma
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
To Janoszka odbił piłkę z linii, nie Sadlok.silesianspartan pisze: ↑12 wrz 2022, o 10:37- Strzał Fabrego w 1 połowie głową i wybicie z pustej Sadloka.
historiaruchu.pl
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10249
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
tak sobie wlasnie ogladlaem powtorke...silesianspartan pisze: ↑12 wrz 2022, o 10:37Napastnik jest od tworzenia sobie sytuacji, poprzez ustawianie się, wychodzenie na pozycję czy właśnie grę ciałem a nie od przetrzymania piłek. Jak sam zauważyłeś Pląskowski to nie Szczepan, który może grać na rozegraniu i robić miejsce innym, no i ten Pląskowski w meczu z Zagłębiem kompletnie nie umiał dojść do sytuacji strzeleckiej, obrońcy Zagłębia go praktycznie wyłączyli z gry ofensywnej. Sobczak i Fabry byli w tym wypadku dużo bardziej groźni od Pląskowskiego co prawda nieskuteczni ale groźniejsi.19gorek20 pisze: ↑12 wrz 2022, o 00:08Bez obrazy ale albo naogladaliscie sie wszyscy Lewandowskiego w srode albo w ogole nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi. Mozecie mi wytlumaczyc o co sa pretensje do Plaskowskiego ? Przeciez on jest najbardziej wysunietym napastnikiem a nie srodkowym pomocnikiem od rozegrania. To nie jest typ zawodnika jak Szczepan tylko silny napastnik i niezly egzekutor. Zgral celnie lub przetrzymal wiecej pilek niz Sobczak i Fabry razem wzieci + dorzucil asyste. To ze nie dostal zadnego podania lub dosrodkowania w pole karne to nie jego wina.
Wystarczy wspomnieć takie akcje jak:
- Strzał Fabrego w 1 połowie głową i wybicie z pustej Sadloka.
- Przewrotkę Sobczaka
do tego jeszcze kilka zablokowanych strzałów.
U nas Pląskowskiego nie było i nie zmienia tego asysta.
w tv to nie wygladalo tak groznie jak ze stadionu. de facto nas docisneli w przedziale 45-60. potem opanowalismy to boisko...
skupilem sie tez na Plaskowskim. w pierwszej polowie rzeczywiscie niewidoczny, ale w drugiej polowie wlasnie od tej 60 minuty, to dzieki niemu przerzucilismy gre na polowe przeciwnika:
- 61 min zagranie pieta do Monety
- 63 przyjmuje pilke na srodku, wymusza faul i zolta dla SO Zaglebia. z tego utrzymujemy gre.
- chwile pozniej zgranie klata do Kwietniewskiego
- po 70 minucie w kontrze zagrywa do Monety, ktory zamiast wycofac do Witka albo walna na bramke to podaje do bramkarza
- kontra w 81. przechwycil, zaczekal na reszte kolegow, dogral Fosie w pole karne. tez zrobil co sie dalo. jak ktos liczyl, ze okiwa 4 i wcisnie w okno to sorry...
- 82 - laga na pale, Artur zgrywa klata napedzajac kontre, zakonczona strzalem Wojtowicza
- 83, wraca prawie pod pole karne i daje sie sfaulowac. kradniemy cenna minutke.
- chwile pozniej kontre Sosnowca wyprowadzil zlym podaniem inny łysy moze niektorzy ich pomylili
- 84 wskakuje mu gorol na leb i mamy wolny pod ich polem karnym. kolejna minuta ukradziona.
- pozniej asysta przy golu.
naprawde polecam sobie puscic ta druga polowke.
porobie tu znow troche za adwokata jak rok temu ze Szczepanem, choc nie mam watpliwosci, ze Artur jest od niego slabszym pilkarzem.
podobnie uwazam, ze Fabry i Sobczak sa od niego lepsi pilkarsko, ale czy w tym meczu...
- Fabry w pierwszej polowie nie istnial, co zostalo zauwazone przez komentatorow. zagral tylko ta glowke z rogu. jak widac Skowronek mial podobne zdanie, bo go w przerwie zdjal.
- Sobczak mogl fajnie wejsc w druga polowe, dostajac super pilke juz w 47 minucie, ale akcje koncertowo spartolil jak mu sie ona poodbijala miedzy piszczelami. Potem Szur go wyłaczyl jak swiatlo w kiblu. a przewrotka strzelal Masłowski.
i teraz sie zastanowmy ile zarabiaja ci zawodnicy, a ile Artur. Fabrego chcialo pol 1 ligi.Smiem twierdzic, ze zarobki Artura beda poza top30 napastnikow tej ligi.
gosc moze porusza sie nieefektownie, ale...:
- jak rozpisalem wyzej, jak sie juz spojrzy na jego konkretne zagranie pod katem skutecznosci, a nie wartosci artystycznej to wyglada to niezle
- wiekszosc sezonu do tej pory gral na nieswojej pozycji
- jako rezerwowy jednak w liczbach ma bilans 2+2 po 10 meczach.
- przelicznik cena/jakosc broni go jak cholera
- 1Liga to dla niego praktycznie nowe srodowisko, wiec mimo wieku mozna tu liczyc jeszce na jakis rozwoj
- to wciaz tylko rezerwowy/alternatywa dla Szczepana
- walczy, pasuje charakterologicznie, czuje ze to jego zyciowa szansa.
takze podejscie takie do niego, ze ludzie czekaja, az krzywo kopnie wkurwai mnie niebywale.
dwie rzeczy poza Plaskowskim dla mnie warte odnotowania, bo liczby ich nie pokaza:
- Ecik zalicza prawie asyste, bo Swedrowski konczy to na dwa razy. takie rzeczy warto pamietac, bo po czasie potem nastepuje posilkowanie suchymi liczbami w sprawie oceny przyadtnosci niektorych zawodnikow
- Bielu nawet jak nie obroni karnego, to chyba zawsze wyczuwa strzelca. mam wrazenie, ze jeszce w Ruchu nie mial sytuacji, zeby wybral zly rog. No i zyskal tez bardzo duza pewnosc w prostych interwencjach. Wyeliminowal puste przeloty itd.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 10481
- Rejestracja: 7 cze 2004, o 10:26
- Lokalizacja: Lokal i Zacja
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Futbol na tak, Pląskowski na nie. Być może Szczepek poprzeczkę za bardzo podniósł i teraz takie truchtanie z przodu nie przejdzie przy naszym stylu gry.
Mimo wszystko mam nadzieję, że zaskoczy. Kiedyś tak wszyscy na Wagnera psioczyli i nagle przeskoczyło. Potem jeden z najlepszych aż do odejścia z klubu. To obrońca był, ale kaleczył nieziemsko. Zresztą, daleko szukać. Pałętonogi też irytował przez długi czas.
Mimo wszystko mam nadzieję, że zaskoczy. Kiedyś tak wszyscy na Wagnera psioczyli i nagle przeskoczyło. Potem jeden z najlepszych aż do odejścia z klubu. To obrońca był, ale kaleczył nieziemsko. Zresztą, daleko szukać. Pałętonogi też irytował przez długi czas.
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10249
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
no mozliwe, ze w dupach sie poprzewracalo od Szczepkobytu
z tym, ze ja nie odiberalbym Plaskowskiemu zaangazowania i zarzucac truchtanie. Na pewno Szczepek jest o wiele bardziej mobilny, a tacy "ciezcy" napastnicy nigdy w Chorzowie nie zbierali poklasku, zwlaszcza na poczatek.
sprintowanie z przodu tez nie ma sensu, jesli reszta druzyny nie podchodzi do pressingu. a moze takei sa nasze zalozenia? ze przy korzystnym wyniku sie cofamy troche? prowadzilismy od 10 minuty do tego. Skrobacz na konferencji mowil o tym, ze przede wszystkim musimy uwazac na pilki za plecy. stad zakladam, ze stanie nisko bylo w zalozeniach.
ale naprawde polecam. pusc sobie fragment od 60 minuty. i ocen kazdy kontakt pod katem efektu a nie wizualnym.
z tym, ze ja nie odiberalbym Plaskowskiemu zaangazowania i zarzucac truchtanie. Na pewno Szczepek jest o wiele bardziej mobilny, a tacy "ciezcy" napastnicy nigdy w Chorzowie nie zbierali poklasku, zwlaszcza na poczatek.
sprintowanie z przodu tez nie ma sensu, jesli reszta druzyny nie podchodzi do pressingu. a moze takei sa nasze zalozenia? ze przy korzystnym wyniku sie cofamy troche? prowadzilismy od 10 minuty do tego. Skrobacz na konferencji mowil o tym, ze przede wszystkim musimy uwazac na pilki za plecy. stad zakladam, ze stanie nisko bylo w zalozeniach.
ale naprawde polecam. pusc sobie fragment od 60 minuty. i ocen kazdy kontakt pod katem efektu a nie wizualnym.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 381
- Rejestracja: 29 paź 2010, o 19:45
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Dobre wyjasnienie nt. gry Artura. Liczby tyz godajom ze jako zmiennik (albo Plaskowski na szpicy, Szczepan cofniety) jes jak nojbardziy ok w przeliczyniu jakosc/cena. Tyz mi sie wydaje sie ze jak by bol slaby JS by go tak czynsto niy wystawiol. Artur to tyz niy jes grajek na kozdego przeciwnika. Ale widac ze jes bardziyj przidatny niz np Biskup czy Kowalczykjajo pisze: ↑12 wrz 2022, o 15:41tak sobie wlasnie ogladlaem powtorke...silesianspartan pisze: ↑12 wrz 2022, o 10:37Napastnik jest od tworzenia sobie sytuacji, poprzez ustawianie się, wychodzenie na pozycję czy właśnie grę ciałem a nie od przetrzymania piłek. Jak sam zauważyłeś Pląskowski to nie Szczepan, który może grać na rozegraniu i robić miejsce innym, no i ten Pląskowski w meczu z Zagłębiem kompletnie nie umiał dojść do sytuacji strzeleckiej, obrońcy Zagłębia go praktycznie wyłączyli z gry ofensywnej. Sobczak i Fabry byli w tym wypadku dużo bardziej groźni od Pląskowskiego co prawda nieskuteczni ale groźniejsi.19gorek20 pisze: ↑12 wrz 2022, o 00:08Bez obrazy ale albo naogladaliscie sie wszyscy Lewandowskiego w srode albo w ogole nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi. Mozecie mi wytlumaczyc o co sa pretensje do Plaskowskiego ? Przeciez on jest najbardziej wysunietym napastnikiem a nie srodkowym pomocnikiem od rozegrania. To nie jest typ zawodnika jak Szczepan tylko silny napastnik i niezly egzekutor. Zgral celnie lub przetrzymal wiecej pilek niz Sobczak i Fabry razem wzieci + dorzucil asyste. To ze nie dostal zadnego podania lub dosrodkowania w pole karne to nie jego wina.
Wystarczy wspomnieć takie akcje jak:
- Strzał Fabrego w 1 połowie głową i wybicie z pustej Sadloka.
- Przewrotkę Sobczaka
do tego jeszcze kilka zablokowanych strzałów.
U nas Pląskowskiego nie było i nie zmienia tego asysta.
w tv to nie wygladalo tak groznie jak ze stadionu. de facto nas docisneli w przedziale 45-60. potem opanowalismy to boisko...
skupilem sie tez na Plaskowskim. w pierwszej polowie rzeczywiscie niewidoczny, ale w drugiej polowie wlasnie od tej 60 minuty, to dzieki niemu przerzucilismy gre na polowe przeciwnika:
- 61 min zagranie pieta do Monety
- 63 przyjmuje pilke na srodku, wymusza faul i zolta dla SO Zaglebia. z tego utrzymujemy gre.
- chwile pozniej zgranie klata do Kwietniewskiego
- po 70 minucie w kontrze zagrywa do Monety, ktory zamiast wycofac do Witka albo walna na bramke to podaje do bramkarza
- kontra w 81. przechwycil, zaczekal na reszte kolegow, dogral Fosie w pole karne. tez zrobil co sie dalo. jak ktos liczyl, ze okiwa 4 i wcisnie w okno to sorry...
- 82 - laga na pale, Artur zgrywa klata napedzajac kontre, zakonczona strzalem Wojtowicza
- 83, wraca prawie pod pole karne i daje sie sfaulowac. kradniemy cenna minutke.
- chwile pozniej kontre Sosnowca wyprowadzil zlym podaniem inny łysy moze niektorzy ich pomylili
- 84 wskakuje mu gorol na leb i mamy wolny pod ich polem karnym. kolejna minuta ukradziona.
- pozniej asysta przy golu.
naprawde polecam sobie puscic ta druga polowke.
porobie tu znow troche za adwokata jak rok temu ze Szczepanem, choc nie mam watpliwosci, ze Artur jest od niego slabszym pilkarzem.
podobnie uwazam, ze Fabry i Sobczak sa od niego lepsi pilkarsko, ale czy w tym meczu...
- Fabry w pierwszej polowie nie istnial, co zostalo zauwazone przez komentatorow. zagral tylko ta glowke z rogu. jak widac Skowronek mial podobne zdanie, bo go w przerwie zdjal.
- Sobczak mogl fajnie wejsc w druga polowe, dostajac super pilke juz w 47 minucie, ale akcje koncertowo spartolil jak mu sie ona poodbijala miedzy piszczelami. Potem Szur go wyłaczyl jak swiatlo w kiblu. a przewrotka strzelal Masłowski.
i teraz sie zastanowmy ile zarabiaja ci zawodnicy, a ile Artur. Fabrego chcialo pol 1 ligi.Smiem twierdzic, ze zarobki Artura beda poza top30 napastnikow tej ligi.
gosc moze porusza sie nieefektownie, ale...:
- jak rozpisalem wyzej, jak sie juz spojrzy na jego konkretne zagranie pod katem skutecznosci, a nie wartosci artystycznej to wyglada to niezle
- wiekszosc sezonu do tej pory gral na nieswojej pozycji
- jako rezerwowy jednak w liczbach ma bilans 2+2 po 10 meczach.
- przelicznik cena/jakosc broni go jak cholera
- 1Liga to dla niego praktycznie nowe srodowisko, wiec mimo wieku mozna tu liczyc jeszce na jakis rozwoj
- to wciaz tylko rezerwowy/alternatywa dla Szczepana
- walczy, pasuje charakterologicznie, czuje ze to jego zyciowa szansa.
takze podejscie takie do niego, ze ludzie czekaja, az krzywo kopnie wkurwai mnie niebywale.
dwie rzeczy poza Plaskowskim dla mnie warte odnotowania, bo liczby ich nie pokaza:
- Ecik zalicza prawie asyste, bo Swedrowski konczy to na dwa razy. takie rzeczy warto pamietac, bo po czasie potem nastepuje posilkowanie suchymi liczbami w sprawie oceny przyadtnosci niektorych zawodnikow
- Bielu nawet jak nie obroni karnego, to chyba zawsze wyczuwa strzelca. mam wrazenie, ze jeszce w Ruchu nie mial sytuacji, zeby wybral zly rog. No i zyskal tez bardzo duza pewnosc w prostych interwencjach. Wyeliminowal puste przeloty itd.
I Ecik prawie asysta to jes recht
PyRsk KaRlusy
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2022, o 18:12 przez BoRo, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 156
- Rejestracja: 2 sie 2013, o 23:52
- Kontakt:
Re: Ruch Chorzów - Zagłębie Sosnowiec, piątek, 09.09.22, 20:30
Cieszy mnie jedno. Po wygranym szpilu tako ozywionio dyskusja...Krakow jest nasz lolololololoo...Ktos dobrze napisal Wygranych sie nie sadzi...Yno Ruch!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ejsi87, Majestic-12 [Bot], niebieski77, ROHAN2 i 166 gości