#18720
Post
autor: bogas27 » 5 cze 2022, o 16:49
Dla mnie robienie manifestacji to strata czasu, Kotala i tak tego stadionu nie wybuduje, bo najzwyczajniej w świecie tego nie chce. Pokazuje to na każdym kroku. Wchodzenie jako kibice i klub w politykę nie może dobrze się skończyć przy tak dużej polaryzacji społeczeństwa. Klub ma mieszkańców i kibiców łączyć a nie dzielić. Klub kibiców już ma i wszystkie inne kluby nam tego zazdroszczą. Pytanie jak przekonać mieszkańców do klubu, bo widzę, że bardzo dużo ludzi jest w błędnym myśleniu o wyższości kibiców w tym mieście. Dopóki tak będziemy myśleć, to tak długo stadionu nie będzie. W tej chwili ilość kibiców mających głos wyborczy w Chorzowie, w stosunku do wszystkich wyborców tego miasta to przerażająca mniejszość i Kotala to wie, dlatego stadion jest tylko makietą. Zamiast tracić czas na manifestacje proponuję zacząć organizować imprezy na stadionie dla mieszkańców. Otworzyć się na mieszkańców którzy normalnie nie chodzą na mecze i nawet nie wiedzą jak teraz stadion wygląda. Teraz w okresie letnim jest idealna okazja by zapraszać mieszkańców z rodzinami na ten obiekt. Jeśli ludzie zaczną pozytywnie kojarzyć Cichą 6, to sami pomyślą o tym, że fajnie by było w niego zainwestować. Może pomyślą, że jednak fajnie by było przyjść na jakiś meczyk i poczuć atmosferę meczową. Jeśli raz drugi trzeci nie kupią biletów z powodu braku miejsca, szybko wyciągną wnioski, nic tak nie buduje zainteresowania jak mała dostępność. Tylko i wyłącznie mieszkańcy miasta Chorzowa mogą zmusić włodarzy tego miasta do tej inwestycji. Jeśli przekonanych o słuszności budowy nowego stadionu będzie większość mieszkańców, to bez znaczenia stanie się to, kto będzie rządził w tym mieście, bo będzie do tego zmuszony. Tak więc zamiast tracić czas i energię na manifestacje, otwórzmy nasz stary obiekt na mieszkańców tego miasta, wykorzystajmy energię kibiców na organizację letnich imprez na naszym stadionie, pokażmy mieszkańcom, że na C6 można fantastycznie spędzić czas. Do takiej formy walki o stadion jestem gotowy zrobić ile mogę, niestety na manifestację mnie nie namówicie. Brzydzę się polityką i nie będę czyimś narzędziem w kampanii wyborczej. Bardzo proszę Rafał1920 abyś nie pisał, że pójście na manifestację to jest obowiązek kibica tak samo jak obecność na barażach, bo to manipulacja. I na koniec jeszcze informacja dla wszystkich tych którzy zaraz będę mnie wyzywać od rurków i chcieli mnie banować. Nie mam nic wspólnego z naszym urzędem miasta. Jedyny kontakt jaki z nim mam, to gdy muszę się coś w urzędzie załatwić. Nie znam osobiście prezydenta i nie ukrywam, że nigdy nie był w gronie osób które mogły mnie do siebie przekonać. Jestem mieszkańcem Chorzowa od urodzenia i od najmłodszych lat wiernym kibicem naszego klubu.